Apokalipsa nadchodzi!

BRMTvonUngern

Przed siedzibą centralnego brytyjskiego banku – Banku Anglii – w samym sercu Londynu, doszło do przepychanek między policją a demonstrantami gromadzącymi się przed rozpoczynającym się jutro w brytyjskiej stolicy szczytem gospodarczym państw grupy G-20.
Simon Hooper z CNN donosi, że przeciwnicy kapitalizmu i działacze na rzecz środowiska naturalnego zaczęli zbierać się w centrum Londynu, przed budynkiem Banku Anglii, koło południa, na demonstrację ochrzczoną mianem "Finansowego Prima Aprilis". Demonstrujący obrzucili pobliskie budynki różową farbą. Doszło do przepychanek między policją, która próbowała zacieśnić kordon wokół tłumu, a demonstrantami ubranymi w czarne maski. Jak podaje BBC aresztowanych zostało osiem osób, które miały przy sobie policyjne mundury i przemieszczały się ulicami Londynu opancerzonym wozem. Policja szacuje, że w londyńskim City, czyli finansowej dzielnicy miasta, zebrało się już ponad trzy tysiące protestujących.

Przed południem około pięciuset osób wzięło udział w "Marszu Apokalipsy" zorganizowanym niedaleko stacji Liverpool Street, jednego z głównych węzłów komunikacyjnych Londynu. Mimo że marsz przebiegał w stosunkowo spokojnej i przyjaznej atmosferze, wielu sklepikarzy szybko zamykało okiennice i ryglowało drzwi widząc zbliżający się demonstrujący tłum, który skandował „władza w ręce ludu!” Brytyjski aktor komediowy Russell Brand, który brał udział w marszu powiedział CNN, że miał wrażenie, że "wszyscy świetnie się bawili".
Dwudziestoczteroletnia Tamsin Omond powiedziała CNN, że przyjechała do Londynu specjalnie po to, by wyrazić swe niezadowolenie z systemu. - Dziś chcemy jasno pokazać, że stary system nie zdał egzaminu. Potrzebne jest nowe podejście, nowy sposób myślenia na temat tego jak rozwiązać obecny kryzys. Ian Dixon, z Whitby w północnej Anglii stracił pracę w fabryce w Święta Bożego Narodzenia. Od tego czasu jest bezrobotny, i jak mówi „premier Gordon Brown zupełnie nie ma pojęcia jak źle się mają sprawy. A bankierzy są jeszcze nagradzani, za spartaczenie roboty i doprowadzenie do kryzysu. Za piętnaście lat uczciwej pracy dostałem pięć tysięcy funtów, a banki zgarnęły setki tysięcy za złe zarządzanie. Konsekwencje ponoszą ludzie, którzy byli roztropni i ostrożni.
Mike Wiltshire, który pracuje w firmie ubezpieczeniowej, przyznał, że jego córka prosiła go, by nie zakładał dziś krawatu. Faktycznie nie założył go, ale poszedł do pracy ubrany w garnitur, by jak mówi, policja była w stanie odróżnić go od protestujących.

Na dziś w Londynie przewidziano cztery różne demonstracje, z charakterystycznymi postaciami "Jeźdźców Apokalipsy" na czele . Na ulotce zapowiadającej protesty widnieje hasło „Szturmować Banki!”, a także wizerunek francuskich rewolucjonistów szturmujących Bastylię w 1789 oraz kukła bankiera powieszona na stryczku.

"Zamierzamy obić City, zadając cios w podbrzusze, czyli najbardziej czułe miejsce bestii – w Bank Anglii" głosi strona internetowa demonstrantów. Organizatorzy protestów podkreślają, że mają być one "widowiskowe", obiecują "dobrą zabawę", i apelują do uczestników by "przynieśli ze sobą jedzenie, wodę, urządzenia do parzenia herbaty, coś na czym można usiąść, a nawet namioty, jeśli mają zamiar zostać dłużej". Na internetowej stronie zamieszczona została mapka na której zaznaczono banki, korporacje finansowe, firmy prawnicze i giełdowe w City, co wzbudziło obawy, że mogą się one stać celem ataków.
>>>>>
No cusz teraz bedzie coraz ostrzej bo tym razem kryzys jest prawdziwy i realny a nie taki ogolny ktory zawsze jest.
Wprawdzie demonstranci nie wiedza o co chodzi ale tym bardziej tzw. rzadzacy czyli kretyni na stanowiskach.Zreszta ilu w historii ludzi wiedzialo co tak naprawde sie dzieje i co chodzi!