Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:27, 21 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Prezydent Duda na szczycie NATO. "Będzie okazja do dyskusji z prezydentem Trumpem"
Prezydent Duda na szczycie NATO. "Będzie okazja do dyskusji z prezydentem Trumpem"
45 minut temu
Prezydent Andrzej Duda weźmie udział w szczycie NATO pod koniec maja w Brukseli - zapowiada w rozmowie z PAP prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Celem jest potwierdzenie decyzji o wzmocnieniu wschodniej flanki.
Prezydent Andrzej Duda
/Paweł Supernak /PAP
Szczyt NATO jest przygotowywany na koniec maja. Prezydent Duda oczywiście będzie reprezentował Polskę, przewodniczył polskiej delegacji na tym szczycie NATO w Brukseli - powiedział Szczerski.
Zaznaczył, że będzie to szczyt krótki, którego głównym celem będzie przedyskutowanie z nową administracją amerykańską celów bezpieczeństwa wspólnego i strategii Sojuszu. Będzie okazja do dyskusji na najwyższym szczeblu z prezydentem USA - dodał.
Naszym celem głównym jest potwierdzenie decyzji szczytu w Warszawie jako decyzji trwałych. Chodzi o to, żeby one były uznane przez cały Sojusz - wzmocnienie wschodniej flanki - za trwałą zdolność NATO do zwiększonej obrony naszej części Sojuszu, żeby ta kolektywna obrona była rzeczywiście obroną wspólną - powiedział Szczerski.
Dodał, że polska strona będzie zabiegała, aby "elementy dowódcze" znajdowały się w naszej części Europy. Oferta polska, żeby dowództwo wzmocnionej obecności NATO na wschodniej flance, było w Polsce, jest aktualna - podkreślił prezydencki minister.
Zaznaczył, że szczyt w Brukseli nie będzie tak pełnowymiarowy jak szczyt w Warszawie rok temu. To będzie szczyt z naszego punktu widzenia raczej potwierdzający decyzje warszawskie i dokonujący przeglądu sytuacji z nową administracją amerykańską. Wszyscy spodziewamy się, że na tym szczycie prezydent Trump powtórzy swoje oczekiwanie zwiększonego uczestnictwa i wydatków obronnych poszczególnych państw członkowskich w wydatkach całego Sojuszu - powiedział Szczerski.
Prezydent - podkreślił Szczerski - na szczycie w Brukseli potwierdzi, że Polska jest jednym z krajów, które w pełni wykonują swoje zobowiązania sojusznicze "nie tylko jeśli chodzi o wydatki na obronność, ale także o uczestnictwo polskich wojsk we wspólnych przedsięwzięciach NATO".
...
Taa ,,dyskusja z Trumpem". Zrobimy sobie selfie i tyle
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:16, 21 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
MON już się tłumaczyło z wakatów. Wtedy pytał Tomasz Siemoniak, a teraz Andrzej Duda
Jacek Gądek
21 marca 2017, 11:41
W listopadzie 2016 roku były szef MON Tomasz Siemoniak dopytywał ministra Antoniego Macierewicza, dlaczego polskie attachaty wojskowe w najważniejszych państwach nie są obsadzone. Po czterech miesiącach prezydent Andrzej Duda powtórzył jego argumentację. I prezydent, i polityk PO w pierwszej kolejności wskazali na wakat w placówce w Stanach Zjednoczonych.
W rozmowie z WP Tomasz Siemoniak ocenia, że z ważnością attachatów wojskowych nie należy przesadzać - zwłaszcza, gdy równolegle dokonuje się czystka wśród generałów - a proces powołania takiej osoby można zamknąć w kilka tygodni. Attachat wojskowy reprezentuje MON i polskie wojsko poza granicami kraju, ma też wspierać militarną współpracę państw, promować polski przemysł w tej dziedzinie.
Interpelacja nr 7679 w sprawie niewyznaczenia oficerów na stanowiska attache wojskowych Rzeczypospolitej Polskiej. Zgłaszający: Tomasz Siemoniak, były wicepremier i minister obrony w rządzie PO-PSL. Wysłał ją w listopadzie 2016 r.
Siemoniak podkreślał: - Z informacji powziętych przeze mnie wynika, że minister obrony narodowej pan Antoni Macierewicz nie wyznaczył oficerów na stanowiska attache wojskowych Rzeczypospolitej Polskiej.
Wymienił USA, Wielką Brytanię, Kanadę, Szwecję, Gruzję, Holandię, Bułgarię, Jordanię i Kazachstan. Według niego ta sytuacja - nieobsadzenie attachatów wojskowych - "znacząco utrudnia właściwą ochronę polskich interesów oraz godzi w autorytet naszego państwa i Wojska Polskiego". Pytał więc: - Jakie są powody, dla których minister obrony narodowej nie wyznacza oficerów na stanowiska attache wojskowych?
Najpierw odpowiedzi miał udzielić wiceminister Tomasz Szatkowski, a potem ten obowiązek przejął wiceminister Bartosz Kownacki. Ministerstwu udzielenie odpowiedzi zajęło trzy miesiące. Wedle przepisów powinna być nie później niż po 21 dniach od dnia otrzymania.
W połowie lutego została już opublikowana. Na wstępie wyjaśnienie formalne: na podstawie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych żołnierz może być wyznaczony do pełnienia służby zagranicą. Tych o wysokich stanowiskach wyznacza szef MON, a tych o niższych - dyrektor departamentu kadr MON.
- Po przeprowadzonym procesie kwalifikacyjnym, wskazane wyżej organy od dnia 1 lipca 2016 r. wyznaczyły dwóch oficerów oraz zaakceptowały (podpisały decyzje personalne w zakresie wyznaczenia) sześciu oficerów na stanowiska służbowe attache obrony - zapewniał wiceminister.
Odpowiadając z kolei na pytanie ws. dziewięciu ataszatów, które wskazał Siemoniak, wiceminister wskazał, że do (pierwszej połowy lutego - red.) nie zostali zwolnieni ze stanowisk służbowych attache obrony oficerowie w Kanadzie, Gruzji i Jordanii. - Natomiast obowiązki służbowe na stanowiskach attache obrony w Stanach Zjednoczonych Ameryki oraz w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej wykonują etatowi zastępcy. Kolejne wymienione w interpelacji stanowiska pozostają nieobsadzone do czasu akceptacji kandydatów przez Ministra Obrony Narodowej - zapewnił wiceszef MON.
Jednocześnie w odpowiedzi ministerstwa można było przeczytać, że "stanowiska służbowe [attache obrony - red.] są bardzo odpowiedzialne i wysoko usytuowane w hierarchii służbowej, co w konsekwencji oznacza, że procedura wyznaczenia oficerów na nie jest wydłużona w czasie z uwagi na wybór najlepszych kandydatur o wysokich kwalifikacjach zawodowych. Ponadto wobec tych żołnierzy są przeprowadzane postępowania sprawdzające, które również są długotrwałe". Słowem: to tak ważne, że musi trwać. - Resort obrony dokłada wszelkich starań, aby na omawiane stanowiska służbowe attache obrony wyznaczyć "najlepszych z najlepszych", wobec czego wyznaczenie to wymaga odpowiedniego czasu - zakończył.
Znów minął miesiąc, a część stanowisk attache pozostaje albo nieobsadzona, albo obowiązki tych odwołanych pełnią zastępcy.
To temat, który później - w połowie marca - poruszył prezydent Andrzej Duda w liście do ministra Antoniego Macierewicza. Wyraził też zaniepokojenie co do zbyt mało zaawansowanych prac nad utworzeniem Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Elblągu. MON - jak zapewnił resort - odpowiedziało na pytania prezydenta i wysłano odpowiedź 20 marca.
Andrzej Duda w liście - jak cytowały "Fakty" TVN - pisał, że ma "wątpliwości jako Zwierzchnika Sił Zbrojnych budzi utrzymujący się od dłuższego czasu brak obsady stanowisk attache obrony w kluczowych państwach NATO bezpośrednio zaangażowanych w ten proces [realizacji postanowień szczytu NATO w Warszawie - red.]". I wymienił ich brak w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii. Wskazał też Szwecję, Bułgarię i Ukrainę.
Podobnie Siemoniak, pisząc kilka miesięcy temu do Macierewicza, wskazywał na USA, Wielką Brytanię, Szwecję i Bułgarię. Teraz prezydent - jak napisał w liście - oczekuje od ministra "niezwłocznego podjęcia stosownych działań w celu rozwiązania tej sytuacji".
W USA nie ma attache obrony, a jedynie osoba pełniąca jego obowiązki - pułkownik Michał Sprengel. Podobnie w Wielkiej Brytanii - tu pełniąca obowiązki attache jest ppłk Dorota Kawecka.
...
Plagiat Siemoniaka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:23, 21 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Profesor "przejechał się" po Andrzeju Dudzie. "To jest dramatyczne"
oprac.Patryk Skrzat
21 marca 2017, 08:14
- W kadencji Andrzeja Dudy doszło do załamania się pozycji ustrojowej prezydenta - twierdzi prof. Roman Kuźniar z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Krytykuje też polski rząd.
Por.f Roman Kuźniar był w poniedziałek gościem w radiu TOK FM. Były doradca Bronisława Komorowskiego stwierdził, że Andrzej Duda traci w porównaniu ze swoimi poprzednikami.
- U nas przyzwoicie wymyślono rolę prezydenta, jeśli chodzi o możliwości wpływania i oddziaływania na procesy polityczne, robienia czegoś dobrego dla kraju. Poprzedni prezydenci, z różnym skutkiem, byli aktywni zderzając się z rządem, opinią publiczną. Nie bali się podejmować różnych inicjatyw, które narażały ich na krytykę czy także trudności w relacjach z własnym obozem politycznym - mówił.
Naukowiec nie przebierał w słowach mówiąc o obecnej głowie państwa. Podkreślał, że aktywność prezydenta Dudy "poza jazdą na nartach i podpisywaniem 'kwitów', które idą przez Żoliborz" sprowadza się do spotkań "w starannie dobranym towarzystwie i scen folklorystycznych".
- To jest dramatyczne. W kadencji Andrzeja Dudy doszło do załamania się pozycji ustrojowej prezydenta - mówił ekspert z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW.
Prof. Kuźniar nie oszczędził również polskiego rządu. - Rząd całkowicie spalił wszelkie kanały, tak się wbił w narożnik, że nie będzie w stanie wyjść z żadną inicjatywą w stosunku do UE i przewodniczącego Donalda Tuska.
TOK FM
...
Nie jest prawda ze pozycja prezydenta jest dobra. To just kuriozum. Wybierany w wyborach powszechnych paprotek. To gwalt na logice. Lepsza by byla Miss Polski. Bylo by ladniej. Degeneracja urzedu trwala. Za Bronka bylo dno a teraz juz depresja. Stanowisko do likwidacji jak TK. Drogo kosztuje i brzydko pachnie i wyglada. Wiec PO CO?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:28, 21 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Trener narciarstwa doradcą prezydenta. Posłanka pyta: w czym Panu doradza?
Bartosz Lewicki
21 marca 2017, 21:56
Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus pyta prezydenta Andrzeja Dudę we wpisie na Twitterze: w czym doradza Panu Piotr Nowacki? Jak napisała, jej wyborcy pytają, czy prezydent zatrudnił w kancelarii trenera narciarstwa. WP sprawdziła, Piotr Nowacki jest wymieniony wśród doradców Andrzeja Dudy na oficjalnej stronie internetowej.
Panie Prezydencie @AndrzejDuda w czym doradza Panu Piotr Nowacki? Moi wyborcy pytają czy zatrudnił Pan w kancelarii trenera narciarstwa? pic.twitter.com/lVslVwl1Rm
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) March 21, 2017
Piotr Nowacki - jak głosi biografia na stronie prezydent.pl - jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego na kierunku geografia, specjalizacja geografia turyzmu oraz Akademii Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie, kierunek trenerski.
Jak czytamy, "od 1992 bierze aktywny udział w pracach Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN, pełniąc w latach 2000-2005 funkcję członka Zarządu i przewodniczącego Komisji Licencjonowanych Szkół Narciarskich SITN PZN. Instruktor wykładowca PZN, uczestnik Międzynarodowych Kongresów Nauczania Narciarstwa - INTERSKI".
Odpowiedź na pytanie posłanki Nowoczesnej, w czym doradza prezydentowi instruktor narciarstwa, znajdziemy w zakładce "Aktywność doradców".
10 grudnia 2016 roku w Domu Rekolekcyjno-Formacyjnym w Warszawie Piotr Nowacki brał udział w organizowanym przez Akademię Wychowania Fizycznego oraz Salezjańską Organizację Sportową Rzeczypospolitej Polskiej Ogólnopolskim Sympozjum Naukowym pt. "Kultura Fizyczna a struktura społeczna", a celem tego sympozjum było "ukazanie wielowymiarowych związków występujących między kulturą fizyczną a strukturą społeczną".
Poprzednia aktywność doradcy prezydenta to - 30 listopada 2016 roku - wręczenie Złotego Krzyża Zasługi nadanego przez prezydenta Andrzeja Dudę popularyzatorowi sportu Zbigniewowi Klonowskiemu.
We wrześniu 2016 roku doradca prezydenta, laureat tytułów Trenera Roku w latach 2008-1015 za wybitne osiągnięcia sportowe, w Sali Notowań Giełdy Papierów Wartościowych wziął udział w prezentacji "Strategii Grupy Tauron na lata 2016-2025". Wysłuchał też wystąpienia prezesa Grupy dotyczącego "poprawy efektywności, efektywnej polityki inwestycyjnej oraz relacji z klientem" traktowanej jako "platforma długotrwałego wzrostu".
W sierpniu 2016 roku Nowacki wziął udział w uroczystości "Rodzinnego Festiwalu Otwarcia Igrzysk Warszawa-Rio de Janeiro 2016 przy Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II". - Cieszę się, że mogłem brać udział i reprezentować Prezydenta RP w rodzinnej imprezie sportowo-rekreacyjnej, która pokazała, jak wielu ludzi wciąga kultura fizyczna promująca zdrowy styl życia. Widziałem, co szczególnie cieszy, rodziny wielodzietne, dzieci z opiekunami z domów dziecka jak i wielu indywidualistów. Na wszystkich twarzach pojawiał się spontaniczny uśmiech, radość i widoczna satysfakcja z udziału w imprezie, promującej ruch na świeżym powietrzu. Widziałem zdrowy, prawdziwy sport - mówił.
9 kwietnia Piotr Nowacki uczestniczył w "Jubileuszu 60-lecia istnienia Komisji Działalności Podwodnej ZG PTTK w Rynie". To już wszystkie "aktywności", o których informuje na stronie Kancelaria Prezydenta RP.
...
Kolejny paprotek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:50, 22 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Marek Magierowski: prezydent nie ma przekonania, że szef MON powinien odejść
oprac.Radosław Rosiejka
22 marca 2017, 08:57
Wymiana korespondencji między prezydentem Andrzejem Dudą a Antonim Macierewiczem jest normalnym dialogiem pomiędzy zwierzchnikiem sił zbrojnych a ministrem obrony – uważa Marek Magierowski. Dyrektor prezydenckiego biura prasowego zaprzecza, że mamy do czynienia ze sporem pomiędzy szefem MON a prezydentem.
- Prezydent uważa, że narosły pewne wątpliwości jeśli chodzi o kilka obszarów działalności ministra Antoniego Macierewicza. Andrzej Duda uznał, że jest to dobry moment, żeby spytać ministra obrony co się dzieje w tej czy innej kwestii – powiedział Marek Magierowski w Radiu ZET.
Dopytywany czy jest to spór albo nawet wojna pomiędzy Andrzejem Dudą a Antonim Macierewiczem stwierdził, że można stworzyć całą listę określeń na coś co jest normalnym dialogiem.
- Prezydent wielokrotnie spotkał się z Antonim Macierewiczem i rozmawiali na drażliwe tematy. Widocznie Andrzej Duda uznał, że wyjaśnienia były niewystarczające i dlatego poprosił ministra o odpowiedzi na piśmie. Kiedy nadeszły odpowiedzi od szefa MON, prezydent uznał, że nie wyczerpują tematu – mówił dyrektor prezydenckiego biura prasowego. Dodał, że Andrzej Duda jest gotów dalej wymieniać korespondencję z Antonim Macierewiczem.
Zaznaczył, że wyrażanie przez prezydenta wątpliwości na temat ministrów nie jest niczym szczególnym, ponieważ Andrzej Duda podczas spotkań z Beatą Szydło rozmawia o działalności nie tylko Antoniego Macierewicza. Dodał, że nie jest to nic szczególnego.
Prezydent prowadzi własną politykę
- Andrzej Duda nie ma przekonania, ze minister obrony narodowej powinien odejść – odpowiedział Marek Magierowski na pytanie Konrada Piaseckiego o możliwej dymisji szefa MON. Dyrektor prezydenckiego biura prasowego nie chciał komentować doniesień o słabnącej pozycji Antoniego Macierewicza w rządzie. Podkreślił, że prezydent prowadzi własną politykę i chce, aby pewne drażliwe kwestie zostały wyjaśnione, jak na przykład wakaty attaché obrony.
Marek Magierowski dodał, że wyjaśnienia szefa MON w sprawie odejść generałów na razie są wystarczające. – Fala odejść z armii może budzić obawy, ale na razie zmiany odbywają się płynnie – zaznaczył szef biura prasowego prezydenta. Według niego, na wolne miejsca przychodzą nowi, kompetentni i doświadczeni dowódcy.
Radio ZET
..
Taaa jasne wszystko normalnie Dlaczego Macio ma nie klamac skoro wy klamiecie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:06, 31 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Duda po rozmowie z Macierewiczem: Jestem zadowolony z tej odprawy
Duda po rozmowie z Macierewiczem: Jestem zadowolony z tej odprawy
Dzisiaj, 31 marca (18:2
Aktualizacja: Dzisiaj, 31 marca (18:57)
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest zadowolony ze spotkania z szefem MON Antonim Macierewiczem, jego zastępcami i najwyższymi dowódcami. Zapewnił, że chce przestrzegania zasady jego zwierzchnictwa nad wojskiem za pośrednictwem ministra.
Andrzej Duda
/Leszek Szymański /PAP
W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się w piątek spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z szefem MON Antonim Macierewiczem i kierownictwem ministerstwa.
Dyskutowaliśmy na temat spraw bieżących. Dyskutowaliśmy na temat tych kwestii, które ja uznałem, w obecnej perspektywie, za najważniejsze - powiedział dziennikarzom prezydent.
Macierewicz: Na zamówienie Patriotów wydamy nie więcej niż 30 mld zł
Jak poinformował, rozmowa dotyczyła m.in. współpracy sojuszniczej i utworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji Północ-Wschód realizowanej w Elblągu. Pytałem o stan zaawansowania tych przygotowań. Uzyskałem zapewnienie, że wszystkie prace związane z rozwojem i dostosowanie infrastruktury i te związane z kompletowaniem kadry oficerskiej, że one trwają - powiedział Duda.
Prezydent powiedział, że poinformowano go, iż zgłaszani są oficerowie, którzy będą pełnili służbę w ramach wielonarodowego dowództwa. W czerwcu, zgodnie z planami, mamy osiągnąć wstępną gotowość, do końca roku będziemy w pełni przygotowani infrastrukturalnie - powiedział.
Dodał, że przygotowania idą zgodnie z planem, "o czym zarówno pan minister, jak i jego współpracownicy i szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego solennie go zapewnili".
Andrzej Duda wskazał także, że przekazano mu ilu szczegółowo zostało zgłoszonych kandydatów, którzy jako oficerowie będą pełnili służbę w dowództwie. Dodał, że "jest już dowódca tego dowództwa i jest zgłoszony jeden zastępca z kraju sojuszniczego". Praca trwa nic, nie wskazuje na to, żeby miały zaistnieć jakieś istotne opóźnienia - powiedział.
W spotkaniu z prezydentem uczestniczyli także m.in. przedstawiciele kierownictwa ministerstwa. Do BBN przyjechali także wiceministrowie: Bartosz Kownacki, Michał Dworczyk, Bartłomiej Grabski, Wojciech Fałkowski i Tomasz Szatkowski. Obecny był też szef SG WP gen. broni Leszek Surawski, dowódca generalny gen. dyw. Jarosław Mika, dowódca operacyjny gen. dyw. Sławomir Wojciechowski, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Wiesław Kukuła i komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. bryg. Tomasz Połuch.
"Chciałbym, żeby w tym zakresie konstytucja była przestrzegana"
Pozostaję w kontakcie z panem ministrem Antonim Macierewiczem. Zgodnie z zasadami konstytucyjnymi, gdzie jest jasno powiedziane, że w okresie pokoju prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoją funkcję zwierzchnika sił zbrojnych za pośrednictwem ministra obrony narodowej. Chciałbym, żeby w tym zakresie Konstytucja RP była w pełni przestrzegana i tak jako prezydent to realizuję - powiedział prezydent po spotkaniu z kierownictwem MON, najwyższymi dowódcami i szefem Sztabu Generalnego.
Mam nadzieję, że wszystkie zadania, które są w tej chwili przed MON, przed ministrem Antonim Macierewiczem, które są związane z modernizacją polskiej armii, ze współpracą sojuszniczą będą realizowane w sposób sprawny - dodał.
Zadeklarował, że będzie zdecydowanie popierał zmiany legislacyjne, tak by poziom procentowy PKB przeznaczane na obronność, odnosiło się nie do wykonanego, lecz do planowanego budżetu.
Rozmowa w cztery oczy
Jestem zadowolony z tej odprawy, odbyłem z panem ministrem Macierewiczem także rozmowę w cztery oczy. Rozmawialiśmy o kwestii obsady brakujących przez dłuższych czas stanowisk attaches w różnych krajach, przede wszystkim w krajach sojuszniczych. Ta sprawa jest realizowana - powiedział dziennikarzom Andrzej Duda. Dodał, że ma nadzieję, iż "te stanowiska, które wakowały zostaną wreszcie wypełnione".
Prezydent przyznał, że kwestia związana z nieobsadzeniem stanowisk attaches "była mankamentem", ale - jak dodał -"to zostaje usunięte".
Mam nadzieję, że wszystkie te zadania, które są w tej chwili przed Ministerstwem Obrony Narodowej przed ministrem Macierewiczem, które są związane z modernizacją polskiej armii, które są związane ze współpracą sojuszniczą, będą realizowane w sposób sprawny - dodał.
Brygady WOT już się formują
Mówiąc o tworzeniu Wojsk Obrony Terytorialnej prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest to bardzo ważna sprawa. Omawiana była kwestia Wojsk Obrony Terytorialnej, także w relacji z wojskami operacyjnymi - powiedział prezydent.
Andrzej Duda wskazał, że w WOT są także oficerowie, którzy w ostatnich latach nie pełnili czynnej służby wojskowej, "ale maja swoje doświadczenie i zgłosili się, że chcą zasilić kadry Wojsk Obrony Terytorialnej tworząc dowództwa brygad". Te brygady już się formują. Sytuacja wygląda zgodnie z planami. Realizacja tego niezwykle ważnego zadania, które ma wzmocnić polskie siły zbrojne, jeżeli chodzi o liczbę żołnierzy, to zadanie jest realizowane - powiedział. Mam nadzieję, że z biegiem lat zgodnie z planami zostanie ono zrealizowane w całości - dodał.
Dobra atmosfera spotkania
Wiceminister obrony Bartosz Kownacki opowiadał o dobrej atmosferze spotkania. Mogę powiedzieć tylko tyle, że spotkanie się odbyło, było w dobrej atmosferze, bardzo interesujące, bardzo merytoryczne, bardzo ciekawe - powiedział Kownacki.
Zaznaczył, że było to spotkanie przygotowujące doroczną odprawę kierowniczej kadry MON i sił zbrojnych, która odbędzie się 12 kwietnia i w której zawsze bierze udział zwierzchnik sił zbrojnych.
Jestem przekonany, że po dość długiej, ciekawej, dwugodzinnej rozmowie pan prezydent będzie również zadowolony, bo była to po prostu merytoryczna rozmowa - powiedział Kownacki, który po spotkaniu w BBN wziął udział w spotkaniu dotyczącym zakupu samolotów Boeing 737 do przewozu najważniejszych osób w państwie.
...
A co ma powiedziec? Ze niezadowolony?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:53, 04 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Doradca Dudy nie wie, jakie kraje są w NATO. Siemoniak: Współczuję prezydentowi
OK
04.04.2017 10:53
Prof. Andrzej Zybertowicz (fot. MARCIN OLEJNICZAK / AGENCJA GAZETA/ Tomasz Siemoniak/ Twitter)
Prof. Andrzej Zybertowicz zaliczył wpadkę w dyskusji o Eurokorpusie. Stwierdził, że Finlandia jest członkiem NATO.
REKLAMA
Prezydencki doradca Andrzej Zybertowicz zapędził się w dyskusji o obecności Polski w Eurokorpusie. Najpierw stwierdził w TVP Info, że "Eurokorpus koncentruje się na zabezpieczaniu południowej flanki, która nas nie interesuje". Później zaliczył wpadkę, pisząc na Twitterze, że Finlandia, która wycofała się z Eurokorpusu, jest członkiem NATO.
"Chyba razem z San Escobar przystępowała do NATO Finlandia może zaszkodzić... każdy student o tym wie, Panie Profesorze" - komentował Arkadiusz Myrcha.
"Skoro dla Pana Finlandia to kraj NATO to współczuję prezydentowi doradcy. Chociaż minimum kompetencji" - dodał Tomasz Siemoniak.
"Znowu histeria. Nie słyszał Pan nigdy o Petruizmach?" - odpowiedział mu Zybertowicz. "Histeria? Chciałbym tylko żyć w kraju gdzie doradca prezydenta i pracownik 'Akademii Sztuki Wojennej' mniej więcej wie, kto jest w NATO"- uciął Siemoniak.
Wcześniej prof. Andrzej Zybertowicz był doradcą ds. bezpieczeństwa państwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
...
Wielka kompromitacja bo to nie 30 letni doktor... To zaawansowany wiekiem czlowiek pamietajcy komune dobrze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:58, 06 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Natalia Durman
1h temu
Beata Kempa: prezydent i szef MON nie będą rządzić w milczeniu
- Jedni rozmawiają, inni piszą listy. To normalne. Wymiana korespondencja była jest i będzie. Prezydent i szef MON nie będą rządzić w milczeniu. Nikt nas nie rozegra - oznajmiła szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa. Przekonywała, że Antoni Macierewicz "perfekcyjnie" wywiązuje się ze swoich zadań, a wniosek o wotum nieufności dla rządu jest "skrajnie słaby". Nie kryła też oburzenia jednym z prasowych artykułów.
...
Jasne bedo rzundzic we wrzasku. Co jak co ale milczenie kaczyzmowi nie grozi albowiem milczenie jest złotem i tylko mędrcy to rozumieja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:04, 14 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Student z zarzutami za obrazę prezydenta
14 kwietnia 2017, 13:23
Foto: tvn24 Prokuratura: internauta swoim wpisem znieważył prezydenta Dudę
Gdy dowiedział się, że do Strzelec Opolskich przyjedzie Andrzej Duda, usiadł przy klawiaturze i napisał wulgarne i obraźliwe słowa pod adresem głowy państwa. Wpis umieścił na Facebooku. Teraz usłyszał zarzut publicznego znieważenia prezydenta.
Sąd nie wymierzył kary za artykuł: "Polską rządzą dwa ruskie cwele: Tusk i Komorowski"
Obraził...
czytaj dalej »
Andrzej Duda pojawił się w Strzelcach Opolskich pod koniec września 2016 roku. Przed wizytą prezydenta, na portalu społecznościowym student umieścił obraźliwy wpis. Komentarz przez kilka miesięcy nikomu nie przeszkadzał. Do czasu aż przeczytał go jeden z mieszkańców Opolszczyzny. Zbulwersowany tym co zobaczył, powiadomił o sprawie prokuraturę.
- Wszczęliśmy śledztwo w sprawie publicznego znieważenia głowy państwa. Postępowanie jest w końcowej fazie. Podejrzany przyznał się do popełnienia czynu - informuje Iwona Kanturska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich. I dodaje: mężczyzna wyraził skruchę, powiedział, że to co zrobił, było lekkomyślne. Mówić miał też, że wynikało to z głupoty.
Do 3 lat więzienia za obraźliwy wpis
Komentarz zniknął z sieci, ale - jak przyznają śledczy - były tam wulgaryzmy i treści antysemickie.
Wiadomo, że wpis zamieszczono za pośrednictwem fikcyjnego konta. Na razie nie wiadomo, jak sprawa się zakończy. Niewykluczone, że śledczy uzgodnią z podejrzanym karę i złożą do sądu wniosek o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy.
Studentowi grozi do 3 lat więzienia. Prokuratura "przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej" ściga z urzędu. - W tym przypadku dostaliśmy formalne zawiadomienie, ale gdybyśmy wiedzieli, że taki wpis figuruje w Internecie, to postępowanie wszczęlibyśmy sami - podkreśla Kanturska.
Materiały w tej sprawie mają być przesłane do Sądu Okręgowego w Opolu do końca kwietnia.
Kilka lat temu przed sądem za obrazę prezydenta Bronisława Komorowskiego odpowiadał twórca portalu Antykomor.pl:
Oglądaj
Wideo: tvn24 Sprawa Antykomor.pl: sąd umorzył zarzut znieważenia prezydenta
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
...
Trudno pochwalac obled nienawisci w sieci ale to nie moze dotyczyc tylko wladzy ze jest scigane.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:53, 25 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Konsul honorowy w Meksyku nie przyjmie odnaczenia z rąk Andrzeja Dudy
Konsul honorowy w Meksyku nie przyjmie odnaczenia z rąk Andrzeja Dudy
Wczoraj, 24 kwietnia (23:20)
Konsul honorowy w Meksyku odmówił przyjęcia odznaczenia z rąk prezydenta Andrzeja Dudy. Taką informacje potwierdziło biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z Polonią w Ambasadzie RP w Meksyku
/PAP/Radek Pietruszka /PAP
Alberto Stebelski-Orlowski miał otrzymać Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej w czasie trwającej właśnie wizyty polskiego prezydenta w Meksyku.
"Uprzejmie informujemy, że MSZ otrzymało z Ambasady RP w Meksyku kopię pisma konsula honorowego RP w Meksyku Alberta Stebelskiego-Orłowskiego o odmowie przyjęcia z rąk Prezydenta RP Pana Andrzeja Dudy Krzyża Oficerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 13 kwietnia br. Pan Stebelski-Orłowski nie złożył oryginału pisma w Ambasadzie, przekazał je drogą mailową. Odmowa zostanie przeanalizowana przez MSZ" - poinformował resort spraw zagranicznych w odpowiedzi na pytanie reportera RMF FM.
(MN)
Michał Dobrołowicz
...
A dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:42, 26 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Duda: Polska chce świata zbudowanego na współpracy
PAP
dodane 26.04.2017 06:34
Andrzej Duda przemawia podczas uroczystej sesji Senatu Meksykańskich Stanów Zjednoczonych.
PAP/Radek Pietruszka
Polska chce świata zbudowanego na współpracy i bezpieczeństwie; jestem przekonany, że Meksyk jest dla nas ważnym partnerem w dziele budowy takiego świata - powiedział prezydent Andrzej Duda we wtorek w Mieście Meksyk na uroczystej sesji meksykańskiego Senatu.
...
Jasne zaczeliscie od Polski. Wspolpraca kfitnie. Ten facet pieprzy nie myslac nad sensem tego co mowi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:12, 03 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
istoryczna wpadka prezydenta Dudy
Prezydent zaliczył wpadkę przy okazji wręczania najwyższego polskiego odznaczenia. - Order Orła Białego był przyznawany tylko kiedy Polska była wolna, dlatego jest to nagroda czysta, można ją przyznawać najwybitniejszym – powiedział Andrzej Duda. "Z całym szacunkiem, ale to nieprawda! Władze RP na uchodźstwie od 1939 r. przyznawały Order Orła Białego" – sprostował Sławomir Cenckiewicz, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Prezydent Andrzej Duda (PAP, Fot: Jakub Kaczmarczyk)
Z okazji Narodowego Święta Trzeciego Maja w 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja podczas uroczystości na Zamku Królewskim prezydent wręczył najwyższe odznaczenia państwowe. Wśród odznaczonych znaleźli się Adam Bujak, Zofia Martens, Mieczysław Chorąży, Jan Krzysztof Kelus i Mieczysław Tomaszewski.
- Order Orła Białego był przyznawany tylko kiedy Polska była wolna, dlatego jest to nagroda czysta, można ją przyznawać najwybitniejszym – powiedział Andrzej Duda. Jego słowa natychmiast skomentował na Twitterze Sławomir Cenckiewicz. . "Z całym szacunkiem, ale to nieprawda! Władze RP na uchodźstwie od 1939 r. przyznawały Order Orła Białego" – napisał historyk.
...
Cenckiewicz nagle odkryl prawde? Od kiedy to kaczyzm dazy do prawdy? Klepia to co akurat pasuje do propagandy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:47, 05 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Kazimierz M. Ujazdowski: Propozycja prezydenta kompletnie nieczytelna
Dzisiaj, 5 maja (08:02)
"Referendum konstytucyjne jest niedobrym pomysłem, to pomysł na obejście konstytucji przy okazji procedury jej zmiany" - mówi w Porannej rozmowie w RMF FM Kazimierz Michał Ujazdowski. "Jeśli prezydent chciałby poważnie rozpocząć debatę konstytucyjną, to powinien redukować konflikt polityczny i okazywać maksimum bezstronności, powinien łączyć Polaków, w tym wypadku po to, by zbudować płaszczyznę debaty. W ostatnich dniach zdarzały się wypowiedzi prezydenta, które raczej poszerzały, pogłębiały konflikt polityczny, niż go redukowały" - uważa gość Marcina Zaborskiego. "Propozycja prezydenta jest kompletnie nieczytelna, nie wiemy, z czym mamy do czynienia - czy z zaproszeniem do dyskusji, czy z referendum konstytucyjnym. Jeśli chodzi o referendum konstytucyjne, to jestem przeciw. Sam Andrzej Duda w kampanii prezydenckiej kwestionował zarządzenie przez Bronisława Komorowskiego referendum ws. JOW-ów. Jeśli chodzi o dyskusję - tak, ale pod warunkiem, że ona będzie poważna" - dodaje poseł do Parlamentu Europejskiego.
...
O czym w ogole mowa? Facet gledzi na ilosc byle wiecej byle wiecej a ja mam o tym debatowac? Absurd. Media juz na sile tworza tematy. PiS to musi sie uczyc co to jest prawo... Nie rozumieja co to prawo a beda konstytucje ukladac... Monty Pajton...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:22, 05 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Marek Magierowski odchodzi z kancelarii prezydenta. Wiemy, kto go zastąpi
Marek Magierowski odchodzi z kancelarii prezydenta. Wiemy, kto go zastąpi
Dzisiaj, 5 maja (13:59)
Aktualizacja: 1 godz. 13 minut temu
Dyrektor prezydenckiego biura prasowego Marek Magierowski odchodzi z Kancelarii Prezydenta RP. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze RMF FM, powodem jego odejścia są "rozbieżności dotyczące wizji polityki informacyjnej kancelarii". Nasi reporterzy ustalili również, że Magierowskiego zastąpi poseł PiS Krzysztof Łapiński.
Marek Magierowski
/Leszek Szymański /PAP
Jeszcze dzisiaj Marek Magierowski był obecny na spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z emirem Kataru. W rozmowie z Polską Agencją Prasową potwierdził, że odchodzi z kancelarii prezydenta, ale dopytywany nie chciał mówić o powodach tej decyzji.
Jak zauważa dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, "rozbieżnościami" - które, według naszych nieoficjalnych ustaleń, są powodem odejścia Marka Magierowskiego z prezydenckiej kancelarii - mogą być przede wszystkim nie zawsze harmonijne stosunki między Pałacem Prezydenckim a rządzącym PiS, siłą rzeczy skupiające się na oficjalnym przedstawicielu Andrzeja Dudy bardziej, niżby zapewne chciał.
Nowy rzecznik prezydenta w wywiadach dla RMF FM:
Łapiński: Wyborcy przestrzegają nas: nie wchodźcie w buty Platformy, to was zgubi
Łapiński: Sprawa Misiewicza pomaga Nowoczesnej. Szłapka odpowiada: Partyjniacy zawłaszczają państwo
Najlepszy przykład to niedawne spięcie z rzeczniczką klubu PiS Beatą Mazurek - jak komentuje Tomasz Skory: spięcie zupełnie niepotrzebne, a przy okazji pokazujące, że urzędnik - choćby i dyrektor - nie może bezkarnie pozwalać sobie na spory z politykami, a już na pewno nie na publiczne odsyłanie ich do nauki czytania.
Z drugiej strony, Marek Magierowski bywał kłopotliwym przeciwnikiem nie tylko dla polityków z Sejmu, co dawało się odczuć w debatach publicystycznych. Sprawnie radzący sobie z mediami faktyczny rzecznik Andrzeja Dudy mógł stanowić również realną konkurencję dla innych, nie tak sprawnych polityków z samego Pałacu Prezydenckiego. Część z nich - jak zauważa nasz dziennikarz - miała mu zapewne za złe nieuniknione w roli rzecznika improwizacje.
Choć bywało i na odwrót - jak w czwartek, w wypadku wyraźnie wyczuwalnego zakłopotania Magierowskiego tym, że nic nie wie o referendalnych planach Andrzeja Dudy.
Podobne rozbieżności nie służą żadnej ze stron - a już na pewno nie tej niższej rangą.
Beata Mazurek: Żadnego sporu nie było
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek, pytana przez Tomasza Skorego o odejście Marka Magierowskiego z kancelarii prezydenta, zapewniła, że nie czuje satysfakcji, i stwierdziła, że... żadnych sporów między nimi nie było.
Pojawiają się w mediach informacje, że to z powodu chaosu informacyjnego pomiędzy PiS-em a kancelarią prezydenta. To absolutnie nie jest prawda - podkreśliła Mazurek.
Mimo że jesteśmy jedną drużyną, to jednak realizujemy zupełnie inne zadania i o żadnym chaosie nie ma mowy. Za politykę informacyjną prezydenta odpowiadał jego rzecznik, za politykę (informacyjną) Prawa i Sprawiedliwości, klubu - ja czy my jako partia. I uczciwie byłoby tych dwóch rzeczy nie łączyć - stwierdziła.
Na uwagę naszego dziennikarza, że bywali z Magierowskim w sporze - choćby przed kilkoma dniami ws. wymiany listów między Andrzejem Dudą a szefem MON Antonim Macierewiczem, Mazurek odparła: Nie, proszę pana. To była ocena takich czy innych... natomiast absolutnie nie spór. Nie.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Może przyszło ultimatum z Nowogrodzkiej
Wątpliwości co do tego, że spór jednak istniał, nie ma natomiast szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany przez nas o przyczynę odejścia Magierowskiego z KPRP, lider ludowców stwierdził: Chyba te iskry, które lecą na linii Pałac Prezydencki - PiS. Dyrektor Magierowski tak twardo się wypowiedział wobec pani rzecznik (Beaty Mazurek)... może przyszło ultimatum z Nowogrodzkiej, że już czas pana Magierowskiego minął.
W kancelarii prezydenta od września 2015
Magierowski objął funkcję dyrektora biura prasowego kancelarii prezydenta w grudniu 2015 roku, zastępując na stanowisku Katarzynę Adamiak-Sroczyńską. Wcześniej - od września 2015 - pracował w kancelarii jako ekspert ds. dyplomacji publicznej, współpracował przy tym z Biurem Prasowym i Biurem Spraw Zagranicznych KPRP.
Przed rozpoczęciem współpracy z kancelarią Magierowski jako dziennikarz i publicysta specjalizował się w tematyce międzynarodowej. Pracował m.in. jako redaktor działu zagranicznego "Gazety Wyborczej", szef działu zagranicznego tygodnika "Newsweek Polska", zastępca redaktora naczelnego tygodnika "Forum" i - w latach 2006-2011 - dziennika "Rzeczpospolita". W kolejnych latach był publicystą m.in. tygodników "Uważam Rze" i "Do Rzeczy".
(e, az)
Tomasz Skory
RMF FM/PAP
...
I spadek sondazy zrobil swoje...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:04, 05 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
wy rzecznik prezydenta o tym, co go "dobija" w PiS
Nowy rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, Krzysztof Łapiński, udzielił wywiadu Robertowi Mazurkowi. Wywiad ukazał się w "Magazynie" Dziennika Gazety Prawnej. O swej nowej funkcji Łapiński jeszcze nie mówił, ale zapytany o to, czy wraz z innymi osobami, które miały udział w realizacji kampanii wyborczych, nie czuje się "odstawiony", odrzekł: - Jesteśmy w strategicznej rezerwie kadrowej.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
Krzysztof Łapiński (WP.PL, Fot: WP.PL)
Poseł PiS pytany był o to, czy w jego przekonaniu trud z kampanii nie jest marnotawiony. Jak mówił, "dobija" go to. - Nie po to harowałem, by teraz nasza praca była przekreślana przez niemądre wypowiedzi, głupie decyzje czy niegodne zachowania ludzi, których wtedy wokół nas nie było - uzasadnia. Ale szczegółów nie zdradza. Mazurek pyta więc o sprawę Bartłomieja Misiewicza. To pytanie Łapiński kwituje stwierdzeniem: - Platforma Obywatelska miała swoich "złotych chłopców", i przez nich przegrała. Dlatego mieliśmy pilnować, by żadni "złoci chłopcy" nie zalęgli się w PiS. A trafił się Misiewicz.
Nie zaprzecza też, że "chowano" w kampanii Antoniego Macierewicza, Beatę Mazurek i Ryszarda Terleckiego. Jak mówi, w czasie kampanii do parlamentu ci ludzie "zajęci byli własnymi kampaniami", a teraz, decyzją władz partii, piastują stanowiska w rządzie, partii i parlamencie.
Łapiński unika odpowiedzi na pytania o "odsunięcie" od stanowisk po wyborach. - Jesteśmy w strategicznej rezerwie kadrowej. To były dwie bardzo trudne kampanie i pozwolono nam odpocząć - mówi, ale dodaje: - To polityka, nigdy nie jest powiedziane, że jak pracujesz w kampanii, to musisz zostać nagrodzony. Była praca do zrobienia, wykonaliśmy ją i już. Fatalnie by to wyglądało, gdybym teraz chodził i płakał, że nie dano mi jakiejś posady. Nikt mi nigdy tego nie obiecywał, nie mam pretensji, nie ma tematu - ucina.
W czasie kampanii wyborczej do parlamentu Krzysztof Łapiński był zastępcą ówczesnego rzecznika PiS Marcina Mastalerka. Był wtedy radnym PiS na warszawskiej Pradze-Południe. Formalnie pracował w biurze poselskim eurodeputowanego Zdzisława Krasnodębskiego.
Źródło: wiadomosci.dziennik.pl
...
Pracowau praco wał w kampanii a tera zuota modziez to roztrwania... Normalnie poszkodowany rolnik...
PRZED PRACA SIE MYSLI CZY ONA MA SENS!
A W OGOLE WASZE PIEPRZENIE TYLKO WY UZNAJACIE ZA PRACE...
Lowcy stolkow i tyle... ,,Pracusie" sie znalezli...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:32, 08 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Opinie
Spodziewane zaskoczenie, czyli kulisy zmiany rzecznika
Spodziewane zaskoczenie, czyli kulisy zmiany rzecznika
Autor: Tomasz Skory
Dzisiaj, 8 maja (11:44)
To nie powołanie Krzysztofa Łapińskiego na rzecznika Prezydenta było reakcją na rezygnację Marka Magierowskiego. Odwrotnie - Magierowski zrezygnował w odpowiedzi na zamiar powołania Łapińskiego. W tle zaskakującej zmiany nie ma jednak sporu personalnego. Chodzi raczej o ambicje, funkcję sekretarza stanu i wewnętrzne tarcia w pałacu prezydenckim.
Marek Magierowski
/PAP/Leszek Szymański /PAP
Kluczem jest kalendarz
To właśnie przebieg wypadków jest najlepszą pomocą w ustaleniu przyczyn nagłej zmiany. Poseł PiS Krzysztof Łapiński propozycję objęcia funkcji rzecznika prezydenta otrzymał dwa tygodnie przed zmianą. Co istotne - od razu związana ona była z objęciem funkcji sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, a więc stanowiska wyższego, niż zajmowane przez Magierowskiego - zaledwie dyrektora biura informacyjnego.
Nie jest tajemnicą, że posądzany przez otoczenie prezydenta o przesadną "grę na siebie" Magierowski nie był zadowolony z podporządkowania prezydenckim ministrom. Tym bardziej, że od kwietnia, kiedy nastąpiła zmiana na stanowisku szefa gabinetu Prezydenta (min. Adama Kwiatkowskiego zastąpił w tej roli min. Krzysztof Szczerski) zmienił się też przełożony dyrektora Magierowskiego. Do kwietnia był on podwładnym szefowej Kancelarii Prezydenta Małgorzaty Sadurskiej, po zmianie jego przełożonym został właśnie bardzo aktywny w sprawach międzynarodowych Krzysztof Szczerski. Dla ambitnego i zabiegającego zwykle o udział w zagranicznych rozmowach prezydenta dyrektora biura w Kancelarii oznaczało to oczywiście nieuchronne osłabianie pozycji w tej dziedzinie.
Magierowski? Może sobie zostać...
Krzysztof Łapiński
/PAP/Leszek Szymański /PAP
Proponując stanowisko ministra w kancelarii i jednocześnie rzecznika Łapińskiemu prezydent nie miał zamiaru pozbywać się Magierowskiego. Dokonując zmiany pozbawiałby go jednak nadziei na wyjście poza rolę dyrektora biura informacyjnego, zatem także szans na funkcję ministra. Co więcej, Magierowski zostałby zapewne podwładnym Łapińskiego i straciłby pozwalające na kształtowanie własnego wizerunku publicznego częste okazje do występowania w imieniu prezydenta, nie mówiąc o ambicjach rywalizowania w sprawach zagranicznych ze Szczerskim. Zamiaru pozbywania się Magierowskiego nie miał jednak także sam Łapiński.
Liczący zapewne na znacznie podnoszące status stanowisko sekretarza stanu Marek Magierowski dowiedziawszy się o planach pozbawienia faktycznej pozycji rzecznika mógł się na to zgodzić, bądź odejść, zanim nowy układ sił w Kancelarii sprowadzi go do czysto administracyjnej roli dyrektora biura informacyjnego. Wybrał to drugie, czym nie zaskoczył nikogo, kto zna i jego samego, i stosunki w pałacu.
Spodziewane zaskoczenie
Z punktu widzenia Andrzeja Dudy rezygnacja Magierowskiego jest właściwie obojętna. W pewnym sensie ambitny i nader sprawnie radzący sobie z mediami dyrektor-rzecznik od niedawna wprawiał wręcz prezydenta w konfuzję - a to otwarcie przyznając się do niewiedzy na temat propozycji referendum konstytucyjnego, a to odsyłając do nauki czytania rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek, a to - co ostatnio miano mu w pałacu za złe - dopuszczając do kreowania wizerunku prezydenta, opisanego podczas wizyty w Meksyku memem "Na kolanach przez świat".
Dla nowego rzecznika odejście dyrektora biura informacyjnego to także nic strasznego. Krzysztof Łapiński musiał się z tym liczyć przyjmując propozycję prezydenta. Rezygnację Magierowskiego nowy rzecznik mógł wręcz przyjąć z ulgą - z jednej strony kłopotliwe ambicje podwładnego, z drugiej jego frustracja po dojściu do "szklanego sufitu" mogły być potencjalnymi przeszkodami w sprawnej współpracy, za którą odpowiedzialny byłby właśnie on, nie Magierowski.
Splot okoliczności
Wyjaśniając powody swojej rezygnacji Marek Magierowski wskazał na powody osobiste. Tych w pracy w dużym stresie oczywiście nie da się bagatelizować. Są one jednak tylko elementem układanki, której efektem była zmiana, do której doszło w pałacu prezydenckim. Inne jej części to ambicje, zabieganie o prestiż, rywalizacja, porządkowanie pracy sporej instytucji i wreszcie najzwyczajniejsze stosunki między ludźmi. Jak w życiu, tak i w polityce.
Tomasz Skory
Tomasz Skory
Warszawa
Głównie dziennikarz. Zwolennik zanikającej tezy, że poza zadawaniem pytań polega to na słuchaniu i analizowaniu odpowiedzi. Prywatnie nudziarz
Teksty publikowane w dziale BLOGI RMF 24 są prywatnymi opiniami autorów
...
Dzieki za wyjasnienie! Wreszcie z sensem! Ciezko w Polsce znalezc sens w doniesieniach medialnych. Szkoda tylko ze mataria tych analiz jest taka nedzna. Rozgrywki jakichs karlow o korytko. Duzo koryto to suma poszczegolnych korytek o ktore tam tocza boje jakies marionetki...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:15, 09 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Opinie
Poranna rozmowa w RMF FM
Krzysztof Łapiński: Prezydent chce zapytać Polaków, jak by widzieli przyszłą konstytucję
Krzysztof Łapiński: Prezydent chce zapytać Polaków, jak by widzieli przyszłą konstytucję
...
Nie uzywajacie slow ktorych nie pojmujecie. Takich jak konstytucja, polityka itd. Najpierw moze Kodeks Ruchu Drogowego trzeba by zglebic.
Zauwazylem z pisoscy prostacy uzywaja niezrozumialych dla nich slow robiac wrazenie ze sa im dobrze znane i probuja olsnic radiosluchaczki ojcyka. Tępe cwaniaczki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:03, 11 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
ostał medal od prezydenta Andrzeja Dudy. Teraz go zwraca i dodaje: popełnił Pan okropną pomyłkę
Stanisław Dembowski z Białej Podlaskiej jest emerytowanym inżynierem i działaczem KOD. Niedawno otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy medal za długoletnią służbę. Odznaczenia jednak nie przyjął. Furorę robi jednak list, w którym tłumaczy powody swojej decyzji.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP)
Stanisław Dembowski był inżynierem budownictwa. w swoim zawodzie przepracował prawie 45 lat. Obecnie jest już na emeryturze.
Pod koniec ubiegłego roku z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego otrzymał informację, że został odznaczony medalem za długoletnią służbę. Odznaczenie zostało mu nadane przez samego prezydenta Andrzeja Dudę.
Jednak Dembowski medalu nie chciał, dlatego nie zgłosił sie po niego do urzędu. Ale 27 kwietnia w Białej Podlaskiej odbyła się uroczystość związana z otwarciem ośrodka "Szpital domowy", na której z zaskoczenia wręczono mu odznaczenie. I wszystko byłoby bez problemu, gdyby nie wywiad prezydenta dla TVP Historia.
Prezydent Duda ostro: potomkowie zdrajców są w biznesie, w mediach
- Ci, którzy są potomkami zdrajców, nie będą chcieli tego przyznać i będą walczyć z prawdą historyczną - powiedziała głowa państwa. Nagranie z tej rozmowy możecie zobaczyć poniżej.
Tego Stanisław Dembowski nie mógł przeboleć i odesłał medal wraz z listem. Jego treść jest powalająca.
"Donoszę więc na siebie i na moja rodzinę, że już mój ojciec, który był palaczem w kotłowni przyczyniał sie do ogrzewania równiez tych mieszkań, w których przebywali członkowie PZPR" - przyznaje. I dodaje: "potem było już tylko gorzej".
Dembowski tłumaczy: moim sąsiadem był Komendant Milicji Obywatelskiej
"Jako młody człowiek (trochę pod naciskiem, ale jednak) uczestniczyłem w pochodach 1-majowych. Co prawda byłem też później członkiem Komisji Zakładowej za czasów pierwszej i drugiej Solidarności, ale do dziś jestem przekonany, że przywódcą Solidarności był Lech Wałęsa a nie Jarosław Kaczyński. Pracując w budownictwie (za czasów PRL) przyczyniłem się do powstania mieszkań, w których zamieszkali również członkowie PZPR: Moim sąsiadem był Komendant Milicji Obywatelskiej" - czytamy w liście skierowanym do prezydenta.
Na koniec wyjaśnił, że "najgorsze jest jednak to, że jest członkiem KOD", dlatego odsyłając medal chce sprostować niezamierzony błąd prezydenta.
Nikt nie chce odznaczenia od prezydenta Dudy. Fala zwrotów
Andrzej duda nie na zbyt dobrej passy, jesli chodzi o nadawanie odznaczeń. Ostatnio konsul honorowy w Meksyku Alberto Stebelski-Orlowski odmówł przyjęcia Krzyża Oficerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. MSZ go odwołał.
Wcześniej wykładowca Uniwersytetu Gdańskiego dr Piotr Kuropatwiński nie przyjął medalu od prezydenta Andrzeja Dudy. Tłumaczył, że nie przyjął odznaczenia poniewaz prezydent "zobowiązał się stać na straży konstytucji, ale zachowuje się jak przedstawiciel narzuconej z zewnątrz władzy".
Poruszający list księdza do prezydenta Dudy. "Życia to Pan nie poznał”
- Oskarża Pan biedaków, którzy przeszli przez piekło o zdradę oraz o przekazanie jej w genach jego potomkom.Wiele Pan wie, ale życia to Pan nie poznał - tak z kolei zwrócił się ksiądz Stanisław Walczak w liście otwartym do prezydenta Andrzeja Dudy
...
Akurat z KODu to trudno uznac za oburzonego zwyklego obywatela.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:56, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
nów wpadka na twitterze kancelarii prezydenta. Pomylili flagi dwóch państw
Do wpisu informującym o spotkaniu Andrzeja Dudy z Emmanuelem Macronem pracownicy kancelarii dodali... brytyjską flagę. Internauci naśmiewają się z kolejnego potknięcia "ludzi prezydenta".
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP/EPA)
Nieszczęsny wpis na twitterze kancelarii prezydenta zniknął po kilku godzinach. Został też usunięty z oficjalnej strony prezydenta, gdzie można go było wcześniej zobaczyć.
WP.PL
Podziel się
W internecie trudno jest jednak usunąć coś wystarczająco szybko. Zawsze znajdzie się ktoś, kto wpadkę zauważy, zrobi screena. Użytkownicy twittera szeroko komentowali kolejne, nieudane działania kancelarii w social mediach. Pojawiły się wpisy wyśmiewające sytuację. Jeden z użytkowników nie przebierał w słowach i napisał w odniesieniu do wpisu: "zastrzelcie mnie".
Część osób wytykała, że we wpisie jest także problem z poprawną pisownią. Jednak to zła flaga była największym "przewinieniem" pracowników kancelarii.
Prezydentowi udało się ostatecznie umówić na spotkanie z Macronem przy okazji szczytu NATO.
[link widoczny dla zalogowanych]
To nie pierwsza taka wpadka. Swego czasu prezydent Andrzej Duda zasłynał nocnym tweetowaniem z nastolatkami oraz użytkownikami o nietypowych nazwach jak "ruchadło leśne" czy "dzika foczka". Wpadki zaliczyła też jego kancelaria publikując chociażby wpis, w którym pojawiła się informacja, jakoby Duda popierał "wolę odebrania lotnisku imienia Lecha Wałęsy". Z wpisu tłumaczyła się potem odpowiedzialna za twittera kancelarii Magdalena Żuraw i oficjalnie przepraszała za pomyłkę.
...
Ciapcianiny ciag dalszy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:19, 16 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Prezydent podpisał nowelizację prawa farmaceutycznego
Prezydent podpisał nowelizację prawa farmaceutycznego
Dzisiaj, 16 maja (11:07)
Prezydent podpisał nowelizację prawa farmaceutycznego, zwaną "apteką dla aptekarza". Przewiduje ona m.in., że prawo otwierania nowych aptek będą mieli tylko farmaceuci oraz wprowadza ograniczenia demograficzne i geograficzne dla nowo tworzonych aptek.
Andrzej Duda
/PAP/Marcin Obara /PAP
Nowelizacja przewiduje, że prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki będzie miał farmaceuta posiadający prawo wykonywania zawodu prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, a także spółka jawna lub spółka partnerska, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek, i w której wspólnikami (partnerami) są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu.
Nowela zakłada, że przesłankami do wydania zezwolenia będzie co najmniej 3 tys. mieszkańców gminy przypadających na jedną aptekę i odległość 500 m od apteki już istniejącej, z wyjątkiem sytuacji, gdy na dzień złożenia wniosku o zezwolenie, od miejsca planowanej lokalizacji apteki do najbliższej apteki funkcjonującej odległość wynosi w linii prostej co najmniej 1000 m. lub apteka została nabyta od spadkobiercy w całości i jej adres pozostaje aktualny. Farmaceuta będzie mógł posiadać maksymalnie cztery apteki ogólnodostępne.
Nowelizacja prawa farmaceutycznego budziła rozbieżne opinie. Dzieliła zarówno samych farmaceutów, przedsiębiorców jak i polityków.
...
Conz technikami? Czy to jest legalne sprzed 16 grudnia?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:24, 18 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Konflikt między prezydentem a MSZ o ambasadorów
Konflikt między prezydentem a MSZ o ambasadorów
1 godz. 23 minuty temu
Aktualizacja: 19 minut temu
Konflikt na linii Pałac Prezydencki - resort spraw zagranicznych. Jak dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski, prezydent od kilku miesięcy opóźnia podpisanie nominacji ambasadorskich pozytywnie zaopiniowanych przez Sejm. Chodzi m.in. o ambasadorów w Kanadzie, Korei Południowej i Tajlandii. Andrzej Duda zwleka, bo oczekuje od resortu spraw zagranicznych szybszych działań w sprawie kluczowych - nieobsadzonych - placówek.
Prezydent Andrzej Duda
/Jacek Turczyk /PAP
Andrzej Duda od kilku miesięcy żąda oficjalnego przedstawienia kandydatów na ambasadorów w strategicznych dla Polski placówkach: m.in. przy NATO i we Francji. Krzysztof Szczerski, szef kancelarii Andrzeja Dudy, powiedział w rozmowie z naszym reporterem, że prezydent podpisuje nominacje ambasadorskie według pewnej logiki i hierarchii.
Nominacje ambasadorskie w pakiecie
Prezydent czeka na klarowną politykę personalną ministerstwa spraw zagranicznych, jeśli chodzi o powołanie ambasadorów w kluczowych dla Polski placówkach, które wciąż nie są obsadzone. Z tego wynika decyzja prezydenta o podpisaniu nominacji ambasadorskich w pakiecie - mówi Szczerski.
Andrzej Duda podpisuje nominacje ambasadorskie według pewnej logiki i hierarchii tych nominacji. Dzisiaj czekamy na te najważniejsze, żeby można było podpisać nominacje grupy ambasadorów, do której będzie włączona ambasada w Paryżu i ambasada przy NATO - podkreślał szef kancelarii prezydenta.
Jak dodał: Prezydent chce podpisać nominacje ambasadorskie w pewnym pakiecie, który obejmie ambasady, które czekają na obsadę od dłuższego czasu. Takie jest oczekiwanie pana prezydenta od MSZ, że przedstawi mu także ambasadorów do tych placówek, które są z punktu widzenia polskiej polityki kluczowe, czyli NATO i Paryż.
Z informacji naszego dziennikarza wynika, że taki ruch prezydenta miał wymusić szybsze działanie Ministerstwa Spraw Zagranicznych i przyniósł efekty. Sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała Marka Ziółkowskiego na stanowisko ambasadora przy NATO, znany jest też kandydat na ambasadora w Paryżu. To Tomasz Młynarski - o czym pierwsi poinformowali dziennikarze RMF FM. Ale dokumenty nie trafiły jeszcze na prezydenckie biurko. Do tego czasu, wytypowani już na początku roku dyplomaci, nie zaczną swojej pracy w ambasadach.
MSZ odpowiada
"Relacje MSZ-etu z Pałacem Prezydenckim w sprawach obsadzania stanowisk na placówkach dyplomatycznych są dobre i intensywne" - tak resort spraw zagranicznych odnosi się do ujawnionego przez RMF FM konfliktu o obsadę ambasad. "Konflikt między ministerstwem a Pałacem Prezydenckim nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości i jest nadinterpretacją słów ministra Szczerskiego" - czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych przesłanym RMF FM. Poniżej pełna treść.
"Uprzejmie informujemy, że stwierdzenie jakoby "na linii MSZ-Pałac Prezydencki" istniał "konflikt o obsadę najważniejszych placówek dyplomatycznych" nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości i stanowi nadinterpretację słów Pana Ministra Szczerskiego. Relacje MSZ z Pałacem Prezydenckim w sprawach polityki zagranicznej, w tym obsadzania stanowisk na placówkach dyplomatycznych, są dobre i intensywne. Wakaty na stanowiskach kierowniczych w polskich placówkach dyplomatycznych są sukcesywnie obsadzane w porozumieniu z Pałacem Prezydenckim i Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Zwracamy uwagę, że procedura mianowania Ambasadorów Nadzwyczajnych i Pełnomocnych RP jest złożona i wieloetapowa. Decyzja w sprawie mianowania i odwołania ze stanowiska należy do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który podejmuje ją w oparciu o wniosek ministra właściwego do spraw zagranicznych, zaakceptowany przez Prezesa Rady Ministrów (art.133 ust. 1 pkt 2 Konstytucji RP w związku z art. 17 ust.1 ustawy o służby zagranicznej), kandydat musi także uzyskać agrément z państwa przyjmującego, zgodnie z art. 4 ust.1 Konwencji Wiedeńskiej oraz odbyć spotkanie z Komisją Spraw Zagranicznych Sejmu RP oraz Komisją Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Senatu RP.
Jednocześnie przypominamy, że sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych na posiedzeniu w dniu 10 maja 2017 r. udzieliła poparcia kandydaturze p. Marka Ziółkowskiego na stanowisko Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego - Stałego Przedstawiciela RP przy Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego w Brukseli.
Ponadto informujemy, że kandydat na ambasadora we Francji został wyznaczony i otrzymał już agrément ze strony francuskiej. Oczekujemy teraz na ostatnią opinię Komisji Spraw Zagranicznych".
Jednak z nieoficjalnych informacji naszego reportera wynika, że działanie prezydenta to taktyka, którą chce wymusić na MSZ sprawniejsze działanie i uwzględnienie jego propozycji na nieobsadzone stanowiska dyplomatyczne. W konsekwencji tej rozgrywki, swojej pracy nie mogą rozpocząć wybrani już ambasadorowie m.in. w Kanadzie, Tajlandii i Korei Południowej.
(j.)
Patryk Michalski
...
Zawsze wiecej chetnych niz stolkow...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:46, 19 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Donald Tusk opowiedział w jednym z wywiadów o swoim zamiłowaniu do czytania książek. Najwidoczniej Andrzej Duda nie chciał być gorszy, bo wrzucił na Twitter post ze zdjęciem jego ulubionej książki.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(AFP)
Szef Rady Europejskiej przyznał się, że ostatnio skończył czytać m.in. "Króla" Szczepana Twardocha. Wczoraj autor zabrał głos w tej sprawie i wprost przyznał, że to nie jest dla niego żaden powód do radości. "Mam jednak wątłą nadzieję, że się Panu w ogóle nie podobała i czuje się Pan teraz ze swojego cennego czasu równie dotkliwie przeze mnie okradziony, jak dotkliwie okradł mnie Pański dawny rząd z 50% kosztów uzyskania przychodu".
Rozmawianie o książkach zawsze jest w dobrym guście, dlatego również Andrzej Duda pochwalił się tym, co aktualnie czyta. "Nowy przekład "Mistrza i Małgorzaty". Uwielbiam tę powieść od wczesnej młodości. Gorąco polecam też w nowej wersji:-) " - napisał na swoim Twitterze.
...
O diabłach co? Ale to ksiazka z ruskiego swiata... Ale maja lektury... Samo czytanie nie uszlachetnia... ZALEZY CO SIE CZYTA!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:04, 24 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
ent Andrzej Duda: nie zgadzam się na to, by ktokolwiek w Polsce był niewolony
Nie zgadzamy się na to, by siłą przywożono do Polski ludzi, którzy nie chcą do nas przyjechać - powiedział prezydent Andrzej Duda pytany o kwestię relokacji uchodźców. Wyjawił też, jak - jego zdaniem - powinno się poszerzyć kompetencje prezydenta.
+1
Głosuj
+1
Głosuj
Podziel się
Opinie
(PAP, Fot: Marcin Obara)
Dwa lata temu, 24 maja 2015 roku, odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Andrzej Duda uzyskał w niej 51,55 proc. głosów, pokonując starającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego, który zdobył 48,45 proc. głosów. Z tej okazji PAP zapytała prezydenta, co zalicza do swoich sukcesów.
- Realizację zobowiązań wyborczych. Przede wszystkim program 500+ i obniżenie wieku emerytalnego. To były dwa najważniejsze, filarowe elementy programu, z którym szedłem do wyborów. Zostały zrealizowane. Nie mogę oczywiście pominąć w tym miejscu wielkiej zasługi, jaką ma w tym rząd pani premier Beaty Szydło. To program rządowy realizowany przez panią minister Elżbietę Rafalską. Pomoc rodzinom była naszą wspólną ideą - powiedział Andrzej Duda.
- Wielu mówiło: nie ma pieniędzy, budżet tego nie wytrzyma, nie da się w ten sposób pomóc rodzinom. Najbardziej zdenerwowała się Platforma Obywatelska, która rządziła osiem lat, a dla rodzin niewiele zrobiła. Nagle się okazało, że można wyciągnąć rękę z pomocą, można dać realne pieniądze rodzinom wychowującym dzieci. Dla wielu rodzin była to zmiana kolosalna - dodał.
Jak zaznaczył prezydent, jest wdzięczny rządowi i minister Rafalskiej, że program 500 plus został sprawnie zrealizowany. - Pieniądze są wypłacane i realnie pomogły ludziom. Ubóstwo wśród dzieci zostało w Polsce ograniczone. To zmiana jakościowa - zauważył.
Prezydent wspomniał też o pracy na arenie międzynarodowej. - Mówiłem, że chcę wzmocnić bezpieczeństwo Polski, mówiłem, że chcę stałej obecności wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego w Polsce. I wojska NATO, amerykańskie w Polsce są. I mam nadzieję, że pozostaną. Będę czynił wszystko, żeby tak było dalej. To niezwykle istotne z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa. Oczywiście dokonujemy też modernizacji polskiej armii, chcemy ją wzmacniać w pierwszym rzędzie wzmacniając wojska operacyjne, a także przez budowanie Wojsk Obrony Terytorialnej. Ale obecność sojuszników, zwłaszcza największej armii świata, jaką jest armia amerykańska, jest niezwykle ważna. Ogromnie się cieszę, że dzięki determinacji, dużej pracy i współpracy z ministrami obrony narodowej i spraw zagranicznych ten cel udało się nam uzyskać - powiedział.
Duda o referendum konstytucyjnym
PAP zapytała prezydenta, jak w szczegółach będzie wyglądać dyskusja obywatelska przed zaproponowanym przez niego referendum w sprawie zmiany konstytucji.
- Chcę, by to była poważna debata. Mam pomysł, by nie tylko samo referendum było konsultacjami z obywatelami, jakie kierunki powinny zostać przyjęte w polskiej konstytucji, jeżeli chodzi o kwestie ustrojowe czy społeczne. Chciałbym, żeby już pytania referendalne były wynikiem szerokich konsultacji. Dlatego potrzebny jest pełnomocnik ds. referendum; będzie nim zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha - podkreślił Andrzej Duda.
- Zgłaszają się organizacje pozarządowe, które mówią, że chcą uczestniczyć w konsultacjach. Jest ich coraz więcej. Rozmawiałem już na ten temat z przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Piotrem Dudą. Będą spotkania w Pałacu Prezydenckim na moje zaproszenie, różnego rodzaju konferencje, także poza Pałacem, w całej Polsce” – dodał.
Prezydent podkreślił, że konsultacje „stopniowo będą nabierały tempa”, a ich efektem będzie przygotowanie zestawu pytań, które będą przedstawione w ramach wniosku referendalnego.
Duda: prezydent powinien mieć silniejszy mandat w sprawach dotyczących obrony państwa i dyplomacji
- Konstytucja powinna w wielu punktach rozstrzygać sprawy ustrojowe znacznie precyzyjniej, by nie było takich sytuacji jak spór kompetencyjny, który został rozpoczęty, gdy Donald Tusk był premierem i próbował odebrać kompetencje śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu - stwierdził prezydent, pytany o to, jak powinna - jego zdaniem - zmienić się konstytucja.
- Istotą idei referendum jest spojrzenie w przyszłość. Mamy prawie 30 lat doświadczenia od 1989 roku, więc widzimy jak zmieniła się Polska. To widzi moje pokolenie. Pokolenie mojej córki tego nie widzi, bo urodziło się po 1989 roku. Chciałbym, żeby właśnie młodzi ludzie brali udział w referendum. Jest ono przede wszystkim dla nich. To oni mają przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, jaki by chcieli przyszły kształt Rzeczypospolitej - dodał.
Jak zaznaczył, konstytucja z 1997 roku obowiązuje 20 lat.
- Według mnie jest teraz czas na podsumowanie, refleksję i wytyczenie nowych kierunków. Gdy konstytucja była przyjmowana, nie byliśmy w NATO, nie byliśmy w UE, nie dyskutowaliśmy m.in. na temat przyjęcia euro, jaki powinien być wpływ europejskiego prawa na polskie, czy prawo Traktatów ma mieć wyższość nad naszym, jaka ma być pozycja prezydenta i względem niego rządu, czy prezydent powinien być wybierany w wyborach powszechnych i mieć silny mandat, czy powinien być bardziej system kanclerski z głową państwa wybieraną przez Zgromadzenie Narodowe. Dzisiaj nie ma pełnej jasności w polskim ustroju i to są błędy - ocenił.
- Moim zdaniem prezydent wybierany w wyborach powszechnych powinien mieć silniejszy mandat w sprawach dotyczących bezpieczeństwa i obrony państwa, jak i w sprawach polityki międzynarodowej - stwierdził prezydent.
Duda o współpracy z Macierewiczem: wygląda konstytucyjnie
PAP zapytała też prezydenta, jak wygląda współpraca między MON a Kancelarią Prezydenta. Duda zapewnił, że "wygląda konstytucyjnie".
- Prezydent jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. W okresie pokoju wykonuje to zwierzchnictwo za pomocą Ministra Obrony Narodowej. I tak jest to realizowane. Mój kontakt i współpraca z ministrem Macierewiczem ma charakter urzędowy. Uważam, że tak powinna wyglądać na najwyższych szczeblach władzy. W sprawach, w których moim zdaniem jest to konieczne, załatwiane jest to w drodze urzędowej korespondencji. W sprawach, w których wystarczy rozmowa, załatwiane jest to w drodze moich rozmów z ministrem czy rozmów szefa BBN z ministrem i jego współpracownikami - odpowiedział Andrzej Duda.
Prezydent, odnosząc się do zaprezentowanego we wtorek przez MON Strategicznego Przeglądu Obronnego, poinformował, że swoją opinię wyrazi po szczegółowym zapoznaniu się z pełną wersją dokumentu.
- Oczekuję na jego przesłanie, o co szef BBN w moim imieniu zwrócił się już do ministra obrony. Dopiero po analizie będę mógł stwierdzić, na ile uwzględnione zostały zaakceptowane przeze mnie i zgłaszane przez BBN propozycje, dotyczące między innymi systemu kierowania obroną państwa, czy dowodzenia siłami zbrojnymi. Przypomnę, że zgodnie z ustawą to prezydent, współdziałając z Radą Ministrów, jest odpowiedzialny za kierowanie obroną państwa, więc na ten temat będę rozmawiał także z panią premier - zaznaczył.
Duda: nie zgadzam się na to, żeby ktokolwiek w Polsce był niewolony.
PAP zapytała również prezydenta o zapowiedzi Komisji Europejskiej dotyczące wszczęcia procedury naruszenia prawa unijnego wobec Polski, Węgier i Austrii ws. relokacji uchodźców.
- Moja odpowiedź i stanowisko polskiego rządu w tej sprawie jest bardzo prosta. Nie jesteśmy absolutnie państwem zamkniętym. Jesteśmy państwem otwartym, należymy do strefy Schengen, strzeżemy granic Unii Europejskiej z Kaliningradem, Białorusią i Ukrainą. Z tego obowiązku wywiązujemy się w sposób znakomity. Jednocześnie nie mamy tej granicy zablokowanej dla tych, którzy chcą do Polski przyjechać w sposób legalny. Co roku wydajemy ponad 1 milion 300 tysięcy wiz dla obywateli Białorusi i Ukrainy. Wielu obywateli Ukrainy i Białorusi w zasadzie na stałe przebywa w Polsce. Wtapiają się w nasze społeczeństwo, tutaj pracują - podkreślił Andrzej Duda.
Zaznaczył, że Polska nie jest państwem zamkniętym.
- Przeciwnie. Przyjmujemy przybyszów. Ale na jedną rzecz, ani ja, ani Polacy się nie zgodzą. Aby ktokolwiek siłą przywoził ludzi do Polski. Kto chce, proszę bardzo, może przyjechać. Kto potrzebuje pomocy, schronienia, to tę pomoc i schronienie otrzyma. Natomiast nie zgadzamy się na to, żeby siłą przywożono ludzi do nas, ludzi którzy nie chcą do Polski przyjechać. Ktoś będzie ładował ich do samochodów, zmuszał do wsiadania do pociągów? Jeżeli oni przybędą do Polski, to co my tutaj z nimi zrobimy? Przecież granica Polski z Niemcami, czy Czechami jest otwarta. Więc każdy będzie mógł ją przekroczyć. I co, my będziemy musieli tych ludzi zamknąć w odosobnieniu, żeby nie poszli na zachód Europy? - pytał prezydent.
- Jako prezydent Polski nie zgadzam się na to. Nie zgadzam się na to, żeby ktokolwiek w Polsce był niewolony. I przeciwko temu zdecydowanie protestuję - dodał.
PAP zapytała też prezydenta czy dopuszcza możliwość zorganizowania w Polsce referendum w sprawie uchodźców.
- Myślę, że zdanie społeczeństwa jest dokładnie takie, jak powiedziałem. Jeżeli ktoś nie chce do nas przyjechać, to absolutnie się nie zgadzamy, żeby wymuszać jego obecność na terenie naszego kraju, naruszać jego prawa człowieka. To jest naruszanie praw człowieka, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Z jednej strony Unia mówi cały czas o demokracji i prawach człowieka, a z drugiej strony grupę ludzi chcą zmusić do określonego zachowania, naruszając ich prawa. To absurd - podkreślił Duda.
...
Przede wszystkim to sam jestem przykladem zniewolenia nieprawdaz? Psudonim dlugopis itd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:06, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Sąd Najwyższy: Prezydent Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Mariusza Kamińskiego
Sąd Najwyższy: Prezydent Andrzej Duda nie mógł ułaskawić Mariusza Kamińskiego
Dzisiaj, 31 maja (13:35)
Aktualizacja: Dzisiaj, 31 maja (15:46)
Prawo łaski można realizować tylko wobec prawomocnie skazanych - uznał Sąd Najwyższy odpowiadając na pytanie prawne ws. ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych byłych członków szefostwa CBA. Według Sądu Najwyższego zastosowanie prawa łaski przed wyrokiem nie wywołuje skutków procesowych.
Sędziowie Sądu Najwyższego: Przemysław Kalinowski, Jarosław Matras i Dorota Rysińska
/Jacek Turczyk /PAP
Prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Tak uznał Sąd Najwyższy, odpowiadając na pytanie prawne, związane z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA.
Prawo łaski, jako uprawnienie Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, określone w art. 139 zdanie 1. Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu, czyli osób skazanych - mówił sędzia Jarosław Matras.
W uchwale wskazano, że zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych.
Stosowanie prezydenckiego prawa łaski przed prawomocnym orzeczeniem jest wkroczeniem w wymiar sprawiedliwości - ocenił Sąd Najwyższy.
"Prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych". Sąd Najwyższy uznał ułaskawienie M. Kamińskiego za bezprawne
/TVN24/x-news
Nie wytrzymuje krytyki i tu absolutnie nie możemy się zgodzić, że prezydent w ramach własnych kompetencji z art. 139 konstytucji ma takie uprawnienia, że wkroczy w obszar wymiaru sprawiedliwości, bo przepisy konstytucji mu na to nie zezwalają - zaznaczył w uzasadnieniu uchwały sędzia SN Jarosław Matras.
Jak podkreślił "dopóki nie ma innych zapisów konstytucji" prezydent nie może wkroczyć w obszar wymiaru sprawiedliwości, bo "wtedy to już nie mamy wymiaru sprawiedliwości, to jest taka konsekwencja".
Wskazał, że SN zastanawiał się, czy można wydać akt łaski wobec osoby, której prawo gwarantuje status osoby niewinnej.
Na czym ma polegać przebaczenie i puszczenie w niepamięć i czego - czynu, co do którego sprawca jest objęty domniemaniem niewinności? Nie ma pozytywnej odpowiedzi na takie pytanie - powiedział sędzia Matras.
Po prawomocnym wyroku zasada domniemania (niewinności - PAP) upada. Jest prawomocny wyrok i prezydent może, jeśli jest taka jego wola, stosować prawo łaski w jakiejkolwiek chce formule odpowiednio dostosowanej do wyroku (...) wówczas on nie ingeruje w wymiar sprawiedliwości, bo wymiar sprawiedliwości już nastąpił - podkreślił sędzia Matras.
Dodał, że wymiar sprawiedliwości jest bowiem "rozstrzygnięciem sprawy, czyli zamknięciem prawomocnym sprawy".
Stosowanie prezydenckiego prawa łaski przed prawomocnym orzeczeniem jest wkroczeniem w wymiar sprawiedliwości - ocenił Sąd Najwyższy.
Nie wytrzymuje krytyki i tu absolutnie nie możemy się zgodzić, że prezydent w ramach własnych kompetencji z art. 139 konstytucji ma takie uprawnienia, że wkroczy w obszar wymiaru sprawiedliwości, bo przepisy konstytucji mu na to nie zezwalają - zaznaczył w uzasadnieniu uchwały sędzia SN Jarosław Matras.
Jak podkreślił "dopóki nie ma innych zapisów konstytucji" prezydent nie może wkroczyć w obszar wymiaru sprawiedliwości, bo "wtedy to już nie mamy wymiaru sprawiedliwości, to jest taka konsekwencja".
Wskazał, że SN zastanawiał się, czy można wydać akt łaski wobec osoby, której prawo gwarantuje status osoby niewinnej.
Na czym ma polegać przebaczenie i puszczenie w niepamięć i czego - czynu, co do którego sprawca jest objęty domniemaniem niewinności? Nie ma pozytywnej odpowiedzi na takie pytanie - powiedział sędzia Matras.
Po prawomocnym wyroku zasada domniemania (niewinności - PAP) upada. Jest prawomocny wyrok i prezydent może, jeśli jest taka jego wola, stosować prawo łaski w jakiejkolwiek chce formule odpowiednio dostosowanej do wyroku (...) wówczas on nie ingeruje w wymiar sprawiedliwości, bo wymiar sprawiedliwości już nastąpił - podkreślił sędzia Matras.
Dodał, że wymiar sprawiedliwości jest bowiem "rozstrzygnięciem sprawy, czyli zamknięciem prawomocnym sprawy".
Mazurek: Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje
W naszej opinii Sąd Najwyższy przekroczył swoje kompetencje i nadużył swoich uprawnień; kompetencje do zajmowania się decyzjami prezydenta ma Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy - stwierdziła rzeczniczka PiS Beata Mazurek.
Uważamy, że tą sprawą, jeśli już, powinien się zająć Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy. Nie ma podstawy prawnej ku temu, aby decyzjami prezydenta zajmował się Sąd Najwyższy; w naszej ocenie to kompetencja Trybunału Konstytucyjnego - dodała.
Nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu
Awantura w Sądzie Najwyższym. Mężczyzna próbował zabrać broń policjantowi [FILM]
Siedmioro sędziów Sądu Najwyższego badało pytanie prawne związane z ułaskawieniem przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych b. członków szefostwa CBA, skazanych nieprawomocnie za nielegalne działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r.
W marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście - jako sąd I instancji - skazał Kamińskiego (b. szefa CBA, obecnie ministra koordynatora służb specjalnych) i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę ministra) na trzy lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Na kary po dwa i pół roku skazano b. dwóch członków kierownictwa CBA.
W listopadzie 2015 r. prezydent ułaskawił całą czwórkę, umarzając postępowanie sądowe. Był to precedens - nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu. "Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu" - głosi art. 139 konstytucji.
W marcu 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie uchylił wyrok SR i umorzył całe postępowanie. Od tej decyzji kasacje do SN złożyli oskarżyciele posiłkowi z tamtego procesu. Wnosili m.in. o zwrot całej sprawy sądowi odwoławczemu - z argumentacją, że "istotą prawa łaski jest całkowite lub częściowe uwolnienie skazanego od skutków karnych prawomocnego wyroku sądu" (a taki wyrok nie zapadł - PAP). Prokuratura wniosła o oddalenie kasacji jako "oczywiście bezzasadnych", a adwokaci ułaskawionych - o pozostawienie ich bez rozpatrzenia.
W lutym trzech sędziów SN zadało pytanie prawne poszerzonemu składowi SN (do czasu odpowiedzi rozpatrywanie kasacji odroczono). Pytanie brzmi: czy art. 139 konstytucji o prezydenckim prawie łaski obejmuje też normę kompetencyjną do stosowania "abolicji indywidualnej" (odstąpienia od ścigania danej osoby - PAP). "W przypadku negatywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze: jakie skutki wywołuje przekroczenie powyższego zakresu normowania dla dalszego toku postępowania karnego?" - głosi pytanie.
SN uznał wtedy, że pojęcie prawa łaski powoduje trudności w interpretacji, więc konieczne jest, aby wątpliwościami zajął się poszerzony skład. SN podkreślał wtedy, że prawa niektórych krajów Europy zakazują głowom państw "abolicji indywidualnej"; w innych przepisy są niedookreślone - jak w Polsce; a w części wprost zezwalają na taką abolicję.
....
Inaczej byc nie moze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:32, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Prof. Leszek Kubicki: Prezydent ułaskawiając Mariusza Kamińskiego złamał konstytucję
Dzisiaj, 31 maja (18:02)
"Prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję. Od początku tak uważałem. Dzisiejsze orzeczenie Sądu Najwyższego nie jest dla mnie niespodzianką. Złamanie konstytucji może pociągać odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM prof. Leszek Kubicki komentując rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, że prezydent nie mógł ułaskawić Mariusza Kamińskiego. Sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku dodał, że prezydent zastosował akt łaski w stosunku do osoby nieskazanej prawomocnym wyrokiem, czyli niewinnej. W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście - jako sąd I instancji - skazał Mariusza Kamińskiego (byłego szefa CBA, obecnie ministra koordynatora służb specjalnych) i Macieja Wąsika (zastępcę Kamińskiego w CBA; obecnie zastępcę ministra) na trzy lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA. Na kary po dwa i pół roku skazano byłych dwóch członków kierownictwa CBA.
Prof. Leszek Kubicki: Prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję
/RMF FM
Marcin Zaborski, RMF FM: Sąd Najwyższy ogłosił, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane tylko wobec osób prawomocnie skazanych. Co to oznacza w sprawie Mariusz Kamińskiego, którego prezydent ułaskawił jeszcze zanim wyrok w jego sprawie się uprawomocnił?
Prof. Leszek Kubicki, sędzia Sądu Najwyższego: Sąd dzisiaj odpowiadał na pytanie Sądu Najwyższego, ale zadane w składzie mniejszym - trzyosobowym, a ten skład rozpatrywał z kolei kasację od orzeczenia sądu okręgowego, który umorzył postępowanie w sprawie Kamińskiego.
I co oznacza ta decyzja szerszego składu? Czy minister Mariusz Kamiński jest osobą ułaskawioną, czy też wrócił właśnie na ławę oskarżonych?
Sąd Najwyższy literalnie powiedział, że akt łaski zastosowany w stosunku do osoby nieskazanej prawomocnym wyrokiem nie istnieje, to znaczy nie wywołuje skutków procesowych.
31.05 Gość: prof. Leszek Kubicki
Czyli Mariusz Kamiński nigdy de facto nie został, pana zdaniem, ułaskawiony?
Nigdy nie został ułaskawiony i nie mógł być ułaskawiony, dlatego że zgodnie z Art. 42 ust. 3 konstytucji RP, osoba do czasu prawomocnego skazania przez sąd, uważana jest za osobę niewinną. Nie można ułaskawiać osoby niewinnej.
Jeśli zastosowanie prawa łaski, jak powiada Sąd Najwyższy, nie wywołuje skutków procesowych, to co to oznacza w tej konkretnej sprawie Mariusza Kamińskiego?
To prawo łaski, które zastosował pan prezydent, bo on zastosował akt łaski w stosunku do osoby nieskazanej prawomocnym wyrokiem, czyli w świetle konstytucji - niewinnej. Nie można ułaskawiać osoby niewinnej.
Prof. L.Kubicki: Mariusz Kamiński nigdy nie został ułaskawiony i nie mógł być ułaskawiony
/RMF FM
To by oznaczało, jak mówi opozycja, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję.
Złamał konstytucję. Zresztą od początku uważałem, stałem na tym stanowisku, jak tylko zapadła decyzja, miałem rozmowy w "Gazecie Wyborczej" i wyraziłem to stanowisko. Także dzisiejsze orzeczenie Sądu Najwyższego nie jest dla mnie żadną niespodzianką.
Ale jeśli prezydent, pana zdaniem, czy też zdaniem opozycji, złamał konstytucję, to grożą mu za to jakieś konsekwencje?
Złamanie konstytucji może pociągać odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu, to jest oczywiste.
To jest ten konkretny przypadek, w którym można się powołać przed Trybunałem Stanu?
Wystarczy. Tam jest kilka w jego (prezydenta) karierze, głównie związanych z Trybunałem Konstytucyjnym.
To jest argumentacja Sądu Najwyższego i opozycji. Posłuchajmy drugiej strony - druga strona, czyli politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią tak: Sąd Najwyższy przekroczył swoje uprawnienia i nadużył swoich uprawnień. Mówią, że to Trybunał Konstytucyjny, a nie Sąd Najwyższy, powinien zająć się tą sprawą.
Trybunał konstytucyjny nie ma tu nic do rzeczy. Sąd Najwyższy zajmował się tą sprawą tylko dlatego, że do Sądu Najwyższego wniesiono kasację. On nie oceniał treści decyzji prezydenta, on odpowiadał na pytanie zadane mu w toku rozpatrywania sprawy kasacyjnej. Tę sprawę kasacyjną od orzeczenia umarzającego postępowanie w sprawie Kamińskiego i innych, wnieśli pełnomocnicy pokrzywdzonych. I to był normalny środek odwoławczy, jaki rozpatrywał Sąd Najwyższy. Sąd Najwyższy w składzie trzyosobowym uznał, że problem jest zbyt złożony i zwrócił się z pytaniem prawnym do składu poszerzonego. To jest stara praktyka.
Politycy PiS mówią tak: Sąd Najwyższy zmierza, wbrew konstytucji, do cenzurowania działania pana prezydenta. Mamy do czynienia z kolejnym przejawem stawiania się władzy sądowniczej ponad wszystkimi władzami.
Sąd Najwyższy musi dbać o przestrzeganie prawa w Polsce, bez względu na to, kto to prawo narusza. Prawo łaski, określone w Art. 139 Konstytucji RP, jest osobistą prerogatywą prezydenta.
I Pałac Prezydencki odpowiada, że Sąd Najwyższy nie może oceniać prerogatywy prezydenta.
Może, jeżeli ta prerogatywa jest wykonywana wbrew prawu. Instytucja ułaskawienia nie jest normowana tylko w Art. 139 Konstytucji, ale jest w całym systemie prawnym i ona musi być traktowana całościowo. Przepis Art. 139 Konstytucji jest obudowany, doprecyzowany, dookreślony w Kodeksie postępowania karnego, gdzie jest cały rozdział Kodeksu zatytułowały "Postępowanie w przedmiocie ułaskawienia".
Ale Pałac Prezydencki przekonuje, że konstytucja to jest akt prawny, na który powołuje się prezydent Andrzej Duda, i w Konstytucji ten artykuł 139., o którym pan mówi, brzmi tak: Prezydent RP stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
No właśnie skazanych, trzeba przeczytać w jednym zdaniu, bo to jest jedna norma, jeżeli nie stosuje się do skazanych przez Trybunał, to znaczy, że stosuje się do skazanych przez inne sądy niż Trybunał. Ale proszę pana, poprzedni artykuł - 138. Konstytucji - mówi też o osobistej prerogatywie prezydenta. Mówi się: prezydent nadaje ordery i odznaczenia. Czy pan sobie wyobraża, że prezydent w związku z tym ma prawo do nadawania jakiegokolwiek orderu? Czy może panu nadać "order buraka"? Nie...
Nie aspiruję, ale...
Musi nadać panu taki order, który jest określony w ustawie o orderach i odznaczeniach...
Prof. L. Kubicki: Wg konstytucji prezydent nadaje odznaczenia. Czy może nadać „order buraka”?
/RMF FM
Czyli musi być ustawa, która o tym mówi...
Musi być ustawa, tak samo jest z prawem łaski. Jest tam odpowiedni rozdział postępowania karnego, który mówi, że prawo łaski może być stosowane tylko w stosunku do osoby prawomocnie skazanej.
Stanisław Piotrowicz, poseł PiS-u: jest stara rzymska zasada - skoro wolno więcej, wolno mniej. Skoro wolno prezydentowi ułaskawić z tytułu skazania prawomocnym wyrokiem, to tym bardziej wolno ułaskawić wobec skazania nieprawomocnym wyrokiem.
Nie, nie wolno, dlatego że to jest wkraczanie, i to bardzo silnie dziś, i bardzo ładnie uzasadnił to Sąd Najwyższy: wkraczanie przez przedstawiciela władzy wykonawczej, jakim jest prezydent, w sferę działania wymiaru sprawiedliwości. O orzekaniu o przedmiocie winy decyduje wyłącznie, w Polsce, zgodnie z konstytucją, tylko sąd. Najpierw prezydent wkroczył w sferę wymiaru sprawiedliwości, a teraz krzyczy, że wymiar sprawiedliwości wkracza w jego prerogatywy. On pierwszy to zrobił.
Ale mamy taką sytuację: Sąd Najwyższy wytyka błędy prezydentowi, Pałac Prezydencki odpowiada, że uchwała Sądu Najwyższego nie ma podstaw prawnych, jest niedopuszczalna i nieuprawniona.
Ma pełne podstawy prawne...
To wszystko wygląda jak pat prawny.
Nie, orzeczenie Sądu Najwyższego jest orzeczeniem instancyjnym, procesowym, wydanym w związku z rozpatrywaną kasacją. Sąd Najwyższy wykonywał swój obowiązek prawny i działał zgodnie z prawem. Dlatego nikt nie może powiedzieć... Bo on nie oceniał prezydenta. On oceniał skutki prawne bezprawnej decyzji prezydenta.
Pytanie, jakie są te skutki prawne, bo pamiętamy, że były szef CBA Mariusz Kamiński był skazany na trzy lata więzienia i dziesięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. I w związku z tym, czy ta dzisiejsza sytuacja, uchwała Sądu Najwyższego, cokolwiek w jego sprawie - na dziś - zmienia?
Sytuacja jest taka, że nie wiemy, co zrobi ten sąd, który rozpatrywał kasację, ale sądzę, że zgodnie z dzisiejszym orzeczeniem przekaże sprawę ponownie. To znaczy uchyli to orzeczenie umarzające sądu okręgowego, który umorzył postępowanie apelacyjne.
Tak, ale czy minister Mariusz Kamiński może nadal pracować w rządzie?
To jest inna sprawa, bo to jest problem jak gdyby posłuszeństwa władzy wykonawczej w stosunku do wymiaru sprawiedliwości. Mariusz Kamiński bardzo sobie skomplikował sytuację osobistą, bo po tym orzeczeniu, czy w związku z tym postępowaniem o ułaskawienie, on nieroztropnie wycofał apelację w swojej sprawie.
I co to oznacza w jego sprawie?
To znaczy, że w jego sprawie nie ma apelacji, a jeżeli nie ma apelacji, to wobec tego staje się prawomocny wyrok skazujący pierwszej instancji.
Prof. L. Kubicki: Mariusz Kamiński bardzo sobie skomplikował sytuację osobistą
/RMF FM
Prof. Leszek Kubicki: Mamy dobrze napisaną konstytucję, która jest ostatnio wypaczana
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał prof. Leszka Kubickiego o to, co zmieniłby w konstytucji. „Trzeba bardzo wyraźnie dookreślić stanowisko niezawisłości i niezależności sądownictwa, władzy sądowniczej. Nie można dopuścić do sytuacji, która jest w tej chwili, gdzie się po prostu miażdży sądownictwo przez, na przykład, likwidację Krajowej Rady Sądownictwa, przez propozycje skracające kadencje sędziów. (…) Mamy dobrze napisaną konstytucję, która jest wypaczana przez ostatnie kilkanaście miesięcy” – ocenił były minister sprawiedliwości. „Pomysł, żeby pytać społeczeństwo, jakie powinny być przepisy w konstytucji jest zły. Referendum konstytucyjne powinno być zawsze zatwierdzające, a nie proponujące, bo w ten sposób mamy miliony propozycji i nie wyjdzie” – ocenił propozycję prezydenta ws. głosowania w 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości gość Marcina Zaborskiego. „Te pytania muszą zawierać jakieś założenia merytoryczne – jeżeli ich nie ma, referendum jest bezprzedmiotowe” – uznał sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku.
...
Sprawa jest oczywista. Czy mozna anulowac wyrok ktorego nie ma? Absurd. ŁASKA to slowo oznaczajace DAROWANIE KARY! Najpierw kara musi byc orzeczona zeby bylo co darowac. LOGIKA! Czy potrzebujecie Sadu Najwyzszego do uzywania mozgu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:11, 13 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kancelaria prezydenta nie wiedziała o projekcie ustawy o SN. "Dopiero zapoznajemy się z treścią"
Kancelaria prezydenta nie wiedziała o projekcie ustawy o SN. "Dopiero zapoznajemy się z treścią"
Dzisiaj, 13 lipca (13:22)
Nikt nie informował prezydenta ani jego kancelarii o ustawie o Sądzie Najwyższym - twierdzi w rozmowie z RMF FM prezydencki minister Andrzej Dera. Jak dodawał - to projekt poselski, więc nie ma obowiązku konsultacji z prezydentem. Projekt ustawy zakłada m.in. natychmiastową wymianę całego składu SN.
Andrzej Dera
/Jakub Kamiński /PAP
Prezydent na razie nie zareagował na projekt PiS-u. Sami urzędnicy prezydenckiej kancelarii wydają się - przynajmniej na pozór - tak samo zaskoczeni, jak wszyscy inni.
W dniu dzisiejszym jest za wcześnie, by mówić o jakiejkolwiek reakcji, bo my dopiero zapoznajemy się z treścią - powiedział Andrzej Dera, który zaznaczył, że projekt trzeba dokładnie zanalizować.
Analiza projektu nowej ustawy w kancelarii zaczęła się dziś przed południem. Wyniki mają wylądować na biurku prezydenta w połowie przyszłego tygodnia i dopiero wtedy ewentualnie poznamy oficjalne stanowisko prezydenta.
W środę prezydent zawetował pierwszą w swojej kadencji ustawę - tę dotyczącą Regionalnych Izb Obrachunkowych. Nie zapowiada się, by podobny ruch wykonał w przypadku ustaw o KRS i ustroju sądów. Duda miał co prawda poważne wątpliwości, ale jak twierdzi Dera - rozwiał je wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Minister przyznaje, że weta się nie spodziewa, więc, gdy ustawy trafią na biurko prezydenta - najpewniej znajdzie się na nich podpis Andrzeja Dudy.
(az)
Paweł Balinowski
...
Ooo! Spioch sie obudzil! Jest 4 rano ja nic ni wim! Czego chceta dajata odpoczonc...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:35, 17 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Kukiz: Regulacje PiS grożą upartyjnieniem wymiaru sprawiedliwości
Kukiz: Regulacje PiS grożą upartyjnieniem wymiaru sprawiedliwości
Dzisiaj, 17 lipca (15:22)
Aktualizacja: Dzisiaj, 17 lipca (16:24)
Rozmawialiśmy z prezydentem Andrzejem Dudą na temat ustaw dotyczących sądów powszechnych, KRS oraz projektu o SN. Te regulacje grożą upartyjnieniem wymiaru sprawiedliwości. Zobaczymy, jak się zachowa pan prezydent - mówili politycy Kukiz'15 Paweł Kukiz i wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka, którzy spotkali się z Andrzejem Dudą. Spotkanie polityków Kukiz'15 z prezydentem trwało ponad godzinę.
Stanisław Tyszka i Paweł Kukiz
/Radek Pietruszka /PAP
Jeśli chodzi o Krajową Radę Sądownictwa, przedstawiliśmy naszą opinię - podobnie jak przy wyborze sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Uważamy, że niedopuszczalne jest, by jedna opcja polityczna wskazywała sędziów, czy to do TK, czy do KRS-u - podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie Kukiz.
W jego ocenie, obecna ustawa o KRS jest napisana w taki sposób, że "w przypadku utraty władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska ma gotową ustawę do jeszcze większego upartyjnienia, jeszcze większego uzależnienia sądów od partii politycznych".
Na pytanie, czy prezydent podzielił wątpliwości Kukiz'15, dotyczące zmian w sądownictwie Kukiz odparł: Jestem zwolennikiem tego powiedzenia: "Po czynach ich poznacie". I zobaczymy, jak się zachowa pan prezydent.
Zdaniem Tyszki, obecnie procedowane ustawy niosą ze sobą zagrożenie upartyjnienia wymiaru sprawiedliwości. A Polska i Polacy nie mogą sobie pozwolić na to, żeby co cztery lata była rewolucja kadrowa w wymiarze sprawiedliwości, polegająca na jeszcze dalszym podporządkowaniu partiom politycznym - dodał.
Przypomniał, że prezydent ma trzy możliwości: może podpisać te ustawy, może je odesłać do Trybunału Konstytucyjnego i może je zawetować. I to wiemy z oficjalnych wypowiedzi rzecznika pana prezydenta, że wszystkie trzy opcje nadal są możliwe - podkreślił.
Liderzy Kukiz'15 pytani byli też dlaczego nie zdecydowali się na udział we wspólnej inicjatywie partii opozycyjnych, które w poniedziałek - na zaproszenie Nowoczesnej - spotkały się w Sejmie. W spotkaniu klubów opozycyjnych uczestniczyli przedstawiciele: PO, PSL oraz UED. W spotkaniu udział nie wziął żaden polityk Kukiz'15.
Z kim ja mam działać? Mam działać z tymi ludźmi, którzy przez osiem lat umacniali partiokrację, a w tej chwili nagle się budzą, że umocnili ją tak mocno, że nie mają nic do powiedzenia - odparł Kukiz. Złamali wszystkie obietnice wyborcze. Wyrzucili 750 tysięcy podpisów (...) pod zmianą ordynacji wyborczej, wyrzucili do kosza i ja mam z nimi współpracować? - dodał.
W ostatnim czasie uchwalone zostały nowele ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Prawo o ustroju sądów powszechnych. Nowela ustawy o KRS przewiduje m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Ich następców wybrałby Sejm - dziś wybierają ich środowiska sędziowskie. Nowela o usp zmienia m.in. zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadza zasady losowego przydzielania spraw sędziom.
W środę wieczorem na stronach Sejmu został opublikowany projekt PiS dotyczący Sądu Najwyższego, który przewiduje m. in. trzy nowe izby SN, zmiany w trybie powoływania sędziów SN i umożliwienie przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku "z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości".
...
To tylko smieszna marionetka.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:10, 20 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Opozycja oczekuje weta prezydenta ws. SN: Widział, co się tutaj dzieje
Opozycja oczekuje weta prezydenta ws. SN: Widział, co się tutaj dzieje
Dzisiaj, 20 lipca (06:47)
Podczas pracy w komisji sprawiedliwości nad poprawkami do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym złamano prawo; nie ma na to zgody, PiS podpala Polskę – oświadczyli posłowie opozycji. Oczekują weta prezydenta do tej ustawy. Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka zaopiniowała pozytywnie głosowane w bloku wszystkie poprawki PiS; negatywnie zaopiniowała z kolei, również głosowane w blokach poprawki klubów opozycyjnych. Przeciwko tym działaniom, jeszcze na sali, protestowali posłowie Nowoczesnej, PO, PSL. Po posiedzeniu komisji podkreślali, że działanie jej przewodniczącego Stanisława Piotrowicza (PiS), było nielegalne.
Prezydent Andrzej Duda oraz szef jego gabinetu Krzysztof Szczerski
/Rafał Guz /PAP
Pytany o to jakie działania zamierza podjąć teraz opozycja poseł PO Borys Budka powiedział, że "jednym z możliwych jej zachowań podczas głosowania będzie próba zerwania kworum". Dodał, że "to jeden z możliwych elementów demokracji ale nie jedyny".
Wszystko okaże się rano - dodał.
Cała Polska była prawdopodobnie świadkiem tego jak PiS chciał przepchnąć przez komisję ustawę o SN. Nie dali nam zgłaszać wniosków formalnych, wszystkie poprawki, które zostały zgłoszone, zostały zblokowane. Co więcej nie dano nam możliwości uzasadniania jakiejkolwiek poprawki. Tak się nie da procedować - mówił po posiedzeniu komisji lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Oświadczył, że "nie ma zgody na łamanie prawa w tak ważnej sprawie".
Szef klubu PO Sławomir Neumann odniósł się do tego, że część bloków poprawek głosowano podczas gdy śpiewany był hymn narodowy zaintonowany przez posłów opozycji. Tak tylko kiedyś UB-ecy robili w bolszewickich krajach. Ja myślę, że pana prezydent Duda widział, co się tutaj dzieje. Oczekuję, że dotrzyma słowa i zawetuje tę ustawę nie tylko dlatego, że jest niekonstytucyjna. Ale także dlatego, że sposób procedowania jest nielegalny - powiedział Neumann.
Dodał, że ci wszyscy, "którzy podnoszą rękę na demokrację muszą pamiętać, że ta władza kiedyś się skończy". To nie będzie wieczność, dla nich ta wieczność skróci się za dwa lata, albo tak jak oni skracają kadencję, czy to sędziom SN, czy sędziom TK, mogą się spodziewać, że wcześniej Polacy skrócą im sami kadencję - powiedział szef klubu PO.
PiS podpala Polskę - powiedział Neumann dodając, że "po czymś takim" PO oczekuje zaangażowania się prezydenta i "potwierdzenia weta dla tej ustawy".
Poseł PO Krzysztof Brejza dodał, że to, co uczynili posłowie PiS to zamach na konstytucję. Przypomniał, że do zmiany konstytucji i zmian ustrojowych potrzebna jest w parlamencie większość dwóch trzecich głosów, której PiS nie ma. To jest zamach na konstytucję, to jest zbrukanie konstytucji, to jest obraza wszystkich obywateli i ci posłowie prędzej, czy później za to odpowiedzą - mówił.
Także posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) podkreślała, że ustawa "procedowana była ze złamaniem wszelkich procedur".
Począwszy od tego, że nie powinna się dzisiaj odbyć, poprzez to, że powinniśmy mieć możliwość zaproszenia ekspertów, zasięgnięcia opinii chociażby o tym, czy poprawki wrzucane podczas drugiego czytania, zmieniające tak mocno ten projekt, które powinny przejść także pierwsze czytanie są zgodne z prawem unijnym - mówiła.
Dodała, że działanie PiS w tej sprawie, w tym m.in. głosowanie blokowe poprawek pokazuje, że w "tym momencie mamy atrapę polskiego Sejmu, a za chwilę będziemy mieli atrapę polskiego państwa".
...
To smieszna marionetka. Czego sie spodziewacie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:05, 21 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Gersdorf pisze do Dudy: Dziś staje pan przed próbą, której wierzę, że pan sprosta
Gersdorf pisze do Dudy: Dziś staje pan przed próbą, której wierzę, że pan sprosta
Dzisiaj, 21 lipca (14:23)
"Panie Prezydencie, dziś staje pan przed próbą, której wierzę, że pan sprosta. Patrzy na to Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej" - pisze I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf do prezydenta Andrzeja Dudy. Profesor Gersdorf prosi prezydenta o spotkanie i rozpoczęcie pozbawionej emocji dyskusji na temat reformy sadownictwa.
Prof. Małgorzata Gersdorf
/Paweł Supernak /PAP
I prezes Sądu Najwyższego wypomina prezydentowi, że mimo usilnych starań nie udało jej się doprowadzić do spotkania z nim.
Przypomina mu też słowa wygłoszone po wygranych wyborach: "Prezydent ma słuchać i być otwartym. Drzwi Pałacu Prezydenckiego będą otwarte. Szacunek należy się każdemu człowiekowi".
Prof. Gersdorf pisze dalej: "Pana obowiązkiem jest czuwanie nad przestrzeganiem konstytucji oraz stanie na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa polskiego". "Tymczasem propozycje, jakie przedstawiono w zakresie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, a dotyczące zmian w sądownictwie powszechnym, KRS oraz SN - jako jednoznacznie sprzeczne z wolą Narodu wyrażoną w tej właśnie Konstytucji - doprowadza do zerwania ciągłości władzy państwowej, w tym władzy sądowniczej" - kontynuuje I prezes SN.
List Małgorzaty Gersdorf do prezydenta Andrzeja Dudy
/Zrzut ekranu
List Małgorzaty Gersdorf do prezydenta Andrzeja Dudy
/Zrzut ekranu
Pełna treść listu dostępna jest TUTAJ.
(łł)
Tomasz Skory
...
To marionetka. Dla stolka dal sobie usunac mozg przez prezia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135910
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:47, 22 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
RMF 24
Fakty
Polska
Będzie spotkanie Andrzeja Dudy z Małgorzatą Gersdorf
Będzie spotkanie Andrzeja Dudy z Małgorzatą Gersdorf
Wczoraj, 21 lipca (18:52)
W poniedziałek odbędzie się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf - poinformował rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
Prezydent Andrzej Duda
/Rafał Guz /PAP
Gersdorf pisze do Dudy: Dziś staje pan przed próbą, której wierzę, że pan sprosta
Prośbę o spotkanie wystosowała do prezydenta w piątek pierwsza prezes Sądu Najwyższego. Zaapelowała "o podjęcie spokojnej oraz merytorycznej dyskusji nad kształtem wymiaru sprawiedliwości w Polsce".
Małgorzata Gersdorf wystosowała do Andrzeja Dudy list, w którym napisała, że obowiązkiem prezydenta "jest czuwanie nad przestrzeganiem konstytucji oraz stanie na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa polskiego". "Tymczasem propozycje, jakie przedstawiono w zakresie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, a dotyczące zmian w sądownictwie powszechnym, KRS oraz SN - jako jednoznacznie sprzeczne z wolą Narodu wyrażoną w tej właśnie Konstytucji - doprowadza do zerwania ciągłości władzy państwowej, w tym władzy sądowniczej" - pisała I prezes SN.
W Senacie od wielu godzin trwa debata nad uchwaloną w czwartek przez Sejm ustawą o Sądzie Najwyższym, która m.in. przewiduje wygaszenie stanowisk sędziów SN. Uchwalenie ustawy odbyło się przy protestach opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej. W wielu miastach odbyły się protesty przeciwko zmianom w sądownictwie.
(łł)
RMF FM/PAP
..
On nic nie zrobi?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|