Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:10, 06 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Strzelanina w kinie w Nashville - policja zabiła napastnika
Strzelanina w kinie w Nashville - policja zabiła napastnika - Onet
W Nashville w stanie Tennessee policja zastrzeliła mężczyznę, który otworzył ogień w kinie. Jak poinformowały miejscowe władze, w strzelaninie ranna została prawdopodobnie jedna osoba.
Mężczyzna otworzył ogień do policjanta, który wszedł do sali kinowej po otrzymaniu informacji o zagrożeniu. Funkcjonariusz wycofał się jednak gdy na miejsce przybyła specjalna jednostka policji, która zastrzeliła napastnika.
Nie ustalono jeszcze jego tożsamości. Wiadomo, że był uzbrojony w broń palną i siekierę. Policja znalazła w kinie dwa porzucone plecaki. Pirotechnicy sprawdzają, czy nie znajdują się w nich ładunki wybuchowe.
Niespełna dwa tygodnie temu do strzelaniny doszło w kinie w Luizjanie. Tam napastnik zabił dwie kobiety a następnie popełnił samobójstwo. Przed trzema laty w kinie w mieście Aurora w stanie Kolorado James Holmes zastrzelił 12 osób, a kilkadziesiąt ranił. Zabójcy grozi kara śmierci.
...
Swiry z ganami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:02, 09 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
USA zapominają o swoich weteranach?
9 sierpnia 2015, 11:07
Bezdomność, zaburzenia psychiczne, bieda. Byli wojskowi w USA są szczególnie zagrożoną grupą społeczną. Według danych organizacji zajmujących się opieką nad amerykańskimi weteranami, jedynie 30 proc. z nich otrzymuje państwowe wsparcie.
50 tysięcy nie ma dachu nad głową, a ponad milion jest zagrożonych biedą. Narodowa Koalicja na rzecz Bezdomnych Weteranów podkreśla, że ponad 50 proc. żołnierzy, którzy brali udział w działaniach wojennych, cierpi na zaburzenia psychiczne, ma problemy z alkoholem i narkotykami.
Zdaniem Koalicji ani szpitale dla weteranów ani cywilna służba zdrowia nie są przygotowane na niesienie im pomocy. Brakuje personelu i finansów.
Najgorzej wygląda sytuacja na prowincji. Byli żołnierze przenoszą się więc do dużych miast. Jak wynika z badań Koalicji na rzecz bezdomnych weteranów, większość z nich z nich wcześniej czy później zasila rzesze bezdomnych
...
W USA wojsko zawsze zaniedbane. Malo liczne pijane. Obecna wysoka liczba to wynik zagrozen.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:32, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Skandal w renomowanej szkole w USA
Sześciu kongresmenów, trzynastu ambasadorów Stanów Zjednoczonych i sekretarz stanu John Kerry – wszyscy oni ukończyli prestiżową szkołę średnią St. Paul’s. Dziś ta renomowana placówka z Concord w New Hampshire znajdzie się jednak pod lupą prokuratorów, a wszystko w związku z domniemanym gwałtem, do którego miało dojść na terenie uczelni.
W zeszłym roku 19-letni Owen Labrie miał napastować seksualnie 15-letnią uczennicę. Zdarzenie miało miejsce na terenie placówki na dwa dni przed zakończeniem roku szkolnego.
Według policyjnego przesłuchania podejrzanego i doniesień prasowych gwałt mógł być częścią niepisanej "tradycji" szkoły, nazywanej tu "pożegnaniem starszych roczników". Jeremy Blackman z dziennika Concord Monitor twierdzi, że ten przypadek najprawdopodobniej nie był odosobniony.
- Wszystko wskazuje na to, że uczniowie szkoły co roku organizowali rywalizację, w której starali się nawiązać stosunki seksualny z uczennicami z młodszych klas - mówi.
Według Associated Press chłopcy prowadzili nawet zapis swoich "dokonań" na ścianie pralni. W trakcie przesłuchań podejrzany przyznał się, że chciał wygrać tę rywalizację.
- Owen Labrie twierdzi, że w szkole istniało kilka różnych wariantów "żegnania starszych roczników". Niektóre z nich nie miały jednak kontekstu seksualnego. W innych trzeba było wybrać się z koleżanką na spacer lub pocałować ją.
Jeremy Blackman uzyskał dostęp do pism procesowych, które wyraźnie wskazują, że nastolatek posunął się znacznie dalej niż pocałunki. - Chłopak zeznał, że jego partnerka stała się bardzo napastliwa. Nastolatek miał w kieszeni prezerwatywę, którą dziewczyna ponoć wyjęła. Chłopak ją założył, ale później się opanował i odstąpił od zamiaru kontynuowania zbliżenia - mówi Blackman.
W artykule w Concord Monitor możemy jednak przeczytać, że według obdukcji lekarskiej uczennica miała "uszkodzenia błony dziewiczej, wskazujące na odbycie stosunku seksualnego".
Owen Labrie nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jednocześnie rzecznik prasowy szkoły St. Paul’s wyjaśnił, że "czyny zawarte w akcie oskarżenia nie reprezentują w żaden sposób panującej w szkole atmosfery ani wspólnych zasad i wartości, zarówno tych pielęgnowanych przez samorząd szkolny, jak i absolwentów, kadrę nauczycielską oraz pozostałych pracowników".
...
Ale ,,tradycje".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:51, 26 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
USA: strzały do ekipy telewizyjnej, dwoje zabitych
USA: strzały do ekipy telewizyjnej, dwoje zabitych - Onet
Dwoje członków ekipy telewizyjnej zostało zastrzelonych podczas prowadzenia wywiadu na żywo w hrabstwie Bedford w amerykańskim stanie Wirginia - poinformowała ich stacja WDBJ-TV.
Zabici to Alison Parker i Adam Ward. Podczas transmisji wywiadu nagle rozległy się strzały, dziennikarka i jej rozmówczyni skuliły się i zaczęły z krzykiem uciekać.
Stacja WDBJ-TV poinformowała, że wydarzenia te rozegrały się w centrum handlowym koło jeziora Smith Mountain Lake.
...
Znow debile z ganami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:52, 08 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ferguson?
Wzrasta liczba zabójstw (USA) - AFP
W wielu miastach USA, po latach spadku, wzrosły w tym roku wskaźniki zabójstw. Przyczyny są różne. Np. w Waszyngtonie i Nowym Jorku ofiary wiąże się z walkami gangów. Niektórzy sugerują też, że po zamieszkach w Ferguson policja zaczęła działać zbyt ostrożnie.
W miniony weekend w strzelaninie w północno-wschodniej części Waszyngtonu zginął 22-latek, stając się 106. ofiarą zabójstw w stolicy USA tym roku. Choć do końca roku pozostało prawie cztery miesiące, w Waszyngtonie zamordowano już w tym roku więcej osób niż w całym poprzednim 2014 roku (105). Jeszcze gorsze statystyki dotyczą Baltimore oraz Milwaukee, gdzie do końca sierpnia zamordowano odpowiednio 215 i 105 osób, podczas gdy w całym 2014 roku - 211 i 93. W St. Louis, gdzie w ubiegłym roku doszło do zamieszek po zabiciu przez policjanta w Ferguson czarnego nieuzbrojonego nastolatka Michaela Browna, liczba morderstw wzrosła w tym roku o 60 proc. (do 136). Znaczny wzrost zabójstw w porównaniu z ubiegłym rokiem odnotowano także w Nowym Jorku (o około 9 proc.) i Chicago (o około 20 proc.).
REKLAMA
Ogółem, jak podliczył "New York Times", w przynajmniej w 35 miastach w USA zanotowano wzrost morderstw i/lub brutalnych przestępstw popełnionych z użyciem przemocy. Większość ofiar to osoby czarnoskóre, które zostały zabite z broni palnej. Eksperci nie mają prostego wytłumaczenia, skąd ten nagły wzrost. Wskazuje się m.in. na porachunki gangów (dotyczy to Waszyngtonu i Nowego Jorku) oraz nadmierną ilość broni palnej (m.in. w Chicago). Przedstawiciele prawa mówią też o licznych przypadkach sięgania po broń przez osoby młode, z biednych dzielnic, by rozstrzygać spory.
- Normalnie te konflikty powinny być rozwiązywane inaczej, ale jest zbyt łatwy dostęp do broni - mówił w rozmowie z PAP emerytowany sędzia karny w Nowym Orleanie Calvin Johnson. W Nowym Orleanie też nastąpił w tym roku wzrost morderstw, ale policja nie wiąże go ani ze wzrostem porachunków gangów, ani kradzieży. Do śmiertelnych strzałów dochodzi głównie między osobami, które się znają. - Młodych zabójców często charakteryzuje podejście: +o nic nie dbam; ani o swoje życie ani o życie nikogo innego, bo nigdy nikt o mnie nie dbał - zauważył Johnson.
Ponieważ znaczny wzrost morderstw nastąpił w trzech miastach, które były niedawno teatrami wielkich protestów społecznych (Baltimore, St. Louis i Milwaukee) po śmierci Afroamerykanów z rąk policjantów, to niektórzy komentatorzy oraz eksperci posunęli się do sugestii, że mamy do czynienia z tzw. efektem Ferguson. Czyli, że policjanci będąc pod presją nadzoru ich pracy, stali się zbyt ostrożni, by odpowiednio wykonywać swe zadania.
- Zmieniła się równowaga pomiędzy przestępcami i policją – powiedział cytowany w "NYT" kryminolog z Carnegie Mellon University Alfred Blumstein. Ta teoria może być słuszna w przypadku Baltimore, gdzie rzeczywiście policja zaczęła aresztować mniej osób, od kiedy kilku policjantów zostało oskarżonych w związku ze śmiercią Freddiego Gray'a w policyjnym areszcie. Ale komentatorzy zwracają uwagę, że zarówno w St. Louis jak i Milwaukee wskaźniki morderstw zaczęły rosnąć jeszcze przed nagłośnionymi tam strzelaninami, w których z broni policjantów zginęli czarnoskórzy.
- Morderstwa (w St. Louis) zaczęły rosnąć zanim Michael Brown został zabity; to samo dotyczy przestępstw popełnionych z użyciem przemocy - powiedział cytowany w "Washington Post" kryminolog z Uniwersytetu Missouri-St.Louis Richard Rosenfeld. Obserwatorzy uspokajają, że tegoroczny wzrost może być tylko jednorazowy, i trzeba poczekać z wyciąganiem wniosków, że mamy już do czynienia z odwróceniem obserwowanej od lat stałej tendencji spadkowej. Wciąż większość amerykańskich miast jest znacznie bezpieczniejsza niż w latach 80. czy 90., gdy wskaźniki morderstw biły rekordy.
- Liczba zabójstw spadła spektakularnie w ostatnich latach i ulice są dziś nieporównywalnie bezpieczniejsze. Ten (tegoroczny) wzrost w ogóle nie zostałby zauważony kilka lat temu, zwłaszcza, że w nieproporcjonalnie dużym stopniu zabici to czarni, czyli grupa mało dostrzegalna przez media - napisał komentator "Washington Post" Max Ehrenfreund. Jego zdaniem fakt, że media tak szczegółowo analizują w tym roku dane dotyczące liczby zabójstw jest sam w sobie "wskazówką postępu, jaki USA poczyniły w myśleniu o zapobieganiu przemocy w miastach".
...
Wiecej sie morduja sami niz islamisci ich...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:14, 11 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Parlament Kalifornii zalegalizował prawo do wspomaganego samobójstwa
akt. 10 września 2015, 04:29
Izba niższa parlamentu Kalifornii uchwaliła, mimo sprzeciwu organizacji religijnych i broniących praw upośledzonych, ustawę legalizującą samobójstwo dokonywane przy pomocy lekarza, Ustawa musi być jeszcze zatwierdzona przez Senat.
Kontrowersyjną ustawę, wzorowaną na podobnym akcie uchwalonym w sąsiednim stanie Oregon, uchwalono stosunkiem głosów 43:34 po wielotygodniowych przesłuchaniach i gorącej debacie. Oczekuje się, że izba wyższa (Senat) uchwali ją bez większych trudności.
Ustawa zezwala nieuleczalnie chorym pacjentom uzyskanie przepisanych im przez lekarza medykamentów, które zakończą ich życie. Przed przepisaniem specyfiku dwóch lekarzy musi wydać zgodną opinię, że chory ma przed sobą nie więcej niż 6 miesięcy życia.
Ponadto pacjent musi być świadomy tego czego się domaga i musi dwukrotnie, w obecności dwóch świadków, zgłosić opiekującemu się nim lekarzowi taką prośbę. Zmuszanie do zażycia śmiertelnego specyfiku lub spowodowanie zażycia go podstępem jest przestępstwem.
Projekt został wycofany z porządku obrad parlamentu stanowego w lipcu z powodu braku poparcia. Jednak został ponownie skierowany pod obrady w sierpniu, w ramach specjalnej sesji poświęconej zagadnieniom ochrony zdrowia.
Samobójstwa nieuleczalnie chorych pod nadzorem lekarza są już legalne, poza Oregonem, także w stanach Waszyngton, Montana i Vermont.
W Kalifornii sprawa nabrała nowego impetu po tym jak media nagłośniły przypadek chorej na raka mózgu 29-letniej Brittany Maynard, która musiała zostać przewieziona do stanu Oregon aby skorzystać z obowiązującej tam ustawy o godnej śmierci.
...
Typiwa strategia satanistyczna. Wyciagnac jeden przypadek i drzec mordy ile sie da a ciemny lud pobiegnie gdzie wskaza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:53, 15 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Zabójstwo profesora na kampusie w Cleveland
akt. 15 września 2015, 07:41
Strzelanina na kampusie uniwersyteckim w USA. Zginął profesor historii Ethan Schmidt. Do tego tragicznego zdarzenia doszło na uczelni Delta w Cleveland w stanie Mississippi.
Domniemany sprawca strzelaniny nie żyje. Jak informują agencje, Shannon Lamb popełnił samobójstwo. Organy ścigania podejrzewały, że sprawcą był inny pracownik uniwersytetu, właśnie Shannon Lamb. Śledczy podejrzewali, że mógł być on zamieszany w jeszcze jedno zabójstwo.
Według strony internetowej uniwersytetu, Lamb był doktorem geografii i nauk społecznych. Po zastrzeleniu profesora kampus natychmiast został zamknięty w obawie, że może dojść do masakry, gdyż na jego terenie znajduje się uzbrojony osobnik. Nie udało się jednak zatrzymać sprawcy.
Do zdarzenia doszło w gabinecie Schmidta w jednym z budynków uniwersyteckich. Po tym, jak padły strzały, wezwano policję. Wszystkie budynki na terenie kampusu zostały zamknięte od środka.
Lokalne władze zalecały mieszkańcom pozostanie w ukryciu. Studentów z budynków znajdujących się na terenie kampusu wyprowadziła policja. Wszystkie zajęcia odwołano.
...
USA nas pouczaja w kwestii wspolzycia miedzyludzkiego...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:34, 17 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
"Washington Post": polityka UE ws. uchodźców nie może być zakładnikiem Węgier
"Washington Post": polityka UE ws. uchodźców nie może być zakładnikiem Węgier - PAP
W obliczu fali uchodźców UE nie sprostała dotąd własnym wartościom i zasadzie poszanowania praw człowieka, lecz pozwoliła, by jej polityka stała się zakładnikiem Węgier, które działają według nienawistnej ideologii rodem z lat 30. - pisze "Washington Post".
Wczoraj węgierskie siły bezpieczeństwa brutalnie powstrzymywały uchodźców przed wjazdem na Węgry z Serbii, a dzień wcześniej rząd w Budapeszcie wprowadził nowe przepisy antyimigracyjne, które - wbrew prawu międzynarodowemu - za przestępstwo uznaje przekroczenie granicy przez osobę chcącą ubiegać się o azyl - przypomina "WP" w czwartkowym komentarzu redakcyjnym.
REKLAMA
Kraj odmawia też udziału w proponowanym przez Komisję Europejską planie rozdzielenia między kraje UE łącznie 160 tys. uchodźców, mimo że przewiduje on relokację 50 tys. przybyszów z samych Węgier.
"Nie chodzi o to, że bogata Unia nie zdoła znaleźć miejsca dla kilkuset tysięcy uchodźców (...); tylko Niemcy zadeklarowały gotowość przyjęcia nawet 800 tysięcy. Powodem nie są też rzekome powiązania uciekających Syryjczyków z organizacjami terrorystycznymi - większość z nich to świeccy przedstawiciele dawnej syryjskiej klasy średniej lub członkowie religijnych mniejszości" - podkreśla "WP".
Węgierski premier Viktor Orban "otwarcie mówi, że chce uchronić chrześcijańską Europę od najazdu muzułmanów (...), broniąc (jej) wolności, kultury i obyczajów", a także "sprzeciwia się przyjmowaniu wyznawców islamu przez inne kraje i dlatego blokuje przepływ migrantów do zachodniej Europy".
Zdaniem waszyngtońskiej gazety kanclerz Austrii Werner Faymann słusznie porównał niedawno postawę Orbana do europejskich faszystów "podczas najmroczniejszego okresu w historii naszego kontynentu". "Dzielenie praw człowieka według religii jest nie do przyjęcia" - podkreślał.
Tymczasem fakt, że Węgry blokują jeden z głównych szlaków migrantów do Europy, sprawia, że "doktryna Orbana staje się de facto polityką całej Europy", a na to nie może być zgody - zaznacza "WP".
Zdaniem gazety ze strony UE potrzebne mogą być bardziej zdecydowane działania niż dotychczasowe apele o solidarność, by "powstrzymać Orbana od narzucania jego ideologii nietolerancji". Dziennik przypomina, że przedstawiciele władz Austrii i Niemiec sugerowały odcięcie niewspółpracujących krajów od unijnych funduszy; możliwe jest także pozbawienie ich prawa głosu.
Niezależnie od przyjętej metody "jedno jest pewne: Unia Europejska musi jednoznacznie odrzucić odrażającą politykę Orbana" - konkluduje "Washington Post".
...
MOZE USA ZLIKWIDUJA MUR NA GRANICY Z MEKSYKIEM? PODLOS USA NIEBYWALA!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:45, 18 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Poprawność polityczna kontratakuje. Absurdy na amerykańskich uczelniach
Oskar Górzyński
akt. 18 września 2015, 15:12
Nowa fala poprawności politycznej zalewa amerykańskie uniwersytety, prowadząc do absurdalnych sytuacji i przypadków cenzury. Sytuacja jest na tyle poważna, że wykładowcy coraz częściej boją się podejmować kontrowersyjne tematy, byle tylko nie narazić się na gniew studentów.
Podobnie jak niemal każdy student, Brian Farnan był podenerwowany trwająca sesją - tym bardziej, że był uczniem prestiżowego uniwersytetu McGill w Montrealu. Postanowił więc podzielić się swoją frustracją z kolegami z samorządu studenckiego. Znalazł w internecie animowanego mema przedstawiającego prezydenta Baracka Obamę kopiącego ze złością w drzwi, opatrzył go podpisem "Spadajcie stąd, egzaminy!" i wysłał na listę dyskusyjną dla członków samorządu studenckiego. Klikając "send" nie zdawał sobie jednak sprawy, że właśnie popełnił akt rasizmu i dyskryminacji. Dowiedział się o tym już kilka godzin później, gdy urażony poczuł się jeden z odbiorców wiadomości. Według niego, grafika wysłana przez Briana utwierdziła stereotyp o "agresywnych i brutalnych czarnoskórych mężczyznach", a student dopuścił się tym samym "rasowej mikroagresji". O doznanej krzywdzie poinformował nie tylko autora, ale i władze uczelni, które wszczęły w tej sprawie trzymiesięczne śledztwo. Farnan miał szczęście: mógł zostać zawieszony w prawach studenta lub wyrzucony z samorządu, a skończyło się tylko na długich, publicznych przeprosinach.
Nieświadomy głębszego sensu swoich czynów był też profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) Val Rust, który sprawdzając esej swojej studentki uznał, że przymiotnik "indigenous" ("rdzenny") według zasad angielskiej pisowni powinien być pisany małą, a nie - jak to zrobiła studentka - wielką literą. Jak się okazało, profesor dopuścił się mikroagresji, bo wprowadzona przez niego poprawka okazała lekceważenie dla jej poglądów i miała "ideologiczny podtekst". Niedługo potem, grupa ponad 25 studentów zorganizowała podczas zajęć strajk okupacyjny. Podczas strajku, studenci wygłosili odczyt potępiający rasizm na uczelni i dzielili się - niektórzy ze łzami w oczach - swoimi świadectwami opisującymi sposoby, w jaki byli dyskryminowani. Przy okazji okazało się, że nie był to pierwszy występek Rusta na tle rasowym. Mikroagresją miało być pozwolenie na dyskusję między studentami, podczas której biały student tłumaczył czarnej studentce, że nie ma prawa czuć się dyskryminowana. Innym razem profesor "żartobliwie, lecz protekcjonalnie złapał za rękę" studenta - jedynego ciemnoskórego w klasie aby przypomnieć mu o zasadach dialogu. Jak zauważył poszkodowany uczeń, profesor nie ma prawa dotykać swoich studentów, a szczególnie w sytuacji kiedy starszy biały wykładowca dotyka młodszego czarnego ucznia. Takie zachowanie miało według protestujących oczywisty rasowy podtekst.
Podobny brak wrażliwości rasowej okazał też pewien biały student prestiżowego Oberlin College w Ohio, który w e-mailu do swojej latynoskiej koleżanki zamiast amerykańskiej nazwy piłki nożnej - "soccer" użył hiszpańskiego "fútbol". Adresatka wiadomości poczuła się tym głęboko urażona. Uznała to za przejaw "przywłaszczania kultury" przez białych i po czym napisała długi, emocjonalny tekst na swoim blogu, nie omieszkując donieść o przewinieniu kolegi władzom uczelni. Nie wiadomo, czym skończyła się jej interwencja.
Plaga poprawności
Opisane wyżej przypadki nie są wbrew pozorom odizolowanymi incydentami. Podobnych historii jest dużo więcej, a socjologowie i pedagodzy alarmują, że stanowią one bardzo niebezpieczny trend na amerykańskich (i anglosaskich w ogóle) uniwersytetach. Trend zmierzający do cenzurowania uniwersyteckiego dyskursu i nauczania w imię tworzenia na uniwersytetach "bezpiecznych stref" w których studenci nie byliby narażeni na kontakt z poglądami, które ranią ich uczucia.
"Coś dziwnego dzieje się na amerykańskich uczelniach i uniwersytetach. Rodzi się ruch, spontaniczny i prowadzony głównie przez studentów, którego celem jest oczyszczenie kampusów ze słów, idei i tematów które mogłyby wywołać u nich dyskomfort lub urazę" - pisze na łamach czasopisma "the Atlantic" Jonathan Haidt, profesor Uniwersytetu Nowojorskiego i jeden z najbardziej znanych psychologów społecznych w USA. Podobnych głosów - także ze strony nauczycieli akademickich jest więcej. Dużym echem odbił się np. napisany pod pseudonimem tekst profesora z jednego z bardziej liberalnych uniwersytetów w USA, w którym przyznaje on, że jego lewicowi studenci go "przerażają". Jak tłumaczy, coraz częściej pierwszą reakcją studenta, który słyszy coś, co uderza w jego światopogląd lub przeczy jego poglądom, jest nie polemika z nim, ale wniesienie skargi i żądanie cenzury. Autor tekstu mówi o wielu przypadkach, kiedy takie skargi kończyły się zwolnieniem wykładowców z uczelni. Efekt jest taki, że wykładowcy coraz częściej boją się prowadzić zajęcia na kontrowersyjne tematy i cenzurują swoje zajęcia tak, by przypadkiem nie urazić żadnego z podopiecznych. Słowa anonimowego wykładowcy potwierdzają badania. Według przeprowadzonej wśród tysięcy przedstawicieli akademii sondy, tylko 18 procent wykładowców uważa za bezpieczne posiadanie niepopularnych opinii na ich uczelniach.
Mikroagresje i inne stworzenia
Jednym z symptomów pojawienia się "kultury bycia ofiarą" ("victimhood culture") jest pojawienie się w codziennym dyskursie słów, dotychczas spotykanych tylko na zajęciach niszowych kierunków, takich jak gender i ethnic studies. Najważniejszym terminem są wspomniane wcześniej "mikroagresje", czyli - według jednej z definicji - "drobne, codzienne, lecz ostatecznie bardzo szkodliwe akty ukrytej dyskryminacji przeciwko marginalizowanym grupom". O jakie akty chodzi? Według wytycznych przyjętych przez Uniwersytet Wisconsin, mikroagresjami może być zadanie nawet pozornie nieszkodliwych pytań osobie o innym kolorze skóry jak "skąd jesteś?" lub wygłoszenie tak pozornie tolerancyjnego poglądu jak "jest tylko jedna rasa - rasa ludzka". Według dokumentu, to pierwsze pytanie sugeruje, że jego adresat pochodzi z zagranicy, zaś pogląd o "jednej rasie" jest równoznaczne z "odmówieniem osobie prawa do identyfikacji z własną rasą lub kulturą".
Choć ruch, o którym wspominał prof. Haidt jest oddolny i głównym są studenci, to wiele z opisanych absurdalnych sytuacji nie byłoby możliwe, gdyby studenckie postulaty nie były chętnie podchwytywane przez władze uczelni, nawet tych najlepszych. Dziesiątki uniwersytetów i setki college'ów zdążyło wprowadzić swoje regulaminy i wytyczne dotyczące mikroagresji. Niektóre, jak Uniwersytet Princeton - według rankingu tygodnika US News & World Report za najlepsza uczelnia wyższa w USA - stworzyły nawet specjalne platformy, poprzez które studenci mogą zgłaszać - nawet anonimowo - popełniane przez innych akty mikroagresji. Władze Princeton i innych uczelni, które wprowadziły podobne systemy uspokajają jednak, że nie we wszystkich przypadkach będą wyciągali prawne konsekwencje wobec sprawców.
Innym narzędziem coraz częściej stosowanym przez uniwersytety są wprowadzane do sylabusów zajęć tzw. "trigger warnings", tj. ostrzeżenia mające chronić szczególnie wrażliwych studentów przed kontaktem z treściami, które mogą godzić w lub narazić na przywołanie traumatycznych przeżyć, np. gwałtów czy przemocy. W ten sposób studentka, która nie chce być konfrontowana z tematem przemocy domowej mogłaby zostać zwolniona z omawiania lektur lub tematów zawierających "niebezpieczne" treści. Problem w tym, że zarówno według pedagogów jak i psychologów, takie podejście nie tylko nie pomaga w zdobywaniu przez nich wiedzy, lecz jest szkodliwe także dla ich psychiki. "Jedną z najbardziej podstawowych zasad psychologii jest to, że ludzie z zaburzeniami lękowymi nie powinny unikać rzeczy których się obawiają" - pisze Haidt. - Im więcej rozmawiamy z tymi, z którymi się zgadzamy, tym łatwiej przychodzi nam określanie tych, z którymi się niezgadzamy jako złych, głupich i podłych - dodaje cytowany w artykule Cass Sunstein, psycholog z Harvardu.
W imię dobrego PR
Skoro nowe zasady politycznej poprawności godzą w akademickiego ducha otwartej debaty, a na dodatek szkodzą samym studentom, dlaczego więc uczelnie godzą się na podejmowanie takich kroków? Jednym z powodów są pieniądze. Z racji niebotycznych kosztów czesnego studenci w anglosaskim systemie szkolnictwa wyższego traktowani są coraz częściej jako klienci, których należy zadowolić, niż studenci, których należy wykształcić. Inna motywacja to względy public relations. Uczelnie nie chcą, by były przedstawiane w mediach jako przymykające oko na rasizm, seksizm i inne rodzaje dyskryminacji. Nie wahają się w tym celu poświęcić nawet najwybitniejszych uczonych. Przekonał się o tym Tim Hunt, laureat nagrody Nobla w dziedzinie biologii, który został zwolniony ze swojej posady w londyńskim King's College uczelnia po opowiedzeniu żartu uznanego za seksistowski. Hunt miał powiedzieć podczas jednej z konferencji, że "problem z kobietami w laboratorium jest taki, że łatwo się w nich zakochać". Nie pomogło tłumaczenie, że właśnie w ten sposób poznał swoją żonę - naukowca i feministkę, ani fakt, że chwilę później chwalił kobiety za ich wkład w naukę. Londyńska uczelnia zwolniła noblistę nawet przed wysłuchaniem jego wyjaśnień.
Coraz więcej ludzi zaczyna jednak dostrzegać to, jakie efekty dla szkolnictwa nadmiernie gorliwe trzymanie się zasad politycznej poprawności na uczelniach wyższych. W sprawie wypowiedział się nawet prezydent USA Barack Obama, który przyznał rację krytykom nowego trendu i zaapelował do studentów o większą otwartość wobec odmiennych poglądów.
- Nie zgadzam się, że kiedy stajecie się studentami, musicie być rozpieszczani i chronieni przed innymi poglądami. Jeśli nie zgadzacie się z kimś, kto do was mówi, to powinniście z nim polemizować - mówił Obama, zwracając się do uczniów uniwersytetu w Des Moins w stanie Iowa - Ale nie powinniście ich uciszać, bo jesteście zbyt wrażliwi żeby wysłuchać tego co mają do powiedzenia. W ten sposób niczego się nie nauczycie - dodał prezydent.
...
Amerykanskie szkoly to siedlisko glupoty. Nic dziwnego ze ludzie ucza dzieci w domach. Ale rasizm naprawde istnieje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:21, 25 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
USA: Szef Izby Reprezentantów zapowiedział ustąpienie ze stanowiska
John Boehner - PAP
Przewodniczący Izby Reprezentantów USA, Republikanin John Boehner zapowiedział dziś, że 30 października ustąpi ze stanowiska. Za najbardziej prawdopodobnego następcę uważany jest lider republikańskiej większości w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy.
Decyzja Boehnera o rezygnacji jest zaskoczeniem. Zaledwie dzień wcześniej szef Izby, katolik, przyjmował w Kongresie papieża Franciszka i stojąc u jego boku, pozdrawiał tłumy zgromadzone pod Kapitolem.
REKLAMA
Boehner był przewodniczącym Izby Reprezentantów przez blisko pięć lat. Jednak musiał zmierzyć się z ciągłymi naciskami ze strony konserwatystów w swej partii, którzy uważali, że jest zbyt kompromisowy wobec prezydenta Baracka Obamy i zbyt skłonny do polegania na głosach Demokratów w celu przyjęcia przez Kongres najważniejszych ustaw.
Jeden ze współpracowników Boehnera, prosząc o niepodawanie nazwiska, powiedział, że szef Izby ustąpił dla dobra ugrupowania oraz instytucji. Sam Boehner po spotkaniu Republikanów, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami po ogłoszeniu jego decyzji, nie udzielił komentarza mediom.
65-letni Boehner został wybrany do Kongresu w 1991 roku; przewodniczącym Izby został w styczniu 2011 roku. Reprezentuje okręg w stanie Ohio.
...
Nie radzil sobie odszedl. Gdyby wszyscy tak robili swiat bylby lepszy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:44, 28 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
"NYT": Franciszek byłby idealnym papieżem, ale w XIX wieku
papież Franciszek - TIZIANA FABI / AFP
Komentując wizytę Franciszka w USA, komentatorka "New York Times" oceniła, że jest bez wątpienia bardzo "fajnym" papieżem, o wielkiej osobowości. Jej zdaniem ta "fajność maskuje seksizm w Kościele", a Franciszek sprawdziłby się lepiej w XIX wieku.
W komentarzu, opublikowanym w niedzielę na pierwszej stornie dodatku z opiniami i artykułami redakcyjnymi "NYT", Maureen Dowd stwierdziła, że nie da się zaprzeczyć, że "papież, który pomstuje na nadużycia kapitalizmu", jest "fajny". Tak jak głosiły koszulki, sprzedawane wiernym nieopodal miejsc, które papież odwiedzał w USA: "najfajniejszy papież w historii" (z ang. Coolest Pope Ever").
REKLAMA
Przypomniała, że podczas sześciodniowej wizyty w USA Franciszek doczekał się też serenady na swoją cześć pt. "Frank, baby" w wykonaniu jednego z najpopularniejszych amerykańskich komików Stephena Colberta; zainspirował tysiące internautów do zamieszczania w mediach społecznościowych zdjęć swych psów w strojach papieskich; a także zachęcił zakonnice do zorganizowania pikniku z zakąskami na terenie Uniwersytetu Katolickiego w Waszyngtonie na długo przed rozpoczęciem się tam mszy kanonizacyjnej (wzorem pikników, jakie poprzedzają wielkie imprezy sportowe, tzw. tailgate party).
Ponadto w piątek ujawniono, że papież wyda w listopadzie swój pierwszy album pt. "Wake up" z fragmentami jego najbardziej popularnych przemówień w rockowej oprawie muzycznej.
"Ale ta wielka fajność papieża jest tym, co czyni jego rządy (w Watykanie) bardzo ryzykowne" - utrzymuje komentatorka. Jej zdaniem, oglądając tłumy wiwatujące na cześć papieża i egzaltację gospodarzy programów telewizyjnych, które niemal non stop relacjonowały na żywo wizytę papieża, mamy do czynienia z "efektem Franciszka".
Oceniła, że to właśnie ta "magnetyczna, wspaniałomyślna osobowość" papieża "sprawia, że Kościół wydaje się atrakcyjniejszy", mimo że wciąż nie oczyścił się ze skandali pedofilskich oraz utrzymuje "archaiczne praktyki traktowania kobiet jako podrzędnych", wyjaśniła.
"Papież Franciszek byłby doskonałym papieżem - gdyby żył w XIX wieku. Ale jak teraz, w 2015 roku, może on nadal popierać ideę, że kobiety nie mają wpływu na decyzje kościelne?" - zapytała retorycznie.
Przyznała, że papież podkreślał, w tym także w USA rolę kobiet i zakonnic w Kościele, a podczas przemówienia w Kongresie chwalił aktywistkę społeczną Dorothy Day, która kiedyś dokonała aborcji. Ponadto w ubiegłym miesiącu poczynił wielki gest, zapowiadając, że w Roku Miłosierdzia księża będą mogli rozgrzeszać kobiety z grzechu aborcji. Ale zdaniem Dowd to wciąż za mało, a Kościół zatrzymał się w rozwoju.
"Podczas gdy papież krytykuje elity, sam utrzymuje Kościół jako elitarny klub dla chłopców" - napisała.
W tym samym wydaniu "NYT" nieco inny punkt widzenia na Franciszka przedstawił konserwatywny komentator Ross Dougthat, oceniając, że "nadszedł czas dla lewicowego chrześcijaństwa".
"Z pewnością papież nie jest marksistą ani liberałem, w tym sensie jak to pojęcie rozumiane jest w amerykańskiej polityce. Ale jest prezentem dla ludzi o lewicowych poglądach, którzy są chrześcijanami oraz wyznawców, którzy w swych poglądach skłaniają się ku lewicy" - napisał.
Ilustracją tego było przemówienie Franciszka w Kongresie USA w czwartek, gdzie papież co prawda bronił tradycyjnej rodziny, "ale słowo aborcja nie padło", "nie zostały też sformułowane zagrożenia dla małżeństwa". Natomiast Franciszek był bardzo bezpośredni, apelując o ochronę środowiska, otwartość dla imigrantów i zaprzestanie wykonywania kary śmierci. We wszystkich tych sprawach lewica w USA zajmuje takie samo stanowisko.
...
Towarzyszka feministka chce kobiet ksiezy. Widzicie ze to kraj zboczny. Naprawde maja zryty dekiel.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:33, 01 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Pierwszy ośrodek wczasowy dla miłośników marihuany w USA
1 października 2015, 05:33
W Stanach Zjednoczonych zostanie wkrótce otwarty pierwszy ośrodek wczasowy dla miłośników marihuany. Jak informuje agencja Associated Press, buduje go niewielkie indiańskie plemię ze stanu Południowa Dakota.
Ośrodek powstanie w miasteczku Flandreau na terenie rezerwatu plenienia Santee Sioux (w Polsce znanego pod nazwą Siuksów). Indianie ci w lipcu zalegalizowali marihuanę i rozpoczęli jej uprawę. Twórcy ośrodka określają go mianem placu zabaw dla dorosłych. - Nigdzie w Ameryce nie ma czegoś takiego - powiedział agencji AP przywódca plenienia Santee Sioux Anthony Reider.
Goście będą mogli kupić wytwarzane na miejscu produkty z marihuany, zjeść kolację w restauracji i wypić drinka w barze. W przyszłości powstanie tam również kasyno. Twórcy ośrodka, który zostanie otwarty 31 grudnia, liczą na 2 miliony dolarów zysku rocznie.
Indiańskie rezerwaty są suwerennymi obszarami, w których władze sprawują poszczególne plemiona. Ich mieszkańcy muszą przestrzegać przepisów federalnych, według których marihuana jest nielegalna. Rząd Baracka Obamy nie ściga jednak osób zażywających marihuanę w stanach, gdzie została ona zalegalizowana, więc prawdopodobnie nie będzie też interweniować w rezerwacie Santee Sioux.
...
Szatan rzadzi w rezerwatach, hazard narkotyki pieklo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:32, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Strzelanina na Uniwersytecie Północnej Arizony. Jedna osoba nie żyje
akt. 9 października 2015, 17:08
Jedna osoba poniosła śmierć, a trzy zostały ranne w strzelaninie między dwiema grupami studentów na Uniwersytecie Północnej Arizony (NAU) - poinformowały oficjalnie władze tej amerykańskiej uczelni.
Rzecznik uczelni Cindy Brown oświadczyła, że do strzelaniny doszło na parkingu przed jednym z akademików w północno-wschodniej części kampusu w mieście Flagstgaff w stanie Arizona. Jak dodała Brown, policja została poinformowana telefonicznie o zdarzeniu o godz. 1.20 w nocy czasu lokalnego (godz. 10.20 czasu polskiego).
Podejrzany o udział w strzelaninie 18-letni Steven Jones został już zatrzymany przez policję i przebywa obecnie w areszcie - poinformował szef ochrony uniwersytetu JT Fowler.
- To nie będzie zwykły dzień w NAU - powiedziała rektor uniwersytetu Rita Cheng. - Nasze serca są pełne bólu - podkreśliła.
Rzeczniczka uczelni podkreśliła, że nie są obecnie znane przyczyny strzelaniny. Jak zaznaczyła, ranni zostali natychmiast zabrani do uniwersyteckiego centrum medycznego, gdzie udzielono im pierwszej pomocy w oczekiwaniu na pogotowie.
Brown dodała, że z racji na trwające obecnie śledztwo nie może ujawnić informacji o ofiarach strzelaniny.
Uniwersytet Północnej Arizony ma 39 kampusów rozlokowanych w całym stanie. Na uczelni kształci się ok. 25 tys. studentów na 93 kierunkach.
Jak podkreśla agencja Associated Press, do strzelaniny w Flagstgaff doszło w dniu, kiedy prezydent Barack Obama ma odwiedzić college w Roseburgu w stanie Oregon w północno-zachodniej części USA, gdzie tydzień temu doszło także do strzelaniny. W jej wyniku zginęło wówczas 10 osób, a siedem zostało rannych, w tym trzy ciężko.
Według dziennika "News-Review", powołującego się na świadków, napastnik w Oregonie kazał najpierw swym ofiarom położyć się na podłodze, a następnie podnieść się. Gdy to uczynili, zapytał się o ich religię i zaczął strzelać na oślep.
...
To maja byc studenci? DEBILE!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:26, 23 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
USA: strzelanina na Uniwersytecie Tennessee w Nashville
oprac.Magdalena Wojnarowska
akt. 23 października 2015, 12:08
Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w strzelaninie na terenie kampusu Uniwersytetu Stanowego Tennessee w Nashville. Wcześniej zachodnie media informowały, że są trzy ofiary.
Strzelanina miała miejsce tuż przed 23.00 czasu lokalnego - informuje policja. Według wstępnych ustaleń, jej powodem był spór powstały w trakcie gry w kości na odkrytym dziedzińcu uczelni.
Wiadomo już, że w sprzeczce uczestniczyli studenci i to jeden z nich strzelał, a inny zginął.
Ranni trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
...
Znowu ,,studenci".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:41, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rodziny Polaków z "El Faro" mają kłopot. Nie wystawiono aktów zgonu marynarzy
24 października 2015, 18:10
Rodziny polskich ofiar katastrofy kontenerowca "El Faro" mają problem z załatwieniem formalności po stracie najbliższych. Wszystko dlatego, że osoby, które zginęły na statku uznane są oficjalnie za zaginione i Amerykanie nie mogą wystawić aktów zgonu - podaje RMF FM.
- Akt zgonu to podstawa załatwiania formalności finansowych i bytowych, a nawet symbolicznego pochówku, który pewnie będzie dokonany - podkreśla w rozmowie z RMF FM Piotr Konowrocki, polski konsul z Waszyngtonu. Zgodnie z prawem, przy tego typu wypadkach sąd musi podjąć decyzję, że osoba jest uznana za zmarłą - tłumaczy.
Śledztwo w sprawie katastrofy "El Faro" prowadzą amerykańskie służby. Na razie poszukiwana jest czarna skrzynka jednostki. Jej zapis może dać odpowiedź na pytanie, co działo się ze statkiem w ostatnich minutach rejsu.
Kontenerowiec El Faro wypłynął z portu Jacksonville na Florydzie 29 września, mimo ostrzeżeń meteorologów, że Joaquin - wówczas jedynie burza tropikalna - przybiera na sile i przekształca się w huragan. Statek o długości 240 metrów był obciążony kontenerami i samochodami. Żaden z członków 33 osobowej załogi nie został uratowany. Była to najtragiczniejsza katastrofa statku płynącego pod banderą USA od ponad 30 lat.
...
Tym razem biurokracja USA.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:30, 03 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
USA: kontrowersyjna egzekucja planowana na wtorek
W więzieniu w stanie Missouri ma odbyć się we wtorek wzbudzająca kontrowersje egzekucja skazanego na śmierć 55-letniego Ernesta Johnsona, który cierpi na raka mózgu. Jego adwokaci twierdzą, że egzekucja za pomocą zastrzyku trucizny spowoduje u niego "niewyobrażalne cierpienia".
Johnson, którego skazano na karę śmierci za zabójstwo w 1994 r. trzech pracowników stacji obsługi samochodów, ma zostać stracony o godz. 18 czasu miejscowego (1 w nocy z wtorku na środę czasu polskiego) za pomocą zastrzyku bardzo silnego środka powodującego paraliż centralnego systemu nerwowego.
REKLAMA
Jego adwokaci wyczerpali już wszelkie możliwości odroczenia wykonania kary. Powołują się oni na opinię biegłych lekarzy, którzy twierdzą, że taki sposób egzekucji chorego na raka mózgu wywoła u niego gwałtowne i niekontrolowane konwulsje i narazi go na "ból nie do zniesienia".
Przypominają oni, że 8 poprawka do Konstytucji USA zabrania stosowania "okrutnych lub niezwykłych kar".
Adwokaci Johnsona wskazują, że w jego przypadku egzekucja w komorze gazowej "znacznie zmniejszyłaby jego cierpienia". Na przeszkodzie stoi jednak to, że - jak oświadczył David Owen, rzecznik stanowej służby penitencjarnej - "stan Missouri nie dysponuje obecnie sprawną komorą gazową".
Sprawa Johnsona wywołała spory oddźwięk w Stanach Zjednoczonych, bowiem wypłynęła w okresie ostrych ogólnokrajowych sporów na temat zgodności z konstytucją wykonywania kary śmierci za pomocą zastrzyków trucizny. Były bowiem przypadki administrowania skazańcom zbyt małej lub zbyt dużej dawki, czy nietolerowanej przez nich substancji, co narażało ich na dodatkowe cierpienia.
...
Lepiej niech sie nawroci! KSIEDZA! Gilotyna jest jak widzicie nadzwyczaj humanitarnym narzedziem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:12, 03 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Raport Pew: Amerykanie coraz mniej religijni
Raport Pew: Amerykanie coraz mniej religijni - Shutterstock
Amerykanie są coraz mniej religijni, rzadziej się modlą i mniej regularnie niż jeszcze kilka lat temu chodzą do kościoła; liczba agnostyków wyraźnie wzrosła zwłaszcza wśród wyborców Demokratów - wynika z opublikowanego raportu Pew Research Center.
Odsetek mieszkańców Stanów Zjednoczonych, którzy wierzą w Boga, jest wciąż bardzo wysoki w porównaniu z innymi rozwiniętymi gospodarkami, ale nieznacznie spadł z 92 proc. do 89 proc. od 2007 r., kiedy Pew po raz ostatni robił podobne badanie na temat religijności Amerykanów.
REKLAMA
Bardziej widoczny jest spadek liczby tych Amerykanów, którzy twierdzą, że są "absolutnie pewni", że Bóg istnieje. Ich odsetek zmalał od 2007 r. aż o 8 pkt proc., z 71 proc. do 63 proc. Najnowsze badanie pokazuje, że w ciągu ośmiu ostatnich lat o 4 pkt proc. zmalał też odsetek osób, które uważają religię za "bardzo ważną", codziennie się modlą i przynajmniej raz w miesiącu uczestniczą w nabożeństwie.
Choć autorzy przyznają, że spadek nie jest bardzo ostry, podkreślają, że ma on charakter stały i statystycznie jest znaczący, zważywszy na dużą grupę respondentów biorących udział w badaniu (około 35 tys. osób).
Spadek uczestnictwa w praktykach religijnych zbiega się z rosnącą liczbą osób nieutożsamiających się z żadnym Kościołem, w tym osób określających się jako ateiści czy agnostycy. W sumie osoby te, określane w raporcie jako "nones", stanowią obecnie 23 proc. społeczeństwa amerykańskiego, co jest wzrostem z poziomu 16 proc. w 2007 r. Autorzy raportu zastrzegają jednak, że nie wszyscy "nones" są niewierzący. W rzeczywistości większość Amerykanów, którzy nie są związani z żadną konkretną religią czy Kościołem, wciąż mówi, że wierzy w Boga.
Najbardziej sceptyczni w sprawie religii są młodzi ludzie. Niespełna jedna czwarta tzw. milenialsów, czyli osób urodzonych między 1981 a 1996 rokiem, uczestniczy co tydzień w nabożeństwie, w porównaniu z ponad połową Amerykanów urodzonych przed 1946 rokiem.
Tylko dla 4 na 10 milenialsów religia jest ważna w ich życiu, podczas gdy zdanie takie wyraża ponad połowa starszych respondentów, w tym dwie trzecie osób urodzonych przed 1946 rokiem.
Analitycy Pew przyznają, że część młodych z wiekiem może stać się bardziej religijna. Ale z drugiej strony badanie pokazuje, że milenialsi, którzy obecnie mają 20-30 lat, są jeszcze mniej religijni niż byli siedem lat temu. - Jeśli ten trend się utrzyma, amerykańskie społeczeństwo będzie coraz mniej religijne, nawet jeśli obecni dorośli utrzymają ten sam poziom zaangażowania religijnego - piszą autorzy raportu.
Z raportu wynika też, że osłabienie wiary i praktyk religijnych ma wyraźne konotacje polityczne. Wzrost liczby osób niezrzeszonych religijnie z żadnym Kościołem jest widoczny zwłaszcza wśród Demokratów, wśród których "nones" stanowią obecnie największą grupę (28 proc., wzrost z 19 proc. w 2007 r.). Z kolei ewangelicy stanowią największą grupę religijną wśród wyborców Partii Republikańskiej (38 proc.), a ich odsetek nawet bardzo nieznacznie wzrósł od 2007 r. (stanowił wówczas 37 proc.).
Różnice na tle religijnym, mogą - jak sugeruje raport Pew - jeszcze bardziej pogłębiać i tak dużą polaryzację amerykańskiego społeczeństwa. Podczas gdy rośnie liczba osób niezwiązanych z żadną religią, część z tych, którzy są związani z Kościołami, stała się bowiem jeszcze bardziej pobożna.
...
Bogactwo niszczy wiez z Bogiem. Latwiej wielbladowi przejsc przez ucho igielne niz bogatemu wejsc do nieba. Zboczenia to nie przypadek. USA sa juz do zagłady,
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:00, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Jak państwo wyzyskuje pracowników
- Shutterstock
Nie tylko prywatne firmy oszczędzają, jak mogą kosztem ochroniarzy, sprzątaczek i nisko wykwalifikowanych pracowników. Tak samo chętnie robią to instytucje publiczne – donosi "Gazeta Wyborcza".
Urzędnicy tłumaczą się gospodarnością, jednak oszczędzając za wszelką cenę i wybierając najtańsze oferty, zmuszają firmy do morderczej konkurencji cenowej i oszczędzania na pracownikach.
REKLAMA
W kampanii wyborczej mnóstwo było obietnic o godzinowej płacy minimalnej, która miałaby sięgać 12 zł brutto, czyli 8,7 zł na rękę. Tymczasem ochroniarze, którzy pracują obecnie w budżetówce, zarabiają często o połowę mniej.
...
Urzedasi sie wycwanili.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:08, 19 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Zarobki w USA. Dochody kongresmenów przyprawiają o zawrót głowy
Czwartek, 19 listopada 2015, źródło:PAP
fot.Fotolia
Kongres Stanów Zjednoczonych to instytucja, w której kumuluje się bogactwo niewyobrażalne dla przeciętnego zjadacza chleba w USA - wynika z najnowszego raportu organizacji Center for Responsive Politics.
Zarazem jednak w Kongresie uwidaczniają się gigantyczne dysproporcje w zamożności zasiadających w nim senatorów i reprezentantów.
Jak informuje Center for Responsive Politics - organizacja gromadząca dane na temat dochodów osób piastujących stanowiska publiczne w USA - 10 proc. najbogatszych parlamentarzystów dysponuje wspólnie majątkiem, który stanowi aż 78,4 proc. łącznego majątku wszystkich członków Kongresu. W ujęciu kwotowym wartość netto 10 proc. najzamożniejszych kongresmenów to 3,4 mld USD.
40 proc. kongresmenów o najniższych dochodach dysponuje wspólnie majątkiem netto w wysokości 21 mln USD. Kwota ta stanowi zaledwie 0,5 proc. majątku Kongresu jako całości.
Z raportu Center for Responsive Politics dowiadujemy się też, że "statystyczny" kongresmen osiąga w ciągu roku dochody, o jakich obywatel, którego reprezentuje, może tylko pomarzyć.
W 2014 r. mediana bogactwa amerykańskiego kongresmena wyniosła ok. 1,1 mln USD - niemal 20 razy więcej niż mediana bogactwa statystycznego amerykańskiego gospodarstwa domowego. Ta ostatnia w roku 2013 (z którego pochodzą najbardziej aktualne dostępne dane) wyniosła 56,4 tys. USD.
...
USA to faktycznie ustroj oligarchiczny. Demokracja jest tam pozorna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:35, 23 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Strzelanina w Nowym Orleanie, kilkanaście osób rannych
Strzelanina w Nowym Orleanie, kilkanaście osób rannych - ThinkStockPhoto / Thinkstock
Co najmniej 16 osób zostało w niedzielę rannych i przewiezionych do szpitala w rezultacie strzelaniny w parku rozrywki w Nowym Orleanie (stan Luizjana) - poinformowała miejscowa policja.
Według miejscowej stacji telewizyjnej WWL TV strzelanina wybuchła ok. godz. 19 czasu lokalnego (2 w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego), kiedy ok. 500 osób zgromadziło się w parku rozrywki Bunny Friend.
W parku, pełnym spacerowiczów i turystów, odbywała się też parada.
Zgromadzone osoby miały wziąć udział w nagraniu muzycznego wideo. Świadkowie twierdzą, że co najmniej dwóch napastników otworzyło ogień do tłumu. Nie wiadomo, jakie były motywy ich ataku.
Rzecznik policji Tyler Gamble oświadczył, że organizatorzy nagrania nie mieli zgody na wykorzystanie terenu parku.
Na miejsce tragedii udał się burmistrz Nowego Orleanu Mitch Landrieu.
...
Znowu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:16, 27 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Magia Disneya już nie działa na Amerykanów?
- Reuters
Kanały telewizyjne należące do The Walt Disney Company straciły w ciągu ostatnich dwóch lat miliony abonentów w USA - wynika z oficjalnych danych korporacji.
Sportowy kanał ESPN, od lat generujący największe zyski dla Disneya, stracił od 2013 r. 7 mln abonentów (obecnie ich liczba w Stanach Zjednoczonych wynosi 92 mln). Stacja ABC Family z programami rozrywkowymi dla całej rodziny straciła w tym samym czasie 5 mln abonentów. O 4 mln spadła liczba Amerykanów płacących za dostęp do kanału Disney Channel, emitującego produkcje wytwórni Disney.
REKLAMA
Kanały Lifetime i A&E - należące do przedsiębiorstwa mediowego A&E Television Networks, którego głównym udziałowcem jest Disney - zanotowały 6-milionowe spadki liczby abonentów. Z kolei z subskrybowania History Channel zrezygnowało 5 mln Amerykanów.
Analitycy rynku podkreślają, że coraz więcej gospodarstw domowych w USA decyduje się na zawężoną ofertę telewizji kablowej, nie obejmującą najdroższych stacji, do których zaliczane są kanały Disneya. Z roku na rok przybywa też Amerykanów całkowicie rezygnujących z dostępu do "kablówki".
...
To juz nie ten Disney. Tam juz dawno kto inny wykupil. To tylko logo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:19, 28 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Colorado Springs: strzelanina w klinice aborcyjnej
Policja: uzbrojonego mężczyznę znaleziono w budynku ośrodka - Onet
Uzbrojony mężczyzna otworzył ogień w klinice w Colorado Springs w stanie Kolorado. Po przybyciu na miejsce policji, doszło do kolejnej strzelaniny - między napastnikiem a funkcjonariuszami. Na miejsce zdarzenia wysłano m.in. policyjne jednostki specjalne SWAT. Służby sprawdzają, czy w budynku nie pozostały materiały wybuchowe.
W strzelaninie rannych zostało co najmniej 11 osób, wśród nich jest kilku mundurowych. Ze źródeł policyjnych wynika, że interwencja funkcjonariuszy trwała kilka godzin. Na początku podano do informacji publicznej, że policjanci ok. południa czasu lokalnego (godz. 20 czasu polskiego) odpowiedzieli ogniem na atak napastnika w klinice i opanowali sytuację.
Jednak parę godzin później podano do wiadomości, że w wyniku akcji trzech policjantów zostało rannych, a napastnika wciąż poszukiwano. Funkcjonariusze znaleźli jednak mężczyznę w budynku ośrodka. W kacji ranny został czwarty policjant - poinformowała rzeczniczka policji z Colorado Springs, Catherine Buckley. Cała akcja zakończyła się przed północą czasu polskiego. - Uzbrojony mężczyzna został ujęty przez policję. Trafił do aresztu - poinformował burmistrz John Suthers.
Na razie nie wiadomo, czy napastnik miał jakikolwiek związek z organizacją Planned Parenthood (ang. zaplanowane rodzicielstwo), która prowadzi klinikę.
Kontrowersje wokół klinik Planned Parenthood
Kliniki Planned Parenthood oferują pacjentom m.in. usługi aborcyjne. W tym roku w USA wybuchł skandal związany właśnie z tą częścią działalności Planned Parenthood. W październiku Izba Reprezentantów ogłosiła, że zbada działalność organizacji w związku z doniesieniami dotyczące handlu organami dzieci po aborcji.
Informacje o nielegalnych praktykach Planned Parenthood ujrzały światło dzienne w lipcu tego roku. Z doniesień mediów wynikało, że najczęstszymi odbiorcami części ciała abortowanych dzieci są instytutu badawcze.
Wiceszefowa komisji energetyki i handlu Izby Reprezentantów Marsha Blackburn oświadczyła wówczas, że żadna kwestia nie zasługuje na uwagę deputowanych tak bardzo, jak ochrona godności ludzkiego życia.
Jak podał portal LifeSiteNews, w ramach prac komisji energetyki i handlu sprawdzone zostanie czy tkanki płodu nie są używane nielegalnie dla osiągnięcia zysku. Pod kątem zasadności wydawania funduszy federalnych na działalność organizacji Planned Parenthood sprawę badają z kolei dwie inne komisje Izby.
Ośrodki planowania rodziny, gdzie przeprowadza się aborcje, są w Stanach Zjednoczonych częstym celem gróźb i ataków ze strony radykalnych przeciwników aborcji - dodaje AFP.
....
Panstwo nie broni dzieci to robia to rozni na wlasna reke. Jesli panstwo nie dziala trzeba brac sprawe we wlasne rece. TO PRAWO OBYWATELA!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:39, 28 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Obama po strzelaninie w Kolorado: trzeba utrudnić dostęp do broni
US-POLITICS-OBAMA-SECURITY - AFP
Po strzelaninie w klinice aborcyjnej w stanie Kolorado, w której w piątek zginęły trzy osoby, prezydent Barack Obama po raz kolejny opowiedział się przeciwko łatwemu dostępowi do broni w USA.
- Musimy coś zrobić z łatwą dostępnością broni wojskowej na naszych ulicach - powiedział Obama, który składał już podobne oświadczenia przy tego rodzaju okazjach. - Dosyć tego - dodał.
REKLAMA
Uzbrojony mężczyzna otworzył ogień w ośrodku planowania rodziny w Colorado Springs w stanie Kolorado, gdzie m.in. przeprowadza się zabiegi przerwania ciąży. Doszło do wymiany ognia z policją. Zginęły trzy osoby, w tym 44-letni funkcjonariusz policji, a dziewięć zostało rannych. Sprawcę zatrzymano po kilkugodzinnym oblężeniu i wymianie ognia. Cała akcja zakończyła się przed północą czasu polskiego.
W sobotę policja podała, że napastnikiem był 57-letni Robert L. Dear. W poniedziałek ma usłyszeć zarzuty w sądzie. Nie podano żadnych innych informacji, w szczególności co do motywów jego działania.
Od sześciu lat nikt w USA nie zginął w wyniku ataku na klinikę aborcyjną, choć ośrodki planowania rodziny, gdzie przeprowadza się aborcje, pozostają częstym celem gróźb i ataków ze strony radykalnych przeciwników aborcji.
Życiu rannych osób, wśród których jest pięciu funkcjonariuszy policji, nic nie zagraża.
Choć policja nie wypowiada się o powodach ataku, Vicki Cowart, szefowa miejscowego oddziału organizacji non profit promującej planowanie rodziny i odpowiedzialne rodzicielstwo "Planned Parenthood", oskarżyła "ekstremistów o tworzenie trującego środowiska, którym karmi się terroryzm w tym kraju".
...
TRZEBA ZORGANIZOWAC TRYBUNAL KARNY DLA LUDOBOJCOW OBAMY CLINTON I PLANED MURDERHOOD!!! Sa gorsi od Hitlera ktory przynajmniej nie uprawial obludy ze planuje rodzicielstwo u zydow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:08, 29 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Noworodek pogrzebany żywcem. Policja w Los Angeles szuka rodziców
29 listopada 2015, 13:29
Noworodek został zakopany żywcem w Compton w hrabstwie Los Angeles w Kalifornii. Dziewczynkę uratowała przypadkowa kobieta, która usłyszała stłumiony płacz dochodzący spod ziemi - informuje portal abcnews.go.com.
#Newborn Baby girl #Abandoned and buried near Riverbed. #LASD seeks info regarding incident. [link widoczny dla zalogowanych] pic.twitter.com/tO830le0w5
— LA County Sheriff's (@LASDHQ) listopad 28, 2015
Dziecko zostało uratowane w piątek po południu. Policję zaalarmowała kobieta, która idąc chodnikiem, usłyszała stłumiony płacz, ale nigdzie nie widziała dziecka. Funkcjonariusze znaleźli wyziębionego noworodka zawiniętego w koc i przysypanego kawałkami gruzu i ziemią w dole przy ścieżce rowerowej.
Dziewczynka od razu została przewieziona do szpitala. Lekarze ocenili, że urodziła się w ciągu ostatnich 48 godzin. Jej stan jest stabilny.
Policja w Los Angeles szuka rodziców dziecka.
...
Zrobili planned parenthood.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:29, 30 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Uratowały zakopanego żywcem noworodka. Przeżył pod asfaltem
Dwie kobiety, które wybrały się na spacer, znalazły noworodka zakopanego żywcem w pobliżu ścieżki rowerowej w kalifornijskim Compton. Okazało się, że była to urodzona dwa dni wcześniej dziewczynka. Ktoś ukrył ją pod 30-centymetrową warstwą asfaltu. Według policji dziewczynka była zawinięta w szpitalny koc i mocno wyziębiona.
- Dziecko znajdowało się pod wypełniającą zagłębienie ziemią i fragmentami asfaltu. Dziecko zostało zakopane żywcem. Znaleziono je pod 30-centymetrową warstwą zmieszanego z ziemią gruzu i asfaltu.
Dziewczynka na szczęście przeżyła – jej stan jest stabilny. Policja szuka osoby, która dopuściła się tego czynu. Grozi jest oskarżenie o próbę morderstwa. Usłyszy również zarzut narażenia zdrowia i życia dziecka.
..
Planned parenthood.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:32, 01 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Sprawca strzelaniny w klinice aborcyjnej stanął przed sądem
1 grudnia 2015, 01:15
Mężczyzna oskarżony o zabicie trzech osób i ranienie dziewięciu innych w strzelaninie, do której doszło w klinice aborcyjnej w stanie Kolorado, usłyszał, że grozi mu zarzut popełnienia morderstwa pierwszego stopnia.
Napastnik, 57-letni Robert L. Dear wystąpił po raz pierwszy przed sądem za pośrednictwem łącza wideo z więzieniem, w którym się obecnie znajduje. Skuty w kajdanki i ubrany w białą kamizelkę bezpieczeństwa Dear potwierdził jedynie, że rozumie zarzuty i powiedział, że nie ma żadnych pytań.
Sędzia Gil Martinez powiedział mu, że jeśli zostanie oskarżony, to grozi mu minimum dożywocie, a maksymalnie - kara śmierci. Formalne zarzuty Dear ma usłyszeć podczas posiedzenia sądu 9 grudnia. Jego obrońcą jest Dan King, ten sam adwokat, który bronił Jamesa Holmesa, sprawcy głośnej strzelaniny w kinie Aurora w Kolorado. Za zabicie 12 osób i ranienie 70 Holmes został skazany na karę dożywotniego więzienia.
Wbrew oczekiwaniom poniedziałkowe wystąpienie Deara, któremu oprócz tłumów dziennikarzy przysłuchiwali się w sądzie także bliscy ofiar, nie przyniosło nic nowego na temat motywacji jego działań.
Tymczasem zdaniem Planned Parenthood, jednej z największych w USA organizacji non profit działającej na rzecz tzw. świadomego rodzicielstwa, która posiada sieć klinik, gdzie przeprowadzane są zabiegi przerywania ciąży, to najprawdopodobniej sprzeciw wobec aborcji był głównym motywem sprawcy.
Media doniosły bowiem, że po aresztowaniu Dear powiedział policjantom: "Nigdy więcej pociętych na kawałki dzieci!" Zostało to odebrane jako odniesienie do stawianych Planned Parenthood zarzutów, że organizacja ta handluje organami płodów po aborcji. Organizacja odpiera zarzuty twierdząc, że jedynie przekazuje embriony do badań nad komórkami macierzystymi, co jest w pełni legalne. Zapewnia, że robi to nieodpłatnie, otrzymując jedynie zwrot kosztów dostarczenia materiału.
W strzelaninie, do której doszło w piątek w ośrodku Planned Parenthood w miejscowości Colorado Springs w stanie Kolorado, zginęły trzy osoby, w tym policjant, a dziewięć zostało rannych. Sprawcę zatrzymano po kilkugodzinnym oblężeniu i wymianie ognia. Życiu rannych osób, wśród których jest pięciu funkcjonariuszy policji, nic nie zagraża.
...
Dlatego USA czeka kara. TO PANSTWO BRONI PRAWA DO BESTIALSTWA!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:30, 03 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Strzelanina w San Bernardino w USA. Atak na ośrodek pomocy niepełnosprawnym
Atak na stanowy ośrodek pomocy niepełnosprawnym w mieście San Bernardino w Kalifornii. – Przynajmniej 14 osób nie żyje, a kolejnych 14 zostało rannych w wyniku strzelaniny – powiedział szef miejscowej policji Jarrod Burguan. W ośrodku będącym częścią całego kompleksu odbywała się impreza świąteczna dla personelu okręgowego wydziału zdrowia. W wyniku obławy dwóch sprawców ataku zostało zastrzelonych. Jeden z napastników wciąż pozostaje na wolności.
Motywy sprawców, których było prawdopodobnie trzech, nie są znane – oświadczył szef policji w San Bernardino Jarrod Burguan. Dodał, że byli oni doskonale przygotowani do ataku: wyposażeni byli w broń długą i mieli na sobie kamizelki kuloodporne.
Policja ostrzelała samochód sportowo-terenowy (SUV), którym poruszało się dwóch napastników. Mężczyźni ponieśli śmierć na miejscu. Jeden ze sprawców ataku wciąż pozostaje na wolności.
Oddziały prewencyjne policji zamknęły i otoczyły rejon ulic Orange Snow Road i Waterman Avenue w San Bernardino, liczącym ok. 200 tys. mieszkańców mieście 100 km na wschód od Los Angeles. Pozostałe w budynku osoby ewakuowano.
Wcześniej źródła w straży pożarnej mówiły o 20 poszkodowanych osobach, nie precyzując jednak, czy chodzi o zabitych, czy rannych. Funkcjonariusze policji poinformowali, że w tej chwili zidentyfikowano 14 ofiar śmiertelnych ataku. Dodają, że ta liczba może wzrosnąć. Przedstawiciele FBI oświadczyli, że nie wiedzą nadal, czy można całkowicie wykluczyć atak terrorystyczny.
Przebywający w ośrodku ludzie zostali przetransportowani z miejsca zdarzenia autobusami szkolnymi.
Strzelanina miała miejsce około 11 rano miejscowego czasu. Miejscowość San Bernardino znajduje się około stu kilometrów na wschód od Los Angeles. Policja ostrzega, by mieszkańcy nie wychodzili z domów i unikali okolic miejsca zdarzenia.
...
Znowu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:49, 10 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
D. Trump: mamy prezydenta, który jest głupią osobą
– Nie możemy być politycznie poprawnymi głupimi ludźmi. Mamy prezydenta, który, według mnie, jest głupią osobą – twierdzi Donald Trump, krytykując wczorajsze wystąpienie prezydenta USA, Baracka Obamy. Amerykański przedsiębiorca twierdzi, że Obama jest człowiekiem, który zamiast łączyć – dzieli amerykańskie społeczeństwo.
...
Nie da sie ukryc. Ale kto go wybral?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:20, 19 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
W USA rekordowa liczba zgonów z powodu przedawkowania heroiny i lekarstw
19 grudnia 2015, 04:15
• O 14 proc. wzrosła w 2014 r. liczba zgonów z powodu przedawkowania heroiny oraz środków przeciwbólowych na bazie opioidów
• Raport sporządziło amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).
Z powodu przedawkowania heroiny oraz opioidów farmakologicznych zmarło w ubiegłym roku 47 tys. osób. Liczba zgonów spowodowanych przedawkowaniem samej tylko heroiny wyniosła 10,5 tys. W porównaniu z poprzednim rokiem odnotowano 26-procentowy wzrost.
Raport został zaprezentowany w Atlancie w stanie Georgia, gdzie mieści się siedziba Centrum Kontroli i Prewencji Chorób.
W ocenie dyrektora CDC Toma Friedena "rezultaty badań są alarmujące". Przedawkowanie opioidów (heroiny bądź środków przeciwbólowych na bazie morfiny, kodeiny, tebainy, narkotyny czy papaweryny) stało się przyczyną 6 na 10 zgonów z powodu ogólnego przedawkowania leków.
W okresie od 2000 roku do 2014 roku w Stanach Zjednoczonych liczba zgonów spowodowanych nadmiernym przyjmowaniem opioidów wzrosła trzykrotnie. - To jest epidemia, która niszczy rodziny oraz lokalne społeczności w USA - ocenił Frieden.
Centrum Kontroli i Prewencji Chorób jest agencją powołaną do życia przez ministerstwo zdrowia USA.
...
Kraj zmierza do zaglady.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 137090
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:49, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Antypolicyjne napięcie w USA. Wzrasta oburzenie wywołane brutalnością policji
Aleksandra Słabisz
11 stycznia 2016, 10:09
• Przez USA przetacza się fala krytyki pod adresem policji
• Powodem jest przesadne użycie siły i brutalność funkcjonariuszy
• Ofiarą przemocy najczęściej padają przedstawiciele czarnoskórej mniejszości
• W efekcie policja wprowadza zmiany m.in. w szkoleniach i zadach postępowania
Nowy Rok w Chicago zaczął się od protestów przeciwko stosowaniu przemocy przez policję w stosunku do osób czarnoskórych. Od 18 miesięcy podobne protesty organizowane są na ulicach wielu innych amerykańskich miast, a działania policji coraz częściej brane są pod lupę.
W Chicago protestujący, wśród których byli członkowie afroamerykańskich organizacji takich jak Black Lives Matter, The Black Youth Project i Assatta's Daughters, wchodzili do popularnych restauracji w dzielnicy North Side i skandowali: "Podczas gdy wy tu sobie świętujecie na brunchu, czarne rodziny myślą, jak uchronić się przed przemocą ze strony policji chicagowskiej". Protesty w Chicago zaczęły się kilka tygodni wcześniej, po tym jak policjant Jason Van Dyke został oskarżony o zabicie czarnoskórego 17-latka Laquana McDonalda. Do zdarzenia tego doszło w październiku 2014 r.
Sporne nagranie wideo
Śmierć McDonalda i późniejsze śledztwo wydarzyły się w czasie, gdy burmistrz Chicago Rahm Emanuel prowadził niezwykle trudną kampanię wyborczą na kolejną kadencję. Krytycy, którzy teraz domagają się rezygnacji Emanuela, zarzucają mu, że ujawnianie szczegółów dotyczących śmierci nastolatka nie było mu na rękę.
Nagranie z kamery policyjnej z dnia, w którym zginął chłopak, opublikowano dopiero rok później, czyli pod koniec listopada minionego roku. Widać na nim, że nastolatek - co prawda uzbrojony w nóż - znajduje się w dość bezpiecznej odległości, co najmniej trzy metry od policjanta, który strzela do niego aż 16 razy. Gdyby to wideo opublikowane zostało zaraz po strzelaninie, mogłoby wywołać o wiele ostrzejsze reakcje. Rok później, emocje społeczności chicagowskiej były o wiele mniejsze. "I oto chodziło burmistrzowi" - mówią krytycy.
Głośne przypadki użycia siły
Protesty przeciwko policji od ponad roku wybuchają w wielu innych miejscach w Stanach Zjednoczonych. Przy okazji rozgorzała debata na temat użycia siły przez funkcjonariuszy oraz relacji policji z czarnoskórą mniejszością.
Jedne z pierwszych głośniejszych protestów odbyły się w sierpniu 2014 r. w miasteczku Ferguson w Missouri. Tam z rąk białego policjanta zginął nieuzbrojony 18-letni Michael Brown, podejrzany o kradzież w sklepie. Mieszkańcy Ferguson przez kilka dni okupowali ulice miasta w pełnym przemocy proteście. Kolejna fala zamieszek przetoczyła się przez to miasteczko w listopadzie 2014 r. po tym jak ława przysięgłych zdecydowała, że nie skaże 28-letniego policjanta w sprawie śmierci Browna. Ta decyzja sądu zainspirowała też antypolicyjne pikiety w wielu innych amerykańskich miastach od San Francisco po Miami.
Tysiące ludzi wzięło też udział w marszach w Nowym Jorku w związku ze śmiercią Erica Garnera. Jak wykazały ekspertyzy sądowe przyczyną śmierci tego czarnoskórego mieszkańca Staten Island, zatrzymanego w lipcu 2014 r. za nielegalny handel papierosami, było m.in. uduszenie i ucisk na klatkę piersiową podczas aresztowania. Jak się okazało, podczas aresztowania policjanci zastosowali tzw. "podduszenie", chwyt, który jest zabroniony. W listopadzie 2014 r. niepokoje przeciwko nowojorskiej policji ponownie wznieciła śmierć niewinnego 28-letniego Akai Gurleya, mieszkańca kompleksu komunalnego na Brooklynie, który zginął od kuli policyjnej wystrzelonej w ciemnej klatce schodowej.
Wiosną minionego roku natomiast zawrzało na ulicach Baltimore, bo 25-letni czarnoskóry Freddie Gray zmarł w wyniku obrażeń ciała doznanych podczas aresztowania. W zamieszkach, podobnie jak w Ferguson, byli ranni, dziesiątki zatrzymanych, doszło do podpaleń i zniszczeń na ulicach miasta.
W grudniu równolegle z protestami w Chicago, demonstracje antypolicyjne odbyły się m.in. w Bostonie, Waszyngtonie i w Nowym Jorku. Tym razem w związku z decyzją sądu w sprawie śmierci 12-letniego Tamira Rice'a z Cleveland. Ten czarnoskóry chłopiec ginął pod koniec listopada 2014 r. od kuli policyjnej, bo wymachiwał zabawką w kształcie broni. Podobnie jak w Ferguson, sąd pod koniec grudnia zdecydował, że nie będzie skazywał policjanta. Stąd z transparentami wzywającymi do sprawiedliwości w imię Tamira grupy protestujących przeszły ulicami kilku miast, krytykując policję i przypominając o głośnych przypadkach użycia przemocy przez funkcjonariuszy.
- Tyle czarnoskórych osób mogłoby jeszcze żyć, ale nie ma ich już z nami z powodu brutalności policji - wypowiadała się jedna z protestujących. "Biała cisza to przemoc", "Skazać, ukarać, wysłać policjantów mordeców do więzienia. Cały ten system jest winny", "Czemu za każdym razem życie policjanta jest ważniejsze niż czarnoskórego nastolatka" - krzyczeli uczestnicy pikiet.
Policja na cenzurowanym
Uliczne protesty i rosnące nastroje antypolicyjne stawiają działania funkcjonariuszy na cenzurowanym i rzucają światło na nieprawidłowości panujące w szeregach służb porządkowych. Część społeczeństwa krytycznie nastawiona do policji zarzuca władzy zatajanie niewygodnych incydentów, chronienie policjantów i zapewnienie im bezkarności.
Center for Research on Globalization podaje za portalem killedbypolice.net, że w 2015 r. z rąk policji zginęło co najmniej 1160 osób, o 52 osoby więcej niż w roku poprzednim. Krytycy podkreślają, że ginie więcej osób czarnoskórych niż białych i że część ofiar jest nieuzbrojona. Wzywają do reformy systemu i większej przejrzystości w działaniach policji.
Oliwy do ognia dolewają raporty takie jaki ukazał się w "Baltimore Sun" jesienią 2014 r., jeszcze przed zamieszkami w Baltimore. Gazeta podaje, że miasto wypłaciło 5,5 miliona dolarów odszkodowań 100 osobom, które w latach 2008-2011 padły ofiarami przemocy ze strony policji. Prawie żaden z policjantów nie został skazany lub oskarżenia wysunięte przeciwko nim zostały oddalone. Według autora tego raportu ofiarami były głównie przedstawiciele biednej, czarnoskórej mniejszości, a wśród policjantów byli zarówno funkcjonariusze biali, jak i czarni.
Z drugiej strony barykady
Policjanci w całym kraju bronią się przed oskarżeniami. - To policjanci biegną na pomoc ludziom w sytuacjach zagrożenia, inni uciekają - powiedział w wywiadzie dla "Orlando Sentinel" Stan Jablonski, emerytowany policjant, który służył w Los Angeles, a pod koniec grudnia wziął udział w pikiecie przed kinem na osiedlu The Villages na Florydzie, w którym odbywała się premiera najnowszego filmu Quentina Tarantino "The Hateful Eight". W ten sposób protestowali przeciwko wypowiedzi reżysera, który oskarżał policję o używanie przemocy. - Jestem człowiekiem z sumieniem. Gdy widzę morderstwo nie mogę koło tego przejść spokojnie. Nazywam morderców mordercami - stwierdził reżyser w październiku ubiegłego roku podczas antypolicyjnej pikiety w Nowym Jorku.
- Panuje niepokój w naszych szeregach. Wszystko co robimy jest kwestionowane. W każdym przypadku, bez względu na to co i gdzie ma miejsce, policja musi się tłumaczyć. To mocno w nas uderza - mówił podczas jednej z konferencji prasowych szef policji w Milwaukee Ed Flynn, zarzucając przy tym rządowi federalnemu, że nie staje w obronie funkcjonariuszy.
Policja dmucha na zimne i wprowadza reformy
Burmistrz Chicago Rahm Emanuel twierdzi, że trwająca w kraju nagonka na policję sprawia, że policja mniej się angażuje w pilnowanie porządku, a to z kolei przyczynia się do wzrostu przestępczości. Nazywane jest to "efektem Ferguson". Przytakuje mu niejeden szef policji w kraju. - Policjanci niechętnie dokonują kontroli na drogach oraz zatrzymują podejrzanych, żeby uniknąć sytuacji, które wymagają użycia siły. Bo mogą zostać nagrani, a potem trafić na czołówki gazet. Tymczasem, gdy policja nie dokonuje tych zatrzymań, to przestępcy chodzą swobodnie po ulicach - powiedział w wywiadzie dla lokalnej stacji radiowej MPRNews por. Bob Kroll prezes Federacji Funkcjonariuszy Policji z Minneapolis.
Tym samym departamenty policji w miastach, w których doszło do głośnych incydentów, wprowadzają reformy, dodatkowe szkolenia funkcjonariuszy i nowe zasady postępowania mające zagwarantować większą przejrzystość i wyeliminować nieprawidłowości.
W ostatnim dniu minionego roku burmistrz Chicago Rahm Emanuel ogłosił, że chicagowscy policjanci otrzymają nowy sprzęt oraz przejdą szkolenia pod kątem ograniczenia użycia siły. Miasto planuje też zakupić kilkaset paralizatorów, które są mniej groźnym narzędziem ujarzmiania zatrzymanych.
W tym roku nowe przepisy wprowadzane będą również w policji nowojorskiej. Między innymi funkcjonariusze będą musieli skrzętnie odnotowywać i zgłaszać wszelkie formy użycia siły w trakcie aresztowania i innych kontaktów z mieszkańcami.
W międzyczasie federalny Departament Sprawiedliwości prowadzi dochodzenia w kilku głośnych na cały kraj przypadkach użycia siły przez policję.
...
Wojny rasowe. Niestety podzial rasowy absurdalnie sie poglebia. To skutek calego tego ,,afirmowania". Zeby Murzynow podciagnac trzeba bylo najpierw podzielic spoleczenstwo rasowo zeby wiedziec kogo afirmowac. WIEC ZROBILI SEGREGACJE RASOWA!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|