Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna
Afera drogowa. Najpierw krzyki, teraz cicho..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:46, 05 Gru 2012    Temat postu:

Koniec legendarnej fabryki autobusów?

Niewypłacanie wynagrodzeń, zwolnienia grupowe i opóźnienia w realizacji zamówień dla Lublina. Autosan ma poważne kłopoty. Tylko w grudniu pracę straci 140 osób. Co dalej z produkcją polskich autobusów?

Pracownicy Autosanu już od września nie otrzymują wynagrodzeń, a do Powiatowego Urzędu Pracy w Sanoku wpłynął w listopadzie wniosek zapowiadający zwolnienia grupowe w firmie. Pracę stracić ma 101 pracowników fizycznych i 39 umysłowych. – Potwierdzamy, że wpłynęło zawiadomienie o planowanych zwolnieniach grupowych w Autosanie. Zwolnienia mają objąć 140 pracowników, wypowiedzenia będą dokonywane od 29 listopada do 28 grudnia 2012 roku – informuje Bartłomiej Rudy z PUP w Sanoku. Według Andrzeja Szalla z Zarządu Regionu Podkarpacie NSZZ Solidarność, pierwsze wypowiedzenia już zostały wręczone. Szall nie ma natomiast informacji na temat tego, czy firma uregulowała zobowiązania finansowe wobec pracowników. Potwierdza natomiast, że sięgały one września. Informacje na temat trudnej sytuacji Autosanu były zaskoczeniem. W czerwcu fabryka podpisała intratny kontrakt z Zarządem Transportu Miejskiego w Lublinie, wygrywając przetarg na dostarczenie 20 autobusów. Udało się podpisać także umowę na dostawę autobusów z Zarządem Transportu Miejskiego w Rzeszowie. Wydawało się, że Autosan wreszcie wyjdzie na prostą. Jednak to, co miało pozwolić mu odżyć, jeszcze bardziej go pogrążyło.

Zdobyć podzespoły

Autosan napotkał na poważne trudności w realizacji zamówienia dla Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie. Firma zgodnie z kontraktem miała dostarczyć autobusy do 19 września, tymczasem do dnia 30 listopada, Lublin wciąż nie otrzymał wszystkich pojazdów. ZTM zaczął naliczać producentowi karę, która sięgnęła miliona złotych. – Zgodnie z zapisami umowy firma ma dostarczyć do Lublina 20 sztuk miniautobusów. Pierwsza partia autobusów powinna przyjechać do Lublina do 10 września br., a kolejne 10 sztuk do 19 września br. Cena brutto za 20 sztuk autobusów to kwota: 13 424 220,00 zł brutto – informuje Justyna Góźdź, podinspektor ds. marketingu i kontaktów z mediami z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.

– Firma Autosan nie wywiązała się jednak z pierwotnego terminu dostaw i wystosowała do nas pisemną prośbę o akceptację zgody na zmianę terminu dostawy autobusów. Wykonawca umotywował ją niedotrzymaniem terminów dostaw głównych zespołów autobusu przez dostawców z powodu przerw urlopowych. ZTM wyraził zgodę na zmianę terminów dostaw. Zatem zgodnie z podpisanym aneksem do umowy autobusy powinny zostać dostarczone do Lublina do 15 października br. – mówi Justyna Góźdź .

Milion złotych w plecy

Żaden z 9-metrowych autobusów nie przyjechał do 15 października do Lublina, za to do ZTM trafiło kolejne pismo. Winę za opóźnienia zrzucono na problemy z dostawą głównych podzespołów. – Producent zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby opóźnienie było jak najkrótsze. Nie podał jednak w piśmie żadnego konkretnego terminu przyszłej dostawy. W takiej sytuacji naliczamy kary finansowe, zgodnie z zapisami umowy. W przypadku niedotrzymania terminów wynikających z harmonogramu dostaw, wykonawca zobowiązany jest do zapłacenia za każdy dzień opóźnienia karę umowną w wysokości 0,15 proc. wartości brutto niedostarczonych w terminie autobusów. Na dzień 16 listopada br. kara ta wynosiła ponad 930 tys. złotych – dodaje Justyna Góźdź z ZTM. W miarę upływania czasu kara jednak rosła. Na dzień 29 listopada ZTM otrzymało 15 pojazdów. Do końca miesiąca Autosan zobowiązał się dostarczyć ostatnie 5 sztuk. Tymczasem 30 listopada do ZTM dojechały jedynie dwa autobusy. – Na ostatnią trójkę czekamy w tym tygodniu. Producent zapowiada, że pojazdy powinny przyjechać do środy – mówi Justyna Góźdź.

Historia się powtarza

To nie pierwsze problemy Autosanu. Źle się dzieje już od kilku lat. Problemy zaczęły się na początku 2009 roku. W kwietniu pracownikom obniżono pensje o 10 proc. Rada nadzorcza Autosanu odwołała w grudniu prezesa i wiceprezesa firmy. Redukcja płac i zmiana kierownictwa nie pomogły. Zapowiedziano zwolnienia grupowe. Pracę miało stracić 92 osoby, w tym 62 pracowników fizycznych i 30 umysłowych. Do zwolnień grupowych jednak nie doszło. Udało się zdobyć zamówienia na nowe autobusy i tym samym uchronić stanowiska pracy, jednak nie wszystkie. Nie obeszło się bez zwolnień indywidualnych. Sukcesywnie z Autosanu odchodzili kolejni pracownicy, głównie fizyczni. Z około 900 pracowników wtedy, dzisiaj zostało ok. 640. Po zapowiadanych obecnie zwolnieniach, będzie ich jeszcze mniej. – Stan zatrudnienia będzie wynosił ok. 500 osób – twierdzi Agnieszka Frączek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sanoku. Andrzej Szall z NSZZ Solidarność uważa, że jeszcze mniej.

W fali zwolnień, jaka ruszyła w 2009 roku pracę stracił pan Kazimierz. – Wypowiedzenie dostałem pod koniec roku. Zwolnień grupowych nie było, to prawda, ale z mojego wydziału pracę straciło na przykład 28 osób. Nie zwalniano więcej, bo to kwalifikowałoby się pod grupowe – mówi. – O złej sytuacji w firmie mówiło się już wcześniej. Uciekaliśmy na urlopy, kto co miał, to wykorzystał, potem jakieś chorobowe się załatwiało, byle to przedłużyć. Człowiek miał nadzieję, że coś się zmieni, ale wypowiedzenie czekało. Mam żal do tych wszystkich ludzi na stołkach, że po 37 latach pracy nie czekało słowo: dziękuję i przepraszam, tylko człowieka po prostu wrzucili, jak zbędny przedmiot. Współczuje ludziom, którzy teraz stracą pracę. My jakoś sobie poradziliśmy, oni trafili na trudne czasy – dodaje.

Co dalej z Autosanem?

Od września Autosan ma nowego prezesa. Na stanowisku zasiadł Franciszek Gaik. Mimo trudnej sytuacji, nastroje w zarządzie są optymistyczne. – Trudna sytuacja spółki wynika głównie z istniejących obecnie uwarunkowań rynkowych i niedostosowania struktur firmy do tych warunków. Jedną z przyczyn są również błędy popełnione w zarządzie spółki w ostatnich latach – informuje Danuta Piskorz, prezes zarządu Grupy Sobiesław Zasada S.A., głównego udziałowca Autosanu. – Autosan pod kierownictwem nowego zarządu realizuje intensywny proces restrukturyzacji, obejmujący m.in. racjonalizację zatrudnienia w kierunku dostosowania jego poziomu do standardów stosowanych w tego typu fabrykach. W związku z powyższym przewiduje się jego redukcję w trybie zwolnień grupowych w liczbie około 130 osób, stabilizując poziom zatrudnienia w liczbie 450 osób na koniec 2012 roku – mówi Danuta Piskorz.

Pani prezes twierdzi, że firma uzyskuje środki na kontynuację działalności od spółki Sobiesław Zasada oraz posiłkuje się kredytami. – Kontynuując swoją działalność Autosan dążyć będzie do poszerzenia rynków zbytu, zarówno krajowych, jak i zagranicznych w zakresie sprzedaży autobusów różnego przeznaczenia: miejskich, międzymiastowych i specjalnych oraz szeroko pojętych usług przemysłowych stosownie do posiadanego potencjału produkcyjnego. Powyższe plany i działania nowego zarządu nie przewidują zaprzestania działalności spółki – twierdzi Piskorz. Nie wspomina jednak o trudnościach wynikających z dostawą autobusów do Lublina. Informuje tylko, że przewidywany termin realizacji kontraktu przypada na 30 listopada.

Miasto stoi za Autosanem

Optymistyczne nastroje panują także w sanockim magistracie. – Burmistrz Sanoka jest w stałym kontakcie z zarządem firmy Autosan i cały czas interesuje się sprawami fabryki, istniejącej od lat w Sanoku i będącej miejscem zatrudnienia wielu mieszkańców miasta. Burmistrz stara się pomóc firmie, m.in. prowadząc odpowiednią politykę podatkową, promując markę sanockich autobusów, a także zachęcając zaprzyjaźnionych samorządowców do zainteresowania się nią. Cały czas rozmawia również z właścicielem Autosanu –Sobiesławem Zasadą o przyszłości zakładu. Z informacji uzyskanych od władz fabryki wynika, że jest ona obecnie w głębokiej restrukturyzacji, która pociągnie za sobą zwolnienie ok. 130 osób. Przygotowywany jest również plan naprawczy i inwestycyjny na kolejny rok, określający wysokość produkcji i rynków zbytu w stosunku do bardzo dużego zainteresowania zakupami autobusów, głównie miejskich, ale i międzymiastowych – mówi Agnieszka Frączek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sanoku.

Przedłużanie nadziei

Mniej optymistyczne nastroje panują wśród pracowników. Ci, którzy odchodzą muszą zmierzyć się z bezrobociem panującym na Podkarpaciu. – Moja żona nie pracuje, moja córka po studiach też nie może znaleźć pracy. Będzie ciężko. Są inne zakłady w Sanoku, ale nie przyjmą przecież na raz 100 osób – mówi jeden z pracowników, który znalazł się na liście do zwolnienia. Ci, którzy zostają, nie wiedzą, co będzie dalej. – To takie przedłużanie nadziei. Człowiek już by wiedział na czym stoi, szukał pracy, a tak nie wie, co będzie jutro. Cieszę się, że mam inną pracę, że wiem, na czym stoję. Szkoda mi tego wszystkiego, lat przepracowanych w Autosanie, ale nie muszę przynajmniej żyć w strachu o jutro, tak jak ci ludzie – mówi pan Kazimierz, który pracę stracił w 2009 roku.

Autosan jest legendą polskiej produkcji autobusów. Jego historia sięga wieku XIX. Gdyby firma nie stanęła na nogi po obecnie napotkanych trudnościach, Sanok straciłby nie tylko potężny zakład produkcyjny, zatrudniający setki osób, ale także musiałby zamknąć rozdział w historii miasta.

.....

Tak niszcza kraj .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:32, 27 Gru 2012    Temat postu:

Lotnisko w Modlinie: Zrobili bubel za 380 mln zł.
Fakt

Niespełna pół roku wytrzymała warta prawie 400 milionów inwestycja a już trzeba było ją zamykać i przekierowywać loty. W ubiegłym tygodniu nadzór budowlany stwierdził pęknięcia na powierzchni pasa startowego i zabronił korzystania z jego fragmentu. To sprawiło, że kosztowny port lotniczy nie może obsługiwać prawie żadnych lotów.

Z Modlina mogą latać tylko małe samoloty, którym wystarczy droga startowa długości 1,5 kilometra. Niestety dwaj tani przewoźnicy, którzy dotychczas latali z Modlina, korzystają z większych samolotów. Dlatego musieli przenieść się na lotnisko Chopina w Warszawie. Choć port w Modlinie działa zaledwie od 6 miesięcy i kosztował aż 382 mln zł okazało się, że to fuszerka.

- Wstępna ocena sytuacji wskazuje na uszkodzenia pasa startowego w części wykonanej z betonu cementowego. Uszkodzenia nastąpiły pod wpływem działania czynników atmosferycznych, tj. niskiej temperatury - czytamy w oficjalnym oświadczeniu władz lotniska.

Podobno naprawa, która ruszy już dziś ma być przeprowadzana w ramach gwarancji i bardzo szybko.

Dzisiaj od rana na pas wejdzie 9 ekip które oczyszczą powierzchnię, załatają ubytki specjalną masą. Wszystko ma się zakończyć 3 stycznia, a dzień później naprawiony pas zostanie zgłoszony do odbioru technicznego.

Pytanie tylko czy to wystarczy i czy pasażerowie znów będą mogli korzystać z lotniska. Port lotniczy traci dziennie 150-180 tys. złotych . To pieniądze, które lotnisko zarobiłoby za obsługę startów i lądowań.

....

Sukcesy sa nie tylko w drogownictwie ale i lotnictwie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:38, 27 Gru 2012    Temat postu:

Za miliard można kupić 100 samolotów

Przed świątami resort skarbu przelał na konto LOT-u 400 mln zł, informuje "Dziennik Gazeta Prawna". To pierwsza transza pomocy. Docelowo państwo ma wesprzeć spółkę 1 mld zł.

Gazeta pisze, że branża lotnicza dziwi się pompowaniu przez rząd pieniędzy w LOT. - Za te kwoty można kupić kilkanaście małych linii lotniczych w Europie i zbudować 100-samolotową linię w ciągu roku, uważa Grzegorz Polaniecki, szef Enter Air, największej linii czarterowej w Polsce.

Według niego lepiej byłoby zainwestować pieniądze w miejsca pracy lub ekspansję polskich firm w innych branżach, bo nasza narodowa linia lotnicza - mimo rządowej pomocy - będzie zwijać skrzydła.
Do LOT-u należy obecnie 26 proc. polskiego rynku przewozów lotniczych. O 6-7 proc. mniejsze udziały mają Ryanair i WizzAir. - Nie wierzę w pomoc państwa dla jakiejkolwiek linii lotniczej, mówi Stephen McNamara z Ryanaira. - Model biznesowy przewoźnika powinien opierać się na wydajności, a nie na pomocy państwa, twierdzi Daniel De Carvalho z WizzAir.

...

Tak mozna stworzyc mala spolke za ta kase . Nawet byla Olt Ekspress ...
Bo problem to jak utrzymac . Ja tez nie jestem zachwycony dotowaniem . Trzeba po prostu dyscypliny wewnetrznej i restrukturyzacji . Trzeba zatrudnic mlode kadry niemal po studiach zarzadzania . Niech sie wykaza . Doswiadczenie uczy ze tacy mlodzi znajduja zaskakujace rozwiazania . Najgorzej zas mianowac starych trepow ,,z doswiadczwniem" u ukladami . Ruina pewna .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:05, 04 Sty 2013    Temat postu:

Rewolucja na polskich drogach? Znikną setki znaków

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szykuje się do rewolucji na polskich drogach. Pierwszym krokiem ma być likwidacja tysięcy popularnych znaków drogowych i zredukowanie nieścisłości. Znaków, które znikną z polskich dróg będzie tak wiele, że drogowcy nie w stanie policzyć, ile dokładnie ich będzie. Pomysł jest rewolucyjny, a oprócz GDDKiA popiera go policja. Ostateczny głos ma jednak Ministerstwo Transportu, które musi wyrazić zgodę na "czyszczenie" polskich dróg.

....

Wreszcie cos z sensem . Lepiej mniej a dobrych .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:59, 11 Sty 2013    Temat postu:

"Fakt": fuszerka we Wrocławiu

Czy to nowa moda na "re­mont po wro­cław­sku"? Ul. Strze­gom­ska nie wy­trzy­ma­ła po re­mon­cie nawet roku i już pod­czas ubie­głej zimy kost­ka na tzw. bu­spa­sie, mię­dzy ul. No­wo­dwor­ską a ul. Gu­biń­ską, mocno za­pa­dła się. W marcu urzęd­ni­cy obie­ca­li nam, że spar­ta­czo­ny re­mont do­cze­ka się szyb­kiej po­praw­ki. I co? I 10 mie­się­cy póź­niej kost­ka, jak była po­za­pa­da­na, tak jest nadal.

Nie­mal cała dłu­gość spe­cjal­nie wy­dzie­lo­ne­go dla au­to­bu­sów pasa po­kry­ta jest as­fal­tem, ale na przy­stan­kach po­ło­żo­na jest kost­ka. Już w marcu pi­sa­li­śmy, że w kilku miej­scach za­pa­dła się, bo nie wy­trzy­ma­ły war­stwy po­ło­żo­ne niżej. Teraz wy­raź­nie już widać ko­le­iny, a i nie­któ­re bryły zdą­ży­ły po­pę­kać.

Tym po­cią­giem po­je­dziesz już w kwiet­niu

Nie zmie­ni­ło się jedno: choć urzęd­ni­cy już wtedy obie­cy­wa­li, że wy­ko­naw­ca zrobi po­praw­ki bę­dą­cej na gwa­ran­cji na­wierzch­ni, na ul. Strze­gom­skiej nie po­ja­wił się ani jeden ro­bot­nik, by to na­pra­wić.

- Mimo na­szych pism wy­ko­naw­ca nie chciał na swój koszt wy­ko­nać po­pra­wek, ale w dal­szym ciągu na­ci­ska­my by to jed­nak uczy­nił i li­czy­my, że to się uda - tłu­ma­czy Marek Szem­pliń­ski z Wro­cław­skich In­we­sty­cji.

Py­ta­nie brzmi: kiedy? Spraw­dzi­my.

>>>>

Drogowe sukcesy coraz wieksze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:05, 12 Sty 2013    Temat postu:

Drożyzna na parkingu przy lotnisku

Jedziesz na lotnisko w Katowicach, przygotuj się na spore wydatki. Zmieniły się opłaty parkingowe. Musisz płacić 5 zł za sam wjazd, mimo że nie zamierzasz parkować, tylko kogoś podwozisz. Przekroczysz godzinę - twój rachunek za parking wzrośnie do 14 zł.

Zdzierstwo! - krótko określają pasażerowie nowe stawki parkingowe wprowadzone na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach.

Od stycznia skończył się bezpłatny pięciominutowy postój na parkingu przed lotniskiem. Trzeba płacić 5 zł za godzinę. Następna kosztuje już 14 zł! Opłatę wnosimy po przekroczeniu bramki, inaczej nie dostaniemy się na lotnisko, bo nie ma innego wjazdu. Dodatkowo wyrosły na drodze znaki zakazujące ruchu pieszych. Po to, by nie można było zostawić auta przed lotniskiem i dojść pieszo! Zaprotestowało już 40 właścicieli okolicznych parkingów, będących konkurencją dla lotniska. Podwożąc pasażerów muszą za każdy razem płacić po 5 zł. Oburzeni napisali petycję do władz lotniska i wójta Ożarowic. Ich żądania popierają też pozostali mieszkańcy Pyrzowic.

- Na lotnisku jest poczta, bank, mieszkańcy mają bliżej i korzystali z tych usług. Dostałem petycję od właścicieli parkingów, będziemy rozmawiali z władzami lotniska, by dla mieszkańców gminy wprowadzono opłatę za tzw. symboliczną złotówkę - dodaje Grzegorz Czapla, wójt Ożarowic.

Cezary Orzech, rzecznik Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, spółki zarządzającej lotniskiem mówi wprost: - Dotychczasowe pięć minut darmowego postoju, to była fikcja. Obniżyliśmy teraz cenę z 7 zł za godzinę postoju do 5 zł. Ponadto nowe zasady mają uregulować rynek. Wokół nas wyrosły prywatne parkingi, ich właściciele oferują dowóz, wjeżdżają na nasz teren, muszą ponosić opłaty - tłumaczy Orzech.

A dlaczego mają być ukarani inni? - Nie wykluczamy zmiany taryfy. Rozważamy też wprowadzenie ponownie darmowego postoju na kilka minut. Prowadzimy działalność biznesową, lotnisko musi zarabiać, by prowadzić inwestycje - dodaje Orzech. Pasażerowie nie mają wyjścia. Płacą i klną na czym świat stoi. - Zdzierstwo, drożyzna. Takich cen nie ma nigdzie - mówi Piotr Kalabarczyk, jeden z kierowców korzystający z parkingu.

....

Taa . Stawki sa fajne . Mozna brac z ksiezyca mozna podwyzszac ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:43, 15 Sty 2013    Temat postu:

Kto ma dworce, ten ma władzę

Prywatni przewoźnicy będą uzależnieni od PKS-ów, za cztery lata mogą zniknąć z rynku - ostrzega we wtorkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

Konflikty prywatnych przewoźników z samorządowcami wybuchają w różnych częściach kraju. Ostatnio w Koszalinie, gdzie władze miasta zdecydowały się na likwidację terenu, który do tej pory służył jako przystanek początkowy dla busów i zarekomendowały korzystanie z dworca będącego własnością PKS.

Zdaniem przedstawicieli prywatnych przewoźników, niesie to ryzyko, że część pasażerów będzie jednak jeździć autobusami PKS.

Tymczasem przewoźników czeka ostra walka o rynek kursów o charakterze użyteczności publicznej, których wykonawcy będą wybierani od 2017 roku w przetargach. Karty będą rozdawać zarządcy dworców i nawet 70 proc. prywatnych przewoźników straci możliwość dalszej działalności.

- Masa ludzi pójdzie na bezrobocie - mówią w "DGP" eksperci.

Więcej we wtorkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej"

....

Bo ,,samorzadowcy" maja poupychane rodziny w przewozach komunalnych a te podupadaja gdy rozwijaja sie prywatni . Stad najlepiej aby padli . Tak wyglada walka o byt w miasteczkach z 30 % bezrobociem . Winni sa w Warszawce a tam bezrobocia nie ma dla nich szczegolnie . Bydlaki .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:14, 01 Lut 2013    Temat postu:

Tak się rozkrada polskie drogi

Majtki w górę, majtki w dół – oto część tajnego szyfru prezesów i wiceprezesów firm budowlanych, którzy ustawiali przetargi na drogi. Bieliźniany szyfr oznaczał podnoszenie lub opuszczanie ceny. Przez ten proceder Komisja Europejska już zablokowała Polsce niemal 4 mld złotych dotacji, a dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona grozi nam blokada kilkanaście razy wyższych kwot!

- Absolutnie nie przyznajemy się do żadnego błędu. Informowaliśmy Brukselę o zarzutach dotyczących tych przetargów – zapewnia minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska (49 l.).

Zmowa cenowa, którą odkryła prokuratura i ABW, dotyczyła trzech przetargów na remont dwóch odcinków tzw. gierkówki i budowę fragmentu autostrady A4. Według śledczych prezesi firm budowlanych umawiali między sobą oferty, jakie zaproponują. Potem wygrana firma zlecała część prac swoim wspólnikom. Dla bezpieczeństwa zamieszani w zmowę rozmawiając przez telefon posługiwali się szyfrem. "Majtki w górę", "majtki w dół" oznaczały podnoszenie i opuszczanie ceny, a numery pokoi hotelowych wyznaczały cenę – opisuje "Gazeta Wyborcza".

Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty także byłemu dyrektorowi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie. To dzięki niemu oskarżeni menadżerowie mieli dowiadywać się o środkach, jakie dyrekcja zamierza przeznaczyć na budowę danego odcinka.

Ale o dziwo, GDDKiA przekonuje, że w całej sprawie jest pokrzywdzona – jakby to nie pracownik dyrekcji był jednym z zamieszanych w aferę. Komisja Europejska wstrzymała ok. 4 mld zł dotacji na wybudowane już odcinki dróg. To jednak nie koniec. Unijni urzędnicy uznali, że dopóki sprawa nie zostanie ostatecznie wyjaśniona, może wstrzymać nawet 46 mld zł na kolejne inwestycje - informuje "Wyborcza". To oznaczałoby wstrzymanie inwestycji drogowych w całej Polsce.


46 mld zł zablokowanych za zmowy cenowe

Taką kwotę na kolejne inwestycje drogowe zablokowała Komisja Europejska. Grozi, że dopóki Polska nie wyjaśni spraw ustawiania przetargów, nie dostaniemy z Brukseli ani centa na drogi.

2 mln zł na łapówki

Tyle zdaniem śledczych mieli przyjąć z kolei były szef GDDKiA w Katowicach i jego zastępca. Regularnie otrzymywali pieniądze za każdą pracę zleconą ustawionym firmom. Twierdzili, że pensja z GDDKiA to jedynie kieszonkowe, a łapówki – źródło utrzymania.

....

A to chitry plan . Udawali gejow zeby w razie czego bylo ze homofoby ich atakuja . No i Wyborcza sie wpakowala w homofobie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:50, 07 Lut 2013    Temat postu:

Asfalt i "asfalt". Tak oszukiwano na drogach

Shutterstock

Jest asfalt i "asfalt". Może być lepszej i gorszej jakości. Firmy drogowe, by zaoszczędzić na materiałach, budowały drogi z byle czego. Nie bały się kontroli? Nie, bo dzięki znajomościom z nieuczciwymi kontrolerami podmieniały próbki asfaltu pobierane do badań. W ten sposób wykazały, że jakość materiałów do budowy dróg jest wyższa niż w rzeczywistości.

Raz doszło przy tym do pomyłki. Wzorcową próbkę pobrano nie z tego odcinka drogi, gdzie fragment asfaltu był najwyższej jakości. Fuszerka wyszłaby więc na jaw, gdyby nie to, że podmienioną próbkę po prostu znów podmieniono. Zdenerwowany Janusz D., prezes firmy z Mińska Mazowieckiego, zadzwonił z prośbą o pomoc do szefa laboratorium Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marka D. - A niech to szlag trafi! To musicie napisać pismo, bo te próbki już chyba wyszły. Aj, wiem, że podpisywałem już jakieś pismo. Niech Arek napisze, że omyłkowo - radził prezesowi urzędnik.

I obiecywał: - Wszystko odkręcimy. Jeszcze nie było przypadku, że nie chciałem pomóc - zapewniał szef laboratorium nieuczciwego biznesmena. Uspokojony nieco Janusz D. zadzwonił więc do szefa działu technologii w swojej firmie Arkadiusza A. i powiedział, że "będzie urabiać" szefa laboratorium. - Trzeba go jakoś zachęcić... - dodał znacząco.

Panowie, którzy tak ochoczo uzgadniali oszustwo, jednego nie wzięli pod uwagę: że są podsłuchiwani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Fakt
....

Stary numer z piaskowym asfaltem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:18, 10 Lut 2013    Temat postu:

Aferzyści od dróg lądują na ciepłych posadach

Tracili państwowe posady, ale szybko lądowali w prywatnych firmach i byli tam bezcennymi pracownikami. Znają kogo trzeba, wiedzą, gdzie uderzyć. Są cenni, bo w branży budowlanej liczą się osobiste kontakty i wejścia. A Wojciech D. (54 l.) i Zbigniew K. (64 l.) o drogowych przetargach wiedzą wszystko.

I nie ma znaczenia, że są zamieszani w zmowy cenowe czy ustawianie przetargów. Nawet gdy mieli prokuratora na karku, spokojnie mogli zgarniać miesięcznie ponad 40 tys. zł! Wojciech D. (54 l.) przez lata był szefem mazowieckiego oddziału GDDKiA. Dziś jest podejrzany o to, że za łapówki ustawiał przetargi na budowę dróg. W jego rezydencji śledczy znaleźli dziesiątki obrazów Wojciecha Kossaka czy Stanisława Malczewskiego warte fortunę. Od szefów prywatnych firm drogowych przyjmował drogie prezenty, m.in. złote pióro za prawie 12 tys. zł.

Gdy w 2009 roku stracił stołek, szybko znalazł zatrudnienie w firmie projektowej Arcadis, z którą wcześniej współpracował przy różnych remontach dróg. To było miękkie lądowanie z pensją około 30 tys. zł miesięcznie. Wojciechowi D. nie działa się więc krzywda, dziś jest m.in. członkiem zarządu Polskiego Kongresu Drogowego. Jak widać, w tej branży tacy jak on nie zginą.

Świetnie ma się też Zbigniew K., który do 2008 roku kierował całą Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Szybko wylądował w portugalskiej firmie drogowej MSF. K. nie widział nic niestosownego w tym, że przeszedł do prywatnej firmy, której wcześniej zlecał robotę na państwowej posadzie.

- Należę do trzeciego pokolenia drogowców w rodzinie. Gdzie miałem się zatrudnić, w piekarni? - pytał retorycznie dziennikarza, który wtedy drążył temat.

W październiku 2012 roku żalił się, że przetargi wygrywają firmy, które proponują bardzo niskie ceny i mają kłopoty z tym, żeby zmieścić się w kosztorysie. Za pomaganie Portugalczykom brał 42 tys. zł miesięcznie. Pracował bez przeszkód, mimo że jest zamieszany w zmowę cenową przy budowie jednej z dróg

....

Tak to wyglada w calym kraju nie tylko w sejmie . Owszem niech pracuja ale na zwyklych stanowiskach .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:03, 16 Lut 2013    Temat postu:

Fotoradary zmorą dla karetek pogotowia

Fotoradary zmorą dla karetek pogotowia. Urządzenia po przejęciu przez Inspekcję Transportu Drogowego robią zdjęcia ambulansom jadącym na ratunek. Aby uniknąć mandatów, dyrektorzy pogotowia każdy przypadek muszą dokładnie wyjaśniać.

Tak jest między w Nowym Sączu. W styczniu takich wezwań ze zdjęciami dostaliśmy aż 60 mówi Józef Zygmunt dyrektor sądeckiego pogotowia ratunkowego.

W całej Polsce według danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego takich zdjęć karetkom na drodze zrobiono już prawie 2,5 tysiąca.

Mandatów udało się uniknąć. Wymagało to jednak sporo zachodu aby udowodnić, że ambulans musiał jechać zbyt szybko bo w grę wchodziło ludzkie życie czy zdrowie dodaje Józef Zygmunt.

Jego zdaniem taka dodatkowa papierkowa praca to nie tylko marnotrawstwo czasu ale i pieniędzy. Główny Inspektorat Transportu Drogowego w specjalnym oświadczeniu zapewniał, że sprawa jest od razu zamykana, jeśli na zdjęciu widać, że karetka jedzie na sygnale. Jeśli nie, na jej wyjaśnienie przedstawiciele pogotowia mają siedem dni. Według danych Inspekcji takich zdjęć karetkom na drodze zrobiono już w Polsce prawie 2,5 tysiąca.

...

Znow fajnie na drogach .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:30, 19 Lut 2013    Temat postu:

Port w Modlinie: źle dobrane kruszywo winne spękań na drodze startowej
Port Lot­ni­czy Mo­dlin

Źle do­bra­ne kru­szy­wo użyte do ich bu­do­wy czę­ści be­to­no­wych drogi star­to­wej na lot­ni­sku w Mo­dli­nie jest przy­czy­ną spę­kań pasa - po­in­for­mo­wał we wto­rek port w Mo­dli­nie, po­wo­łu­jąc się na wy­ni­ki eks­per­ty­zy In­sty­tu­tu Tech­nicz­ne­go Wojsk Lot­ni­czych.

Jak po­in­for­mo­wa­ły służ­by pra­so­we lot­ni­ska, spół­ka otrzy­ma­ła wy­ni­ki eks­per­ty­zy we wto­rek. Zo­sta­ła ona wy­ko­na­na przez In­sty­tut Tech­nicz­ny Wojsk Lot­ni­czych i wska­zu­je przy­czy­ny po­wsta­wa­nia od­pry­sków ma dro­dze star­to­wej. Lot­ni­sko po­in­for­mo­wa­ło, że w opra­co­wa­niu ITWL można prze­czy­tać: "po­wo­dem uszko­dzeń jest obec­ność w za­sto­so­wa­nym do miesz­kan­ki be­to­no­wej kru­szy­wie zna­czą­cej licz­by zia­ren wę­gla­no­wych i wę­gla­no­wo-ila­stych, które nie po­win­ny się w tym kru­szy­wie zna­leźć".

Ma­zo­wiec­ki Port Lot­ni­czy War­sza­wa-Mo­dlin stwier­dził, że pę­ka­nie pasa star­to­we­go nie jest spo­wo­do­wa­ne uży­ciem do od­la­dza­nia na­wierzch­ni pasa star­to­we­go nie­od­po­wied­nich środ­ków, co su­ge­ro­wał wcze­śniej ge­ne­ral­ny wy­ko­naw­ca pasa, firma Erbud. Na po­par­cie tej tezy lot­ni­sko przy­ta­cza m.​in. ar­gu­ment, że spę­ka­nia na dro­dze star­to­wej za­ob­ser­wo­wa­no też ubie­głej zimy, gdy nie uży­wa­no żad­nych środ­ków che­micz­nych. "Od­no­to­wa­no rów­nież pęk­nię­cia na­wierzch­ni na dro­dze ko­ło­wa­nia, gdzie nigdy żadne środ­ki che­micz­ne nie były uży­wa­ne" - po­in­for­mo­wa­ło lot­ni­sko.

"Za­rząd spół­ki ma na­dzie­ję, że jed­no­znacz­ne wy­ni­ki badań prze­pro­wa­dzo­nych przez ITWL za­koń­czą me­dial­ną dys­ku­sję pro­wa­dzo­ną przez Erbud i wy­ko­naw­ca skupi się na spraw­nej na­pra­wie uszko­dzo­nych pro­gów drogi star­to­wej" - czy­ta­my w ko­mu­ni­ka­cie lot­ni­ska.

W ko­mu­ni­ka­cie przy­po­mnia­no rów­nież, że wy­ko­naw­ca zo­stał "ka­te­go­rycz­nie we­zwa­ny" przez za­rząd lot­ni­ska do przed­sta­wie­nia har­mo­no­gra­mu na­praw w tech­no­lo­gii be­to­nu ce­men­to­we­go w nie­prze­kra­czal­nym ter­mi­nie do środy, 20 lu­te­go 2013 roku.

"Za­rząd spół­ki za­zna­cza, że po­da­wa­ny przez Erbud czas wy­ko­na­nia na­pra­wy w ciągu 141 dni, a tym bar­dziej na­gło­śnio­ny w me­diach ter­min do końca tego roku, są bez­pod­staw­ne i nie­ak­cep­to­wal­ne. Nie­prze­kra­czal­ny ter­min ich za­koń­cze­nia wy­zna­czo­ny przez za­rząd spół­ki to 31 maja 2013 roku. Jest on po­twier­dzo­ny przez za­trud­nio­nych przez port lot­ni­czy wy­so­kiej klasy spe­cja­li­stów w bu­do­wie lot­nisk, któ­rzy będą nad­zo­ro­wać prze­pro­wa­dza­ny re­mont" - po­in­for­mo­wał port w Mo­dli­nie.

Ge­ne­ral­nym wy­ko­naw­cą pasa jest firma Erbud, a spół­ką nad­zo­ru­ją­cą in­we­sty­cję - Bud-In­vent. Od 22 grud­nia lot­ni­sko nie przyj­mu­je du­żych sa­mo­lo­tów, po­nie­waż in­spek­tor nad­zo­ru bu­dow­la­ne­go zde­cy­do­wał o za­mknię­ciu dwóch tzw. pro­gów be­to­no­wych, o dłu­go­ści 500 m każdy, na po­cząt­ku i końcu pasa star­to­we­go. Droga star­to­wa skró­ci­ła się do 1500 m, a na tej dłu­go­ści duże sa­mo­lo­ty pa­sa­żer­skie nie mogą wy­ko­ny­wać ope­ra­cji lot­ni­czych.

>>>>

I tak to idzie . Znaczy sie czolga ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:29, 25 Lut 2013    Temat postu:

Tylko prawnicy zarabiają dziś na autostradach

Tylko praw­ni­cy za­ra­bia­ją dziś na au­to­stra­dach. GDD­KiA pro­wa­dzi obec­ne 700 spo­rów zwią­za­nych z bu­do­wą dróg. Kan­ce­la­rie już liczą zyski. - pisze "Dzien­nik Ga­ze­ta Praw­na".

3,8 mi­liar­da zło­tych rosz­czeń wy­ko­naw­ców, ponad 400 mi­lio­nów zło­tych po­trą­co­nych z kar umow­nych oraz 465 mi­lio­nów zło­tych uru­cho­mio­nych z gwa­ran­cji ban­ko­wych i ubez­pie­cze­nio­wych - tak w licz­bach wy­glą­da ba­ta­lia praw­na Ge­ne­ral­nej Dy­rek­cji Dróg Kra­jo­wych i Au­to­strad. Ta­kiej sy­tu­acji jesz­cze nie było. W są­dach z ko­niecz­no­ści po­ja­wi­li się sę­dzio­wie spe­cja­li­zu­ją­cy się w prze­pi­sach o bu­do­wie dróg - czy­ta­my w "Dzien­ni­ku Ga­ze­cie Praw­nej".

GDD­KiA nie od­po­wia­da ile wy­da­je na ob­słu­gę praw­ną spo­rów. Dro­go­wcy tłu­ma­czą, że pu­blicz­ny in­we­stor jest za­zwy­czaj re­pre­zen­to­wa­ny w są­dach przez Pro­ku­ra­tu­rę Ge­ne­ral­ną. Jed­nak "Dzien­nik Ga­ze­ta Praw­na" usta­lił, że GDD­KiA ko­rzy­sta­ła w ostat­nich la­tach z usług kan­ce­la­rii m.​in. Wierz­bow­ski Ever­sheds oraz War­dyń­ski i Wspól­ni­cy.

Ano­ni­mo­wy ad­wo­kat jed­nej z re­no­mo­wa­nych war­szaw­skich kan­ce­la­rii po­twier­dza, że GDD­KiA chęt­nie zleca ob­słu­gę spo­rów fir­mom ze­wnętrz­nym.

Wię­cej w "Dzien­ni­ku Ga­ze­cie Praw­nej".

>>>>

Nu prosz a jednak sa korzysci z autoniestrad ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:40, 01 Mar 2013    Temat postu:

Autostrady złodziei

Zło­dziej­stwo i ko­rup­cja na bu­do­wie pol­skich dróg przy­ję­ły roz­mia­ry, w które trud­no uwie­rzyć - do­no­si "Ga­ze­ta Wy­bor­cza".

Krzysz­to­fo­wi R. - by­łe­mu dy­rek­to­ro­wi ślą­skie­go od­dzia­łu GDD­KiA - oraz jego za­stęp­cy Hen­ry­ko­wi P. ka­to­wic­ka pro­ku­ra­tu­ra za­rzu­ca przy­ję­cie pra­wie 2 mln zł ła­pó­wek.

- Ir­land­czy­cy z A1 kur­so­wa­li po oko­li­cy, za­jeż­dża­li na każdą przy­zwo­icie wy­glą­da­ją­cą po­se­sję - opo­wia­da to­ruń­ski biz­nes­men z bran­ży kom­pu­te­ro­wej. - Chcia­łem aku­rat kłaść kost­kę bru­ko­wą. Za­ofe­ro­wa­li as­falt po­ło­wę ta­niej. Do­ni­ce i dzie­sięć wor­ków an­giel­skiej trawy do­sta­łem gra­tis -in­for­mu­je "Ga­ze­ta Wy­bor­cza".

Na A1 kto mógł, ten kradł. Od stró­ża po me­ne­dże­ra - mówi przed­się­bior­ca z Wiel­ko­pol­ski, do­staw­ca pia­sku dla firm bu­du­ją­cych au­to­stra­dy. - Bry­ga­dy as­fal­to­we były przy­naj­mniej trzy, dzia­ła­ły z peł­nym bło­go­sła­wień­stwem kie­row­nic­twa. Ci, któ­rzy na­pę­dza­li klien­tów na as­falt, jeź­dzi­li w teren w ciągu dnia, służ­bo­wy­mi sa­mo­cho­da­mi - czy­ta­my w "Ga­ze­cie Wy­bor­czej".

"Pa­to­lo­gie miały miej­sce do 2009 Roku. Teraz za­in­we­sto­wa­li­śmy w do­po­sa­że­nie no­wo­cze­snych la­bo­ra­to­riów ponad 100 mln zł. W 2009 roku po­bie­ra­li­śmy 700 pró­bek, dzi­siaj jest ich ponad 60 tys. I widać efek­ty" - twier­dzi Ur­szu­la Nel­ken, rzecz­nicz­ka pra­so­wa GDD­KiA.

>>>>

To cieszy ze Wyborcza zaczela dostrzegac rzeczywistosc . Ale do euforii daleko .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:49, 04 Mar 2013    Temat postu:

Drogowy absurd

O polskich drogach powiedziano już wszystko: są dziurawe, nieprze­jezdne, wykonane ze złych materia­łów. Ale żeby o polskiej drodze po­wiedzieć, że jest jak szatkownica? Droga wojewódzka numer 403 wła­śnie taka jest - na przemian raz wy­remontowana, raz pełna dziur. Wielokrotnie przekracza granice między województwami opolskim i dolnośląskim. Opolskie swoje odcin­ki wyremontowało .

....

Super . Znowu !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:21, 05 Mar 2013    Temat postu:

Ministerstwo transportu uziemiło polskich kierowców


Polscy kierowcy wożący towary niebezpieczne nie mogą wykonywać zawodu. Wszystko przez to, że Ministerstwo Transportu wprowadziło od 1 stycznia nowe wzory zezwoleń na taką pracę, ale umowę na ich druk podpisało dopiero 31 stycznia.

Kierowcy mają zdane egzaminy, zapłacone wszelkie opłaty, a jeździć nie mogą, bo nie mają zaświadczeń. Rzecznik Ministerstwa Transportu Mikołaj Karpiński wyjaśnia, że trwa procedura podpisywania umów z urzędami marszałkowskimi na dystrybucję nowych zaświadczeń. Nie wiadomo jednak, jak długo ona potrwa, a kierowcy jeździć nie mogą.

...

I widzicie co znacza rzady imbecyli . A ile jest takich spraw .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:57, 15 Mar 2013    Temat postu:

Program schetynówek wymaga zmian

Le­szek Ol­grzy­mek, wójt Byt­ni­cy w wo­je­wódz­twie lu­bu­skim, nie zga­dza się ze zmia­na­mi, jakie wpro­wa­dzo­no pod­czas trwa­ją­ce­go już na­bo­ru wnio­sków do Na­ro­do­we­go Pro­gra­mu Prze­bu­do­wy Dróg Lo­kal­nych.

"Uwa­żam, że zmia­na zasad już po za­mknię­ciu na­bo­ru i ogło­sze­niu listy ran­kin­go­wej jest dzia­ła­niem nie­zwy­kle krzyw­dzą­cym dla jed­no­stek, które wy­go­spo­da­ro­wa­ły w bu­dże­tach środ­ki w na­dziei na re­ali­za­cję in­we­sty­cji mimo ni­skie­go po­zio­mu do­ta­cji" - uważa wójt i wzywa wo­je­wo­dę lu­bu­skie­go do zmian w pro­gra­mie.

Zmia­na zasad na­bo­ru po­le­ga­ją­ca na zwięk­sze­niu po­zio­mu do­fi­nan­so­wa­nia przy jed­no­cze­snym zmniej­sze­niu o po­ło­wę środ­ków prze­zna­czo­nych na drogi gmin­ne oraz prze­pro­wa­dze­niu do­dat­ko­we­go na­bo­ru spra­wi­ła, że wnio­sek gminy Byt­ni­ca nie za­kwa­li­fi­ko­wał się osta­tecz­nie do do­fi­nan­so­wa­nia.

"Więk­szość gmin po ogło­sze­niu wstęp­nej listy ran­kin­go­wej po­czy­ni­ła pewne kroki po­le­ga­ją­ce mię­dzy in­ny­mi na do­ko­na­niu zmian w bu­dże­tach, przy­go­to­wa­niach do ogło­sze­niach prze­tar­gów czy po­in­for­mo­wa­niu spo­łecz­no­ści lo­kal­nej o praw­do­po­dob­nym otrzy­ma­niu do­ta­cji" - pisze w li­ście do wo­je­wo­dy lu­bu­skie­go Mar­ci­na Ja­błoń­skie­go Le­szek Ol­grzy­mek.

Wójt Byt­ni­cy pisze oskar­ża­ją­co, że zmia­na zasad na­bo­ru na­ra­zi­ła gminy na znacz­ne kosz­ty fi­nan­so­we i spo­łecz­ne. Co wię­cej, nie­ko­rzyst­ne są także za­sa­dy punk­to­wa­nia wnio­sków, które unie­moż­li­wia­ją zdo­by­cie do­ta­cji tym gmi­nom, w któ­rych drogi mimo du­że­go zna­cze­nia dla spo­łecz­no­ści lo­kal­nej, nie są po­łą­czo­ne z dro­ga­mi wo­je­wódz­ki­mi i nie wpły­wa­ją na roz­wój sieci dróg pu­blicz­nych.

Ol­grzy­mek za­uwa­ża, że duże gminy mogą łatwo wy­ka­zać zna­cze­nie drogi dla całej sieci bądź isto­tę jej po­wią­za­nia z dro­ga­mi wyż­szej ka­te­go­rii. Mniej­sze wiej­skie gminy mają mniej­sze szan­se na do­ta­cje, co po­głę­bia dys­pro­por­cje w roz­wo­ju miast i wsi.

Wójt Byt­ni­cy chciał­by, aby w na­bo­rze wnio­sków od­dzie­lo­no gminy od po­wia­tów. Te dru­gie, jako jed­nost­ki więk­sze, mają moż­li­wo­ści ła­twiej­sze­go zgro­ma­dze­nia du­żych sum po­trzeb­nych na in­we­sty­cje, co umoż­li­wia im uzy­ska­nie mak­sy­mal­nych do­ta­cji w wy­so­ko­ści 3 mln zł. Po­nad­to, mogą le­piej ar­gu­men­to­wać swoje wnio­ski i uzy­ski­wać więk­szą licz­bę punk­tów.

"Na­ro­do­wy Pro­gram Prze­bu­do­wy Dróg Lo­kal­nych, który w za­mie­rze­niu miał przy­nieść ulgę gmi­nom re­ali­zu­ją­cym in­we­sty­cje dro­go­we, a z dru­giej stro­ny miał sty­mu­lo­wać ich re­ali­za­cję, w obec­nym kształ­cie nie speł­nia swo­jej za­kła­da­nej funk­cji, gdyż mniej­sze gminy w dal­szym stop­niu mają nie­wiel­kie szan­se na otrzy­ma­nie do­ta­cji" - uważa wójt Byt­ni­cy.

Ol­grzy­mek za­ape­lo­wał do wo­je­wo­dy o pod­ję­cie dzia­łań zmie­rza­ją­cych do wpro­wa­dze­nia zmian w pro­gra­mie dzię­ki czemu jego re­ali­za­cja bę­dzie bar­dziej spra­wie­dli­wa i zrów­no­wa­żo­na w kon­tek­ście ma­łych jed­no­stek sa­mo­rzą­du te­ry­to­rial­ne­go.

????

Znowu burdel ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:58, 15 Mar 2013    Temat postu:

Nowak podpisał rozporządzenie o fotoradarach

Mi­ni­ster trans­por­tu Sła­wo­mir Nowak pod­pi­sał roz­po­rzą­dze­nie, wpro­wa­dza­ją­ce wymóg cy­klicz­ne­go au­dy­tu lo­ka­li­za­cji sta­cjo­nar­nych fo­to­ra­da­rów za­in­sta­lo­wa­nych przez Głów­ny In­spek­to­rat Trans­por­tu Dro­go­we­go i sa­mo­rzą­dy - po­in­for­mo­wał w pią­tek re­sort trans­por­tu.

Jak po­in­for­mo­wał rzecz­nik re­sor­tu trans­por­tu Mi­ko­łaj Kar­piń­ski, do­tych­cza­so­we prze­pi­sy roz­po­rzą­dze­nia w spra­wie wa­run­ków lo­ka­li­za­cji, spo­so­bu ozna­ko­wa­nia i do­ko­ny­wa­nia po­mia­rów przez urzą­dze­nia re­je­stru­ją­ce nie da­wa­ły pod­staw do we­ry­fi­ka­cji lo­ka­li­za­cji sta­cjo­nar­nych urzą­dzeń re­je­stru­ją­cych, za­in­sta­lo­wa­nych przed 28 czerw­ca 2011 r.

"Po­nad­to spod wa­run­ków lo­ka­li­za­cji okre­ślo­nych w ww. roz­po­rzą­dze­niu wy­łą­czo­ne były urzą­dze­nia za­in­sta­lo­wa­ne w pasie dro­go­wym dróg pu­blicz­nych przed 28 czerw­ca 2011 r., nie­bę­dą­ce w użyt­ko­wa­niu In­spek­cji Trans­por­tu Dro­go­we­go. Nowe prze­pi­sy wpro­wa­dzą obo­wią­zek oceny lo­ka­li­za­cji, co jest szcze­gól­nie istot­ne w przy­pad­ku urzą­dzeń re­je­stru­ją­cych za­in­sta­lo­wa­nych przed 28 czerw­ca 2011 r." - po­in­for­mo­wał rzecz­nik.

Wy­ja­śnił, że nowe prze­pi­sy obej­mu­ją fo­to­ra­da­ry za­in­sta­lo­wa­ne w pasie dro­go­wym dróg pu­blicz­nych przed 28 czerw­ca 2011 r. Zo­bo­wią­zu­ją użyt­kow­ni­ków urzą­dzeń do spo­rzą­dze­nia ana­li­zy stanu bez­pie­czeń­stwa ruchu dro­go­we­go i in­for­ma­cji o miej­scu lo­ka­li­za­cji. Będą też mu­sie­li uzy­skać do 31 maja br. opi­nię wła­ści­we­go ko­men­dan­ta wo­je­wódz­kie­go po­li­cji.

"Je­że­li spo­rzą­dzo­na ana­li­za, in­for­ma­cja oraz uzy­ska­na opi­nia po­twier­dza­ją za­sad­ność lo­ka­li­za­cji, to na tej pod­sta­wie uzna­je się, że sta­cjo­nar­ne urzą­dze­nie re­je­stru­ją­ce jest zlo­ka­li­zo­wa­ne zgod­nie z wa­run­ka­mi okre­ślo­ny­mi w roz­po­rzą­dze­niu przez okres 40 mie­się­cy" - wy­ja­śnił rzecz­nik.

Ko­lej­ny wnio­sek o po­twier­dze­nie za­sad­no­ści lo­ka­li­za­cji fo­to­ra­da­ru, za­opi­nio­wa­ny przez wła­ści­we­go ko­men­dan­ta wo­je­wódz­kie­go po­li­cji, ma być zło­żo­ny na dwa mie­sią­ce przed upły­wem ter­mi­nu 40 mie­się­cy.

"Prze­pi­sy roz­po­rzą­dze­nia (...) po­zwo­lą efek­tyw­niej wy­ko­rzy­stać sta­cjo­nar­ne urzą­dze­nia re­je­stru­ją­ce i po­win­ny wy­eli­mi­no­wać lo­ka­li­za­cje urzą­dzeń re­je­stru­ją­cych, w któ­rych ich użyt­ko­wa­nie ma zna­mio­na wy­łącz­nie ko­mer­cyj­ne­go wy­ko­rzy­sta­nia" - po­in­for­mo­wał rzecz­nik.

???

Czyli uzupelniamy dziure budzetu ktora wytworzylismy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:23, 17 Mar 2013    Temat postu:

Wisłostrada już przejezdna. Z mostu spadł beton


Wisłostrada w stronę Gdańska jest już przejezdna - informuje TVN24. Przyczyną zamknięcia odcinka drogi był spadający z mostu beton.

- Do zdarzenia doszło ok. godz. 11. Wtedy też duży fragment betonu spadł na jezdnię. Na miejscu są odpowiednie służby. Nikomu nic się nie stało. Uszkodzona została tylko karoseria przejeżdżającego tamtędy samochodu - mówił na antenie TVN24 Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.

Trasa była zamknięta na wysokości Mostu Gdańskiego. Policja zorganizowała objazdy przez Żoliborz i Bielany, ale tera Wisłostrada w stronę Gdańska jest już przejezdna.

Czytaj również: Tunel Wisłostrady dopiero w wakacje. Kolejne opóźnienia

To nie jedyny problem, który spędza sen z powiek warszawskich kierowców. Termin ukończenia prac pod tunelem Wisłostrady przesunięto bowiem o kolejne dwa miesiące. Mają potrwać do końca kwietnia.

Natomiast nowy termin złożenia dokumentacji do nadzoru budowlanego to koniec czerwca. Oznacza to, że tunel może zostać otwarty najwcześniej w wakacje.

...

Latający beton ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:55, 21 Mar 2013    Temat postu:

Rusza akcja „Stop absurdom drogowym”

Mi­jasz na trój­miej­skich uli­cach znaki dro­go­we, które za­miast po­ma­gać, utrud­nia­ją jazdę kie­row­com? Jak naj­szyb­ciej zgłoś spra­wę do urzę­du wo­je­wódz­kie­go, a dro­go­wcy zro­bią nim po­rzą­dek. Na Po­mo­rzu trwa akcja "Stop ab­sur­dom dro­go­wym".

Na dro­gach Trój­mia­sta i oko­lic roi się od zna­ków, które są naj­zwy­czaj­niej w świe­cie nie mają sensu. Ozna­cze­nia du­blu­ją się, wy­klu­cza­ją wza­jem­nie, są nie­wi­docz­ne albo po pro­stu już nie­ak­tu­al­ne.

Wo­je­wo­da po­mor­ski Ry­szard Sta­chur­ski po­sta­no­wił zro­bić po­rzą­dek na dro­gach w re­gio­nie. Pomóc może każdy kie­row­ca. Na stro­nie in­ter­ne­to­wej urzę­du dzia­ła już spe­cjal­ny for­mu­larz. Można dzię­ki niemu zgło­sić miej­sca, w któ­rych stoją zbęd­ne znaki. Aby było ła­twiej je zlo­ka­li­zo­wać, do zgło­sze­nia można do­łą­czyć także zdję­cie. Wła­dze wo­je­wódz­twa za­chę­ca­ją do udzia­łu w akcji. - Jak na razie zgło­si­ło się do nas już pra­wie 120 osób - mówi Roman Nowak, rzecz­nik wo­je­wo­dy po­mor­skie­go. - Pierw­sze zgło­sze­nia są już roz­pa­try­wa­ne, cze­ka­my na ko­lej­ne.

Każda in­for­ma­cja bę­dzie wy­ja­śnia­na z za­rząd­cą danej drogi. Jeśli zgło­sze­nie bę­dzie za­sad­ne, uciąż­li­we ozna­cze­nia zo­sta­ną upo­rząd­ko­wa­ne. For­mu­larz zgło­sze­nio­wy można zna­leźć i wy­peł­nić na stro­nie in­ter­ne­to­wej [link widoczny dla zalogowanych]

>>>>

Slusznie ! Popieramy !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:55, 21 Mar 2013    Temat postu:

Pasażer dostał mandat, mimo że miał ważny bilet

Skan­da­licz­ne sceny w gdań­skim au­to­bu­sie! Pa­sa­żer Eu­ge­niusz Ste­fań­ski otrzy­mał man­dat, mimo że po­sia­dał ważny bilet!

Pan Eu­ge­niusz wy­brał się do le­ka­rza na ba­da­nia. O godz. 8.18 eme­ryt wsiadł do au­to­bu­su linii 148 na przy­stan­ku "Wy­zwo­le­nia". Od razu po wej­ściu do po­jaz­du kupił bilet ulgo­wy i ska­so­wał go, na bi­le­cie wy­raź­nie widać go­dzi­nę, o któ­rej to się stało - była 8.18. Mi­nu­tę póź­niej w po­jeź­dzie za­brzmiał ko­mu­ni­kat o roz­po­czę­ciu kon­tro­li.

Jeden z kon­tro­le­rów pod­szedł do se­nio­ra i za­żą­dał bi­le­tu oraz do­ku­men­tów. Gdy eme­ryt wy­cią­gnął blan­kiet i le­gi­ty­ma­cję, kon­tro­ler wy­rwał mu je z ręki i…roz­po­czął wy­pi­sy­wa­nie man­da­tu! Zbul­wer­so­wa­ny se­nior wie­lo­krot­nie od­wo­ły­wał się od kary, jed­nak do­pie­ro po na­szej in­ter­wen­cji spra­wa ru­szy­ła do przo­du.

- Man­dat otrzy­ma­ny przez pana Ste­fań­skie­go zo­sta­nie anu­lo­wa­ny - za­pew­nia Se­ba­stian Zom­kow­ski z Za­rzą­du Trans­por­tu Miej­skie­go. - By do ta­kich sy­tu­acji nie do­cho­dzi­ło w przy­szło­ści zor­ga­ni­zu­je­my także serię szko­leń dla kon­tro­le­rów. Uczu­li­my ich na to, by zwra­ca­li więk­szą uwagę na swoje za­cho­wa­nie i po­dej­mo­wa­ne pod­czas prze­pro­wa­dza­nych kon­tro­li de­cy­zje.

>>>

To fajnie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:52, 23 Mar 2013    Temat postu:

„Pęknięcia się powiększyły”. Mieszkańcy Targowej protestują


Mieszkańcy Pragi kolejny raz domagali się zabezpieczenia budynków, które pękają odkąd wykonawca metra rozpoczął prace przy placu Wileńskim. Zapowiadają, że protesty będą się powtarzać.

- Żądamy zabezpieczenia budynków na całej Targowej. To są zabytki. Ludzie mieszkają tu od lat. Jest coraz gorzej. Pęknięcia się powiększyły. Odpada tynk, widać cegły, można je nawet wyjmować ze ścian. Jest taka rodzina, która mieszka tylko w jednym pokoju, bo w reszcie nie da rady, bo jest niebezpiecznie - mówili zgodnie mieszkańcy Targowej reporterce RDC Joannie Beredzie.

Jak tłumaczy Marek Jasiński z Komitetu Obrony Lokatorów, stan tych budynków jest coraz gorszy:

- Powiększają się zagrożenia, ludzie się znów zaczynają bać. Nikt z nimi nie chce na ten temat rozmawiać.

Ewa Goduń ze wspólnoty mieszkaniowej Targowa 70, mówi, że w swojej kamienicy nie czuje się bezpiecznie:

- Nie śpimy po nocach, bo w nocy trwa budowa metra. Były trzy takie wstrząsy, że myśleliśmy, że mamy uciekać z domów. Tarcza poszła, nie wiemy, co będzie dalej.

Mieszkańcy Pragi mówią, że nie przestaną protestować, dopóki wykonawca II linii metra nie zabezpieczy ich kamienic.

....

To fajnie z tym metrem . Nie wiadomo czy wiecej buduja czy dewastuja .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:56, 08 Kwi 2013    Temat postu:

Radio Lublin

Fuszerka podczas remontu ulicy Zamkowej?

Prze­bu­do­wa kosz­to­wa­ła ponad 1 mi­lion 900 tys. zło­tych, a już po­trzeb­ne są na­pra­wy. Cho­dzi o ulicę Zam­ko­wą w Lu­bli­nie łą­czą­cą wzgó­rze Zam­ko­we ze Sta­rym Mia­stem.

- Po­pę­ka­ły tral­ki ba­lu­stra­dy wy­ko­na­ne z pia­skow­ca - mówi Karol Kie­li­szek z biura pre­zy­den­ta mia­sta. Tral­ki za­czę­ły pękać jesz­cze w lutym.

A wszyst­ko przez na­pię­te ter­mi­ny. In­we­sty­cja zo­sta­ła ukoń­czo­na w grud­niu. Zaraz potem chwy­cił mróz. Tym­cza­sem prze­bu­do­wa­na ulica nie zdą­ży­ła 'osiąść' - to wy­star­czy­ło, by ka­mień za­czął pękać.

Do­daj­my, że wraz z prze­bu­do­wą ulicy Zam­ko­wej, ten sam wy­ko­naw­ca wy­bu­do­wał miej­ski sza­let wkom­po­no­wa­ny w nasyp. Za ca­łość prac ra­tusz za­pła­cił 3,4 mln. zło­tych.

>>>>

Czyli znow sukcesy drogowe .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:42, 08 Kwi 2013    Temat postu:

"Fakt": Sławomir Nowak lata do domu samolotem

To jest naj­lep­sza ocena stanu pol­skich dróg: nawet mi­ni­ster trans­por­tu, który od­po­wia­da za ich stan, woli latać sa­mo­lo­tem! Z in­for­ma­cji, do któ­rych do­tarł "Fakt" wy­ni­ka, że Sła­wo­mir Nowak w ubie­głym roku aż 44 razy od­le­ciał z war­szaw­skie­go Okę­cia do Gdań­ska, gdzie miesz­ka z ro­dzi­ną. Oczy­wi­ście, nie za swoje - jako po­sło­wi, bi­le­ty fun­du­je­my my - po­dat­ni­cy. Łącz­nie z po­wro­ta­mi z domu do pracy za week­en­dy w sumie to 46,3 tys. zło­tych.

Kto inny, jak nie mi­ni­ster trans­por­tu po­wi­nien stale kon­tro­lo­wać stan pol­skich dróg? W końcu to on od­po­wia­da za dro­go­wą mapę Pol­ski i jest z niej roz­li­cza­ny. Ale nic z tego. Sła­wo­mir Nowak - jak każdy Polak - do­brze wie, że nasze drogi są w fa­tal­nym sta­nie. Dla­te­go woli latać sa­mo­lo­tem. W ubie­głym roku za pie­nią­dze Sejmu po­le­ciał do domu aż 44 razy. Bio­rąc pod uwagę fakt, że rok ma 52 ty­go­dnie to rze­czy­wi­ście wynik ni­cze­go sobie. Jak in­for­mu­je Kan­ce­la­ria Sejmu, ry­czał­to­wy koszt jed­ne­go bi­le­tu wy­no­si 538,43 zło­tych.

"Uprzej­mie in­for­mu­je­my, że zgod­nie z art. 43 usta­wy o wy­ko­ny­wa­niu man­da­tu posła i se­na­to­ra, poseł ma prawo do bez­płat­nych prze­lo­tów w kra­jo­wym prze­wo­zie lot­ni­czym. W 2012 r. poseł Sła­wo­mir Nowak odbył 95 lotów, głów­nie do i z okrę­gu wy­bor­cze­go" - taką in­for­ma­cję otrzy­mał "Fakt" z biura pra­so­we­go Kan­ce­la­rii Sejmu. Przy­pad­kiem się skła­da, że Sła­wo­mir Nowak aku­rat miesz­ka w okrę­gu wy­bor­czym i week­en­dy spę­dza ra­czej z ro­dzi­ną niż w biu­rze po­sel­skim.

- Pol­ska od 2007 roku to stale naj­więk­szy plac bu­do­wy w Eu­ro­pie - mówił ostat­nio mi­ni­ster Nowak. Kie­row­cy, któ­rzy na co dzień muszą prze­dzie­rać się przez ten plac sa­mo­cho­da­mi, do­brze o tym wie­dzą. Mi­ni­ster trans­por­tu ostat­ni raz na dro­dze wi­dzia­ny był chyba w maju 2012 roku. Wi­zy­to­wał wów­czas z pre­mie­rem bu­do­wę au­to­stra­dy A2. He­li­kop­te­rem.

>>>>

W sumie po co ma ryzykowac ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:12, 10 Kwi 2013    Temat postu:

Autostrada A-1 i Stadion Śląski - pieniądze wydane na marne?


Stoją i nikt z nic nie korzysta. Stadion Śląski, wiadukt na autostradzie A-1 pod Mszaną. Budowle te pochłonęły gigantyczne pieniądze, ale zostały źle zaprojektowane. W efekcie nie mamy stadionu, a na autostradzie objazdy.

Źle wykonane i zaprojektowane czekają na remonty. W naszym regionie przybywa takich niedokończonych obiektów: Stadion Śląski w Chorzowie, wiadukt nad autostradą A-1 w Mszanie pod Wodzisławiem Śląskim i wiadukt na budowanej obwodnicy Pszczyny. Wiadukt w Mszanie miał być gotowy w lipcu, ale nie wiadomo, czy uda się go dokończyć do sierpnia, czyli rok po czasie.

- Wiadukt ma wady konstrukcyjne, które wykonawca autostrady powinien jak najszybciej naprawić na swój koszt. Odcinek 19 km kosztował 550 mln zł. Kierowcy nie mogą nim jeździć i na autostradzie mamy objazd - tłumaczy Marek Prusak z GDDKiA. Budowana w Pszczynie obwodnica już jest bublem, mimo że nie jest gotowa. Wyburzyć trzeba będzie jeden z 12 filarów podtrzymujących konstrukcję. Droga ma być gotowa do listopada. Stadion Śląski miał być naszą dumą, a jest wielkim wstydem. Głównie z powodu tzw. krokodyli - mocowań dachu. Stadion budowany jest już kilkanaście lat. Brakuje na jego dokończenie 150 mln. Koszt całkowity to 550 mln zł.

...

Drogowe sukcesy powalajo... samochody .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:18, 11 Kwi 2013    Temat postu:

Droga przez mękę. Setki kilometrów do remontu

Topniejący śnieg co roku odsłania ich tysiące. Śląskie drogi po zimie są podziurawione jak szwajcarski ser. Z danych Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach wynika, że co czwarty kilometr dróg w regionie nadaje się do remontu. Nawierzchnia wielu z nich nie była modernizowana od ponad dekady. Łatanie dziur to działanie na krótką metę, a do tego bardzo kosztowne.

...

Typowa sowiecka robota . Biora sie za autostrady a dziury swieca ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:27, 16 Kwi 2013    Temat postu:

Kolejnemu wykonawcy A2 grozi upadłość


Czesko-niemieckiej spółce Bogl a Krysl, dzięki której autostrada A2 między Łodzią a Warszawą była przejezdna przed Euro 2012, grozi likwidacja. Tak twierdzą władze firmy w liście do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zdaniem prezesa spółki Josefa Krysla wszystko z powodu złej woli urzędników dyrekcji.

Jak podają "Wiadomości" TVP, które dotarły do listu, szefowie firmy zarzucają GDDKiA, że ta nie chce uznawać ich roszczeń finansowych, negatywnie odnosi się też do wniosków o przesunięcie terminów ukończenia kolejnych etapów budowy.

"Dochodzi w zasadzie do likwidacji spółki budowlanej, która nawet kosztem strat finansowych, zamiast sporów sądowych, wolała się wywiązać z honorem z umów i ukończyć swoje budowy" - napisali.

Rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken odpowiada: - Tutaj nie ma mowy o żadnej złej woli. Jeśli roszczenia są uzasadnione - uznajemy je. Jeśli nie - uznać ich nie możemy. Z informacji "Wiadomości" wynika, że w czwartek ma dojść do spotkania kierownictwa czesko-niemieckiej firmy z dyrekcją GDDKiA.

Bogl a Krysl został generalnym wykonawcą odcinka C na A2 i liderem konsorcjum w połowie marca 2012 roku z powodu upadłości dotychczasowego głównego wykonawcy, firmy Dolnośląskie Surowce Skalne. Wcześniej rozwiązano umowę z chińskim konsorcjum Covec.

Konsorcjum firm Boegl a Krysl i Dolnośląskich Surowców Skalnych za dokończenie po Chińczykach budowy odcinka o długości 20 km miało otrzymać 756,05 mln złotych. Umowa z chińskim konsorcjum na ten sam odcinek opiewała na 534,5 mln złotych.

....

Jak widzicie zachodniacy tez nie daja rady . Wbrew bredniom ze oni lepsi od Polakow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:00, 25 Kwi 2013    Temat postu:

Modlin, czyli kolejna budowlana fuszerka


Port lotniczy w Modlinie posiada krótką, ale zdecydowanie barwną historię. Pierwszą maszynę rejsową przyjął on bowiem 15 lipca 2012 r., a już w grudniu tegoż roku zawiesił swoją działalność. Od tego czasu, na oczach całego kraju toczy się zaciekła batalia o ponowne uruchomienie lotniska. To zdecydowanie kiedyś nastąpi, ale niestety trudno powiedzieć kiedy…

Optymistyczne prognozy

Port lotniczy Modlin, to właściwie zmodernizowane lotnisko wojskowe, które w lutym 2010 r. wpisane zostało do rejestru lotnisk cywilnych. Stan infrastruktury lotniska nie pozwalał oczywiście na przyjmowanie samolotów pasażerskich - oficjalna przebudowa lotniska i dostosowywanie go do nowej funkcji, jaką miało pełnić rozpoczęło się dokładnie 8 października 2010 r. Modlin, jako drugie lotnisko międzynarodowe Warszawy, z założenia miał się stać tańszą alternatywą Okęcia. Podobna tendencja już od dawna jest charakterystyczna dla większych miast Europy, dlatego właściwie nikogo nie zdziwiły informacje dotyczące przenosin niskokosztowych linii lotniczych Wizz Air i Ryanair do oddalonego o 40 km od Warszawy, tańszego lotniska w Modlinie. To właśnie maszyna linii Wizz Air była pierwszym samolotem rejsowym, który wylądował na lotnisku w Modlinie 15 lipca 2012 r. Sielanka nie trwała jednak długo, ponieważ już 22 grudnia 2012 r. władze lotniska zostały zmuszone do jego zamknięcia: "Z powodu zamknięcia części drogi startowej (ok. 1500m), wszystkie loty, od dzisiaj (od godz. 16:1Cool do 31 grudnia, będą przekierowane na inne lotniska (najprawdopodobniej na Lotnisko Chopina). Pasażerów prosimy o szukanie szczegółowych informacji dot. konkretnych połączeń na stronie przewoźnika. Czekamy na pisemną decyzję Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, która ma być wydana w ciągu kilku dni" - poinformowano na profilu lotniska na Facebooku.

Spychologii ciąg dalszy

Kłopoty lotniska nie skończyły się jednak wraz z końcem roku 2012. Wykonawcą pasa startowego, którego użytkowanie zostało zawieszone przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego, była spółka giełdowa Erbud SA, która 27 grudnia rozpoczęła prace przy naprawie pasa. Te, polegające na ręcznym zasklepianiu spękanego pasa, zakończone zostały dokładnie 5 stycznia już w roku 2013, kiedy przekazano oświadczenie o zakończeniu prac naprawczych. Planowano, że lotnisko od 16 stycznia będzie mogło ponownie przyjmować samoloty, do czego finalnie nie doszło, ponieważ 24 stycznia poinformowano, że Nadzór Budowlany podtrzymał swoją decyzję dotyczącą wyłączenia z użytkowania obu progów drogi startowej. "Jak widać, wybrany w przetargu inwestor zastępczy nie sprawdził się, dlatego zdecydowaliśmy się jeszcze bardziej wzmocnić nasz wewnętrzny nadzór nad wykonawcą. W tym celu nawiązaliśmy współpracę z dodatkowymi specjalistami, którzy pracowali przy budowie wielu lotnisk w naszym kraju. Ponadto, aby mieć pewność co do przyjętych technologii, chcemy też skonsultować plany ERBUD S.A. z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego." - informował wtedy Piotr Okienczyc, Prezes Zarządu Lotniska Warszawa - Modlin. Nieco wcześniej, powołując się na wyniki ekspertyzy Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych poinformowano, że przyczyną spękań drogi startowej było źle dobrane kruszywo. Dodatkowo ujawniono także kolejne uszkodzenia, które wykryto tym razem na drogach kołowania lotniska.

Kwestia odpowiedzialności

Ostateczny termin wykonania wszystkich prac naprawczych, a tym samym termin wznowienia ruchu lotniczego w Modlinie nadal pozostaje niejasny. Najbardziej prawdopodobne jest jednak, że nastąpi to w maju, choć pojawiały się także informacje, jakoby lotnisko miało pozostać zamknięte do końca bieżącego roku. Głos w sprawie zabrał także premier Donald Tusk, który zadeklarował: "Obserwuję to też z zażenowaniem; szczególnie ten pojedynek między tymi, którzy wykonywali i tymi, którzy zlecali. W tej chwili, zdaje się, mamy dość paniczną próbę szukania na siłę odpowiedzialnych za to, co się stało. Nie ulega wątpliwości, biorąc pod uwagę jaskrawość tego skandalu, że ci, którzy są za to odpowiedzialni, (...) za to, co zrobili, a raczej za to, co zepsuli, co zmarnowali, na pewno odpowiedzialności nie unikną."

Odpowiedzialność ta może być ogromna, szczególnie finansowo, bowiem Wizz Air jeszcze w styczniu poinformował, że dochodził będzie strat i szkód poniesionych w wyniku działań lotniska. Wiceprezes zarządu lotniska - Marcin Danił stwierdził natomiast, iż "Mamy ekspertyzy prawne, które potwierdzają zasadność naszych roszczeń wobec obu firm zaangażowanych w realizację pasa startowego. Będziemy domagać się zarówno pokrycia szkód, jak również korzyści utraconych."

Z całego zamieszania wokół Modlina korzysta jednak pozbawione konkurencji Okęcie, które notuje historyczne wyniki liczby obsłużonych pasażerów. Nie ukrywa tego rzecznik warszawskiego Lotniska im. Fryderyka Chopina, który rekordowe wyniki wiąże bezpośrednio z obecnością linii Ryanair i Wizz Air nieposiadających możliwości do obsługi swoich pasażerów w Modlinie.

...

I znowu transportowy szau ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:39, 26 Kwi 2013    Temat postu:

Polacy przestali budować drogi
Iza Pro­cyk-Le­wan­dow­ska/Onet

Pol­skie firmy prze­sta­ją star­to­wać w prze­tar­gach na bu­do­wę dróg. Mają pro­ble­my ze zdo­by­ciem ka­pi­ta­łu - alar­mu­je "Rzecz­po­spo­li­ta".

Naj­więk­sze przed­się­bior­stwa zaj­mu­ją­ce się bu­do­wą au­to­strad i dróg eks­pre­so­wych po pro­stu znik­nę­ły z rynku. PBG ogło­si­ła upa­dłość, Po­li­mex-Mo­sto­stal wal­czy o prze­trwa­nie. Mniej­si gra­cze, któ­rzy sta­ra­ją się za­ist­nieć jako głów­ni wy­ko­naw­cy, mają pro­ble­my z uzy­ska­niem środ­ków na re­ali­za­cje in­we­sty­cji.

Coraz wię­cej ofert w rzą­do­wych prze­tar­gach skła­da­ją firmy nowe na na­szym rynku, głów­nie z Czech. W sze­ściu naj­więk­szych ostat­nio prze­tar­gach na 43 zło­żo­ne ofer­ty za­le­d­wie trzy na­le­ża­ły do firm z ka­pi­ta­łem pol­skim.

"Więk­szość pol­skich firm od­pa­da już na eta­pie pre­kwa­li­fi­ka­cji, zanim zo­sta­ną do­pusz­czo­ne do zło­że­nia ofert ce­no­wych. I to mimo że mają do­świad­cze­nie, ma­szy­ny i pra­cow­ni­ków" - mówi Eu­ge­niusz Urban, pre­zes Przed­się­bior­stwa Robót Dro­go­wych Lu­bar­tów.

Część firm, które nie mają za sobą mię­dzy­na­ro­do­wych kor­po­ra­cji, ma pro­ble­my z uzy­ska­niem gwa­ran­cji ban­ko­wych i kre­dy­tów na re­ali­za­cję in­we­sty­cji.

>>>>

I tak wyglada ekonomia po 89 . Nie rozwoj Polski a zaglada .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRMTvonUngern
Administrator



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:18, 10 Maj 2013    Temat postu:

Budowlani prezesi nie tracą na stratach
Shut­ter­stock

Mimo że bran­ża bu­dow­la­na ledwo zipie, a więk­szość spół­ek z tego sek­to­ra miała w 2012 r. fa­tal­ne wy­ni­ki, to wy­na­gro­dze­nia pre­ze­sów nie ucier­pia­ły. Do­sko­na­le za­ra­bia­ją nawet me­ne­dże­ro­wie ban­kru­tów - stwier­dza "Puls Biz­ne­su".

Jak wy­li­cza ga­ze­ta, aż 19 me­ne­dże­rów i człon­ków rad nad­zor­czych spół­ek bu­dow­la­nych no­to­wa­nych na Gieł­dzie Pa­pie­rów War­to­ścio­wych za­ro­bi­ło w ubie­głym roku po­wy­żej 1 mln zł. A czte­rech z nich to sek­to­ro­wa eks­tra­kla­sa - z mi­ni­mum dwu­mi­lio­no­wym wy­na­gro­dze­niem.

Za­paść w bran­ży bu­dow­la­nej wpro­wa­dzi­ła spore zmia­ny ka­dro­we, ale na razie na li­ście naj­so­wi­ciej opła­ca­nych po­ja­wia­ją się do­brze znane na­zwi­ska - pod­kre­śla "PB", wy­mie­nia­jąc naj­le­piej za­ra­bia­ją­cych me­na­dże­rów.

Naj­wię­cej za­ro­bił Prze­my­sław Szku­dlar­czyk, do po­ło­wy ubie­głe­go roku wi­ce­pre­zes, a potem czło­nek rady nad­zor­czej PBG - 2, 9 mln zło­tych.

Dru­gie miej­sce zaj­mu­je Ma­ciej Ra­dzi­wiłł, pre­zes, a potem szef rady nad­zor­czej Trak­cji - 2,5 mln zło­tych.

Trze­cie miej­sce za­my­ka Jerzy Wi­śniew­ski, były pre­zes, a obec­nie szef rady nad­zo­ru PBG - 2,3 mln zło­tych.

Do bu­dow­la­nych mi­lio­ne­rów na­le­żą m.​in. Jan Mi­ko­łusz­ko, pre­zes Uni­be­pu (1,2 mln zł), Piotr Jusz­czyk, pre­zes In­sta­lu Kra­ków (1,9 mln zł) i an­drzej Ko­złow­ski, pre­zes Ulma Con­struc­tion (1,7 mln zł).

>>>>

Moze wlasnie dlatego sa bankrutami ze tak wynagradzaja za efekty ... HAHAHA !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Religia,Polityka,Gospodarka Strona Główna -> Aktualności dżunglowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 4 z 13

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy