Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Andrzej Duda.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:45, 23 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Gazetaprawna.pl: Między Dudą a Kaczyńskim miał zostać zawarty kompromis ws. ustaw o KRS i SN
Gazetaprawna.pl: Między Dudą a Kaczyńskim miał zostać zawarty kompromis ws. ustaw o KRS i SN

Dzisiaj, 23 września (18:4Cool

Między prezydentem Andrzejem Dudą a liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim miał zostać zawarty kompromis w sprawie ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym - pisze w sobotę portal gazetaprawna.pl
Prezydent Andrzej Duda (C) wychodzi z Belwederu
/Marcin Obara /PAP

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal, w ustawie o KRS nie będzie skracania kadencji członków KRS, a nowi będą wybierani większością trzech piątych - tak jak chciał wcześniej Andrzej Duda. W razie pata członków KRS ma wskazywać prezydent.

Z kolei w ustawie o Sądzie Najwyższym o wygaszeniu funkcji obecnych sędziów będzie decydowało kryterium emerytalne - wiek dla kobiet i mężczyzn ma wynosić 65 lat. To oznacza, że gdy ustawa wejdzie w życie z automatu zostanie wygaszony mandat I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, która wkrótce kończy 65 lat.

Według portalu Gazetaprawna.pl, taki kształt rozwiązań ma być efektem piątkowego spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który pojawił się z listą oczekiwań, jakie ma PiS wobec projektów. Projekty obu ustaw mamy poznać w poniedziałek, potem prezydent ma konsultować je jeszcze publicznie przed wysłaniem do Sejmu.

..

PiS z PiSem zawarl kompromis. Co mi z tego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:20, 24 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Pułkownik z BBN zwolniony za współpracę z komunistycznym kontrwywiadem
Pułkownik z BBN zwolniony za współpracę z komunistycznym kontrwywiadem

Wczoraj, 23 września (20:41)

Szef BBN Paweł Soloch podjął decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę z płk. Czesławem Juźwikiem, ekspertem w Departamencie Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi. Nastąpiło to po uzyskaniu informacji o jego służbie w WSW w latach 1983-90 - wynika z komunikatu Biura.
Szef BBN Paweł Soloch
/Roman Jocher /PAP

Informujemy, że po otrzymaniu sygnałów ze strony przedstawicieli mediów, szef BBN odbył rozmowę z ekspertem w Departamencie Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN płk. rez. Czesławem Juźwikiem, podczas której poinformowany został o fakcie jego służby w Wojskowej Służbie Wewnętrznej w latach 1983-1990 - czytamy w komunikacie Biura Bezpieczeństwa Narodowego, przekazanym w sobotę PAP. W związku z powyższym szef BBN minister Paweł Soloch podjął decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę z płk. C. Juźwikiem - podkreślono.

BBN zaznaczył jednocześnie w komunikacie, że "za osłonę kontrwywiadowczą BBN i przekazywanie tego typu informacji odpowiedzialne są właściwe służby ochrony państwa. Ponadto szef BBN w 2016 r. bezpośrednio zwrócił się do ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, a także ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, o przekazywanie wszelkich niepokojących sygnałów dotyczących zatrudnionych w BBN osób. Dotychczas żadne informacje o takim charakterze nie zostały przekazane".

Jak napisała w sobotę "Gazeta Polska", Juźwik od 1983 r. do 1990 r. był oficerem WSW (kontrwywiadu wojskowego), nagradzanym finansowo za zasługi przez szefów tej służby. Jak pisze gazeta, gdy Juźwik zgłaszał akces do WSW, szefem tej służby był gen. Edward Poradko, który w 1981 r. zastąpił na tym stanowisku Czesława Kiszczaka. "Gen. Poradko to zaufany człowiek Moskwy: po II wojnie światowej walczył z podziemiem niepodległościowym, a do 1957 r. - po przeszkoleniu w Związku Sowieckim - był oficerem śledczym zbrodniczej Informacji Wojskowej" - napisała GP.

Powołując się na zawartość teczki Juźwika, opublikowała obszernie umotywowany wniosek o przeniesienie do WSW. Według gazety, Juźwik pisał w nim m. in, że jego ojciec "jest emerytowanym oficerem Służby Bezpieczeństwa. Miałem okazję poznać charakter i specyfikę jego pracy. Wiem, jak bardzo jest trudna i uciążliwa, ale też wiem, jaką potrafi dać satysfakcję". Miał również deklarować, że "Polska przeżywa obecnie trudne chwile. Szczególna rola przypada w tym okresie służbom specjalnym. Od ich działania w znacznej mierze zależy, jak długo jeszcze przeciwnicy polityczni będą wichrzyć w naszym kraju. Jako kandydat PZPR chciałbym być w pierwszej linii walki o socjalistyczną Ojczyznę".

Według "GP", Juźwik został delegowany przez BBN do konsultacji raportu ze Strategicznego Przeglądu Obronnego, przesłanego w 2017 r. do Biura Bezpieczeństwa Narodowego przez MON, a jego bezpośrednim przełożonym był gen. bryg. Jarosław Kraszewski, wobec którego 24 czerwca 2017 r. Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła kontrolne postępowanie sprawdzające.

Gazeta twierdzi, że pytany przez nią o całą sprawę rzecznik BBN, odpowiedział, że szef BBN nie był informowany i nie miał wiedzy, iż "płk Czesław Juźwik był w latach 1983-1990 oficerem Wojskowej Służby Wewnętrznej".

Jak wynika z biogramu na stronie BBN, Czesław Juźwik jest pułkownikiem rezerwy, absolwentem Wydziału Cybernetyki WAT oraz Królewskiej Akademii Studiów Obronnych w Londynie. Ukończył też podyplomowe studia służby zagranicznej w PISM oraz zarządzanie zasobami obrony w Podyplomowej Szkole Marynarki Wojennej USA w Monterey. Uczestniczył w dwóch operacjach pokojowych ONZ: UNTAG w Namibii w latach 1989-1990 oraz UNPROFOR w byłej Jugosławii w latach 1993-1994. W latach 2003-2006 był dyrektorem Departamentu Współpracy Międzynarodowej MON, a następnie radcą-ministrem, doradcą stałego przedstawiciela RP przy NATO i UZE. Potem był szefem Zespołu Zwierzchnictwa Operacyjnego w Departamencie Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN.

(m)

...

Aha to ma byc atak na Dude? Chroni UBekow? Tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:14, 24 Wrz 2017    Temat postu:

BBN pytało służby o swoich pracowników m.in. Czesława Juźwika, ale ...odpowiedzi nie było

Dzisiaj, 24 września (14:00)

BBN pytał - resort obrony nie odpowiedział. Tajemnice wojskowego zatrudnionego u boku prezydenta Andrzeja Dudy wyciekły za to w mediach. To historia Czesława Juźwika, eksperta BBN, który wczoraj stracił stanowisko.
Siedziba BBN
/Tomasz Gzell /PAP

Krzysztof Łapiński z Kancelarii Prezydenta ujawnił, że już ponad rok temu szef BBN pytał ministra obrony i koordynatora służb o przeszłość pracowników BBN. Odpowiedzi jednak nie uzyskał.
Komunikat BBN
/Strona internetowa BBN /

"Przypadek" - tak rzecznik prezydenta komentuję sprawę płka Juźwika w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Mariuszem Piekarskim.

Krzysztof Łapiński, pytany czy "przypadkiem" są sprawy gen. Kraszewskiego, prof. Michała Królikowskiego, a także płka Juźwika - tuż przed prezentacją ustaw sądowych - podkreśla, że Pałac Prezydencki nie czuje żadnej presji.

Stoimy na gruncie, że przypadki chodzą po ludziach i mogą się takie zdarzyć, mogły się zdarzyć jednemu panu, drugiemu panu, może jutro zdarzą się trzeciemu - też może być przypadek - powiedział Łapiński. Nie czujemy żadnej presji, widzimy tylko przypadek. Te przypadki nie mają wpływu na ustawy - dodał.

Wiceminister Bartosz Kownacki nie chciał dziś odpowiedzieć na pytanie dziennikarza RMF FM, czy MON miało informacje o przeszłości płka Juźwika i dlaczego ewentualnie tych informacji nie przekazało do Pałacu Prezydenckiego. Nie do mnie pytanie - powiedział jedynie wiceszef MON.
Pułkownik z BBN zwolniony za współpracę z komunistycznym kontrwywiadem

W sobotę Gazeta Polska" napisała, że Czesław Juźwik od 1983 roku do 1990 roku był oficerem WSW (kontrwywiadu wojskowego), nagradzanym finansowo za zasługi przez szefów tej służby.

Według jej informacji, gdy Juźwik zgłaszał akces do WSW, szefem tej służby był gen. Edward Poradko, który w 1981 r. zastąpił na tym stanowisku Czesława Kiszczaka.

Zdaniem "GP", Juźwik został delegowany przez BBN do konsultacji raportu ze Strategicznego Przeglądu Obronnego, przesłanego w 2017 r. do Biura Bezpieczeństwa Narodowego przez MON, a jego bezpośrednim przełożonym był gen. bryg. Jarosław Kraszewski, wobec którego 24 czerwca 2017 r. Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła kontrolne postępowanie sprawdzające.

Prezydent Andrzej Duda znowu przegrywa w rozgrywce z ministrem Antonim Macierewiczem - tak opozycja komentuje sprawę ostatniej, nagłej dymisji w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.

To nie przypadek, że takie informacje, niewygodne dla prezydenta i jego otoczenia, pojawiają się właśnie teraz - mówi szef klubu PO Sławomir Neumann. Jeżeli ktoś myśli naiwnie, że ujawnienie informacji o profesorze Królikowskim, albo pułkowniku Juźwiku dzień, dwa, trzy przed publikacją prezydenckich projektów jest przypadkiem, to jest naiwny. Nie ma takich przypadków w PiS. To zaplanowana akcja dociskania prezydenta - dodaje.

(ug)


Mariusz Piekarski

...

Odpowiedzi nie bylo bo wtedy nie bylo potrzeby haków. Teraz jest!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:51, 24 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Kaczyński dla "Sieci Prawdy": Spotkanie z prezydentem pokazało, że możemy rozmawiać. Są różnice zdań
Kaczyński dla "Sieci Prawdy": Spotkanie z prezydentem pokazało, że możemy rozmawiać. Są różnice zdań

Dzisiaj, 24 września (15:55)

​Spotkanie z prezydentem pokazało, że możemy rozmawiać - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z tygodnikiem "Sieci Prawdy". Wskazał jednak, że są "daleko idące różnice zdań". "Dziś nie wiem, czy da się je sprowadzić do jakiegoś wspólnego mianownika" - powiedział.
Jarosław Kaczyński
/Bartłomiej Zborowski /PAP


Piątkowe spotkanie prezydenta z liderem PiS, które odbyło się w Belwederze trwało ok. 1,5 godziny. Było to już drugie spotkanie Dudy i Kaczyńskiego dotyczące reformy sądownictwa, pierwsze odbyło się na początku września. W poniedziałek Andrzej Duda ma przedstawić swoje projekty ustaw o SN i KRS.

Spotkanie z prezydentem pokazało, że możemy rozmawiać, jednocześnie jednak pokazało, że są daleko idące różnice zdań. Czy da się je sprowadzić do jakiegoś wspólnego mianownika, który pozwoliłby posunąć sprawę reformy sądownictwa naprzód, tego dziś nie wiem. Zobaczymy, co dokładnie zaproponuje prezydent - powiedział Kaczyński w wywiadzie, który ma się ukazać w poniedziałek.

Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński przekonywał w niedzielę na antenie TVN24, że projekty ustaw prezydenta będą "dobrymi" propozycjami, które - jak zaznaczył - są "bardzo dobrze przygotowane, bardzo dobrze przepracowane". Jak dodał, "ma takie wrażenie", że znajdą się w nich "niektóre postulaty, które zgłaszały kluby opozycyjne".

Więc to też będzie droga wyjścia do poważnej dyskusji, poważnej debaty nad poparciem tych ustaw - ocenił Łapiński. Według niego spotkanie Dudy z Kaczyńskim odbyło się w cztery oczy. Jak dodał, prezes PiS przedstawił na piśmie postulaty dotyczące ustaw o SN i KRS.

Kaczyński skomentował wcześniej spotkanie z głową państwa w piątek w TVP Info. Mówił, że "droga do porozumienia jest otwarta" i nie wydaje mu się, "żeby była specjalnie trudna do przebycia". Sądzę, że po prostu prędzej czy później - mam nadzieję, że szybko - dojdziemy do porozumienia - podkreślił prezes PiS.

24 lipca prezydent Duda poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustaw: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa; zapowiedział też przygotowanie swoich projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. Projekty mają być przedstawione w poniedziałek 25 września.

...

Kompromis okrzyczany przez prezia a tu Duda dostał w BBN cios. Bo prezes nie kontroluje calej tej hordy. Owszem poslow tak ale juz Sakiewicza czy Karnowskich nie tak mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 2:55, 25 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
MON: Juźwik jest cywilem, nie mogliśmy go sprawdzać
MON: Juźwik jest cywilem, nie mogliśmy go sprawdzać

Wczoraj, 24 września (18:11)

Ministerstwo Obrony Narodowej nie mogło sprawdzać płk. rez. Czesława Juźwika, bo z wojska odszedł w 2007 r., a w BBN został zatrudniony jako pracownik cywilny; MON nie ma żadnej prawnej możliwości oddziaływania na politykę kadrową prowadzoną przez kierownictwo BBN - poinformowało MON.
Antoni Macierewicz
/MICHAEL REYNOLDS /PAP

Zgodnie z sobotnim komunikatem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, jego szef Paweł Soloch "odbył rozmowę z ekspertem w Departamencie Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN płk. rez. Czesławem Juźwikiem, podczas której poinformowany został o fakcie jego służby w Wojskowej Służbie Wewnętrznej w latach 1983-1990". W związku z powyższym minister Paweł Soloch podjął decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę z płk. C. Juźwikiem - podało też Biuro. O tym, że Juźwik był oficerem WSW (kontrwywiadu wojskowego) napisała wcześniej "Gazeta Polska".

BBN zaznaczył jednocześnie w komunikacie dot. zwolnienia Juźwika, że "za osłonę kontrwywiadowczą BBN i przekazywanie tego typu informacji odpowiedzialne są właściwe służby ochrony państwa. Ponadto szef BBN w 2016 r. bezpośrednio zwrócił się do ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, a także ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, o przekazywanie wszelkich niepokojących sygnałów dotyczących zatrudnionych w BBN osób. Dotychczas żadne informacje o takim charakterze nie zostały przekazane".

W niedzielę MON poinformowało w oświadczeniu, że Czesław Juźwik odszedł z zawodowej służby wojskowej w 2007 r. i został zatrudniony w BBN jako pracownik cywilny. Przez byłego szefa BBN Stanisława Kozieja we wrześniu 2010 r. na stanowisku zastępcy dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi - przypomniał resort w komunikacie. Jak podkreśliła rzeczniczka Ministerstwa Obrony Narodowej ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz, postępowania sprawdzającego w stosunku do osób cywilnych, zatrudnionych w cywilnej instytucji, nie może prowadzić MON.

Podkreślamy, że za politykę kadrową urzędu odpowiada wyłącznie pracodawca, a więc w tym przypadku szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który samodzielnie decyduje o osobach pracujących w Biurze. Jako pracodawca ma możliwość sprawdzenia przebiegu kariery zawodowej pracownika. Informacja ta zawarta jest w teczce osobowej pracownika dostępna szefowi BBN. Wydaje się, że ani szef BBN, ani żaden z jego urzędników nie podjął wysiłku sprawdzenia osób, które współpracowały z poprzednim kierownictwem Biura - oświadczyła rzeczniczka MON. Jak jednocześnie zaznaczyła, "Ministerstwo Obrony Narodowej nie ma żadnej prawnej możliwości oddziaływania na politykę kadrową prowadzoną przez kierownictwo Biura Bezpieczeństwa Narodowego".

W związku z komunikatem BBN z 23 września 2017 r. przypominamy komunikat MON z 3 sierpnia 2017 r. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz od początku wskazywał na nieprawidłowości przy zatrudnieniu poszczególnych osób w BBN, które nie zostały uwzględnione - napisała też ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz.

(m)

,..

Małpoludy okladaja sie maczugami. Oto kaczyzm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 6:44, 25 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Opinie
Poranna rozmowa w RMF FM
Krzysztof Szczerski o relacjach Pałac Prezydencki-PiS: Między nami dobrze jest
Krzysztof Szczerski o relacjach Pałac Prezydencki-PiS: Między nami dobrze jest

Dzisiaj, 25 września (08:02)

"Prezydent jest z Polakami i dotrzymuje swoich obietnic" – mówił Krzysztof Szczerski odnosząc się do tego, że w południe Andrzej Duda ogłosi swoje projekty ustaw o KRS i SN. "Trudno, żebyśmy brali za oświadczenie oficjalne Prawa i Sprawiedliwości artykuł w gazecie" – komentował szef gabinetu Andrzeja Dudy publikację tygodnika "Sieci". Można tam przeczytać, że "PiS nie zaakceptuje reformy sądownictwa w kształceni, jaki wyłania się z obecnych propozycji prezydenta". "To jest pewien strumień świadomości dziennikarsko-partyjnej" – dodał gość Roberta Mazurka w Porannej rozmowie w RMF FM. Na pytanie o koniec jednolitego obozu dobrej zmiany, Szczerski odpowiedział: "Nie wiem, skąd taka postawa. Ja mogę powiedzieć: między nami dobrze jest". "Prof. Królikowski nie był nigdy pracownikiem i formalnym doradcą prezydenta" – podkreślał Szczerski. I dodawał, że "chciałby otrzymać odpowiedź, czy taki sposób załatwiania sprawy Królikowskiego służy dobrej zmianie". W ten sposób odniósł się do informacji, że prof. Michał Królikowski znalazł się na celowniku prokuratury. "Jest rzeczą interesującą i ważną, dlaczego prokuratura – która tę sprawę ujawniła do mediów - nie przedstawiła tej sprawy prezydentowi" – powiedział w RMF FM. Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM radził politykom partii rządzącej, by wstrzymali się z komentarzami i wzięli pod uwagę kalendarz wyborczy. "Akurat jeśli chodzi o kalendarz, to jest odwrotnie niż było w roku 2015. Najpierw będą wybory parlamentarne, a potem wybory prezydenckie" – mówił Szczerski w rozmowie z Robertem Mazurkiem. "Jeśli Prawo i Sprawiedliwość chce, a powinno chcieć, wygrać kolejne wybory, to musi przede wszystkim kalkulować to, że ono pierwsze stanie do próby wyborczej" – stwierdził minister.

...

Jezd dobze mylosc panóje wrecz... Ohyda... Ale łajno wybieracie... Syf nie ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:05, 25 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Raport: Batalia o sądy
Prof. Królikowski: Prezydent tworzy z Sądu Najwyższego nową instytucję. Ma bronić obywateli
Prof. Królikowski: Prezydent tworzy z Sądu Najwyższego nową instytucję. Ma bronić obywateli

Dzisiaj, 25 września (09:4Cool

Prezydent tworzy z Sądu Najwyższego instytucję, która będzie bronić obywateli przed krzywdą, jaka może ich spotkać w wymiarze sprawiedliwości - mówi prof. Michał Królikowski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Tomaszem Skorym. Potwierdza tym samym nasze wcześniejsze informacje o przyznaniu Sądowi Najwyższemu nowych uprawnień, przy pomocy których będzie mógł on naprawiać błędy sądów. Prezydenckie projekty ustaw o SN i Krajowej Radzie Sądownictwa poznamy w południe. Prace nad nimi trwały od dwóch miesięcy: od kiedy 24 lipca prezydent zawetował nowelizacje o SN i KRS przygotowane przez posłów PiS. Wytknął im m.in. niekonstytucyjność części przepisów. Duda mówił wówczas, że co prawda regulacje "w dużej części wychodziły naprzeciw społecznym oczekiwaniom", jednak nie mógł ich zaakceptować.
Michał Królikowski
/Jakub Kamiński /PAP


W rozmowie z Tomaszem Skorym prof. Michał Królikowski - który doradzał Andrzejowi Dudzie w pracach nad ustawami sądowymi - wyjaśnia, że w kwestii naprawiania przez Sąd Najwyższy błędów sądów powszechnych chodzi o sprawy, w których mimo poprawności formalnej zapadłe wyroki nie zapewniły sprawiedliwości. Zgodnie z propozycją prezydenta SN będzie miał na nie dwa sposoby.

Dwa narzędzia, które doprowadzą do tego, że kiedy wymiar sprawiedliwości zawiedzie, będzie można dać mu jeszcze raz szansę - skargę nadzwyczajną oraz szczególne uchwały interpretacyjne w zgodzie z konstytucją - wyjaśnia prof. Królikowski.

Jak mówi, skarga nadzwyczajna to właśnie merytoryczne rozpoznawanie spraw, gdy poszkodowani nie mogą już dochodzić swoich praw w oparciu o istniejące przepisy.

Ta druga instytucja jest narzędziem, którym Sąd Najwyższy będzie mógł dyscyplinować sądy, żeby prawidłowo stosowały konstytucję, dbając o uprawnienia obywateli - dodaje prezydencki ekspert.

Oba narzędzia będą mogli uruchomić m.in. Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich, a także grupy posłów i senatorów.
Kaczyński po spotkaniu z Dudą o daleko idących różnicach zdań

W piątek prezydent spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i była to już druga ich rozmowa na temat projektowanych przez kancelarię Andrzeja Dudy zmian w KRS i Sądzie Najwyższym.

Po spotkaniu Kaczyński powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Sieci Prawdy" o daleko idących różnicach zdań. Czy da się je sprowadzić do jakiegoś wspólnego mianownika, który pozwoliłby posunąć sprawę reformy sądownictwa naprzód, tego dziś nie wiem. Zobaczymy, co dokładnie zaproponuje prezydent - powiedział szef PiS. >>>> WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTACIE TUTAJ <<<<

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, odnosząc się do publikacji tygodnika, stwierdził dzisiaj w Porannej rozmowie w RMF FM: Trudno, żebyśmy brali za oficjalne oświadczenie artykuł z gazety. (...) To jest pewien strumień świadomości, jak rozumiem, dziennikarsko-partyjny.

(j., e)
Tomasz Skory

...

Zupelnie nie ma warunkow do zmian. Mafia ma nam zrobic raj sadowy? Bzdura.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:44, 25 Wrz 2017    Temat postu:

Konto kancelarii Michała Królikowskiego zostało zablokowane. "To dla mnie radosna wiadomość"

Dzisiaj, 25 września (11:54)

Generalny Inspektor Informacji Finansowej zablokował 750 tysięcy złotych depozytu na koncie kancelarii prof. Michała Królikowskiego. Mowa o pieniądzach, co do których jest podejrzenie, że mogą pochodzić z wyłudzeń podatku VAT w obrocie paliwami. Jak ujawnili w zeszłym tygodniu reporterzy śledczy RMF FM, prokuratura bada związki finansowe mecenasa Królikowskiego z jednym z klientów, który przewija się w śledztwie dotyczącym wyłudzeń.
Michał Królikowski /Tomasz Gzell /PAP


Prof. michał Królikowski jest zadowolony z tej decyzji. Przypomniał, że to on sam już kilka miesięcy temu zamroził depozyt jednego z klientów, po tym jak powziął informacje, że te pieniądze mogą pochodzić z przestępstwa.

W warunkach, w których los tego depozytu zależał tylko i wyłącznie ode mnie, jest to wiadomość dla mnie radosna - powiedział Michał Królikowski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą.

Jak dodał, ta decyzja jest całkowicie naturalna po informacjach o depozycie, które w porozumieniu z klientem, trafiły do śledczych.

Teraz te pieniądze są nie do ruszenia i to powoduje, że spełnił się cel, dla którego podjęliśmy współpracę z prokuraturą - stwierdził prof. Królikowski.
Królikowski: Myślę, że jest prawdopodobne, że prokurator generalny idzie na wojnę z prezydentem

"Przygotowałem swoją żonę i dzieci na to, że mogę być zatrzymany, a swoich współpracowników w kancelarii, że może wejść CBŚP i zajmować akta klient" - mówi w Porannej rozmowie w RMF FM prof. Michał Królikowski. Jak ustalili nasi reporterzy, prof. Królikowski - bliski współpracownik... czytaj więcej

Jak wynika z ustaleń RMF FM, prokuratura zajęła się wnikliwym badaniem tego wątku, gdy ujawniono, że prof. Królikowski, po prezydenckim wecie rozpoczął współpracę z Andrzejem Dudą nad nowymi ustawami o reformie sądownictwa. Prokuratura zaprzecza natomiast, że ta sprawa ma jakikolwiek związek z zawetowaniem ustaw autorstwa PiS.

O zablokowaniu konta prof. Królikowskiego w poniedziałek poinformował portal dziennik.pl. Pieniądze miały zostać zablokowane w ubiegłym tygodniu.

Rzecznik prasowy ministra finansów Łukasz Świerżewski powiedział, że resort nie komentuje w żaden sposób tej informacji. GIIF nie udziela informacji na takie zapytania - podkreślił.

(ph)
Krzysztof Zasada
RMF FM/PAP

...

Te konkretne czy jakies inne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:10, 25 Wrz 2017    Temat postu:

Prezydent przedstawił inną propozycję ws. KRS. "Nie ma szans na uchwalenie tego, co proponowałem"

Dzisiaj, 25 września (16:59)
Aktualizacja: Dzisiaj, 25 września (18:21)

Nie ma szans na uchwalenie tego co ws. mechanizmu dot. wyboru sędziów do KRS proponowałem pierwotnie, dlatego moja propozycja będzie inna – oświadczył prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z czterema klubami sejmowymi. W samo południe prezydent przedstawił swoje projekty ustaw ws. Sądu Najwyższego i KRS. Po godz. 16 w Pałacu Prezydenckim prezydent spotkał się z przedstawicielami 4 klubów - PiS, PSL, Nowoczesnej i Kukiz'15, by omówić swoje propozycje. Na spotkaniu nie pojawił się nikt z Platformy Obywatelskiej.
Prezydent Andrzej Duda
/Paweł Supernak /PAP


Ponieważ nie ma zgody na zmianę konstytucji, proponuję, by w wypadku, gdy nie uda się w Sejmie wybrać członków KRS większością 3/5 głosów, w kolejny etapie każdy poseł mógł głosować tylko na jednego kandydata - oświadczył prezydent Andrzej Duda.

Wcześniej zaproponował, by w wypadku, gdyby Sejm nie wybrał członków KRS większością 3/5 głosów, wyboru dokonywał prezydent. Wymagałoby to zmiany konstytucji. Duda zaznaczył, że w związku z tym, iż po konsultacjach z klubami parlamentarnymi okazało się, że zaproponowana przez niego zmiana w konstytucji nie ma szans na uchwalenie, proponuje inne rozwiązanie dotyczące wyboru członków KRS.



Jeżeli nie ma na to zgody w parlamencie, moja propozycja będzie taka, żeby w przypadku, jeżeli nie uda się wybrać (członków KRS) większością 3/5 głosów, głosowanie następowało w ten sposób, że jeden poseł ma jeden głos, tzn. każdy poseł może zagłosować tylko na jednego kandydata na sędziego do Krajowej Rady Sądownictwa - oświadczył Duda na konferencji prasowej, po spotkaniach z przedstawicielami klubów.

3/5 jako zasada, jako tryb podstawowy. W przypadku, gdyby nie udało się w terminie wybrać w ten sposób sędziów do KRS, będzie włączał się drugi tryb, taki, że każdy poseł ma jeden głos - tłumaczył prezydent.

Jak ocenił, "to w efekcie będzie powodowało multipartyjny wybór członków KRS". Taka propozycja będzie ostatecznie w moim projekcie zmiany ustawy o KRS - powiedział prezydent.
Bez zmiany konstytucji. Nowa propozycja prezydenta ws. wyboru sędziów KRS
/TVN24/x-news

To powoduje, że nie ma szans na to, aby ta poprawka została uchwalona. Bo rozumiem, że Platforma Obywatelska zanegowała moją propozycję nie przychodząc na spotkanie. Natomiast pan Ryszard Petru, któremu dziękuje za obecność, powiedział, że to nie zostanie zaakceptowane. W efekcie ponieważ klub Nowoczesnej to 27 posłów, w związku z tym automatycznie tych 2/3 nie ma - dodał.

Dlatego - zaznaczył prezydent - jego propozycja będzie inna niż pierwotnie. Bo to nie chodzi o to, żeby prezydent, żebym ja jako prezydent miał tę władzę wybierania do KRS. Nie, ja po prostu chcę, żeby to był wybór, który ma charakter ponadpartyjny. Prezydent RP jest wybierany przez naród, jest gwarantem ciągłości władzy państwowej. Wydawało mi się, że to jest sensowna propozycja - mówił Duda.
Andrzej Duda apeluje o spokojne prace w parlamencie

Prezydent wyraził nadzieję, że parlament pochyli się nad jego propozycjami dotyczącymi KRS, a także nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, i zaapelował podczas rozmów z przedstawicielami klubów o spokojne prace w parlamencie.

Powiedziałem zresztą jasno i wyraźnie, że postawa opozycji ma tutaj też ogromne znaczenia dla tego, jaka jest atmosfera pracy w parlamencie nad ustawami - powiedział prezydent. Dodał, że zależy mu na tym, aby "ta praca była merytoryczna, żeby toczyła się spokojnie, a nie w atmosferze kreowania jakiejś wojny politycznej".

Jak powiedział będzie zadowolony, jeśli "dobre poprawki, prospołeczne przede wszystkim, zostaną do tych ustaw wniesione". Oczywiście parlament ma prawo dokonywać korekt i jako prezydent, składając tę inicjatywę ustawodawczą, liczę się z tym, że korekty mogą zostać przez parlament dokonane - zaznaczył Duda.
"Jeśli nie chcą się konsultować z prezydentem, to niech nie występują z apelami". A. Duda krytykuje nieobecność Platformy Obywatelskiej
/TVN24/x-news

...

Oczywiscie nie moze byc tak, ze kaczyzm zrobil ustawke skandaliczna. Duda troche podretuszuje i juz dobrze. Nie jest dobrze. W ogole nie czekamy na ich ustawki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:53, 26 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Szef BBN: Sprawę płk. Juźwika uważam za zamkniętą
Szef BBN: Sprawę płk. Juźwika uważam za zamkniętą

1 godz. 4 minuty temu

Sprawę płk. Czesława Juźwika uważam za zamkniętą; zareagowaliśmy natychmiast po uzyskaniu informacji - tak szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch odniósł się do komentarza MON ws. odwołania Juźwika z BBN, po informacjach mediów o jego służbie w WSW.
Paweł Soloch
/Kamil Młodawski /RMF FM
Pułkownik z BBN zwolniony za współpracę z komunistycznym kontrwywiadem

Wszelkie wątpliwości proceduralne, które wywołała ta sprawa, mam nadzieje wyjaśnić w bezpośrednich relacjach z MON - powiedział Soloch.

Równolegle, w tym zakresie mamy współpracę ze służbami podległymi ministrowi koordynatorowi służb specjalnych - poinformował szef BBN. Zaznaczył, że niezależnie od dotychczasowych działań, podjął też "dodatkowe kroki służące pozyskiwaniu informacji o takim charakterze".

W sobotę BBN podało, że Soloch zwolnił płk. rez. Czesława Juźwika, z departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi w BBN, po uzyskaniu informacji o służbie Juźwika w Wojskowej Służbie Wewnętrznej (kontrwywiadu wojska w PRL - PAP) w latach 1983-90. Napisała o tym "Gazeta Polska".

...

Czekamy na zamkniecie kaczyzmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:06, 27 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Duda w "DGP": Polacy chcą dobrej zmiany, nie dobrej rewolucji
Duda w "DGP": Polacy chcą dobrej zmiany, nie dobrej rewolucji

Wczoraj, 26 września (22:42)

„Jeśli ktoś ma do mnie pretensje za pewien umiar, to odpowiem: dlatego właśnie Polacy wybrali mnie na prezydenta. Nie dlatego, że chciałem dzielić, a dlatego, że chciałem łączyć. Oni chcą dobrej zmiany, nie dobrej rewolucji” – mówi w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” prezydent Andrzej Duda. Pytany o różnice zdań z PiS dot. reformy sądownictwa podkreśla: "Różnimy się co do metod, ale nie co do celów".
Andrzej Duda /Marcin Bielecki /PAP


Mam wrażenie, że działam w zgodzie z wolą Polaków. Szukam kompromisu, to jest zadanie prezydenta jako arbitra. Chcę jak najlepiej tę rolę wypełniać - deklaruje Duda w wywiadzie dla "DGP". Wierzę, że reforma zostanie przeprowadzona; i ja, i środowisko PiS jesteśmy odpowiedzialni i potrafimy dojść do porozumienia - dodaje.

Dla mnie weryfikacja Sądu Najwyższego przez prokuratora generalnego jest nie do przyjęcia, bo to rozwiązanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i logiką - zauważa w wywiadzie prezydent. Zmiana musi być głęboka, ale nie musi być rewolucyjna. Nieprzypadkowo ja zawsze byłem w PiS politykiem umiarkowanym - podkreśla.

Jak Duda ocenia działania opozycji ws. reformy sądownictwa? Platforma dała pokaz bojkotowania prezydenta, nie przychodząc na konsultacje. Pan Petru przyszedł i powiedział,że nie zgadza się na pomysł zmiany konstytucji, z którego ostatecznie sam zrezygnowałem i zaproponowałem inny, wcześniej już przygotowany - mówi prezydent.

Cała rozmowa w środowym wydaniu "DGP".

Okładka środowego wydania "DGP" /DGP /

(MN)
Dziennik Gazeta Prawna

...

Roznimy sie co do metod nie co do celow? Na przyklad stadnina w Janowie? Co za roznica jakimi metodami zostanie rozwalona skoro cel ten sam: ruina?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:41, 27 Wrz 2017    Temat postu:

Płk Czesław Juźwik: Stałem się kozłem ofiarnym walki na wyższych szczeblach polityki

Dzisiaj, 27 września (09:14)

​"Stałem się kozłem ofiarnym walki na wyższych szczeblach polityki" - tak pułkownik Czesław Juźwik w rozmowie z RMF FM skomentował swoje odejście z prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Były oficer w trybie natychmiastowym stracił stanowisko w związku z informacją, że w latach 80. pracował w wojskowym kontrwywiadzie.
Zdjęcie ilustracyjne
/Tomasz Gzell /PAP

Teraz pojawiają się głosy, że ta sprawa to kolejny etap rozgrywki na linii MON - Pałac Prezydencki. Dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada zapytał wojskowego, czy szef BBN znał jego przeszłość?

Byłbym zaskoczony, gdyby nie znał - tak odpowiedział płk Juźwik. Zaznaczył, że sam nie informował Pawła Solocha o pracy dla Wojskowej Słuzby Wewnętrznej, jednak - jak dodał - ta wiedza w BBN-ie, a także w resorcie obrony - była powszechna.

Pozostałem w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, zakładałem, że została dokonana weryfikacja, niektóre osoby odeszły. Teczka oficera jest dla uprawnionych organów - a takim niewątpliwie był mój przełożony w BBN - dostępna. Wystarczy się o nią zwrócić - podkreślił płk Juźwik.
Szef BBN: Sprawę płk. Juźwika uważam za zamkniętą

Jak mówi, wielokrotnie składał oświadczenia lustracyjne, był też weryfikowany przez służby, które przyznały mu certyfikat dostępu do tajemnic na poziomie "ściśle tajne".

Płk Juźwik po odejściu z WSW przebywał na wojskowych misjach w Namibii i byłej Jugosławii, uczestniczył w szkoleniach w USA oraz skończył kurs generalski w Wielkiej Brytanii. Szefował sekretariatom 3 wiceministrów obrony, za czasów pierwszych rządów PiS wysłano go do Brukseli jako zastępcę ambasadora przy NATO. Do BBN ściągnął do poprzedni szef - gen. Stanisław Koziej.

(ph)
Krzysztof Zasada

...

Zapewne jego przeszlpsc nie byla tajna ale nie przeszkadzala. Az tu nagle trzeba znalezc haka na Dude. To zaczela przeszkadzac. Oto kaczyzm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:36, 27 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Po aferze z Czesławem Juźwikiem ruszyła weryfikacja pracowników BBN
Po aferze z Czesławem Juźwikiem ruszyła weryfikacja pracowników BBN

Dzisiaj, 27 września (09:5Cool

Specjalny wewnętrzny zespół weryfikuje przeszłość pracowników prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego - dowiedzieli się nieoficjalnie reporterzy śledczy RMF FM. Zespół został powołany po ujawnieniu przez media, że zatrudniony w BBN pułkownik Czesław Juźwik w latach 80. służył w wojskowym kontrwywiadzie. Po tych informacjach stracił on stanowisko w BBN.


Specjalny wewnętrzny zespół ma przeprowadzić gruntowną analizę teczek personalnych pracowników BBN pod kątem ewentualnej pracy w organach bezpieczeństwa PRL.
Płk Czesław Juźwik: Stałem się kozłem ofiarnym walki na wyższych szczeblach polityki

Weryfikacja - według ustaleń RMF FM - może objąć nawet kilkadziesiąt osób. Zostaną do niej wykorzystane "narzędzia i informacje" dostępne w BBN. Ale również te dostępne poza tą instytucją.

Co będzie oznaczać stwierdzenie pracy w organach bezpieczeństwa PRL? Wiele wskazuje na to, że takie osoby będą się musiały liczyć ze zwolnieniem z pracy. Świadczyć o tym może przykład Czesława Juźwika, który stracił stanowisko w BBN.
Płk Juźwik: Stałem się kozłem ofiarnym

Bardzo obszernie poinformowałem o tym przełożonych. Wyrażając też zdziwienie, że te fakty - jak twierdzili - nie były im znane. I zostałem grzecznie poproszony o złożenie wypowiedzenia, co zrobiłem - podkreśla Czesław Juźwik w rozmowie z RMF FM.

Jak dodaje: stał się kozłem ofiarnym walki na wyższych szczeblach polityki.

Pojawiają się głosy, że jego zwolnienie to kolejny etap konfliktu na linii MON - Pałac Prezydencki.

(ug)
Marek Balawajder
, Krzysztof Zasada

...

Zwolnic wszystkich w BBN bo ktorys moze byc agentem! Kaczystowski obled w akcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:01, 27 Wrz 2017    Temat postu:

Gen. Stanisław Koziej: BBN próbuje bronić się przed atakami MON-u, ale z nim nie wygra

Dzisiaj, 27 września (13:57)

Utworzenie w prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego zespołu weryfikującego przeszłość pracowników tej instytucji pod kątem ewentualnej pracy w organach bezpieczeństwa PRL to forma obrony przed atakami resortu Antoniego Macierewicza - tak ujawnione przez reporterów śledczych RMF FM informacje komentuje były szef BBN-u gen. Stanisław Koziej. Jak ustalili nasi dziennikarze, po natychmiastowym zwolnieniu z Biura płk. Czesława Juźwika, który w latach 80. pracował w wojskowym kontrwywiadzie, szefostwo BBN analizuje teczki personalne pozostałych pracowników.
Wg byłego szefa BBN-u gen. Stanisława Kozieja, utworzenie w BBN zespołu weryfikującego przeszłość pracowników tej instytucji to forma obrony przed atakami resortu Antoniego Macierewicza (na zdjęciu)
/Lech Muszyński /PAP


Według gen. Kozieja, powołanie tej specjalnej wewnętrznej komisji to "przerost formy nad treścią", bowiem poznanie przeszłości pracowników BBN nie jest trudne: wystarczyć zajrzeć w ich dokumentację kadrową. Oceną ich pracy w PRL zajmuje się natomiast IPN.
Płk Czesław Juźwik: Stałem się kozłem ofiarnym walki na wyższych szczeblach polityki

Zdaniem generała, obecne szefostwo Biura improwizuje, reagując na ataki na swych ludzi, ale w starciu z MON-em stoi w tej sprawie na straconej pozycji.

Taka rywalizacja, że "ja lepiej zweryfikuję, niż oni zweryfikują" albo "oni zweryfikowali, a ja kontrweryfikuję i powiem, że to jednak byli dobrzy (pracownicy)"... na tym polu BBN z MON-em nie wygra - podkreśla gen. Koziej.

Jak wyjaśnia, ministerstwo ma większe możliwości: przede wszystkim służby specjalne.

Według generała, BBN powinien konkurować z MON-em merytorycznie w dyskusji o bezpieczeństwie - skupiając wokół siebie ośrodki naukowe, ekspertów z dziedziny obronności czy organizacje pozarządowe.


(e)
Krzysztof Zasada

,..

Zwycieza brutalniejszy kryminalista. Macierewicz by oskarzyl wlasna matke wiec nie muszs mowic kto brutalniejszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:57, 30 Wrz 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Rzepecki o decyzji prezydium klubu PiS: Jestem zszokowany, nikt ze mną nie rozmawiał
Rzepecki o decyzji prezydium klubu PiS: Jestem zszokowany, nikt ze mną nie rozmawiał

Dzisiaj, 30 września (11:43)
Aktualizacja: Dzisiaj, 30 września (12:11)

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Rzepecki oświadczył, że jest "zszokowany" decyzją prezydium klubu PiS, które zarekomendowało wydalenie go z klubu. "Dowiedziałem się o tym z mediów" – przyznał. Jak podkreślił, najważniejsza jest dla niego lojalność wobec wyborców, a nie partii.
Łukasz Rzepecki
/Paweł Supernak /PAP


Jestem bardzo zaskoczony, zszokowany tą sytuacją, nikt ze mną nie rozmawiał na ten temat, dowiedziałem się o tym z mediów, nie wiem co było powodem tej sytuacji, ja realizuję program PiS - powiedział Rzepecki pytany przez dziennikarzy o decyzję prezydium klubu PiS.

W piątek rzeczniczka PiS Beata Mazurek poinformowała PAP, że prezydium klubu zarekomendowało wydalenie posła Łukasza Rzepeckiego z klubu parlamentarnego PiS. Jak wyjaśniła, ze strony posła było już wystarczająco dużo posunięć, które wskazywałyby na to, iż bardziej staje on po stronie opozycji, niż po stronie obozu rządzącego. Dodała też, że Rzepecki wystąpił "przeciwko jednemu z kolegów z klubu PiS i stąd taki, a nie inny wniosek".

Jestem lojalny przede wszystkim wobec moich wyborców (...), to jest dla mnie najważniejsze, nie lojalność wobec partii - oświadczył Rzepecki. Jak podkreślił, "w jednym z dokumentów programowych PiS również była likwidacja zapisu dotyczącego immunitetu formalnego, uważam, że jako parlamentarzyści powinniśmy być równi wobec prawa".

Łukasz Rzepecki
/Paweł Supernak /PAP


Rzepecki, który zorganizował konferencję prasową przed Pałacem Prezydenckim, podkreślił też, że jedno z pytań referendum konsultacyjnego ws. konstytucji, którego chce prezydent, powinno dotyczyć immunitetów parlamentarzystów. Bardzo liczę na to, że prezydent Andrzej Duda przychyli się do tego i że będzie też zadane pytanie o immunitety formalne - powiedział. Dodał, że wystosował w tej sprawie pismo do prezydenta.

W środę komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych opowiedziała się za przyjęciem wniosku posła PO Marcina Kierwińskiego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła PiS Dominika Tarczyńskiego. Rzepecki zapowiadał, że zagłosuje za uchyleniem immunitetu posłowi Tarczyńskiemu.

Prezydent Andrzej Duda ogłosił inicjatywę przeprowadzenia referendum w sprawie zmian w konstytucji w czasie uroczystości Święta Konstytucji 3 Maja. Prezydent chce, by referendum to odbyło się w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - 11 listopada 2018 r. lub trwało dwa dni: 10 i 11 listopada. 11 listopada, to również - wynikający z Kodeksu wyborczego - termin wyborów samorządowych. W ramach konsultacji w sprawie referendum dot. konstytucji ma odbyć się przynajmniej 16 otwartych spotkań, we wszystkich województwach. W październiku zaplanowano co najmniej trzy: w Poznaniu, w Toruniu i w Gdańsku.

...

Aha to on jest z tych co sa uwazani za ludzi Dudy? Tak? Czyli kolejny cios w Dude?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:31, 02 Paź 2017    Temat postu:

Paweł Soloch: Komuniści w BBN? "Informacyjna wojna hybrydowa w rosyjskim stylu"

Dzisiaj, 2 października (08:02)

​"Mamy telenowelę, informacyjną wojnę hybrydową w rosyjskim stylu" – tak Paweł Soloch komentuje kolejny artykuł w "Gazecie Polskiej Codziennie" o komunistach w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. "Jeśli chodzi o ludzi, którzy mają przeszłość związaną ze służbami PRL-u, ze szkołami ukończonymi w Moskwie w czasach Związku Radzieckiego – to jest problem, który występuje we wszystkich instytucjach, również w MON, również w MSZ, również w służbach" – mówi gość Porannej rozmowy w RMF FM Paweł Soloch. "Rozróżnijmy ludzi, którzy mają moskiewskie szkoły od tych, którzy mają PZPR w życiorysach" – dodał szef BBN, odnosząc się w ten sposób do zatrudnienia b. oficera politycznego Mirosława Wiklika na stanowisku dyrektora swojego gabinetu. "Oficerowie, którzy mają PZPR w życiorysie, przeszli weryfikację po 89’ roku. Liczy się to, co przez 30 lat robili dla Polski" – dodał szef BBN. "W obozie dobrej zmiany też mamy ludzi z PZPR-owskimi życiorysami" – podkreślał gość Porannej rozmowy w RMF FM.
Soloch: Komuniści w BBN? "Informacyjna wojna hybrydowa w rosyjskim stylu"
/Karolina Bereza, RMF FM
Posłuchaj rozmowy Roberta Mazurka z Pawłem Solochem

Robert Mazurek: Państwa i moim gościem jest Paweł Soloch, szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Paweł Soloch: Dzień dobry.

Panie ministrze, podaje się pan dzisiaj do dymisji?

Nie, nie podaję się do dymisji.

A jednak zbierają się nad panem czarne chmury, od dobrych paru dni. "Gazeta Polska Codziennie", pismo zbliżone do Antoniego Macierewicza, atakuje pana i znajduje panu kolejnych komunistów w Biurze.

Nie wiem, na ile to pismo jest zbliżone do pana ministra, ale rzeczywiście mamy pewną telenowelę robioną niestety według scenariuszy nasuwających skojarzenia z informacyjną wojną hybrydową w rosyjskim stylu.
Soloch: Mamy telenowelę, wg scenariuszy nasuwających skojarzenia z informacyjną wojną hybrydową w rosyjskim stylu
/RMF FM

Czyli chce pan powiedzieć, że "Gazeta Polska Codziennie" stosuje wobec pana wojnę hybrydową?

Nie chcę nic powiedzieć.

Jak to?

Oczekuję rzetelnych informacji do instytucji, które zajmują się ochroną kontrwywiadowczą, informacyjną Biura. Od części takich instytucji otrzymuję takie informacje.

Panie ministrze, porozmawiajmy konkretnie. Najpierw znaleźli panu płka. Czesława Juźwika, który był wicedyrektorem departamentu w BBN-ie...

... od pewnego czasu już nie był, chociaż nie ze względu na swoją przeszłość, bo ta przeszłość była mi nieznana.

A jego przeszłość była tak, że służył w Wojskowych Służbach Wewnętrznych, jeszcze za komuny.

Panie redaktorze, żeby była jasność - jeśli chodzi o osoby, które mają przeszłość związaną ze służbami bezpieczeństwa w PRL-u, ze szkołami ukończonymi w Moskwie w czasach Związku Radzieckiego i później, z różnymi tego typu powiązaniami - to jest problem, który występuje we wszystkich instytucjach, również w MON-ie, również w MSZ-cie, również w służbach i obóz dobrej zmiany, którego jesteśmy częścią, wobec tych osób podejmuje decyzje kadrowe, zgodnie z przepisami.

"Podejmuje decyzje kadrowe". Czy pan byłby łaskaw powiedzieć nam, o co chodzi? Czy wy ich ukrywacie, czy po prostu wyrzucacie z roboty?

Wyrzucanie z roboty wchodzi w grę zgodnie z przepisami kodeksu prawa, również jeśli chodzi o reorganizację przeprowadzoną wewnątrz. Takie działania są podejmowane w miarę dostawania informacji. Ja takie działania podjąłem natychmiast, jak dostałem taką informację.

Tak, jak się pan dowiedział o płk. Juźwiku, to rzeczywiście pan płk stracił pracę w BBN-ie.

Natychmiast. Chciałbym, żeby inne instytucje też tak działały.

To pan 1 maja powołał na stanowisko szefa swojego gabinetu, stanowisko swojego najbliższego współpracownika, pana Mirosława Wiklika, który był przez dwa lata oficerem politycznym.

Tak, ta przeszłość była nam znana już od czasów Lecha Kaczyńskiego, kiedy miałem zaszczyt być doradcą śp. Władysława Stasiaka, który właśnie na stanowisko wtedy dyrektora Departamentu Systemów Obronnych powoływał. Myśmy na ten temat żartowali. To jest problem ludzi, którzy mają PZPR w życiorysie. Powtarzam jeszcze raz - rozróżnijmy ludzi, którzy mają moskiewskie szkoły, Służbę Bezpieczeństwa od ludzi, którzy mają PZPR w życiorysie. Mówimy o ludziach PZPR.

Ale tu problem nie jest taki, że on należał do partii. Był oficerem politycznym.

Na szczeblu kompanii. Przez całe następne 30 lat pan płk Wiklik był w GROM-ie, jednostce, która była forpocztą wprowadzającą nas do NATO, uczestniczył w wielu niebezpiecznych akcjach, ryzykował w stopniu, w jakim niewielu Polaków ryzykowało, życie w imię budowania takiego Sojuszu, który doprowadził do tego, że dzisiaj mamy wojsko amerykańskie na terenie naszego kraju. To ci oficerowie, którzy mają w życiorysie PZPR, a którzy przeszli weryfikację po '89 roku - zresztą, umówmy się, w obozie dobrej zmiany też mamy ludzi z życiorysami PZPR-owskimi.
Soloch: W obozie dobrej zmiany też mamy ludzi z życiorysami PZPR-owskimi
/RMF FM

Kogo ma pan na myśli?

Nie będę wymieniał nazwisk.

Ale wrzucę takie nazwisko, każdy kogo dotknie, niech się łapie.

Nie, liczy się to, co ci ludzie przez ostatnie 30 lat robili dla Polski.

"Gazeta Polska Codziennie" od kilku dni lustruje panu ludzi. Pytanie jest, kogo jeszcze znajdą? Kogo pan tam jeszcze ma w szafach?

Ponieważ wcześniejsze rozmowy, bardzo niekonkretne, bo nie padały żadne nazwiska, poza nazwiskiem pana generała Kraszewskiego, nie przyniosły żadnego rezultatu, poprosiłem pana ministra Macierewicza o szczegółowe informacje dotyczące 14...

... ale odpowiedział panu wiceminister Kownacki, mówiąc, że to kompetencja każdej instytucji, żeby zapoznać się z CV i aktami osobowymi. To co, to pan nie czyta akt osobowych, jak kogoś powołuje na stanowisko?

Akta osobowe pana płk. Wiklika podjąłem, jego życiorys w moim przekonaniu - oczywiście przynależność do PZPR nie jest okolicznością chwalebną, natomiast nie jest obciążająca, jak przynależność do tajnych służb PRL-wskich czy studia w Moskwie, zwłaszcza że był weryfikowany przez Lecha Kaczyńskiego i Władysława Stasiaka.

Jak długo, panie ministrze, będzie jeszcze trwała wojna ministra obrony z prezydentem o armię?

To jest oczywiście kwestia osobowościowa. To na pewno nie służy bezpieczeństwu państwa. Jest też pewna kwestia systemowa, bo prezydent już zadał to pytanie publicznie, podnosząc kwestię referendum konstytucyjnego, jednocześnie kwestię prerogatyw prezydenckich.

Ale nie rozmawiamy o tym, co być może będzie kiedyś, tylko o tym, co jest dzisiaj. Jeżeli z jednej strony pan minister Macierewicz zabrania najważniejszemu doradcy ds. wojska w BBN, panu gen. Kraszewskiemu, dostępu do informacji tajnych, a z drugiej strony wy, w ramach retorsji, nie mianujecie nowych generałów, to wojna jest na całego, to wiedzą wszyscy.

Jeśli chodzi o gen. Kraszewskiego - rzeczywiście, przedłużanie tej procedury przywodzi skojarzenia z czasów, kiedy w ten sam sposób blokowany był zastępca szefa BBN Władysława Stasiaka pan Witold Waszczykowski przez ówczesne ABW. Zresztą pan Macierewicz padł ofiarą tego typu praktyk, kiedy w 2008 roku odmówiono mu dostępu do informacji niejawnych.

Czyli wie, jak to robić.

Nie, ja tego nie przesądzam. Panie redaktorze, żeby była jasność - jeżeli są jakiekolwiek okoliczności obciążające gen. Kraszewskiego, to pan prezydent do dzisiaj nie otrzymał żadnej informacji w tym względzie. I taka sytuacja rzeczywiście budzi takie skojarzenia, jakie budzi.

Ale ja nie chciałbym, żebyśmy całą naszą rozmowę poświęcili na roztrząsanie indywidualnych przypadków.

Jasne.

Pytanie jest bardzo ważne i ja do niego wrócę. Jak długo będzie trwała wojna między ministrem obrony a zwierzchnikiem sił zbrojnych? Wojna o armię?

To zależy od pana ministra.

Jak się ukorzy, to wtedy łaskawie mianujecie mu generałów?

Nie ukorzy, dlaczego ukorzy? Nominacje generalskie są związane z czym innym. Są związane z kwestią "skidu" - systemu kierowania i dowodzenia. I tutaj muszę powiedzieć, panie redaktorze, bo nie chciałbym stwarzać takiego wrażenia, że wojna jest na całego - mamy z pewnymi współpracownikami pana ministra dobre kontakty, kontynuujemy pewne prace. To nie jest tak, że zajmujemy się tylko i wyłącznie wojną.

Czy jeszcze w tym roku będą nominacje generalskie?

To rozstrzygnie pan prezydent i to...

A co pan, jako szef BBN, będzie mu w tej sprawie doradzał?

Mamy złożone wnioski jeszcze z 15 sierpnia...

A chwalić Boga - mamy październik. Dzień dobry.

Nie, nie. Ale umówmy się - to są pewne procesy, które nie wymagają takich... Przedłużenie pewnych procesów o miesiąc, dwa, trzy...

Panie ministrze, do puenty. Będą te nominacje generalskie czy nie?

Tutaj decyzję ostateczną podejmie pan prezydent.

To już pan mówił, pytanie czy pan będzie mu to doradzał?

Stosowną radę złożę mu w momencie, kiedy rozstrzygniemy, wyklarujemy pewne sytuacje związane z systemem kierowania i dowodzenia. W tej sprawie mamy korespondencję niejawną.
Soloch: Będziecie płakać przy utracie stanowiska przez Macierewicza? Generalnie chłopaki nie płaczą
„Gdyby w wyniku rekonstrukcji rządu Antoni Macierewicz stracił stanowisko, płakalibyście?” – pytał w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek. „Generalnie chłopaki nie płaczą” – odpowiedział Paweł Soloch. Szef BBN zastrzegał, że „na dzień dzisiejszy nic nie wiem o tym, żeby prezydent żądał dymisji szefa MON”. Unikał odpowiedzi na pytanie o to, kiedy zostaną wręczone nominacje generalskie. „Są pewne rzeczy do uzgodnienia (z resortem obrony – red.), jeśli chodzi o system kierowania i dowodzenia. Od tego uzależnił swoją decyzję pan prezydent” – stwierdził gość RMF FM. „Będę radził prezydentowi, żeby decyzję podjął stosownie do tego, jakie ustalenia w sprawie systemu kierowania i dowodzenia uzgodnimy z MON. Mamy jeszcze troszeczkę czasu, niedużo” – stwierdził.
Będziecie płakać przy utracie stanowiska przez Macierewicza? Soloch: Generalnie chłopaki nie płaczą
/Karolina Bereza, RMF FM
Soloch: Na dzień dzisiejszy nic nie wiem o tym, żeby prezydent żądał dymisji szefa MON
/RMF FM

...

Bo to ubecy. Kaczyzm jest ubecki.

I niestety prostactwo.
Sakiewicz, Karnowcy, Rydzyk, Kaczynski to tępaki. Nie kazdy spiewac moze i nie kazdy rzadzic moze. Do spiewu trzeba miac glos do rzadzenia inteligencje. Tepy trep tylko szkodzi swoimi prostackimi posunieciami. Inni ptostacy sie zachwycaja jaki ,,strateg" i mamy koszmar. Bóg nie daje urody czy inteligencji zeby nie bylo pychy. A takze wskazuje NIE JESTES DO RZADZENIA POWOLANY!

Niestety prostacy i tepacy sie pchaja kupą ktora niweluje ich tepactwo. Bo kupie trudno stawic czola jedenemu nawet inteligentnemu w koncu przywala gazrurka w glowe i juz ,,wygrali".

I tu wlasnie widzicie malpoludy z maczugami w akcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:51, 05 Paź 2017    Temat postu:

Prezydenckie projekty ustaw o KRS i SN radykalnie zmienione po spotkaniu z Kaczyńskim. Znamy kulisy

Dzisiaj, 5 października (06:5Cool
Aktualizacja: 38 minut temu

Prezydenckie projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, przesłane do Sejmu, to jedynie około 1/3 pomysłów, które pierwotnie chciał przedstawić Andrzej Duda! Tylko w RMF FM nasz dziennikarz Patryk Michalski ujawnia kulisy tego, jak wyglądały ostatnie godziny politycznych negocjacji przed upublicznieniem projektów ustaw. Jak wynika z naszych informacji do kluczowych - nieplanowanych wcześniej zmian - doszło po spotkaniu Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim w Belwederze 22 września.
Prezydent Andrzej Duda
/Radek Pietruszka /PAP


Z naszych informacji wynika, że prezydent Andrzej Duda radykalnie zmienił własne projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim, do którego doszło w Belwederze 22 września. Do kluczowych - nieplanowanych wcześniej zmian - doszło 48 godzin przed ogłoszeniem projektów, bez konsultacji z otoczeniem prezydenta.

Wykreślone zmiany proobywatelskie

Z pierwotnych projektów ustaw zaakceptowanych przez prezydenta, zniknęło wiele rozwiązań proobywatelskich. Na przykład w ustawie o Sądzie Najwyższym, Andrzej Duda zrezygnował z całej grupy przepisów, które miały przyspieszyć postępowania przed sądem.

Chodziło w nich o to, żeby sąd mógł dyscyplinować prokuratorów w przygotowywaniu aktów oskarżenia chociażby przez odrzucanie nieważnych dla sprawy wniosków dowodowych. Nasi rozmówcy twierdzą, że takie rozwiązanie mogłoby nie spodobać się Zbigniewowi Ziobrze.

Drugie rozwiązanie - na które miał się nie zgodzić Jarosław Kaczyński - to powstanie instytucji uchwał interpretacyjnych. To narzędzie, które miało pomóc Sądowi Najwyższemu w dyscyplinowaniu sądów, żeby prawidłowo stosowały konstytucję, dbając o uprawnienia obywateli.

Według informatorów dziennikarza RMF FM, z otoczenia Pałacu Prezydenckiego i najważniejszych polityków PiS, Jarosław Kaczyński podczas dwugodzinnego spotkania postawił prezydentowi twarde warunki, na które Andrzej Duda nieoczekiwanie zgodził się dopiero podczas spotkania.

Jak się dowiedział reporter RMF FM, prezes PiS stwierdził jasno, że nie będzie reformy sądownictwa bez głębokich zmian personalnych w Sądzie Najwyższym.

Argumentacja Jarosława Kaczyńskiego: Odpowiedzialność konstytucyjna prezydenta Dudy

Do radykalnych zmian w prezydenckich ustawach o KRS i SN doszło 48 godzin przed ogłoszeniem projektów po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim. Z naszych informacji wynika, że prezydent wycofał się z większości pomysłów bez konsultacji ze swoim otoczeniem.

Według informatorów dziennikarza RMF FM, prezes PiS Jarosław Kaczyński miał mówić o odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzeja Dudy za wszystkie podejmowane decyzje. Ta deklaracja wywołała nerwowe ruchy ze strony prezydenta, a plan nad którymi pracowała grupa ekspertów przez blisko dwa miesiące, został w większości odrzucony.

Jednym ze spontanicznych ruchów miał być pomysł na konsultacje z klubami parlamentarnymi w sprawie zmiany konstytucji. "To było z góry skazane na porażkę" - mówią informatorzy.

Przypomnijmy, chodziło o możliwość wskazania członków KRS przez prezydenta, gdyby nie udało się zebrać odpowiedniej większości w Sejmie. "Prezydent wpadł we własną pułapkę, stał się zakładnikiem dobrego wychowania, kultury konwenansów i tego, że nie potrafi sprzeciwić się Kaczyńskiemu" - dodają nasi rozmówcy.

To ludzie, z którymi prezydent konsultował swoje pomysły, do których dzwonił i prosił o wsparcie, dziękował za ich wskazówki. Jak twierdzą, do czasu spotkania z Jarosławem Kaczyńskim. Otwarte pozostaje więc pytanie, ile z prezydenckich ustaw zostanie po zaplanowanym na piątek kolejnym spotkaniu z prezesem PiS.

Biskupi chcieli doprowadzić do spotkania pojednawczego Duda-Kaczyński. Prezes PiS odmówił

Grupa polskich biskupów próbowała zorganizować spotkanie pojednawcze Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim, po tym jak prezydent zawetował ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym autorstwa PiS. Z naszych informacji wynika, że rozmowa z udziałem duchownych w roli mediatorów, nie doszła do skutku, bo Jarosław Kaczyński nie przyjął na nią zaproszenia.

Hierarchowie zaplanowali, że do spotkania pojednawczego między Andrzejem Dudą a Jarosławem Kaczyńskim dojdzie na Jasnej Górze, w bardzo uroczystych okolicznościach, bo przy okazji 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, czyli 26 sierpnia.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wziął udziału w spotkaniu, ponieważ nie chciał wzmacniać pozycji prezydenta. Obawiał się, że hierarchowie będą wywierali na niego presję, po tym jak episkopat opublikował list, w którym biskup Gądecki - tuż po wetach - podziękował prezydentowi za postawę. Jarosław Kaczyński zaplanował więc, że spotka się z prezydentem w cztery oczy, bez mediatorów.

Z informacji dziennikarza RMF FM wynika, że na pomysł zorganizowania spotkania pojednawczego wpadli m.in. biskupi Gądecki, Hoser i Jędraszewski. Swoją decyzję mieli tłumaczyć "poczuciem współodpowiedzialności za dobro wspólne" i historyczną rolą kościoła w Polsce. Rozmówcy naszego dziennikarza tłumaczą, że ten ruch miał dodać otuchy prezydentowi. Tym razem ponieśli jednak mediacyjną klęskę.



(j.)
Patryk Michalski

...

Prezio wykreslil wszystkie zmiany bo ich nie rozumie. On tylko jedno. Kto bedzie mianowal sedziow. Oczywiscie un czyli prezio. Wiecej jego maly mozg nie obejmuje niz ja tu rzundze. Niestety wladza poldebili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:13, 05 Paź 2017    Temat postu:

Biskupi chcieli doprowadzić do spotkania pojednawczego Duda-Kaczyński. Prezes PiS odmówił

Dzisiaj, 5 października (08:51)

Grupa polskich biskupów próbowała zorganizować spotkanie pojednawcze Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim, po tym jak prezydent zawetował ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym autorstwa PiS. Tylko w RMF FM nasz dziennikarz Patryk Michalski ujawnia kulisy politycznych negocjacji w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości. Z naszych informacji wynika, że rozmowa z udziałem duchownych w roli mediatorów nie doszła do skutku, bo Jarosław Kaczyński nie przyjął na nią zaproszenia.
Prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło oraz marszałek Sejmu Marek Kuchciński podczas mszy św. na jasnogórskich błoniach w dniu 26 sierpnia
/ Marcin Kmieciński /PAP


Hierarchowie zaplanowali, że do spotkania pojednawczego między Andrzejem Dudą a Jarosławem Kaczyńskim dojdzie na Jasnej Górze, w bardzo uroczystych okolicznościach, bo przy okazji 300-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, czyli 26 sierpnia.

Prezydent Duda zgodził się wziąć udział w spotkaniu. Prezes PiS odmówił. Jarosław Kaczyński nie chciał wzmacniać pozycji prezydenta. Obawiał się, że hierarchowie będą wywierali na niego presję, po tym jak episkopat opublikował list, w którym biskup Gądecki - tuż po wetach - podziękował prezydentowi za postawę. Jarosław Kaczyński zaplanował więc, że spotka się z prezydentem w cztery oczy, bez mediatorów.

Z informacji dziennikarza RMF FM wynika, że na pomysł zorganizowania spotkania pojednawczego wpadli m.in. biskupi Gądecki, Hoser i Jędraszewski. Swoją decyzję mieli tłumaczyć "poczuciem współodpowiedzialności za dobro wspólne" i historyczną rolą Kościoła w Polsce. Rozmówcy naszego dziennikarza tłumaczą, że ten ruch miał dodać otuchy prezydentowi. Tym razem ponieśli jednak mediacyjną klęskę.

...

Bo zajeli sie tym co nie potrzeba. W objawieniach ze sto razy Matka juz o tym mowila. Co mi z tego ze bandyci sie pojednaja? I wspolnie beda niszczyc Polske? To tak jakby jednac Kamorrę z CosaNostrą. Po co? Teraz maja ,,kryzys" to nie niszcza chwilowo. Jak źli sie kloca to DOBRZE!
Polityke zostawcie tym ktorzy od tego sa np. mnie. Mowilem ze tragedia jest okupacja polityki przez tępych prostaków rozumiejacych tylko tyle ze trzeba sie rozpychac i grabic ile sie da poki maja 5 minut.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:30, 06 Paź 2017    Temat postu:

Spotkanie prezydenta z prezesem PiS. "Spokojnie czekamy na rozmowę"

Dzisiaj, 6 października (13:00)

Prezydent Andrzej Duda oczekuje na propozycje, jakie przedstawi prezes PiS Jarosław Kaczyński; takie spotkanie to normalna procedura uzgadniania reformy państwa pomiędzy prezydentem a większością sejmową - mówi szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski przed dzisiejszym spotkaniem. Prezydent i szef PiS spotkają się o godz. 17 w Belwederze. Tematem rozmowy będą prezydenckie projekty ustaw ws. KRS i SN, w tym przebieg prac nad nimi w parlamencie.
Prezydent Andrzej Duda
/Leszek Szymański /PAP


Spokojnie czekamy na popołudniową rozmowę - powiedział szef gabinetu prezydenta. Szczerski podkreślił, że prezydent "jest otwarty na rozmowę o projektach ustaw o KRS i SN, gdyż zależy mu, aby zaproponowane przez niego reformy tych instytucji wymiaru sprawiedliwości weszły w życie, zyskując poparcie większości parlamentarnej".

Jednocześnie prezydent jasno określił swoje oczekiwania co do warunków, jakie ta reforma ma spełnić i rozmowy mogą się toczyć w ich ramach - podkreślił Szczerski.
Suski o kulisach negocjacji Dudy z Kaczyńskim: Prezydent szuka kompromisu. To dobry krok

Wymienił, że chodzi m.in. o "gwarancje wielopartyjnego charakteru poparcia dla składu KRS, obiektywnych kryteriów zmian personalnych w SN, wycofania roli prokuratora generalnego - ministra sprawiedliwości oraz większego uspołecznienia prac SN i KRS m.in. poprzez otwartą formułę zgłaszania kandydatów czy instytucje skargi nadzwyczajnej".

Prezydent oczekuje na propozycje, jakie przedstawi prezes Jarosław Kaczyński - lider większości parlamentarnej. Takie spotkanie to normalna w naszym systemie procedura uzgadniania ważnej reformy państwa pomiędzy prezydentem a większością sejmową. Poprzedziły ją rozmowy z liderami klubów parlamentarnych wszystkich partii politycznych. Uwagi różnych partii znalazły swoje częściowe odzwierciedlenie w projekcie prezydenckim - zaznaczył Szczerski.

Andrzej Duda przedstawił projekty ustaw ws. SN i KRS pod koniec września. Ich przygotowanie zapowiedział w lipcu po zawetowaniu dotyczących tych kwestii ustaw autorstwa PiS.

Przed przedstawieniem swych propozycji prezydent dwukrotnie spotkał się z prezesem PiS na temat zmian w sądownictwie. Dzisiejsze spotkanie będzie pierwszym po złożeniu przez prezydenta projektów w Sejmie.

Jedną z najbardziej dyskutowanych propozycji prezydenta jest pomysł dotyczący wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa.
Biskupi chcieli doprowadzić do spotkania pojednawczego Duda-Kaczyński. Prezes PiS odmówił


Prezydent w swym projekcie zaproponował, by Sejm wybierał nowych sędziów do KRS większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję. W przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. PiS kwestionuje rozwiązanie w przypadku pata w Sejmie; pojawiała się m.in. propozycja, by w takiej sytuacji członków KRS większością 3/5 wybierał Senat.

Prezes PiS w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" mówił, że w rozwiązaniu proponowanych przez prezydenta dostrzega "pewne problemy o charakterze konstytucyjnym". Zasada: jeden poseł - jeden głos - jeden kandydat na członka KRS, bezdyskusyjnie zaowocuje wyborami mniejszościowymi, a nawet bardzo mniejszościowymi - uznał. W ocenie Kaczyńskiego "można sobie przecież bez trudu wyobrazić sytuację, w której do Krajowej Rady zostają powołani sędziowie wybrani przez dwóch, trzech posłów czy nawet skrajnie przez jednego".

...

Nie sluchajcie co oni mowia bo to prostackie klamstwa. Chodzi tylko o to kto obsadzi swoimi sądy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:15, 06 Paź 2017    Temat postu:

Rzepliński: Po spotkaniu Dudy z Kaczyńskim spodziewam się trzeciego rozbioru sądów

Dzisiaj, 6 października (18:02)

„Nawet jakbym był najbardziej złośliwie nastawiony, to nie powiedziałbym, że którykolwiek polski polityk przypomina Kim Dzong Una, więc nie widzę szansy na jakiś ruch antyatomowy w Polsce” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński pytany o dzisiejszą Pokojową Nagrodę Nobla. Przyznał, że po dzisiejszym spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim spodziewa się „trzeciego rozbioru sądów”. „Dwa spotkania już były. Za każdym razem margines swobody prezydenta jeżeli chodzi o rewolucję w sądach, się zmniejsza” – mówił rozmówca Marcina Zaborskiego. Skrytykował także prezydenckie ustawy reformujące sądownictwo. „Projekty prezydenta merytorycznie nie różnią się od tych ustaw, które zawetował” – podsumował. Były prezes TK uważa także, że Polacy nie wyjdą już na ulice, by protestować przeciwko zmianom w sądach. „Władza wykazała się wystarczającą inteligencją, żeby rozbroić bombę pokojową, którą nabrzmiewała w lipcu” – mówił. „Protestowała bardziej państwowo świadoma, mniej agresywnie nastawiona do inaczej myślących, lepiej wykształcona część Polaków i w tym była realna groźba. Ci ludzie zobaczyli się razem, zobaczyli młodych ludzi i myślę, że coś bardzo dobrego się działo wśród tych ludzi i wtedy władza się przeraziła” – dodał gość Popołudniowej rozmowy.
Rzepliński: Po spotkaniu Dudy z Kaczyńskim spodziewam się trzeciego rozbioru sądów
/Kamil Młodawski, RMF FM
POSŁUCHAJ ROZMOWY MARCINA ZABORSKIEGO Z ANDRZEJEM RZEPLIŃSKIM

Marcin Zaborski, RMF FM: Były prezes Trybunału Konstytucyjnego, prof. Andrzej Rzepliński jest naszym gościem. Dzień dobry.

Andrzej Rzepliński: Dzień dobry.

Pokojowy Nobel dziś przyznany za rozładowywanie napięcia atomowego na świecie. Pytanie, kto rozładuje polityczne napięcie wokół sądów w Polsce? Ma pan jakiś pomysł, panie profesorze?

Z tego powodu woja atomowa nam nie grozi. Nawet gdybym był najbardziej złośliwie nastawiony, to nie powiem, że którykolwiek polityk, z którejkolwiek partii w Polsce przypomina Kim Ir Sena. Wiec nie widzę też szansy na jakiś antyatomowy w Polsce...

Prezes PiS przyjechał do prezydenta, rozmawiają teraz w Belwederze, właśnie o ustawach sądowych. Czego się pan spodziewa po tym spotkaniu na politycznym szczycie?

Można powiedzieć: III rozbioru sądów.

Tak źle?

Dwa już były spotkania, to jest trzecie i za każdym razem margines swobody prezydenta, jeżeli chodzi o rewolucje w sądach, bo tak nazywa to partia rządząca czy jej ludzie, się zmniejsza.
Rzepliński: Po spotkaniu PAD-PJK spodziewam się trzeciego rozbioru sądów
/RMF FM

Liczy pan, że Polacy znów wyjdą na ulice, żeby tę - jak to pan nazywa - rewolucję w sądach zatrzymać?

Nie wyjdą.

Dlaczego?

W taki sposób i tak jak wyszli... Myślę, że władza się wykazała wystarczającą inteligencją, dlatego żeby rozbroić... Ale to nie była bomba atomowa, to była bomba bardzo pokojowa, która nabrzmiewała w lipcu tego roku. I nie wiem, czy prezydent po prostu sam z siebie czy na życzenie czy popchnięty przez któregoś z hierarchów kościoła katolickiego czy też po rozmowie z prezesem, zawetował te dwie ustawy. Po czym napisał dwa projekty, które merytorycznie nie różnią się od ustaw, które zawetował, a te ustawy dalej są, można powiedzieć, w procesie legislacyjnym, bo Sejm ani nie przyjął weta prezydenckiego, ani go nie odrzucił. Prezydent pisał projekty ustaw w miejsce ustaw, które zawetował, które są w dalszym ciągu formalnie, z punktu widzenia konstytucji ustawami uchwalonymi oczekującym na ostateczną decyzję prawodawcy.
Rzepliński: Władza wykazała się wystarczającą inteligencją, by rozbroić bombę pokojową
/RMF FM

PiS - jak pan mówi - rozbroiło być może sytuację, ale z jednej strony widzi protesty pod sądami, kilka miesięcy temu, ale z drugiej widzi sondaże, z których - patrząc na nie - muszę powiedzieć: "Polacy są po naszej stronie". To jak to jest? Te ustawy nie przemawiają do Polaków tak, jak do pana?

To co się działo, i można powiedzieć, że coraz bardziej intensywnie, to nie były protesty, to było wyrażenie woli przez znaczącą część naszego społeczeństwa, nie mówię tutaj o dziesiątkach, o setkach tysięcy, czy o, w przypadku niewielkich miast powiatowych pod sądami rejonowymi o maksymalnie 100 osobach. Ale to była ta, można powiedzieć, bardziej państwowo-świadoma, mniej agresywnie nastawiona, inaczej myśląca, lepiej wykształcona część Polaków, i w tym była realna groźba. Ci ludzie się zobaczyli razem. Zobaczyli również wśród siebie młodych ludzi, głównie absolwentów studiów, i myślę, ze coś bardzo dobrego się działo wśród tych ludzi. I tego się władza przeraziła.

No i mamy nowy pomysł prezydenta tym razem. Ten prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym jest krytykowany przez Sąd Najwyższy, ale sąd dostrzega jeden pozytyw: to, że jak czytamy w opinii sądu, Andrzej Duda nie idzie tak daleko jak PiS, bo nie chce od razu usunąć wszystkich sędziów SN - mamy tutaj to kryterium 65 lat przejście w stan spoczynku.

Gdybym miał radzić Sądowi Najwyższemu, a nie mam żadnych podstaw, żeby radzić, to bym radził, żeby nie wkładali ręki w tryby. O nie doszukiwali się, że ten tryb będzie mniej bolesny, bo tylko uszkodzi kawałek palca. Logika, istota propozycji prezydenta Dudy jest taka sama: chodzi o rozwalenie Sądu Najwyższego i zbudowanie na jego gruzach nowego sądu.

Pan krytykuje te przepisy m.in. mówiąc, że prawo nie może działać do przodu. Tzn. powinno objąć jedynie tych sędziów, którzy dopiero wejdą do Sądu Najwyższego i wówczas skończą 65 lat.

Ale panie redaktorze, mimo że prawodawca ma prawo zmieniać próg wieku emerytalnego, co do tego nigdy nie było sporu między prawodawcą a Trybunałem Konstytucyjnym na przestrzeni od 1992 roku do 2015 roku, to jednak prawodawca w tym obszarze ma prawo zmieniać prawo kierując się racjonalnością, to co jest konieczne może być zmienione. Otóż w całej Europie... Nie, używanie porównań - a u Holendrów, a u Szwedów, a u Niemców - w zasadzie nie jest dobre, bo wszędzie możemy coś znaleźć. Najczęściej znajdują ci, którzy prawem porównawczym nigdy się nie interesowali, nie czytali konstytucji i mówią głupstwa. Chodzi mi o to, że zmierzyć tylko naszymi miarami polskimi. Pozbywanie się 66-letniego sędziego 40-letnim - nierzadko - doświadczeniem, bo dawniej sędzią się zostawało między w okolicach 25-26 roku życia, dzisiaj ok. 33 roku życia, zdrowego, bo jak jest sędzia chory, to przepisy pozwalają mu odejść...
Rzepliński: Gronkiewicz-Waltz przed komisją weryfikacyjną? To byłby lincz
/RMF FM

Ale w sądach to się dzieje. W sądach powszechnych, panie profesorze także, ale co jeszcze jest ważne, kiedy przepisy były zmieniane, jeśli chodzi o reformę emerytalną w Polsce, podnoszono wiek emerytalny wszystkim Polakom - to wtedy, także Trybunał Konstytucyjny, nie podniósł tego, że prawo może działać tylko do przodu. Skoro zawarliśmy z Polakami jakąś umowę społeczną, że oni będą przychodzić w wieku 60 i 65 lat, to 67 może być ewentualnie wprowadzone dla tych, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy. Wtedy ten argument nie padł.

Był bardzo długi okres przystosowawczy. Przecież pan doskonale wie, że dla kobiet do 2030 roku, dla mężczyzn to przedłużenie o 2 lata też było rozłożone.

Ale nie dla nowych, wchodzących na rynek pracy, panie profesorze. Tylko dla tych, którzy już są i za chwilę będą przechodzić na emeryturę. I wtedy nie padał argument "tylko do przodu niech przepisy działają".

Myśmy to oceniali również z punktu widzenia solidarności pokoleń. Patrzyliśmy na ten zmiany, czy z punktu widzenia solidarności pokoleń, to jest prawo leżące w interesie młodych ludzi, którzy wchodzą dopiero na rynek pracy. I nie mówię o uczniach, czy licealistach, bo oni naturalnie o takich sprawach jeszcze nie myślą, ale tych którzy wchodzą na rynek pracy. Wtedy były bardzo popularne umowy na zlecenie, gdzie praktycznie człowiek nie miał nawet realnych szans na odłożenie 150 zł miesięcznie na poczet przyszłej emerytury. Był w całej Europie, także u nas "czarny rok" 2013, z punktu widzenia kryzysu finansów, który Polska jako jedyna przeszła w miarę obronną ręką, ale za cenę istotnych cięć - także wynagrodzenia sędziów, także sędziów konstytucyjnych. Przez rok były one zamrożone. Chodziło generalnie o ocenę tego z takiego punktu widzenia: przedłużamy wiek emerytalny, nie jest to jakiś eksces w stosunku do trendu, który się zarysował w innych w gospodarkach i systemach prawnych państw unijnych, jest to racjonalnie rozłożone w czasie i ma służyć temu, żebyśmy nie wyeksploatowali, żebyś mnie też nie zmuszali młodych ludzi do masowego wyjazdu z Polski. Bo dlaczego oni mają tu lokować swoją przyszłość mając lat 30, kiedy nie będą mieli szansy na emeryturę.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM prof. Andrzej Rzepliński był pytany o to, czy Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna pojawić się przed komisją weryfikacyjną ds. warszawskiej reprywatyzacji. „To byłby publiczny lincz, nie przesłuchanie, nie zdobycie informacji, przerywanie po jednym zdaniu, krzyki, uniemożliwianie komunikowania się z pełnomocnikami i tak dalej” – ocenił były prezes Trybunału Konstytucyjnego. „To jest z tego punktu widzenia komisja dyletantów” – krytykował. „Czy ktokolwiek z tej komisji przerywał panu Patrykowi Jakiemu i powiedział: panie przewodniczący, pan się zachowuje nieprofesjonalnie, nie może pan tak traktować świadka? Nie” – pytał prawnik, zaznaczając, że według niego świadkowie są w niej traktowani „z oczywistym poniżeniem godności osobistej”. „Do takiej komisji powinni wejść z natury rzeczy wybitni praktycy, (…) a nie krzykacze” - ocenił gość Marcina Zaborskiego.
Prof. Rzepliński: Gronkiewicz-Waltz przed komisją weryfikacyjną? To byłby publiczny lincz
/Kamil Młodawski, RMF FM

...

Moze krotko i jasno. Chodzi o to czy fachowcy od stadnin po konnych sukcesach maja teraz zabrac sie za sady? Moze spoleczenstwo musi doznac szoku ze moze byc 10 razy gorzej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:41, 07 Paź 2017    Temat postu:

Prezydent rozmawiał po raz trzeci z prezesem PiS. "Wydaje się, że jesteśmy blisko porozumienia"

Wczoraj, 6 października (19:20)

Około dwóch godzin trwało spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Tematem rozmowy były prezydenckie projekty ustaw ws. KRS i SN, w tym przebieg prac nad nimi w parlamencie. "Piątkowa rozmowa dobrze wróży, wydaje się, że jesteśmy blisko porozumienia" - powiedziała rzeczniczka PiS Beata Mazurek.

...

Znowu rzyga kałem profanujac slowo porozumienie. Prezio wykresli ostatnie pomysly i Duda wroci na smycz. I ten sam projekt beda probowali przepchnac. Nic z tego nie pojmiecie jesli bedziecie zastanawiac sie co oni mowia. Oni zawsze klamia i co chwila inaczej. Zrobia wam tylko zamet. Patrzcie tylko na to co oni robia. A dziennikarze tez sie niech nie ciesza ze prezio im daje niusa. Robi to zeby jego klamstwa szly w swiat. Trzeba komentowac co on robi a nie wklejac co mowi. Caly czas wam mowie ze robi odwrotnie niz mowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:54, 08 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
Andrzej Duda: Ataki na mnie pochodzą głównie z jednego środowiska
Andrzej Duda: Ataki na mnie pochodzą głównie z jednego środowiska

Dzisiaj, 8 października (12:01)

"Ataki na mnie pochodzą głównie z jednego środowiska" - mówi Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika "Do Rzeczy". Prezydent precyzuje, że chodzi o "jednego z koalicjantów PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy".
Prezydent Andrzej Duda
/Jakub Kamiński /PAP


Mi nie chodzi o ministra X czy ministra Y, lecz o każdego ministra sprawiedliwości, który jest jednocześnie prokuratorem generalnym i w mojej ocenie nie powinien mieć tak ogromnej władzy nad Sądem Najwyższym - dodaje prezydent.

W sobotę jednak prezes PiS udzielił pełnego wsparcia Zbigniewowi Ziobrze na kongresie Prawa i Sprawiedliwości.

Robił bardzo wiele - chociaż może tak bardziej młodzieńczo - przed przeszło dziesięciu laty, i robi naprawdę znakomicie dzisiaj - mówił Jarosław Kaczyński.

Według Sławomira Neumanna z Platformy Obywatelskiej, to kolejny etap upokarzania prezydenta przez prezesa PiS. A wszystko za to, że ważył się zawetować ustawy sądowe.

Wyraźnie dał do zrozumienia, kto dzisiaj jest jemu bliższy. I prezydent może jeszcze 5 wywiadów udzielić. Nie zmieni to faktu, że na końcu prezes poprze Zbigniewa Ziobrę. I prezydent będzie musiał się z tym pogodzić, zostaną mu tylko wywiady - mówił Neumann w rozmowie z RMF FM.

Z kolei rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński twierdzi, że nie ma mowy o otwieraniu kolejnego frontu konfliktu z PiS-em.

Nie ma żadnej wojny. Prezydent powiedział to, co uznał za stosowne. Pytany w pewnej szczegółowej kwestii, prezydent tak zinterpretował pewne działania polityczne. Nie odnosimy się do kongresów żadnej z partii - powiedział.

Łapiński ujawnił jednak, że prezydent udzielił wywiadu w miniony wtorek - zanim spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim i zanim dzień później prezes PiS nieoczekiwanie pojawił się na kongresie partii Ziobry.


(ł)
Krzysztof Zasada

...

Od Ziobry ale przezesowi sie podobaly zeby Dude obic po pysku przed spotkaniem z preziem. Kaczyzm tak ma zeby rozmowca byl zgnojony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:52, 11 Paź 2017    Temat postu:

Co znalazło się w poprawkach PiS do prezydenckich ustaw sądowych?

37 minut temu

​Prawo i Sprawiedliwość chce głębszych zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa za cenę rezygnacji z większej ingerencji w prezydencką ustawę o Sądzie Najwyższym - tak według ustaleń reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego wyglądają poprawki PiS-u do prezydenckich ustaw dotyczących sądownictwa.

Politycy PiS uznają, że nie sensu kruszyć kopii z prezydentem o wygaszenie kadencji wszystkich sędziów SN, skoro pojawi się tam zupełnie nowa, nowoobsadzana izba nadzwyczajna.

Ważniejszy jest mechanizm wyboru sędziów do KRS, który zagwarantuje większość rządzącym. A propozycje prezydenta - w tym wybór większością 3/5 tych tego nie gwarantuje.

My jesteśmy zainteresowani tym, żeby KRS wyłaniała sędziów o innej, niż dotychczas, mentalności - stwierdził poseł PiS Stanisław Piotrowicz.

...

Jestesmy tylko zainteresowani obsadzenien stolkow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:21, 18 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Polska
​Adwokatura skrytykowała projekty ustaw autorstwa prezydenta
POLECANE

Poznań przegrał w sądzie z klubami go-go

Szefowa MEN zapowiada zmiany w systemie...

Poznaj pilarkę stworzoną do wymagających zadań!

Kamieniarz kradł płyty nagrobne, bo… miał dużo...
dostarczone przez plista
​Adwokatura skrytykowała projekty ustaw autorstwa prezydenta

1 godz. 12 minut temu

Naczelna Rada Adwokacka skierowała właśnie do Sejmu opinię ws. przedstawionych przez prezydenta ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Propozycje Andrzeja Dudy, według adwokatury, nie poprawią funkcjonowania sądów i "budzą te same zastrzeżenia, wątpliwości i ryzyka", co ustawy, które prezydent zawetował.
Andrzej Duda
/Bartłomiej Zborowski /PAP

Najkrócej mówiąc, 20-stronicowa opinia stwierdza, że proponowane przez Andrzeja Dudę zmiany są jedynie alternatywną formą realizowania błędnej koncepcji, zawartej w zawetowanych ustawach. Naczelna Rada Adwokacka ocenia, że prezydenckie zmiany nie będą miały istotnego wpływu na poprawę działania sądów: w ustawie o Sądzie Najwyższym prezydent to sobie przyznaje uprawnienia, których przyznanie ministrowi sprawiedliwości sam krytykował, a w ustawie o KRS - nadal zmierza do przyznania parlamentowi obsady aż 21 z 25 miejsc w Radzie.

Opinia drobiazgowo opisuje kolejne niezgodności projektów z konstytucją i ryzyka związane z ich przyjęciem. Zdaniem autora, przewodniczącego Komisji Legislacyjnej NRA, prof. Macieja Gudowskiego, zmiany mogą mieć istotny wpływ na znaczące pogorszenie sytuacji prawnej obywateli przed sądem: "z treści proponowanych zmian wynika, że głównym założeniem reformy jest podporządkowanie władzy sądowniczej przedstawicielom władzy wykonawczej" - głosi opinia NRL. "Ani celowość, ani konieczność takiego działania w dalszym ciągu nie została w sposób należyty uzasadniona" - wskazano.

Naczelna Rada Adwokacka wprost stwierdza, że przyjęcie prezydenckich projektów oznaczałoby odejście od zasad demokratycznego państwa prawnego, opartego na trójpodziale władz.

Według adwokatury, proponowane przez prezydenta nieuzasadnione zmiany ustrojowe "mogą jedynie pogłębić istniejące problemy, związane ze sprawnością działania sądów powszechnych i Sądu Najwyższego".

>>>>>>>>OPINIA NT. SN I KRS<<<<<<<<<<
[link widoczny dla zalogowanych]

(ph)
Tomasz Skory

...

Trudno wpadac w euforie bo Duda troche skoryguje knota pisoskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 7:40, 21 Paź 2017    Temat postu:

Zakończyło się 4. spotkanie Dudy z Kaczyńskim. "Będą kolejne rozmowy"

Wczoraj, 20 października (18:33)
Aktualizacja: Wczoraj, 20 października (18:45)

Zakończyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, które dotyczyło poprawek złożonych przez PiS do projektów prezydenta o SN i KRS. Rozmowa polityków trwała około 2 godzin. "Prezydent Andrzej Duda ma zastrzeżenia do części poprawek PiS; swoje uwagi w czasie spotkania z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim przekazał na piśmie" - oświadczył po piątkowej rozmowie A.Dudy i J.Kaczyńskiego rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. "Można się spodziewać kolejnego spotkania" - dodał.

...

Absurdalna parodia. ,,Konsultacje kompromisy" itd z osobnikiem ktory nie ma pojecia o prawie. Dlaczego nie o falach grawitacyjnych? Poruszamy sie w oparach absurdu... Jak zawsze z kaczyzmem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:50, 28 Paź 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Raport: Batalia o sądy
Zamiast spotkania Duda - Kaczyński będzie rozmowa Mucha - Piotrowicz
Zamiast spotkania Duda - Kaczyński będzie rozmowa Mucha - Piotrowicz

...

Wreszcie wyzszy poziom niz prezes. Poslanki Mucha i Piotrowicz to jednak podniesienie poziomu mimo wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:53, 28 Paź 2017    Temat postu:

Czy Pzwlowicz? Pomylilem! Myla mi sie oni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:55, 02 Lis 2017    Temat postu:

Jutro w południe spotkanie Mucha-Piotrowicz ws. projektów ustaw o KRS i SN

..

Mucha Pawlowicz ma byc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:43, 10 Lis 2017    Temat postu:

Prezydent: Ustawy o KRS i SN muszą być przyjęte do końca roku

Dzisiaj, 10 listopada (06:36)

Prezydent Andrzej Duda uważa, że ustawy o SN i KRS muszą być przyjęte w tym roku. „Jeżeli tak się nie stanie, to nie waham się powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość porzuci reformę sądownictwa” – mówił prezydent w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Zaznaczył, że jest jeszcze kilka kwestii "do domówienia, doprecyzowania".
Prezydent Andrzej Duda
/Marcin Obara /PAP


Prezydent zapytany, dlaczego rozmowy z przedstawicielami PiS ws. projektów ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa trwają długo oraz czego dotyczą kwestie sporne, odparł: "Nie ma kwestii spornych, a jedynie w pewnych aspektach są jeszcze różne punkty widzenia. Próbuje się budować takie wrażenie, że trwa nie wiadomo jaki spór. Nie, w pewnych kwestiach są odmienne punkty widzenia, uwagi i pewne zastrzeżenia, które są obecnie wyjaśniane."

Żeby odbyło się to jak najsprawniej, umówiłem się z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, że każdy z nas wydeleguje swojego przedstawiciela - prawnika, bo obecnie pozostały do omówienia czysto prawne wątpliwości, a nie kwestie polityczne - podkreślił Duda.

Na pytanie, kiedy można spodziewać się finalnego konsensusu, prezydent odpowiedział: "jeśli tylko będzie dobra wola po stronie Prawa i Sprawiedliwości, to moim zdaniem jest to najwyżej kwestia kilku tygodni".
Prezydent o wypowiedziach Stanisława Piotrowicza: Nie bardzo rozumiem ich dramatyzm

W ocenie prezydenta obie ustawy powinny zostać przyjęte przed końcem roku. Zdecydowanie uważam, że obie te ustawy, przede wszystkim ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa, muszą być przyjęte w tym roku. Jeżeli tak się nie stanie, to nie waham się powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość porzuci reformę sądownictwa - powiedział.

Pytany, czy osiągnięto porozumienie co do sposobu wyłaniania członków KRS, prezydent odpowiedział: "w zasadzie tak". Odnosząc się do stwierdzenia, że poseł Stanisław Piotrowicz wypowiada się w odmiennym tonie, prezydent powiedział: "Nie bardzo rozumiem dramatyzm tych wypowiedzi". Z moich rozmów z panem ministrem Pawłem Muchą, moim przedstawicielem, który spotyka się z panem przewodniczącym Piotrowiczem, wynika, że w 80 proc. osiągnięto porozumienie - wskazał.

Oczywiście jest jeszcze kilka kwestii do domówienia, doprecyzowania - dodał. W kilku punktach do zmian dąży Prawo i Sprawiedliwość. Na przykład chce wykluczenia czynnika społecznego z Izby Dyscyplinarnej. Ja nie bardzo chcę się na to zgodzić. Uważam, że czynnik społeczny, czyli wybierani przez Senat ławnicy powinni być obecni w Izbie Dyscyplinarnej i patrzeć na to, jak sędziowie są przez tę Izbę oceniani, bo temu Izba Dyscyplinarna ma przede wszystkim służyć - podkreślił Duda.

Prezydent powiedział, że ma wątpliwości co do orzekania sądu w Izbie Dyscyplinarnej w składzie jednego sędziego. Uważam, że powinien być to skład przynajmniej trzyosobowy, ponieważ mamy tu do czynienia z decyzjami w kluczowych kwestiach - jak wykonywanie zawodu przez sędziego - wyjaśnił.

Takich elementów wciąż omawianych z PiS jest jeszcze kilka, ale zasadniczo zdecydowana większość rzeczy jest już przyjęta - dodał.

...

A kto powiedzial ze musza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135911
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:27, 15 Lis 2017    Temat postu:

RMF 24
Fakty
Raporty specjalne
Raport: Batalia o sądy
Małgorzata Gersdorf przedstawiła projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym
Małgorzata Gersdorf przedstawiła projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym

Dzisiaj, 15 listopada (12:59)

​Powołanie Izby Dyscyplinarnej i utworzenie funkcji Rzecznika Sprawiedliwości Społecznej zakłada przedstawiony przez I prezes Sądu Najwyższego projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Projekt został skierowany do prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu oraz szefów klubów parlamentarnych. Według Małgorzaty Gersdorf wychodzi on naprzeciw nie tylko oczekiwaniom społecznym, ale również programowi wyborczemu partii rządzącej i postulatom formułowanym przez prezydenta.
I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf
/Kamil Młodawski /RMF FM

Projekt - jak poinformował w komunikacie rzecznik Sądu Najwyższego, został przedstawiony w związku z zapowiedzią rozpoczęcia prac parlamentarnych nad nową ustawą o Sądzie Najwyższym. I prezes SN, jak dodano, wystąpiła z prośbą o uwzględnienie projektu w toku dalszych prac.

Według zapowiedzi polityków PiS, Sejm w przyszłym tygodniu może zająć się przedstawionymi przez prezydenta projektami ws. SN i KRS.

Jak podkreślono w komunikacie, projekt przedstawiony przez I prezes SN zawiera rozwiązania, "które pozostając w zgodzie z ustawą zasadniczą, wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym w zakresie oceny pracy sędziów, weryfikacji rozstrzygnięć rażąco niesprawiedliwych oraz zapewnienia równowagi, w ramach której sądownictwo podlegałoby większej kontroli ze strony Sejmu, jako reprezentanta narodu, ministra sprawiedliwości oraz prezydenta".

Według komunikatu, projekt "w wielu miejscach proponuje zmiany o wiele dalej idące, aniżeli te, które dotychczas były zgłaszane, co dowodzi, że środowisko sędziowskie zawsze było gotowe na merytoryczną dyskusję, ale też wskazuje, iż stanowienie prawa nie może odbywać się bez szerokich konsultacji społecznych oraz uwzględnienia głosu środowiska, które go dotyczą".

Jak zaznaczono, przedstawienie rozwiązań zawartych w projekcie ma na celu "zaprezentowanie stanowiska SN w zakresie planowanych zmian". Jak napisano, "ani Sąd Najwyższy, ani I Prezes Sądu Najwyższego nie zgłaszał tych propozycji wcześniej, mimo że wielokrotnie były one przedmiotem naszych dyskusji, aby uniknąć jakichkolwiek zarzutów wpływania na proces ustawodawczy w Polsce".
Projekt zmian został oparty na czterech założeniach

W piśmie przewodnim do prezydenta Andrzeja Dudy I prezes SN wyjaśniła, że projekt zmian w ustawie o SN został oparty na czterech założeniach.

Pierwsze to "Odpowiedzialność dyscyplinarna, Izba Dyscyplinarna oraz udział obywateli w orzekaniu w ramach postępowań dyscyplinarnych". "Proponuje się powołanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, określenie składu tej Izby, wraz z udziałem obywateli (tzw. czynnika społecznego) jako ławników oraz zmianę zasad powoływania Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Najwyższego" - napisała Gersdorf.

W skład Izby miałoby wchodzić 11 sędziów Sądu Najwyższego powoływanych przez prezydenta spośród sędziów Sądu Najwyższego w stanie czynnym oraz 11 ławników Sądu Najwyższego wybieranych przez Sejm spośród kandydatów wyróżniających się wiedzą prawniczą i zgłaszanych przez organizacje liczące co najmniej 10 tys. osób.

Drugie założenie to utworzenie przy SN Rzecznika Sprawiedliwości Społecznej z szeregiem kompetencji, w tym zwłaszcza z uprawnieniem wnoszenia do Sądu Najwyższego nadzwyczajnych środków zaskarżenia. W projekcie jest propozycja, aby Rzecznika Sprawiedliwości Społecznej powoływał Sejm bezwzględną większością głosów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów spośród kandydatów przedstawionych przez prezydenta, ministra sprawiedliwości, marszałka Sejmu albo grupę 35 posłów.

Kolejne założenie dotyczy roszczeń odszkodowawczych i kompensacyjnych dla obywateli pokrzywdzonych przez sędziego, który dopuścił się oczywistego i rażącego naruszenia prawa. Zakłada też odpowiedzialność materialną sędziów.

Z powodu możliwości wyrządzenia szkody, jak i powstania krzywdy wskutek nagannych działań sędziego, w tym przez wydanie orzeczenia sądowego, także nieprawomocnego, wprowadza się propozycję umożliwiającą dochodzenie odszkodowania lub zadośćuczynienia dla osoby poszkodowanej (pokrzywdzonej), jeśli sędzia został ukarany karą dyscyplinarną z powodu oczywistego i rażącego naruszenia prawa - napisała I prezes SN.
Zwiększenie uprawnień prezydenta RP

Czwarte założenie to "zwiększenie uprawnień prezydenta RP w udziale w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości przy zachowaniu niezależności władzy sądowniczej".

Przewiduje się nadanie nowych kompetencji Prezydentowi RP. Zgodnie z projektem prezydent będzie powoływał Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Najwyższego spośród trzech kandydatów wskazanych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Ponadto prezydentowi zostałyby przyznane nowe kompetencje dotyczące zgłaszania kandydatów na stanowiska Rzecznika Sprawiedliwości Społecznej oraz nadawania, w drodze rozporządzenia, statutu, określającego organizację Kancelarii Rzecznika Sprawiedliwości Społecznej - głosi list do prezydenta.

I prezes SN napisała, że przedstawiony projekt ustawy opiera się na rozwiązaniach, które prowadzą do spełnienia oczekiwań społecznych w zakresie udziału tzw. czynnika społecznego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, oceny pracy sędziów, weryfikacji rozstrzygnięć rażąco niesprawiedliwych oraz zapewnienia równowagi, w ramach której sądownictwo podlegałoby większej kontroli ze strony Sejmu RP, jako reprezentanta narodu, ministra Sprawiedliwości oraz prezydenta.
Propozycja wychodzi naprzeciw programowi wyborczemu partii rządzącej

Chciałabym również podkreślić, że przedłożona propozycja wychodzi naprzeciw nie tylko oczekiwaniom społecznym, ale również programowi wyborczemu partii rządzącej (ogłoszonemu w 2014 r.) oraz postulatom formułowanym publicznie przez prezydenta RP, jak i przedstawicieli aktualnej większości parlamentarno-rządowej. W określonym zakresie uwzględnia ona również rozwiązania przyjęte w zgłoszonym przez prezydenta RP projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym. Jednocześnie w wielu miejscach zawiera propozycje legislacyjne o wiele dalej idące i zarazem nowatorskie - napisała Gersdorf.

Podkreśliła, że jest "jednocześnie zmuszona wyraźnie przeciwstawić się jakimkolwiek próbom "czystki kadrowej", dokonywanej pod hasłem tzw. "dekomunizacji" Sądu Najwyższego". Jest to manipulacja świadomością społeczną, w której pomija się oczywiste fakty, jakie miały miejsce w chwili zmiany ustrojowej w Polsce w 1989" - napisała I prezes SN.

Za manipulację uznaję również propozycję obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku, która prowadzi do usunięcia ponad 40 proc. składu sędziowskiego w Sądzie Najwyższym - napisała Gersdorf.

...

Rozumiem ze to przede wszystkim do Dudy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 9 z 14

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy