Bankructwo USA ...

BRMTvonUngern

Oddała nerkę szefowej. Wyrzucono ją z pracy

Pewna kobieta w USA kierując się odruchem serca oddała nerkę swojej szefowej. Nie mogła wiedzieć, że po tym pięknym geście zostanie zwolniona z pracy. Kobieta była dyskryminowana i obrażana. Doszło nawet do tego, że zabrano jej nadgodziny. Mimo to, firma w swoim postępowaniu nie widzi nic niewłaściwego. "Szanujemy wszystkich naszych pracowników i dobrą pracę, którą wykonują, więc jest wysoce niefortunne, że jedna z pracownic wykorzystała swój szczodry gest do stawiania bezpodstawnych oskarżeń. Atlantic Auto traktowało ją właściwie i z szacunkiem w każdym momencie jej pracy" - napisała w oświadczeniu firma, u której pracował kobieta.

>>>>

Chyba chodzi o to ze sie zawiodla . Myslala ze beda wdzieczni . No bo pomyslcie TAKI GEST ! Kto by sie zgodzil ? Ale nie liczcie na ludzi NIGDY . Tylko Bóg . j\Jak bedziecie liczyli na pomoc ludzi to sie zawiedziecie pozniej ich znienawidziczie . Jaka wdziecznosc dostal Jezus ???

BRMTvonUngern

Ochroniarze Obamy korzystali z usług prostytutek także w Salwadorze

Negatywni bohaterowie najnowszego skandalu w Waszyngtonie, agenci Secret Service, spędzali noce z prostytutkami nie tylko w Kolumbii. Jak podała w czwartek lokalna telewizja CBS w Seattle, do kontaktów takich doszło także w Salwadorze.

Według korespondenta tej stacji, który rozmawiał z subkontraktorem rządu USA w Salwadorze, na krótko przed wizytą prezydenta Baracka Obamy w stolicy tego kraju w zeszłym roku jego ochroniarze odwiedzili miejscowy klub nocny i skorzystali z usług seksualnych jego pracownic. Przynajmniej dwóch agentów Secret Service - twierdzi ten subkontraktor, który zachowuje anonimowość - miało sprowadzić kobiety do swojego hotelu. Jeden z agentów powiedział mu, żeby "się nie martwił", bo oni "robią to stale".

Poproszony o komentarz rzecznik ochrony prezydenta Edwin Donovan sugerował, że relacje te nie muszą być wiarygodne. Zaznaczył jednak, że jeśli okażą się prawdziwe, sprawa "zostanie zbadana w odpowiedni sposób".

Poprzedniego dnia minister bezpieczeństwa kraju Janet Napolitano powiedziała komisji Kongresu, że Secret Service nie otrzymał informacji, by do podobnych incydentów z jego agentami jak w Kolumbii doszło w innych krajach.

>>>>

Fajnych USA maja funkcjonariuszy publicznych ...

BRMTvonUngern

Policja w USA pobiła bezdomnego. Mężczyzna zmarł

Wideo obrazuje niecodzienne wydarzenie. Policja pobiła bezdomnego w Californii. Niestety, w wyniku poniesionych obrażeń mężczyzna zmarł.

>>>>

No tak imperium zla . Jak u radzieckich ...

BRMTvonUngern

Media: Władimir Putin zaszokował władze USA

Decyzja prezydenta Rosji Władimira Putina, by nie jechać na szczyt G8 w Camp David, była kompletnym zaskoczeniem i szokiem dla Białego Domu. Przywódca USA Barack Obama bardzo liczył na spotkanie z rosyjskim prezydentem i w tym celu w marcu specjalnie przeniósł ten szczyt z Chicago do Camp David, by prezydent Rosji mógł wziąć w nim udział – pisze opiniotwórczy dziennik "Kommiersant". Biały Dom dementuje tę informację, podkreślając, że Obama odniósł się do decyzji Putina "ze zrozumieniem".

"Kommiersant" powołuje się na źródło w amerykańskiej administracji. Twierdzi ono, że ambasada USA w Moskwie, po decyzji Putina, dostała polecenie, by wyjaśnić jej prawdziwe przyczyny. Ambasador USA w Rosji Michael McFaul miał we czwartek wysłać do Białego Domu telegram z wyjaśnieniami, a zaskoczeni amerykańscy dyplomaci przez cały dzień intensywnie analizowali zachowanie Putina.

Władimir Putin nie uda się szczyt G8, który odbędzie się w maju w Camp David. Jednak przywódcy USA i Rosji ustalili podczas rozmowy telefonicznej, że spotkają się w czerwcu przy okazji szczytu G20 w Meksyku.

"Powołując się na swoje obowiązki związane z zakończeniem prac przy nominacjach nowego rosyjskiego rządu, prezydent Putin wyraził ubolewanie, że nie będzie mógł wziąć udziału w szczycie G8 w Camp David, w dniach 18 i 19 maja" - stwierdza komunikat Białego Domu.

Strona rosyjska poinformowała, że zamiast Putina do Camp Cavid pojedzie premier Dmitrij Miedwiediew.

Przypomnijmy, że w marcu tego roku Barack Obama nagle zmienił miejsce szczytu G8. Analitycy nie mieli wtedy wątpliwości, że była to wyciągnięta ręka w stronę Władimira Putina. Obama zaprosił przywódców G8 do swojej rezydencji wypoczynkowej w Camp David, w stanie Maryland, w dniach 18-19 maja. Do G8 należą: USA, Kanada, Niemcy, Francja, Włochy, Japonia, Wielka Brytania i Rosja. Zgodnie z wcześniejszymi planami, szczyt G8 miał się odbyć w Chicago, gdzie 20 i 21 maja zbierze się też szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego. Inaugurację Putina wyznaczono na 7 maja.

>>>>

I slusznie . Kremlowski pan pomiata waszyngtonskim slugusem . To jest Moskwa . Dzicz . Oni uprawiaj tylko kult sily . Zreszta sila zostana zniszczeni . Wedle ich zasad ...

BRMTvonUngern

USA: koniec dominacji białych obywateli

Od zeszłego roku po raz pierwszy w historii USA większość nowo narodzonych dzieci to członkowie mniejszości etniczno-rasowych. Urodzenia w tej części populacji stanowią 50,4 proc. wszystkich urodzeń - podało amerykańskie Biuro Spisu Ludności.

W okresie od lipca 2010 r. do lipca 2011 r. - ostatnim, w którym zebrano dane o urodzeniach - nowo narodzone dzieci w populacji białych stanowiły już tylko 49,6 proc. całej liczby urodzeń.

Przekroczenie progu 50 procent urodzeń uważa się za potwierdzenie od dawna obserwowanego przez demografów trendu zwiększania się udziału niebiałych w całej populacji USA.

Proces ten zaczął się w latach 60. po zmianie polityki imigracyjnej w USA, polegającej na szerszym otwarciu granic dla przybyszów spoza Europy. W grupie tych imigrantów, głównie z Ameryki Łacińskiej i Azji, przyrost naturalny jest większy niż wśród białych Amerykanów.

Według prognoz, za 30 lat niebiali będą stanowili większość ludności USA. Już dziś są większością w czterech stanach: Kalifornii, Teksasie, Nowym Meksyku, na Hawajach oraz w stołecznym Dystrykcie Kolumbii.

Latynosi klasyfikowani są w USA jako osobna, niebiała grupa etniczno-rasowa, wyróżniona według kryterium językowego (hiszpański), chociaż jej członkowie należą do rozmaitych ras.

Klasyfikacja ta odpowiada mniej więcej podziałowi na ludność pochodzenia europejskiego (biali) i mniejszości pochodzące z innych kontynentów.

Socjologowie podkreślają potencjalnie ogromne implikacje faktu, że grupy ludności niebiałej staną się większością. Przez ponad 200 lat, od początku swego istnienia, Ameryka była zdominowana przez białych o europejskich korzeniach, którzy stworzyli obowiązujący do dziś system polityczny.

>>>

Jak widzimy to juz dlugo nie potrwa ! Cofaja sie skutki kolonizacji ! W USa juz niedlugo biali beda mniejszoscia !!!

BRMTvonUngern

Atak kanibala w słonecznym Miami

W biały dzień doszło na ulicy Miami do niecodziennego napadu. Nagi mężczyzna napadł na jednego z przechodniów i odgryzł mu część twarzy. W wyniku interwencji policja zastrzeliła atakującego.

Około drugiej po południu niedaleko siedziby "Miami Herald" doszło do niecodziennego zdarzenia. Według relacji naocznych świadków dwóch mężczyzn biło się na drodze rowerowej. Co zwróciło ich uwagę, to fakt, że obydwaj byli nadzy oraz że jeden z mężczyzn nagle odgryza fragment twarzy swojego przeciwnika i zjada go. Po chwili znowu atakuje zębami twarz drugiego mężczyzny.

- To była najbardziej okropna rzecz jaką widziałem w całym moim życiu - relacjonował Larry Vega, jeden ze świadków. Vega próbował odczepić napastnika, ale bezskutecznie. Zadzwonił więc na pogotowie, po czym zatrzymał jadący ulicą radiowóz. Przerażeni policjanci oddali jeden strzał, który trafił atakującego. Nawet to jednak nie powstrzymało kanibala przed dalszym okaleczaniem twarzy ofiary. - Nie przerwał, wciąż atakował warcząc przy tym jak wściekły pies - dodaje Vega. Policjanci musieli oddać pół tuzina strzałów, aby powalić napastnika, który zginął na miejscu.

Ofiara została przetransportowana do szpitala. Nie wiadomo czy jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, wiadomym jest natomiast, że około 75 procent twarzy ofiary zostało okaleczone, w tym nos i oczy. Policja nie ustaliła jeszcze tożsamości obu mężczyzn. Przypuszcza się, że obydwaj byli bezdomni. Policja domniema także, że obydwaj uczestnicy zdarzenia byli pod wpływem narkotyków, prawdopodobnie kokainy lub LSD. Stróże prawa z Miami znają przypadki tzw. "psychozy kokainowej", która wywołuje wrażenie palenia się narządów wewnętrznych, co wyjaśniałoby, czemu walczący ze sobą mężczyźni byli nadzy.

>>>>

Matko ! Co tam sie wyprawia !

BRMTvonUngern

USA: 14-latka oferowała seks w McDonaldzie w zamian za jedzenie.

Zdesperowana 14-letnia Faelyn Ritz była tak głodna fast foodów, że postanowiła w jednej z restauracji McDonald's w Arizonie oferować usługi seksualne w zamian za jedzenie - podaje serwis The Huffington Post.

O sprawie dowiedziała się policja, po tym jak 14-latka rzekomo zgodziła się na seks z dwoma mężczyznami w jednej z restauracji McDonald's, a ci mieli w zamian za usługę zapłacić jej nie w formie gotówki, a jedzeniem typu fast food.

Dziewczyna tłumaczyła policji, że zajmowała się prostytucją , gdyż ma ukończone 15-lat. Policja bada, czy rzeczywiście doszło do aktów seksualnych między nastolatką a mężczyznami. Śledczy będą także analizować zapisy monitoringu z restauracji.

Jeśli przypuszczenia się potwierdzą, mężczyźni usłyszą zarzut uprawiania seksu z osobą niepełnoletnią.

To druga w ciągu ostatnich miesięcy podobna historia, która miała miejsce w restauracji McDonald's. W kwietniu 47-letnia kobieta została oskarżona o próbę świadczenia usług seksualnych w zamian za dwa cheeseburgery.

>>>

To juz opetanie demoniczne . Za dziadoskie jedzenie prostytucja ???

BRMTvonUngern

Amerykańskie firmy przenoszą produkcję z Chin do USA

Amerykańskie firmy wycofują swoją produkcję z Chin - to efekt m.in. wzrostu kursu juana i droższej siły roboczej w Państwie Środka - wskazują ekonomiści z Massachusetts Institute of Technology (MIT) w opublikowanym właśnie raporcie.

Dane te pochodzą z pracy naukowej, która powstała na podstawie badań 105 przedsiębiorstw amerykańskich w styczniu i lutym br.

Spośród ankietowanych firm 39 proc. zdecydowało o przeniesieniu produkcji z Chin do USA. Wielki odwrót deklaruje koncern motoryzacyjny Ford. Do 2015 r. zamierza zakończyć przeprowadzkę. Na ten cel przeznaczył 160 mld dolarów - za te pieniądze ma powstać w Stanach Zjednoczonych 12 tys. miejsc pracy.

Specjaliści z Massachusetts uważają, że warunki produkcyjne w Chinach gwałtownie się pogorszyły w ostatnich pięciu latach. W tym czasie koszty pracy wzrosły tam o 20 proc. Zagranicznych inwestorów zniechęca również wzrost wartości chińskiej waluty.

Ponadto sytuacja na rynku pracy staje się podobna do tej w krajach rozwiniętych. Rosną też ceny surowców oraz koszty wdrażania nowych technologii. A unowocześnienie chińskiego przemysłu wymaga wysokich nakładów inwestycyjnych, co bezpośrednio odbija się na cenach produktów.

Ekonomiści podsumowali, że produkcja w Chinach przestała być opłacalna.

Zdaniem ekspertów do 2015 r. USA może skutecznie walczyć z producentami chińskimi nie tylko na rynkach światowych, ale również w samych Chinach.

>>>>

Ten kraj staje sie zbyt drogi a zachod podupada !

BRMTvonUngern

Koszmar kobiety. Więzili ją i bili przez sześć lat

Amerykańska policja od miesięcy prowadzi wzmożone śledztwo ws. zmuszania kobiet do prostytucji. Dla Sue, jednej z poszkodowanych, ostatnie siedem lat to koszmar. W przejmującej rozmowie z CNN opowiada o tym, jak zmuszano ją do świadczenia usług seksualnych, więziono i bito. - Spałam jedynie po 4 godziny na dobę. Okna były zabite a drzwi zamknięte. Tylko szef mógł je otworzyć. Nie było nikogo, kto mógłby mi pomóc - opowiada. Policji udało się ustalić, że kobieta była więziona przez sześć lat.

>>>>

I to sie dzieje w najbogatszym kraju swiata ...

BRMTvonUngern

Koszmar 9-latka w szkole. "Żarty" kolegów

To dziewięcioletni chłopiec o niebieskich oczach i blond włosach z niewielkiej miejscowości w stanie Idaho. Wszystko jest u niego normalne, poza uszami, z powodu których znęcają się nad nim koledzy w szkole. - Przezywali mnie "Dumbo", pytali, czy potrafię latać i dawali mi prztyczki w uszy - opowiada. Teraz pojawiła się szansa, żeby mógł zmienić swój los.

????

Opracja plastyczna ??? Niestety osoby z roznymi za duzymi czesciami ciala zabyt mali zbyt duzi a okularami dostaja juz w szkole Dogę Krzyżową i trzeba to zniesc aby byc silniejszym i lepszym czlowiekiem . Rozwiazania typu operacja plastyczna to ucieczka od Krzyża . Nic nie dadza bo jak nie to to inne rzeczy dadza sie we znaki ... Ludzie sa grzeszni ...

BRMTvonUngern

Atak nagiego kanibala na Florydzie: rzucił się na mężczyznę i odgryzł mu kawałek mięśnia.

Prawdziwa makabra miała miejsce w jednym z mieszkań w Palmetto na Florydzie (USA). Pewien mężczyzna chciał odwiedzić swoje dzieci w mieszkaniu swojej byłej żony. Będąc już w środku wpadł w szał i rzucił się na partnera dawnej ukochanej - o sprawie pisze The Huffington Post.

Charles Baker przyszedł odwiedzić swoje dzieci w domu byłej żony. Już w środku będąc pod wpływem nieznanej substancji wpadł w szał, rozebrał się i zaczął demolować mieszkanie. Potem rzucił się na nowego partnera swojej dawnej partnerki, po czym odgryzł i zjadł kawałek jego bicepsa.

Mężczyźnie mimo silnego bólu i utraty sporej ilości krwi udało się unieruchomił kanibala i wezwać policję. Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze, rozegrał się kolejny dramat. Baker wyrwał się i w szale rzucił się na policjantów. Został powstrzymany dopiero po użyciu paralizatora.

Baker obecnie przebywa w areszcie, o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Zostanie też wysłany na badania psychiatryczne.

Amerykańskie media już zaczęły spekulować na temat "inwazji zombie". Kilka tygodni temu świat obiegły zdjęcia brutalnego ataku na bezdomnego. Napastnik odgryzł i zjadł jego twarz. Wcześniej w szpitalu w Miami w ciało pielęgniarki wgryzł się jeden z pacjentów.

>>>>

Super . Coraz fajniejsi ludzie w USA . Zboczenia kfitno ...

BRMTvonUngern

Los Angeles Times
Gwałty w armii

W przypadku kobiet-żołnierzy biorących udział w akcjach zbrojnych bardziej prawdopodobne jest zgwałcenie przez kolegów, niż śmierć z ręki wroga.

O ciemnej stronie amerykańskiej armii opowiada wstrząsający dokument "The Invisible War” ("Niewidzialna wojna").

Statystyki, na które powołują się twórcy filmu, są oczywiście skandaliczne – ale tym, co czyni ten film o epidemii gwałtów w amerykańskiej armii naprawdę wstrząsającym, nie są liczby, tylko przygnębiające osobiste historie ofiar brutalnych napaści seksualnych.

Nie znaczy to, że liczby nie robią wrażenia: z badań przeprowadzonych na zlecenie rządu USA wynika, że w armii w roku 2011 doszło do 22,8 tysiąca przypadków przemocy seksualnej; że 30 % kobiet służących w wojsku jest w molestowanych czasie służby; że w przypadku kobiet-żołnierzy biorących udział w akcjach zbrojnych bardziej prawdopodobne jest zgwałcenie przez kolegów, niż śmierć z ręki wroga. Statystyki są straszne – ale cierpienia osób, które muszą żyć z taką traumą, robią na widzu większe wrażenie.

Chodzi o osoby takie jak służąca w US Navy Trina McDonald, wielokrotnie usypiana narkotykami i gwałcona przez funkcjonariuszy żandarmerii na Aleutach u wybrzeży Alaski. Jak Kori Cioca ze Straży Przybrzeżnej, której w czasie brutalnego gwałtu połamano szczękę – a całe przeżycie było tak straszne, że kobieta do dziś nie wychodzi z domu bez krucyfiksu i noża. – Jezus zawsze cię chroni – tłumaczy. – Ale czasami warto też mieć przy sobie coś więcej.

Film w reżyserii Kirby’ego Dicka został wyprodukowany przez Amy Ziering, która też przeprowadzała wstrząsające wywiady. Na ekranie możemy oglądać ofiary obojga płci, których życie zostało zniszczone przez gwałty i molestowanie seksualne – a także przedstawicieli armii, zadowolonych z siebie i przekonanych, że robią wszystko, co mogą.

Dick, znany amerykański dokumentalista, ma na koncie nominowany do nagrody Emmy film "Skandal!" i nominowaną do Oscara "Trudną wiarę". Przed festiwalem w Sundance (gdzie "Invisible War" zdobyła nagrodę publiczności) powiedział, że historie, które ukazał, były "najtrudniejszymi wywiadami, w jakich kiedykolwiek brał udział". Ofiary – podobnie jak ich obecni towarzysze życia – często płakały w czasie tych rozmów. Płakali także reżyser i przeprowadzająca wywiady Amy Ziering.

Ale nie tylko straszne historie ofiar sprawiają, że film jest tak poruszający i przygnębiający. Równie trudne jest dla widza odkrywanie, dlaczego osoby te trafiły do wojska – i co się z nimi stało, kiedy zdecydowały się złożyć zawiadomienie o gwałcie czy molestowaniu.

Na początku filmu oglądamy sceny z serialu dokumentalnego "The Big Picture" z lat pięćdziesiątych, nakręconego na zlecenie armii USA, ukazujące dumę i radość kobiet służących w wojsku. Widzimy także "reklamówki" zachęcające do wstępowania do armii.

Bo okazuje się, że tym, co łączy wszystkich bohaterów "The Invisible War" jest autentyczna duma i satysfakcja ze służby ojczyźnie. Choć nie wszyscy, jak Marine Elle Helmer, mogą poszczycić się wojskowymi tradycjami rodzinnymi sięgającymi czasów wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, wszyscy są – a w każdym razie kiedyś byli – prawdziwymi idealistami kochającymi to, co robią. Reżyser opowiada, że kilka ofiar odmówiło udziału w filmie, bo uznały, że jego wymowa godzi w dobre imię armii.

Okazuje się, że kobiety wybierające służbę w wojsku kierowały się głębokim przekonaniem – często zresztą zaszczepionym im przez ojców, także wojskowych – że włączają się do wielkiej rodziny, która zawsze będzie się o nie troszczyć. Nic dziwnego, że gwałty, których doświadczyły, odebrały niemal jak kazirodztwo. – Takie tragedie łamią zaufanie – mówi pani generał (a przy tym psychiatra) Loree Sutton. – To rany, które dotykają najgłębszych części duszy…

Jednak równie szokujące i bolesne jak sam gwałt okazuje się to, co spotkało ofiary później. Bardzo często ich skargi i zeznania w ogóle nie były brane pod uwagę. Cały system skonstruowany jest w taki sposób, że zgwałcone kobiety traktowano nie jak ofiary, ale jak przestępców. Bywało, że oskarżano je o niemoralne prowadzenie się, a niemal zawsze były zmuszane do opuszczenia armii, której przecież poświęciły całe życie.

Sednem problemu jest fakt, że prawo obowiązujące w amerykańskiej armii zakłada, że w tego typu przypadkach osobą, do której można zgłosić przestępstwo, nie jest niezależny przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości, ale bezpośredni przełożony. A w wielu przypadkach ten przełożony jest właśnie gwałcicielem czy sprawcą molestowania – albo tego sprawcy bliskim przyjacielem. Dlatego, według szacunków samych wojskowych, około 80 % przypadków napaści seksualnych nigdy nie jest zgłaszanych.

Suma tych wszystkich czynników składa się na stan, w jakim znajdują się kobiety pokazane w filmie. Są przygnębione, nerwowe, często boją się wychodzić z domu. Według wojskowych raportów 40 % bezdomnych kobiet-weteranów to ofiary gwałtów. Co więcej, zgwałcone kobiety cierpią na zespół stresu pourazowego częściej – i bardziej intensywnie – niż mężczyźni, którzy nabawili się go na wojnie. W filmie oglądamy także wywiad z mężczyzną, ofiarą gwałtu homoseksualnego – a psychologowie podkreślają, że w przypadku mężczyzn czynnik wstydu działa jeszcze silniej, niż u kobiet.

Aby ukazać problem całościowo, film wspomina także o dawniejszych skandalach seksualnych w wojsku, takich jak słynna "afera Tailhook" z 1991 roku, po której przedstawiciele Pentagonu bez przekonania ogłosili wprowadzenie zasady "zera tolerancji" dla molestowania w armii. Wszystko to jednak blednie w porównaniu z historią Kori Ciocy, która długo i bezskutecznie walczyła w sądzie o to, aby urząd ds. weteranów pokrył koszty leczenia jej ciężkich obrażeń.

W tym kontekście pocieszający jest fakt, że film "The Invisible War" okazuje się skuteczny. Wkrótce po jego obejrzeniu na specjalnie zorganizowanym pokazie amerykański sekretarz obrony, Leon Panetta, zmienił część zasad, które szczególnie utrudniały życie ofiarom gwałtów. Nie jest to ostateczne rozwiązanie problemu, ale można mieć nadzieję, że przynajmniej najgorsze historie opisane w filmie nie będą już mogły się powtórzyć.

>>>>

Akurat to zadne szok bo USA tak prowadza wojne aby czasem ktos nie zginal . Ilu tak ogolnie stracili po Wietnamie ? Rzecz jasna latwiej tam umrzec na chorobe niz na polu walki ...
Walka wzmaga agresje a wiec i gwaltow jest wiecej ...

BRMTvonUngern

Pete Samson / The Sun
Zombie atakują

Amerykanie wpadli w panikę – w ostatnich tygodniach policjanci zarejestrowali niespotykaną liczbę ataków o charakterze kanibalistycznym. I uwaga: psychiatrzy przestrzegają, że jedzenie ludzkiego mięsa może uzależniać!

Za falą makabrycznych ataków z udziałem kanibali, które wstrząsnęły Ameryką, stoją narkotyki sprowadzane z Wielkiej Brytanii. Za sprawą "soli do kąpieli" o podejrzanym składzie ludzie zamieniają się w zombie i są gotowi zabijać. Co ciekawe, te niebezpieczne środki można dziś legalnie nabyć w internecie.

Po pierwsze, fakty:

1. Trzy czwarte twarzy bezdomnego Ronalda Poppo (lat 65) zostało zjedzone przez 31-letniego Rudy’ego Eugena. Sprawca okaleczenia był silnie odurzony narkotykami, gdy policjanci zastrzelili go w ubiegłym miesiącu w Miami. Funkcjonariusze usiłowali kilkakrotnie zmusić go do przerwania makabrycznej czynności, lecz on tylko warczał na nich jak dzikie zwierzę. Poppo jest teraz częściowo niewidomy.

2. Pamela McCarthy, 35-letnia matka została w tym miesiącu obezwładniona paralizatorem przez policjantów, gdy zaatakowała swojego trzyletniego syna. Doznała zawału serca i zmarła w szpitalu w Nowym Jorku.

3. Szalony 43-letni Carl Jacquneaux odgryzł kawałek twarzy nowego kochanka swojej byłej żony, 48-letniego Todda Credeura w jej domu w Lafayette w Luizjanie.

4. Tego samego dnia 21-letni Brandon de Leon został zakuty w maskę podobną do tej, jaką nosił Hannibal Leckter, bohater "Milczenia owiec", po tym jak usiłował odgryźć ręce policjantowi, który zatrzymał go w Miami. Krzyczał do funkcjonariusza: "Zjem cię, zjem cię!".

5. Inny z mężczyzn stwierdził, że "sól do kąpieli" sprawiła, że stał się "zły". Uwierzył, że zawładnął nim Jason Voorhees, psychopata z serialu "Piątek trzynastego". – To było jak najmroczniejsza, najgorsza rzecz, którą można sobie wyobrazić. Miałem halucynacje, wydawało mi się, że jestem w zakładzie dla obłąkanych opętany przez Jasona Voorheesa. Nie mogłem zapanować nad tym, co było we mnie – opowiada Freddy Sharp, 27-latek z Tennessee.

Reporter telewizyjny Cenk Uygur oglądał fragment nagrania, na którym Freddy był uspokajany przez lekarzy. – Ten facet wyglądał jak zombie. Mówi się o “apokalipsie zombie” i tych wszystkich ludziach zjadających się nawzajem. Nie mogę pojąć, dlaczego ktoś produkuje sole do kąpieli, które sprawiają, że ma się ochotę wygryźć komuś twarz – bulwersuje się dziennikarz.

Władze Stanów Zjednoczonych obawiają się, że kanibalistyczne ataki mogą osiągnąć skalę pandemii. Wiadomo już, że wiele przesyłek z niebezpiecznymi solami pochodzi z Wielkiej Brytanii. W prowokacji przeprowadzonej przez telewizję NBC 16-letnia dziewczyna zamówiła porcję substancji w firmie, która mimo zapewnień, że sprzedaje towar tylko osobom pełnoletnim, szybko dostarczyła przesyłkę. – Kilka dni później z Anglii do studia NBC przyszła paczka. Niepokoi fakt, że policjanci nie mogą nawet zakazać sprzedaży tych środków, ponieważ są legalne – zauważa dziennikarz.

Redakcja "The Sun" zna kilka stron internetowych, na których można zamówić brytyjską "sól morską" z dostawą w ciągu pięciu, najdalej ośmiu dni do Stanów Zjednoczonych. Na jednej z nich przeczytamy nawet, jak ta sól wsypana do wanny "usuwa zmęczenie i orzeźwia ciało". Ponadto sprzedawca zastrzega, że produkty służą "jedynie celom naukowym" i "nie powinny być spożywane przez ludzi". A przy okazji radzi, by używać ich "z umiarem" i ostrzega, że efekty mogą utrzymywać się przez kilka godzin. Nie wspomina jednak ani słowem o ryzyku zamiany w szalone potwory, ludożerców straszących dziś całą Amerykę.

Kilka dni temu nagi mężczyzna został zaaresztowany po tym, jak wrzeszczał pod domem Orlando Blooma (lat 35) w Los Angeles. Gdy pojawił się przed rezydencją brytyjskiego aktora, był w szale i cały mokry od potu. Osoby, które zażywały "sole do kąpieli" opowiadają, że było im niesamowicie gorąco, dlatego też wiele z nich się rozbierało. U niektórych występował też przyrost nadludzkiej siły – dlatego do ich obezwładnienia potrzeba było czasem pięciu czy sześciu policjantów.

Odurzeni mają urojenia i znajdują się w tak poważnej manii, że do określenia ich stanu używa się pojęcia "delirium". Szokująca skala ataków wywołała obawy przed pojawieniem się epidemii prawdziwych zombie, jakie można zobaczyć w filmach takich jak "Świt żywych trupów".

Zagrożenie związane z tzw. "legalnym hajem" trafiło na nagłówki gazet w Wielkiej Brytanii – wcześniej sprawa stała się głośna z powodu dwóch przypadków związanych z nową formułą "soli do kąpieli", narkotykiem o nazwie Benzo Fury. Alex Heriet (lat 19) zmarł po zażyciu środka podczas festiwalu Rockness w Szkocji. Katie Wilson (lat 19) w stanie odurzenia paradowała nago po sklepie Tesco w Bourne w hrabstwie Lincolnshire.

"Sól do kąpieli" to w rzeczywistości mieszanka pochodnych amfetaminy, mefedronu, MDPV i metylonu. Władze w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii usiłują usunąć luki w prawie pozwalające na handel tymi używkami.

W ubiegłym roku amerykański urząd do zwalczania narkotyków wprowadził 12-miesięczny zakaz handlu tymi środkami. W Wielkiej Brytanii nielegalny jest tylko MDPV.

Obawy przed zmutowanym wirusem. Czytaj na stronie 2

Eksperci ostrzegają jednak, że obecne regulacje nie są wystarczające.

David Shurtleff z amerykańskiego Narodowego Instytutu do Spraw Nadużywania Narkotyków (National Institute on Drug Abuse) wyjaśnia, że producenci środków odurzających stale modyfikują strukturę molekularną substancji, by obejść regulacje prawne, ale nie zmieniać działania. – Kłopot w tym, że chemicy są bardzo sprytni – zauważa doktor Shurtleff.

Liczba telefonów, dotyczących narkotyków, jakie otrzymują Centra Kontroli Zatruć w Ameryce (America’s Poison Control Centers) wzrosła z 304 w 2010 roku do 6138 w 2011 roku. Deborah Mash z Uniwersytetu w Miami, ekspert do spraw uzależnień mówi, że to problem mrożący krew w żyłach. – Jak w filmie science fiction, gdy ktoś tworzy niebezpieczną cząsteczkę i rozprowadza ją wśród ludzi – zauważa. – Rezultaty są przerażające.

W Stanach Zjednoczonych sprawy tak bardzo wymknęły się spod kontroli, że niektórzy bali się, że za atakiem zombie stoi zmutowany wirus. Centrum Kontroli Chorób i Profilaktyki (The Centre for Disease Control and Prevention) musiało nawet wydać oświadczenie, że nie wie o żadnym drobnoustroju, który powodowałby zachowanie ludożercze.

Karen Hylen, specjalista do spraw uzależnień twierdzi, że osoby odpowiedzialne za ataki kanibalizmu już wcześniej musiały wykazywać zaburzenia. Dodaje, że jedzenie ludzkiego mięsa może uzależniać. – Trzeba być psychicznie chorym, żeby zainteresować się kanibalizmem – mówi doktor Hylen. – Ale gdy już człowiek zaczyna zabawiać się takimi fantazjami i realizować je w praktyce, jedzenie ludzkiego ciała może wyzwolić w mózgu reakcje chemiczne, które mogą prowadzić do uzależnienia.

Ostatnio głośno było o Kanadyjczyku (Luka Magnotta, lat 29), który zasłużył sobie na miano "zjadacza ludzkich ciał" – postawiono mu zarzut zabicia i zjedzenia swojego kochanka. Prawdopodobnie dziwak zza oceanu, który przez krótki czas mieszkał w Londynie, nie zażywał "soli do kąpieli".

Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych usiłuje zwalczyć zagrożenie związane z niebezpiecznym narkotykiem. – MDPV jest nielegalną i szkodliwą substancją. Za jej posiadanie i rozprowadzanie grożą bezwzględne kary. Narkotyki są śmiertelnie szkodliwe, dlatego podejmujemy konsekwentne działania przeciwko dilerom i gangom handlarzy. Pomagamy też ludziom wyrwać się z zaklętego kręgu uzależnienia – powiedział nam rzecznik ministerstwa.

Rejestr zombie:

1. Carl Jacquneaux, 42 lata
Miejsce: Lafayette, Luizjana
Data: 2 czerwca
Ofiara: Todd Credeur, 48 lat
2. Pamela McCarthy, 35 lat
Miejsce: Munnsville, New York
Data: 12 czerwca
Ofiara: Trzyletni syn
3. Brandon De Leon, 21 lat
Miejsce: North Miami
Data: 2 czerwca
Ofiara: Napastnik groził policjantom, że ich zje
4. Rudy Eugene, 31 lat
Miejsce: Miami
Data: 26 maja
Ofiara: Ronald Poppo, 65 lat

>>>>

Super !

BRMTvonUngern

O krok od dramatu. "Chciałem gwałcić, zabijać i zjadać"

57-letni lalkarz Ronald Brown z miasta Largo w Stanach Zjednoczonych, miał zamiar gwałcić, zabijać i zjadać dzieci. Na szczęście został zatrzymany przez agentów federalnych z Florydy.

Federalni od dłuższego czasu obserwowali działalność mężczyzny w sieci, bowiem odwiedzał on strony z pornografią dziecięcą oraz brał udział w dyskusjach na forach internetowych skupiających dewiantów. 57-latek dał się nabrać na policyjną prowokację i podczas jednej z sesji przed komputerem zdradził, że w najbliższym czasie ma zamiar porwać kilkoro dzieci i zrobić im krzywdę.

Gdy działający "pod przykrywką" w sieci policjant dopytywał o szczegóły, lalkarz bez wahania opisał swoje fantazje, które miał zamiar wcielić w życie. "Najpierw uprowadzę jakieś dziecko i będę je przetrzymywał, będę je gwałcił, a potem zabiję. Na koniec, by zatrzeć wszelkie ślady zjem ciało". Te szokujące słowa wystarczyły, by do jego domu zapukali przedstawiciele prawa.

Firma, którą prowadził mężczyzna trudniła się organizowaniem przyjęć urodzinowych dla najmłodszych. Brown przyjmując zlecenia od rodziców zwykle zostawał z dziećmi, by przy pomocy lalek urozmaicać im przyjęcia urodzinowe.

Crime Story - czytaj więcej w serwisie Na Tropie

Podczas przesłuchania Brown potwierdził agentom FBI, że miał już nawet upatrzoną pierwszą ofiarę. Chodziło o chłopca, którego widywał w kościele. W trakcie czynności służbowych agenci odkryli, że w przeszłości mężczyzna miał już kłopoty z prawem. Chodziło o dochodzenie w 1998 roku, podczas którego lalkarz musiał się wytłumaczyć, dlaczego w swojej furgonetce trzymał używaną bieliznę dziecięcą. Mężczyzna stanie przed sądem, gdzie odpowie na zarzuty o planowanie porwania, gwałtu i morderstwa dziecka. Dodatkowo jest oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii.

>>>>

W jaka strone ten kraj zmierza ! Skad sie biora takie ,,spolecznosci''...

BRMTvonUngern

Odwiedzają bary fast food w proteście przeciw małżeństwom gejów

Z niecodzienną formą manifestacji politycznej wystąpili w USA przeciwnicy legalizacji małżeństw homoseksualnych, masowo odwiedzając w całej Ameryce restauracje popularnej sieci Chick-fil-A specjalizującej się w żywności fast food, głównie kurczakach.

Szef firmy, która jest właścicielem sieci, Dan T. Cathy, publicznie wystąpił w czerwcu przeciw małżeństwom gejów i lesbijek. Oświadczył, że są one sprzeczne z nakazami Biblii.

Oświadczenie spotkało się z potępieniami ze strony liberalnych środowisk popierających małżeństwa osób tej samej płci. Szczególnie ostro wystąpił przeciw Cathy'emu demokratyczny burmistrz Chicago Rahm Emanuel, były szef kancelarii Białego Domu. Sugerował on bojkot restauracji Chic-fil-A w Chicago.

Do kontrofensywy przystąpił wówczas znany religijny konserwatysta, były gubernator Arkansas i były kandydat do republikańskiej nominacji prezydenckiej Mike Huckabee. Zaapelował on o "kontrbojkot" przeciw liberalnym zwolennikom małżeństw gejowskich.

W odpowiedzi na jego apel w środę tysiące restauracji Chick-fil-A w wielu stanach zapełniły się gośćmi. Przyszło ich kilkakrotnie więcej niż normalnie i sprzedaż kurczaków oraz sandwiczów wzrosła kilka razy.

Konsumenci mówili, że przyszli, aby wyrazić poparcie dla stanowiska szefa firmy. Podkreślali też, że chodzi im o wolność wypowiedzi, którą liberałowie - jak twierdzili - usiłują ograniczyć groźbami bojkotu instytucji, których kierownictwo nie ukrywa konserwatywnych poglądów.

Koncern Chick-fil-A posiada ponad 1600 restauracji typu fast food w 39 stanach, głównie na południu i zachodzie USA. Zyski ze sprzedaży przekroczyły w nich łącznie w ubiegłym roku 4,1 miliarda dolarów.

Batalia o małżeństwa homoseksualne w ostatnich miesiącach nabiera w USA rumieńców. W maju prezydent Barack Obama opowiedział się za ich legalizacją, a ostatnio Partia Demokratyczna włączyła poparcie dla legalizacji do swojej platformy wyborczej przed wyborami w listopadzie.

To ostatnie posunięcie wywołało zbiorowy protest przywódców konserwatywnych Kościołów murzyńskich.

>>>>

Tak jest ! Trzeab USA ratowac przed zaglada !

BRMTvonUngern

Clint Eastwood poparł Romneya

Czołowy amerykański aktor filmowy i reżyser Clin Eastwood oficjalnie poparł w piątek wieczorem republikańskiego kandydata do prezydentury Mitta Romneya.

Mitt Romney,fot.AFP -JANEK SKARZYNSKI
Eastwood zadeklarował swoje poparcie na bankiecie zwolenników Romneya w Sun Valley, w stanie Idaho. Udział w imprezie kosztował 25 tys. dolarów od osoby.

- Teraz, bardziej niż kiedykolwiek przedtem potrzebujemy gubernatora Romneya. Zamierzam na niego głosować - powiedział Eastwood. - Sądzę, że kraj potrzebuje bodźca - dodał.

82-letni obecnie bohater filmów o "Brudnym Harrym" wyraził nadzieję, że Romney przywróci "uczciwy system podatkowy, którego tak potrzebujemy, tak aby ludzie nie kłócili się kto płaci podatki, a kto nie".

Romney osobiście podziękował Eastwoodowi za poparcie.

Wcześniej poparcie dla Romneya wyraził inny gwiazdor Hollywoodu Jon Voight i muzyk rockowy Kid Rock.

>>>>

Slusznie ! Trzeba kraj ratowac !

BRMTvonUngern

USA: strzelanina w sikhijskiej świątyni, są ranni

Co najmniej siedem osób, w tym napastnik, zginęło w strzelaninie, do której doszło w niedzielę przed południem czasu lokalnego w świątyni sikhijskiej w Oak Creek, niedaleko Milwaukee, w amerykańskim stanie Wisconsin - poinformowała miejscowa policja.

Siły bezpieczeństwa twierdzą, że wewnątrz świątyni nie ma najprawdopodobniej więcej napastników. Sytuacja cały czas jest dynamiczna. Według świadków rannych mogło być nawet 30 osób, ale oficjalnie mówi się o trzech osobach rannych. Jedną z ofiar jest napastnik - informuje CNN.

W wyniku działań policji doszło do wymiany ognia między z napastnikiem, w wyniku czego ranny został policjant o uzbrojony mężczyzna został zabity. Wokół świątyni są jednostki SWAT, które przeszukują budynek i pobliski teren.

Przed świątynią znajdują się dziesiątki karetek pogotowia. Policja ogrodziła teren. Według świadków napastnik otworzył ogień w środku świątyni. Rzeczniczka głównego szpitala urazowego w tej okolicy powiedziała agencji AP, że trafiło tam dwóch mężczyzn, a placówka jest gotowa na przyjęcie większej liczby rannych. Nie sprecyzowano, ile osób znajdowało się w świątyni.

30-tysięczne Oak Creek znajduje się w północno-wschodniej części stanu Wisconsin, niedaleko Milwaukee. Do strzelaniny doszło około godz. 10.30 (godz. 17.30 w Polsce).

>>>>

Kolejna katastrofa nie-naturalna w USA ! Co oni tam wyprwiaja ze coraz gorsze przypadki . Ten kraj moralnie upada ... Brak Boga ...

BRMTvonUngern

Amerykanie nie dosypiają z negatywnymi skutkami dla gospodarki

Amerykanie śpią coraz krócej i używają coraz więcej środków nasennych, co odbija się negatywnie m.in. na ich wydajności pracy - wynika z badań naukowych nad snem i skutkami niewyspania.

Jak podaje Ośrodek Kontroli Chorób (CDC), prawie jedna trzecia dorosłych, pracujących Amerykanów - ponad 41 milionów ludzi - śpi mniej niż 6 godzin na dobę, czyli zbyt krótko jak na potrzeby typowego organizmu.

Liczba niewyspanych wzrosła w USA z 25 proc. w 1990 r. do 30 proc. w 2010 r. W niektórych sektorach gospodarki nie dosypia jeszcze więcej pracowników, np. w górnictwie 41,6 proc.

W ciągu ostatnich pięciu lat liczba recept na środki nasenne przepisywanych przez lekarzy wzrosła z 47,9 miliona do 60 milionów. Rośnie także popyt na napoje reklamowane jako dodające energii osobom z deficytem snu.

Tymczasem wiele badań wykazało, że niewyspanie źle wpływa nie tylko na samopoczucie i odporność na choroby, lecz także na wydajność w pracy.

Z najnowszych badań przeprowadzonych przez naukowców z Brigham and Women's Hospital w Bostonie wynika, że osoby z deficytem snu wykonujące pracę umysłową z czasem pracują coraz wolniej.

W badaniach przeprowadzonych w 2011 r. i opublikowanych w periodyku "Sleep" ustalono, że bezsenność i niedostatek snu kosztują 2280 dolarów w obniżonej wydajności pracy na jednego pracownika. Składa się to na łączną kwotę 63,2 miliarda dolarów straty dla gospodarki USA.

Około 20 proc. wypadków samochodowych powodują kierowcy, którzy zasnęli za kierownicą. Badacze w Pentagonie ustalili z kolei, że brak snu jest jedną z głównych przyczyn tragicznych incydentów na wojnach, gdy żołnierze giną od ognia własnych oddziałów.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski

>>>>

Istotnie pracoholizm to w USA nalog .

BRMTvonUngern

W Teksasie stracono upośledzonego mężczyznę

W Teksasie wykonano karę śmierci na 53-letnim Marvinie Wilsonie. Sprawa wzbudziła gorącą dyskusję z powodu upośledzenia umysłowego oskarżonego. Mimo protestów prawników sędzia nie uchylił wyroku - donosi guardian.co.uk.

Marvin Wilson był złodziejem i handlarzem narkotyków. Został skazany na karę śmierci za zabicie w 1992 r. policyjnego informatora, 21-letniego Jerry'ego Williamsa. Wyrok wykonano w więzieniu stanowym w Huntsville we wtorek wieczorem. Wilson zmarł 14 minut po podaniu śmiertelnego zastrzyku. Jego adwokaci argumentowali, że powinien on być zwolniony z kary śmierci z powodu niskiego IQ, które wynosiło zaledwie 61.

Według prawników Wilson nie był w stanie sam podejmować racjonalnych decyzji, słabo radził sobie z liczeniem i czytaniem. Jego obrońca Lee Kovarsky powiedział, że jest "głęboko rozczarowany i zasmucony" decyzją sądu, który odrzucił wniosek o zaniechanie wykonania wyroku.

>>>>

Swirow sie izoluje i leczy a nie zabija . Co za kraj ! Oczywiscie test IQ to zaden dowod wszak mozna idiote udawac ale sa inne...

BRMTvonUngern

Epidemia otyłości w USA - jest coraz gorzej.

Wskaźnik osób dotkniętych otyłością w Stanach Zjednoczonych w dalszym ciągu pozostaje wysoki - wynika z danych za 2011 r. opublikowanych przez rządowy Ośrodek Zwalczania Chorób Zakaźnych (CDC) w Atlancie.

Lekarze alarmują, że już prawie co piąte dziecko w USA cierpi na tę przypadłość.

Im bardziej na południe, tym gorzej

CDC stworzył mapę otyłości z podziałam na poszczególne stany. Najwięcej otyłych Amerykanów mieszka w południowych stanach (29,5%) i na Środkowym Zachodzie (29%). Wskaźnik osób dotkniętych otyłością jest najniższy na zachodnim wybrzeżu USA (24,3%).

W żadnym ze stanów nie spadł poniżej 20%, a w 12 z nich przekroczył 30%. Taka sytuacja jest w Alabamie, Arkansas, Indianie, Kentucky, Luizjanie, Michigan, Missouri, Oklahomie, Karolinie Południowej, Teksasie, Wirginii Zachodniej i Missisipi. W tym ostatnim, położonym na południu stanie sytuacja jest najgorsza. Wskaźnik otyłych w Missisipi wzrósł w 2011 r. do 34,9% i był najwyższy w całych Stanach Zjednoczonych.

Najmniej osób mających problemy z wagą mieszka w Kolorado (zachód USA) - 20,7%. Na kolejnych miejscach znalazły się Hawaje (21,8%), stan Massachusetts (22,7%), New Jersey (23,7%) oraz Kalifornia (23,8%).

- Wskaźnik otyłości w dalszym ciągu pozostaje wysoki, a to pokazuje konieczność zwiększenia działań podejmowanych przez stany w celu udostępniania zdrowych towarów - zauważyła Heidi Blanck, pełniąca obowiązki dyrektora wydziału ds. odżywiania, aktywności fizycznej i otyłości przy CDC.

Coraz więcej otyłych dzieci

Lekarze alarmują, że leczenie chorób związanych z otyłością z roku na roku pochłania coraz więcej środków oraz obniża jakość życia. Największe zaniepokojenie budzi kwestia otyłości wśród nieletnich.

- Około 18% osób w wieku od 12 do 18 roku życia cierpi na otyłość, a mniej więcej jedna trzecia ma nadwagę. Z reguły otyłe dzieci są potem otyłymi dorosłymi - zwrócił uwagę naukowiec z Instytutu Zdrowia Publicznego przy Uniwersytecie w Chicago, Daniel Taber.

Zdrowe odżywianie i aktywne spędzanie wolnego czasu propaguje Pierwsza Dama USA Michelle Obama, która swoją kampanią "Ruszajmy się" włączyła się w walkę z otyłością najmłodszych Amerykanów.

>>>>

Plagi ze wszystkich stron . Boactwo czyni czlowieka wieprzem ...

BRMTvonUngern

"Lubię to" przyczyną zwolnienia w USA

Zastępca szeryfa w Wirginii (USA) został zwolniony z pracy za "polubienie" na Facebooku przeciwnika politycznego swojego szefa. Teraz Daniel Ray Carter Jr. walczy w sądzie, twierdząc że facebookowe "Lubię to" powinno być chronione przez prawo do wolności słowa.

Według dokumentów sprawa rozpoczęła się, gdy Szeryf B.J. Roberts z Hampton w Wirginii, zwolnił Cartera oraz pięciu innych pracowników za wspieranie jego rywala w wyborach z 2009 roku.

Adwokaci Cartera twierdzą, że "Lubię to" powinno być wyraźnie chronione przez prawo do wolności wypowiedzi. Jednak U. S. District Court w Wirginii orzekł inaczej, mówiąc, że kliknięcie "Lubię to" na Facebooku jest niewystarczającym wyrażeniem słów, aby zasłużyć na konstytucyjną ochronę. Wobec tego w zeszłym tygodniu Carter złożył odwołanie.

Bruce Barry - profesor zarządzania i socjologii na Vanderbilt University nazwał argument sądu niższej instancji śmiesznym i absurdalnym. Wierzy, że jeśli sąd apelacyjny podtrzyma wyrok, może to znacznie ułatwić pracodawcom kontrolę wypowiedzi swoich pracowników na portalach społecznościowych takich jak Facebook i Twitter, a także osobistych blogach i innych witrynach.

Barry zauważa również, że przypadek w Wirginii jest jednym z wielu powstałych sporów między pracodawcami, a pracownikami w oparciu o coraz bardziej popularne wykorzystywanie mediów społecznościowych.

Sprawa ta może rozstrzygnąć istotną kwestię w czasach, kiedy miliony ludzi wyraża siebie na Facebooku, czasem łącząc życie osobiste, zawodowe i polityczne.

>>>>

Sami widzicie jak rozpalaja ludzi wybory ...

BRMTvonUngern

USA: wybuchające spłuczki w toaletach

Serwis internetowy NY Daily News ostrzega przed wybuchającymi toaletami. Sprawa wbrew pozorom jest poważna, bo kilkanaście osób zostało rannych.

Amerykańska Komisja do Spraw Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich otrzymała 304 skargi dotyczące "wybuchających spłuczek" w toaletach, które spowodowały zniszczenia. W 14 przypadkach doszło do okaleczeń w wyniku silnego uderzenia.

Wadliwe mechanizmy zainstalowane są w wielu modelach toalet w Stanach Zjednoczonych. Miliony egzemplarzy zostało wycofanych. Firma produkująca spłuczki założyła stronę internetową, na której można sprawdzić numer seryjny urządzenia, sprawdzić czy został wycofany i zamówić darmowy zestaw naprawczy.

>>>>

Same katastrofy ze wszystkich stron ! Ten kraj ginie !

BRMTvonUngern

Raport: Amerykanie wyrzucają 40 procent swej żywności

Amerykanie wyrzucają do śmieci co roku około 40 procent swej żywności, łącznej wartości co najmniej 165 miliardów dolarów - wynika z analizy dokonanej przez Natural Resources Defense Council (NRDC - Radę Obrony Zasobów Naturalnych).
None

Informując o tym, organizacja ta przypomina, że dzieje się tak mimo iż setki milionów ludzi w innych krajach na świecie przymierają głodem.

W raporcie NRDC stwierdza, że Stany Zjednoczone znacznie ustępują Europie w staraniach na rzecz wykrywania i eliminowania marnotrawstwa żywności. Chodzi o wyrzucanie jej na wszystkich etapach, począwszy od farm, gdzie jest produkowana, po konsumentów.

Jak obliczono, przeciętna amerykańska rodzina - małżeństwo z dwojgiem dzieci - wyrzuca corocznie żywność wartości 2275 dolarów.

Zdaniem niektórych obserwatorów przyczyniają się do tego stosunkowo niewysokie ceny żywności w USA.

Wyrzucona żywność stanowi największą część odpadków na wysypiskach śmieci.

>>>>

To domaga sie kary !

BRMTvonUngern

Romney proponuje wydobycie ropy i gazu na terenach dotąd chronionych

Republikański kandydat na prezydenta Mitt Romney przedstawił swój plan polityki energetycznej, który jego zdaniem ma zapewnić USA niezależność od zagranicznych źródeł energii do 2020 roku.
Mitt Romney

Plan przewiduje wydobycie ropy naftowej i gazu ziemnego na terenach przybrzeżnych objętych obecnie zakazem wierceń ze względu na ochronę środowiska, głównie nad Oceanem Atlantyckim.

Według planu kandydata GOP poszczególne stany uzyskałyby także większą niż dotychczas swobodę eksploatacji zasobów energetycznych na ziemiach należących do rządu federalnego.

Prezentując swój plan w czwartek w Hobbs w stanie Nowy Meksyk, Romney powiedział, że zapewni on pracę 3 milionom ludzi i przyniesie USA dochody wielkości ponad biliona dolarów.

"To nie żadne obiecanki-cacanki. To jest realny cel możliwy do osiągnięcia" - oświadczył.

Program Romneya wspomina jedynie zdawkowo o alternatywnych źródłach energii, jak energia słoneczna i wiatrowa. Na te ostatnie kładzie nacisk prezydent Barack Obama.

Zdaniem komentatorów propozycja zezwolenia na wiercenia naftowe u wybrzeży w Wirginii i Karolinie Północnej ma na celu umocnienie poparcia dla kandydata Republikanów w tych stanach, uważanych za języczek u wagi w tegorocznych wyborach.

Obama wygrał tam w wyborach w 2008 r. Według sondaży powinien tym razem zwyciężyć w Wirginii, ale w Karolinie Północnej bardziej popularny jest Romney.

>>>>

To sluszne . Poza tym przeciez jak sie wywierci dziure wyssie rope to mozna dziure zasypac i srodowisko nie poniesie jakichs katastrofalnych strat . W koncu to nie cementownia czy jakas chemia . Oczywiscie o ile nie wybuchnie szyb i nie zapaskudzi oceanu ale o trzeba sie zabezpieczyc . Surowce musza byc !

BRMTvonUngern

Amerykanie zubożeli w ostatniej dekadzie, zwłaszcza po recesji

Mimo zakończenia recesji w czerwcu 2009 roku dochód średniego gospodarstwa domowego w USA spadł od tego czasu o 4,8 proc. po uwzględnieniu inflacji. Jak wynika z analizy firmy Sentier Research, zmniejszył się on do 50.964 dolarów rocznie.

Oznacza to, że od czasu wyjścia amerykańskiej gospodarki z recesji spadek dochodów był nawet większy niż gdy recesja trwała, kiedy wynosił 2,6 proc. Recesja - największa od czasu Wielkiego Kryzysu z lat 30. ubiegłego wieku - trwała od grudnia 2007 r. do czerwca 2009 r.

Od początku recesji do dziś dochody średniego gospodarstwa domowego w USA, przy uwzględnieniu inflacji, spadły o 7,2 proc., a od stycznia 2000 r., kiedy wynosiły 55.470 dolarów, nawet o 8,1 proc.

Znacznie bardziej skurczyła się wartość majątków Amerykanów, głównie wskutek spadku cen domów i mieszkań. W ciągu zaledwie trzech lat (od 2007 do 2010 roku) średnia wartość osobistych aktywów rodzin amerykańskich spadła o 39 proc., ze 126.400 do 77.300 dolarów.

Dane te komentuje się jako kolejny sygnał powolnego dochodzenia gospodarki do siebie po kryzysie 2008 r. i recesji. Bezrobocie od 42 miesięcy utrzymuje się na poziomie powyżej 8 proc. - w lipcu wynosiło 8,3 proc. Po recesji około 15 proc. Amerykanów albo nie ma żadnej pracy, albo pracuje w niepełnym wymiarze godzin, gdyż nie może znaleźć zatrudnienia na pełny etat.

>>>>

Na pewno nie sa to juz te same Stany co kiedys !

BRMTvonUngern

USA: kolejna strzelanina, są zabici

W pobliżu Empire State Building w Nowym Jorku doszło do strzelaniny. Zginęły dwie osoby, w tym sprawca. Dziewięć osób zostało rannych.

Wcześniej media zagraniczne mówiły nawet o 10 zabitych. Sprawcą strzelaniny w Nowym Jorku okazał się 53-letni Jeffrey Johnson, projektant modnych akcesoriów dla kobiet, zwolniony w zeszłym roku z pracy w firmie Hazan Import - poinformował szef nowojorskiej policji Raymond Kelly.

Jednym z zabitych jest sprawca strzelaniny. Policja ustaliła już, że Johnson najpierw trzema strzałami zabił byłego kolegę z pracy, z którym się pokłócił, a potem zaczął strzelać do policjantów. Zginął podczas wymiany ognia z policją.

Burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg powiedział na konferencji prasowej, że oczekuje się, iż wszyscy ranni przeżyją. Przyznał, że niektóre z ofiar strzelaniny mogły zostać przypadkowo trafione pociskami z broni policjantów. Według źródeł policyjnych nic nie wskazuje na to, by był to akt terroru.

Strzelanina wybuchła w szczycie sezonu turystycznego i krótko po godzinach porannego szczytu. W tej części środkowego Manhattanu każdego dnia przewijają się tysiące turystów. Aliyah Iman powiedziała telewizji Fox 5 News, że czekała na czerwonym świetle, gdy stojąca obok kobieta nagle upadła na chodnik. Została postrzelona w biodro. Służby ratunkowe dotarły na miejsce w ciągu kilku minut od zgłoszenia. Policja błyskawicznie zamknęła ulice 33. i 34.

Tego lata w Stanach Zjednoczonych doszło do dwóch innych strzelanin. 20 lipca 24-letni James Holmes otworzył ogień do ludzi zebranych w kinie w Aurorze w stanie Kolorado na nocnej premierze filmu o Batmanie, zabijając 12 osób i raniąc 58.

Z kolei 5 sierpnia uzbrojony napastnik zastrzelił sześć osób w świątyni sikhijskiej w okolicy Milwaukee. Sprawca został zastrzelony przez policję; władze potraktowały jego czyn jako akt terroru wewnętrznego.

>>>>

Znowu diabel szaleje ! Co jest z tym krajem !

BRMTvonUngern

Żona Mitta Romneya zachwyciła wyborców
USA: Ann Romney i Chris Christie zrobili furorę na konwencji w Tampie

Wydarzeniem pierwszego dnia przedwyborczej konwencji Republikanów w Tampie na Florydzie były świetnie przyjęte przemówienia Ann Romney, żony kandydata partii na prezydenta, oraz wschodzącej gwiazdy polityki, gubernatora New Jersey, Chrisa Christie.

W osobistym, bezpośrednim tonie Ann Romney opowiedziała historię swego romansu i małżeństwa z Mittem i zaznaczyła, że zawsze był człowiekiem, "który pomaga innym ludziom", chociaż ze skromności się z tym nie obnosi.

- Chcę wam powiedzieć o miłości. O miłości do mężczyzny, którego poznałam na tańcach w szkole i którego wy też powinniście poznać. To ciepły, kochający i cierpliwy człowiek - powiedziała.

- Widziałam, jak porzuca wszystko, żeby pomóc przyjacielowi w potrzebie. Mitt nie lubi mówić o tym, jak pomaga ludziom, bo uważa to za przywilej, a nie za pretekst do politycznego zdyskontowania - dodała.

Te cechy jej męża - kontynuowała - gwarantują, że będzie dobrym prezydentem, bo "kocha Amerykę".

- Mitt was nie zawiedzie. Podniesie i wzmocni Amerykę. Zabierze ją w lepsze miejsce, tak jak zabrał mnie bezpiecznie do domu tamtej nocy - powiedziała Ann Romney, wspominając czas, kiedy się poznali.

Jej wystąpienie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem na konwencji. - To najbardziej skuteczne przemówienie z wszystkich, jakie kiedykolwiek wygłosiły żony kandydatów na prezydenta - ocenił komentator telewizji Fox News, Brett Hume.

Przemówienie było bezpośrednio transmitowane przez wszystkie krajowe stacje telewizyjne. Zdaniem komentatorów, może ono w dniu głosowania 6 listopada wpłynąć na decyzję niektórych niezdecydowanych na razie wyborców.

Równie burzliwą owację otrzymał Chris Christie. Gubernator New Jersey wygłaszał wieczorem tzw. Keynote Address, czyli główną mowę programową Republikanów.

W odróżnieniu od większości mówców, których wystąpienia w całości wypełniły ataki na prezydenta Baracka Obamę za "rozbudowę rządu" i "restrykcje" na sektor prywatny, Christie skupił się na deficycie i zadłużeniu USA, których zmniejszenie - jak podkreślił - jest koniecznością i wymaga politycznej odwagi.

- Moja mama nauczyła mnie, że trzeba wybierać, czy chce się być kochanym, czy szanowanym. Z czasem zrozumiałem, że ta rada odnosi się do przywództwa i stosuje się dziś do Ameryki - powiedział.

Demokratom i prezydentowi Obamie - wywodził gubernator - brakuje odwagi podejmowania niepopularnych decyzji, takich jak bolesne cięcia wydatków rządowych, chociaż zależy od tego sytuacja przyszłych pokoleń.

- My uważamy, że należy mówić Amerykanom prawdę o fiskalnej rzeczywistości. (...) Panie prezydencie, prawdziwi przywódcy nie postępują pod dyktando sondaży. Prawdziwi przywódcy zmieniają sondaże - oświadczył.

Czołowy konserwatywny komentator Charles Krauthammer wyraził zdziwienie, że Christie podjął ryzykowny wątek konieczności poświęceń. Jego odbiegająca od schematów retoryka bardzo podobała się jednak delegatom.

We wtorek przemawiał także czarnoskóry kongresman Arthur Davis z Alabamy, który wcześniej był Demokratą i cztery lata temu popierał Obamę.

Jak powiedział, rozczarował się jednak jego prezydenturą, m.in. za reformę systemu ochrony zdrowia, która zmusza wszystkich obywateli do kupna ubezpieczenia medycznego "niezależnie do tego, czy ich na to stać".

>>>>

To przynajmieniej jakies dobre wiesci w powodzi katastrof...

BRMTvonUngern

Żołnierze USA oskarżeni o plany obalenia rządu i zabicia prezydenta.

Czterech amerykańskich żołnierzy zostało aresztowanych z powodu podejrzeń o spiskowanie w celu obalenia rządu USA i zabicia prezydenta Baracka Obamy - podaje BBC News. Wojskowych oskarżono także o śmierć dwóch osób, które mieli zamordować w obawie przed ujawnieniem ich planów.

Żołnierze utworzyli bojówkę o nazwie F.E.A.R. ("Strach) - Forever Enduring Always Ready ("Wiecznie Trwający Zawsze Gotowi") - która chciała przejąć kontrolę w ich bazie wojskowej Fort Steward w stanie Georgia. Isaac Aguigui, Anthony Peden, Christopher Salmon i Michael Burnett planowali także przeprowadzić atak bombowy na tamę oraz zatruć zbiory jabłek w stanie Waszyngton. Jak powiedziała Isabel Pauley, prokurator z Long County, ich głównym celem było jednak zabicie prezydenta.

Na planach się nie skończyło. Żołnierze kupili broń i materiały wybuchowe o wartości 87 tys. dolarów oraz ziemię w Waszyngtonie.

Sprawa wyszła na jaw przy okazji śledztwa w sprawie podwójnego zabójstwa: 19-letniego żołnierza Michaela Roarka i jego 17-letniej dziewczyny Tiffany York. Para została zastrzelona w lesie w grudniu ubiegłego roku. Grupa była przekonana o zdradzie Roarka, który dwa dni przed śmiercią opuścił wojsko.

- Dowody wskazują, że motywem morderstw był zamiar obalenia rządu - powiedział agencji Associated Press prokurator okręgowy Tom Durden. W wyniku porozumienia z prokuraturą jeden z oskarżonych Michael Burnett przyznał się do nieumyślnego spowodowania śmierci i działalności w organizacji przestępczej. Pozwoliło mu to uniknąć innych zarzutów, w tym morderstwa, za które grozi kara śmierci. Zgodził się również zeznawać przeciwko trzem pozostałym żołnierzom.

26-letni Burnett wyznał śledczym także inne szczegóły działalności nielegalnej grupy. Zeznał, że celem bojówki było przeprowadzenie rewolucji i "oddanie władzy w ręce ludu".

Na czele F.E.A.R. miał stać Isaac Aguigui, który dzięki pieniądzom z ubezpieczenia (500 tys. dolarów wypłaconych po śmierci jego ciężarnej żony rok temu) kupił broń i ziemię. Prokurator Pauley, którą cytuje "The Augusta Chronicle", powiedziała, że podczas rozmowy z wojskowymi śledczymi Aguigui nazwał się "najmilszym zimnokrwistym mordercą, jakiego kiedykolwiek poznają". Pozostali żołnierze zostaną prawdopodobnie przesłuchani w czwartek.

W sprawę podwójnego zabójstwa może być zamieszana także żona jednego z oskarżonych, Heather Salmon. Jej adwokat odmówił agencji AP komentarza.

Śledczy przyznają, że nie mają pewności, ilu członków liczyła zbrojna grupa. Należący do niej żołnierze mieli charakterystyczne tatuaże z anarchistycznymi symbolami.

>>>>

Co tam tez sie wyprawia !!!

BRMTvonUngern

Strzelanina w supermarkecie, trzech zabitych

Mężczyzna uzbrojony w śrutówkę wtargnął nad ranem do supermarketu w Old Bridge koło Nowego Jorku i otworzył ogień do personelu. Zabił dwóch ludzi, po czym sam się zastrzelił - informują amerykańskie media.

Do strzelaniny doszło o godz. 4.30 czasu miejscowego. Klientów jeszcze nie było wtedy w sklepie; miał zostać otwarty dopiero półtorej godziny później.

Tożsamość ani motywy sprawcy nie są jeszcze znane.

????

Znowu ???

BRMTvonUngern

"Opuścił naszych przyjaciół w Polsce" Romney oskarża Obamę

O nielojalność wobec Polski jako sojusznika USA oskarżył prezydenta Baracka Obamę kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich Mitt Romney. W wystąpieniu w czwartek wieczorem czasu lokalnego mówił, że jeśli wygra wybory, będzie mniej elastyczny wobec Rosji.

Romney wypowiedział się na zakończenie republikańskiej konwencji w Tampie na Florydzie, na której został oficjalnie nominowany na kandydata partii w listopadowych wyborach.

Obama - opuścił naszych przyjaciół w Polsce i zarzucił nasze zobowiązania w sprawie tarczy antyrakietowej, ale pośpiesznie zaoferował elastyczność prezydentowi Rosji (Władimirowi) Putinowi - oznajmił Romney.

W ten sposób - jak pisze agencja AFP - nawiązał do incydentu w marcu, gdy w rozmowie z ówczesnym prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem Obama, nie wiedząc, że rozmowa jest nagrywana - poprosił by "dano mu czas" w sprawie tarczy, sugerując, że może być w tej sprawie bardziej elastyczny po następnych wyborach.

- Moja administracja da naszym przyjaciołom trochę więcej lojalności, a Putinowi trochę mniej elastyczności, za to trochę więcej stanowczości - zadeklarował Romney.

65-letni Romney, były gubernator stanu Massachusetts, drugi raz starał się o nominację Partii Republikańskiej. W 2008 roku przegrał z Johnem McCainem, który ostatecznie zmierzył się w wyścigu do Białego Domu z Obamą.

>>>>

Do zdardy zcahodu juz jestesmy przyzwyczajeni . To sa Judasze...