Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:15, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Barack Obama potępia atak w Paryżu i oferuje Francji amerykańską pomoc
"Tchórzliwym i zbrodniczym" nazwał prezydent USA Barack Obama atak na redakcję francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" w Paryżu, w wyniku którego zginęło 12 osób. Szef państwa zaoferował Francji amerykańską pomoc, by osądzić sprawców. - Zapewnimy im każde wsparcie, jakie jest możliwe, by iść naprzód - dodał Obama.
- To, że był to atak na dziennikarzy, atak na wolną prasę, podkreśla, w jakim stopniu ci terroryści boją się wolności wypowiedzi i wolności prasy - powiedział Barack Obama w Gabinecie Owalnym podczas spotkania z wiceprezydentem Joe Bidenem i sekretarzem stanu Johnem Kerrym.
- Jestem przekonany, że bezsensowna przemoc ze strony kilku osób nie jest w stanie uciszyć wartości, które podzielamy z narodem francuskim, uniwersalnej wiary w wolności wypowiedzi - ocenił Obama.
Jak zapewnił, Stany Zjednoczone solidaryzują się z narodem francuskim "w tym bardzo trudnym czasie". Dodał, że ma nadzieję, iż wkrótce porozmawia o ataku z prezydentem Francji Francois Hollandem.
Obama nazwał Francję jednym z najsilniejszych sojuszników USA w walce z terroryzmem. Francja jest z USA nieustannie od zamachów z 11 września 2001 roku, a współpraca antyterrorystyczna z Paryżem układa się doskonale - mówił. - Zapewnimy im każde wsparcie, jakie jest możliwe, by iść naprzód - dodał prezydent.
Według Obamy do takich zamachów jak atak na paryską redakcję może dojść wszędzie na świecie. Dodał, że przekaże Kerry'emu, iż Amerykanie przebywający za granicą powinni zachować czujność.
Jak zaznaczył, sprawcy tego ataku muszą zostać postawieni przed sądem, a siatki, które pomogły im zaplanować zamach, powinny zostać zlikwidowane.
...
Ciekawe jaka pomoc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:18, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Artyści z całego świata oddają hołd ofiarom ataku na redakcję "Charlie Hebdo"
Środowy zamach uderzył nie tylko we francuskie środowisko medialne, ale w żałobie są również rysownicy całego świata. Wśród 12 ofiar było sześciu utalentowanych karykaturzystów, którzy cenieni byli za swoją bezkompromisowość. Artyści w hołdzie dla zabitych szybko opublikowali na Twitterze swoje komentarze, niektóre z nich łapią za serce.
Jak podaje PAP, Organizacja Reporterzy Bez Granic (RSF), która swą siedzibę ma we Francji, w środowym komunikacie zaapelowała do wszystkich światowych mediów, by "od czwartku publikowały rysunki pochodzące z pogrążonego w żałobie czasopisma".
"Wolności informacji nie da się wymazać poprzez barbarzyństwo, nie może ona ulec szantażowi tych, którzy zabijają naszą demokrację i nasze republikańskie wartości" - napisała organizacja.
Oto wybrane prace artystów, którzy oddali hołd ofiarom.
..
Taa hold glupocie . W zadnym wypadku . Ja boleje nad tym co to pismidlo robilo ... Jakie bagno moralne .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:19, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Minuta ciszy na świecie w geście solidarności
Minutą ciszy uczczono we Francji w czwartek w południe pamięć ofiar środowego zamachu w redakcji "Charlie Hebdo". W Paryżu zatrzymał się transport publiczny, a w wielu firmach przerwano pracę. Minuta ciszy nastąpiła również wielu krajach Europy i świata.
We francuskiej stolicy ludzie zebrali się na minutę ciszy przed katedrą Notre Dame. W świątyni uruchomiono dzwony, które biły przez 10 minut. Część ludzi w tłumie płakała.
Czwartek jest we Francji dniem żałoby narodowej. Flagi zostały opuszczone do połowy masztu. Zapowiedziano wygaszenie świateł na wieży Eiffela o godz. 20.
Dziennikarze AFP podczas minuty ciszy stanęli przy oknach i na balkonach budynku agencji, trzymając w rękach plakaty z napisem "Jestem Charlie" (franc. Je suis Charlie) na czarnym tle.
Wiele osób zatrzymało się, podnosząc długopisy i ołówki w górę. Gest stał się symbolem potępienia najkrwawszego ataku we Francji od 1995 roku.
Władze głównego meczetu w Paryżu wezwały muzułmanów do uczczenia minutą ciszy ofiar "tego wyjątkowego aktu przemocy".
...
Raczej w gescie sprzeciwu niz solidarnosci . Przeciw zbrodni . Nie solidaryzuje sie z porno .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Francuska TV: podejrzani o atak na "Charlie Hebdo" zabarykadowali się w mieszkaniu - Reuters
Dwaj mężczyźni podejrzani o wczorajszy atak na francuski tygodnik satyryczny "Charlie Hebdo" zabarykadowali się w mieszkaniu w miejscowości Crepy-en-Valois, ok. 80 km na północny wschód od Paryża - podała w czwartek telewizja France 3 Picardie.
Według tego kanału telewizyjnego na pobliskich ulicach rozmieszczono pojazdy żandarmerii.
Według źródeł policyjnych cytowanych przez AFP wcześniej domniemani sprawcy zamachu na redakcję tygodnika porzucili swój samochód między miejscowością Villers-Cotteret a Crepy-en-Valois. Podejrzani zostali zidentyfikowani przez świadków.
Dwóch mężczyzn, braci odpowiedzialnych za wczorajszą zbrodnię, widział dziś w departamencie Aisne pracownik stacji benzynowej. Byli w samochodzie Renault Clio koloru szarego. Rejon Aisne leży w regionie Pikardii, w północno-wschodniej Francji, przylegającym do Belgii i w niewielkiej odległości od Reims, gdzie mieszkał jeden ze sprawców.
Według źródeł prowadzących dochodzenie obydwaj mężczyźni są uzbrojeni.
Władze oficjalnie nie potwierdziły informacji podawanej przez francuskie media, iż trzecia osoba, młody, osiemnastoletni chłopak, który w nocy zgłosił się na posterunek policji w Ardenach, przerażony, że jego nazwisko pokazało się w internecie w powiązaniu ze zbrodnią, ma być niewinny.
Według jego kolegów w czasie, gdy dokonano masakry, był w szkole. Jednak wciąż przebywa w areszcie, który może być przedłużony, gdyż sprawa dotyczy terroryzmu.
Internauci informują na Twitterze o dużych siłach żandarmerii w pobliżu miejscowości Vauciennes, kilka kilometrów od Villers-Cotteret oraz o zamkniętej drodze w Vauciennes.
Od wczoraj zaatakowane zostały muzułmańskie obiekty w trzech francuskich miastach. Nikomu nic się nie stało. Meczet w Mans, na zachodzie kraju, obrzucano trzema granatami, sala modlitewna w Port-la-Nouvelle na południu została ostrzelana, a przed barem z kebabem znajdującym się tuż obok meczetu w pobliżu Lyonu, w środkowowschodniej części kraju, doszło do wybuchu.
...
Czyli juz ich biora .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:22, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Świadek zamachu na paryską redakcję: padło co najmniej 50 strzałów
- Sprawcy mieli na głowach kaptury. Nie dało się zobaczyć ich twarzy - relacjonuje świadek ataku na siedzibę redakcji satyrycznego magazynu "Charlie Hebdo" w Paryżu. Jak dodał mężczyzna, "napastnicy byli szczupli i mogli mieć ok. 170 cm wzrostu". Świadek oszacował liczbę słyszanych wystrzałów na ponad 50.
Francuska policja wciąż poszukuje podejrzanych o dokonanie napadu. W jego wyniku zginęło 10 dziennikarzy i 2 policjantów. 8 osób jest rannych, a połowa z nich znajduje się w stanie krytycznym.
...
Wydaje sie ze nie ujda .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:36, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Prof. Machnikowski dla WP: celem terrorystów jest wojna cywilizacji
Ostatecznym celem terrorystów jest wywołanie wojny cywilizacji, czyli postawienie muzułmanów przeciwko wszystkim, a w efekcie ich radykalizacja - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Ryszard Machnikowski, wykładowca Uniwersytetu Łódzkiego i znawca problematyki terroryzmu. Jego zdaniem podobnych ataków jak w Paryżu będzie prawdopodobnie coraz więcej i zagrożona nimi jest również Polska.
W środę uzbrojeni terroryści zaatakowali w Paryżu redakcję satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo", który w przeszłości często brał na celownik radykalny islam. W zamachu zginęło 12 osób, w tym zamordowani z zimną krwią główni rysownicy tygodnika.
Nowa fala islamskiego terroryzmu
Prof. Machnikowski przyznaje, że obecnie możemy mówić o nowej fali islamskiego terroryzmu, której katalizatorem było powstanie latem ubiegłego roku Państwa Islamskiego. - W tej chwili na tym "rynku dżihadystycznym", jeśli można tak brzydko powiedzieć, mamy do czynienia z dwiema organizacjami, które konkurują ze sobą, czyli Państwem Islamskim i Al-Kaidą. W rezultacie dżihadyści rywalizują o to, jak być najbardziej skutecznym, jak oddziaływać na światową populację i media. Bo taka jest istota terroryzmu, że zabija się 10 osób, żeby wystraszyć miliony - wyjaśnia ekspert.
Wykładowca UŁ ocenia, że Państwo Islamskie ma tak ogromną siłę oddziaływania wśród wyznawców islamu, ponieważ ogłosiło budowę kalifatu, który upadł w połowie lat 20. wraz z końcem Imperium Osmańskiego. - Dla zradykalizowanych, ekstremistycznych muzułmanów to jest wręcz wydarzenie rangi historycznej. Ono musi silnie oddziaływać na wyobraźnię tych ludzi, bo to jest odwołanie się do podstaw. Radykalni muzułmanie mają państwo za które mogą walczyć, do którego mogą jechać, w imieniu którego mogą działać - tłumaczy.
Oglądaj też: "Polska była zagrożona atakiem terrorystów"
Dlatego wydarzenia na Bliskim Wschodzie w znaczący sposób wpływają globalnie na podobne zdarzenia. W efekcie sprawców, którzy chcą dokonać takich ataków, prawdopodobnie będzie coraz więcej. - Państwo Islamskie jest skokiem jakościowym - bardzo mocno pobudziło wyobraźnię tych, którzy chcą brać udział w dżihadzie i niestety obawiam się, że możemy kiedyś wspominać stare dobre czasy, jak tego typu akty miały miejsce raz na rok czy dwa lata. Obym się mylił - mówi profesor.
Wojna cywilizacji
Zamach w Paryżu od wcześniejszych takich ataków odróżnia nietypowy modus operandi jego sprawców. Nie można tu mówić o tzw. samotnym wilku, bo mieliśmy do czynienia z grupą trzech sprawców, którzy ze sobą współdziałali. A ponadto, co jest wyjątkowo nietypowe dla działań dżihadystów, nie był to akt męczeństwa. - To nie byli zamachowcy samobójcy, którzy idą na śmierć. W tym przypadku cała operacja była przygotowana do tego, żeby oni uciekli z miejsca ataku - zauważa prof. Machnikowski.
Na zarejestrowanych nagraniach widać, że sprawcy byli świetnie wyszkoleni i wyposażeni. Nie były to przypadkowe osoby, lecz ludzie z bardzo dużym doświadczeniem bojowym, którzy musieli spędzić sporo czasu na froncie. To może tłumaczyć, dlaczego zbiegli po dokonaniu zamachu - że być może zainwestowano w nich na tyle dużo, że mieli dokonać cyklu podobnych ataków.
Zagadką pozostaje, jak zamachowcy uciekli z radarów francuskich służb specjalnych, które mają bardzo dobrze rozpoznane środowiska zamieszane w działalność ekstremistyczną i są powszechnie oceniane jako bardzo skuteczne. Przez lata Francuzi byli w stanie uchronić się przed zamachami na tak wielką skalę.
Wiadomo natomiast, że niezależnie od tego, komu przypiszemy sprawstwo ataku, jego celem było zradykalizowanie muzułmanów w Europie - uważa prof. Machnikowski. Terroryści oczekują, że rezultatem masakry będzie wzrost poziomu islamofobii i radykalne działania Europejczyków przeciwko muzułmańskim imigrantom, którzy w ogromnej mierze nie są ekstremistami.
- Ostatecznym celem jest wywołanie, mówiąc górnolotnie, wojny cywilizacji - postawienie muzułmanów przeciwko wszystkim. A to umożliwi zwiększoną rekrutację, bo oni się będą radykalizowali, będzie coraz więcej osób chcących wstąpić w szeregi Państwa Islamskiego - przewiduje ekspert.
Polska też zagrożona
W opinii wykładowcy UŁ absurdem jest mówienie, że gdyby nie interwencja Zachodu na Bliskim Wschodzie, to ryzyko ataków byłoby mniejsze, bo mniejsza byłaby żądza odwetu. - Gdybyśmy zostawili Państwo Islamskie bez jakiegokolwiek nadzoru, to dziś ono sięgałoby Bagdadu i mogło wysyłać znacznie większą liczbę osób do Europy niż robi to dziś. Terrorysta zawsze znajdzie jakiś powód, by zabijać - podkreśla.
Prof. Machnikowski uważa, że zagrożona jest również Polska, nawet mimo tego, że nie ma u nas znaczącej mniejszości muzułmańskich imigrantów. - Jesteśmy w Schengen, więc nawet jeśli tych ludzi nie ma u nas, to jaki jest problem, żeby tu przyjechali? Kto ich zatrzyma na granicy? Sprawa tzw. więzień CIA "rozsławiła" imię Polski na cały świat w tym kontekście. A taką akcję jest bardzo łatwo przeprowadzić, wystarczy trzech ludzi z kałasznikowem - mówi.
- Skoro tak dobre służby jak francuskie nie powstrzymały ostatnich zamachów, to myślę, że nie ma służb na świecie, którym się nie zdarzy podobna pomyłka. Niestety nie ma nieomylnych służb - konkluduje prof. Machnikowski.
Tomasz Bednarzak, Wirtualna Polska
...
Ci z tego pismidla zdaje sie chcieli wojny cywilizacji .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:38, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Włoska prasa o ataku na tygodnik "Charlie Hebdo": 11 września
"11 września Paryża, Francji, Europy" - tak włoska prasa komentuje wczorajszy atak terrorystów na tygodnik Charlie Hebdo.
"To cios w samo serce Zachodu"- stwierdza rzymska "La Repubblica". Naczelny dziennika Ezio Mauro uważa, że środowy zamach na francuski tygodnik przypomina, iż prasa jest zarazem symbolem i istotą cywilizacji, którą nazywamy Zachodem i której jesteśmy mniej świadomi od jej nieprzyjaciół.
"Terroryści potwierdzają, że nie ma wolności bez prasy. Musimy więc bronić przed nimi nie tylko nas samych, ale również demokracji, bo to jej wypowiedziano śmiertelną wojnę" - pisze gazeta.
O ataku na wolność wszystkich mówi też mediolański "Corriere della Sera". "W wojnie kulturalnej, jaką fundamentaliści wypowiedzieli naszemu stylowi życia - pisze Pierluigi Battista - wolność krytyki, ironia, brak szacunku, odrzucenie doktrynerstwa i pluralizm stanowią zło, które należy wykorzenić, grzech i deprawację. A już najbardziej boją się oni satyry, połączenia kultury i uśmiechu, ironii i krytyki".
"Tymczasem uprawiający ją rysownicy francuskiego tygodnika zostali i przez nasz opuszczeni, ponieważ zapomnieliśmy, czym jest prawdziwa wolność" - stwierdza komentator włoskiego dziennika.
....
Porownania oczywiste .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:39, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dania na celowniku terrorystów. Służby ostrzegają
Po krwawym zamachu na redakcję "Charlie Hebdo" następnym celem terrorystów może być Dania. Służby specjalne już ostrzegają przez atakami.
Po ataku na francuski tygodnik, duński kontrwywiad cywilny PET ostrzegł, przed poważnym wzrostem zagrożenia również dla dziennika kopenhaskiego.
W opinii ekspertów duńskiego Centrum Analiz Terroru - CTA w kraju tym jest obecnie już wiele osób które przeszły przeszkolenia w ośrodkach Państwa Islamskiego oraz al-Kaidy.
Mają one też dostęp do broni i środków potrzebnych do przeprowadzenia takiej akcji.
Najprawdopodobniej atak na "Charlie Hebdo" był zemstą m.in. za opublikowanie na jego lamach 12 karykatur proroka Mahometa. Były one przedrukowane z duńskiego dziennika "Jyllands Posten", gdzie ukazały się w 2005 roku.
Wówczas przez wiele państw muzułmańskich przetoczyła się fala protestów włącznie z atakami na duńskie placówki dyplomatyczne.
Trzy państwa islamskie Libia, Arabia Saudyjska i Iran odwołały swych ambasadorów z Kopenhagi. Ówczesne grupy fanatycznych islamistów wydały wyroki śmierci na autorów rysunków i na zespół redakcyjny dziennika.
...
Tak teraz wszyscy sie obawiaja .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:40, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Jeden z zastrzelonych francuskich policjantów był muzułmaninem
Jak donosi amerykański portal informacyjny dailycaller.com, jeden z policjantów, który wczoraj został zastrzelony w trakcie ataku na siedzibę redakcji francuskiego tygodnika "Charlie Hebdo", był muzułmaninem.
42-letni policjant nazywał się Ahmed Merabet. W momencie ataku patrolował ulice 11. dzielnicy Paryża. Tożsamość drugiego z zabitych policjantów nie została potwierdzona, chociaż w mediach pojawia się informacja, że był to 49-letni Franck Brinsolaro, który odpowiadał za ochronę Stéphane’a "Charba" Charbonniera - dziennikarza "Charlie Hebdo", który również został zamordowany.
Wstrząsające nagranie, na którym widać moment zabójstwa policjanta, ujrzało światło dzienne niedługo po zamachu. Na filmie widać jak jeden z zamachowców podchodzi do leżącego na ziemi mężczyzny i strzela do niego.
..
Zawsze tak jest z ,,zemstami" ze cierpia niewinni . Zamordowali w koncu muzulmanina .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:42, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Wiodące media z USA nie zamieściły karykatur Mahometa zamieszczonych wcześniej w "Charlie Hebdo"
Większość wiodących mediów USA powstrzymała się przed opublikowaniem karykatur Mahometa, zamieszczonych wcześniej we francuskim tygodniku satyrycznym "Charlie Hebdo", którego redakcję zaatakowali w środę terroryści, zabijając 12 osób.
Karykatury te udostępniły internetowe portale informacyjne Daily Beast i Slate, ale nie dominujące na amerykańskim rynku media jak dzienniki "New York Times" i "Wall Stret Journal" czy agencja prasowa Associated Press i amerykańska filia agencji Reuters. Niektóre z nich zaznaczyły, że na mocy własnych wytycznych są zobowiązane unikać publikowania obrazów lub innych materiałów, których intencją jest atakowanie wrażliwości religijnej.
"Po dokładnym rozważeniu sprawy kierownictwo redakcji zadecydowało, że opisanie wspomnianych karykatur zapewni czytelnikom wystarczające informacje dla zrozumienia relacjonowanego dziś tematu" - napisała w rozesłanym pocztą elektroniczną komunikacie Danielle Rhoades, rzeczniczka spółki wydającej "New York Timesa".
Z kolei redaktor dziennika "Philadelphia Inquirer" Bill Marimow powiedział Reuterowi: - W żadnym razie nie będziemy rozpowszechniać karykatur. Pomysł nieuzasadnionego obrażania dziesiątków milionów muzułmanów zamiast opisania czegoś słowami nie byłby trafny.
Od przedstawicieli amerykańskiej filii Reutera oraz portali informacyjnych Slate i Daily Beast nie udało się na razie uzyskać komentarzy w tej sprawie. Rzecznik Associated Press Paul Colford powiedział Reuterowi, że od dawna polityką jego agencji jest unikanie wykorzystywania prowokacyjnych obrazów.
W czwartkowym wydaniu "Wall Street Journal" zamieszczono kilka karykatur z "Charlie Hebdo", w tym takie które wyśmiewają islam i inne główne religie, ale żaden z tych obrazów nie przedstawia Mahometa. "Nasz zespół informacji globalnej zajmuje się zbieraniem i publikowaniem wiadomości oraz wyjaśnianiem ich kontekstu i będziemy to czynić nadal, mimo najnowszych straszliwych wydarzeń, potwierdzając przy tym każdego dnia nasze przywiązanie do naczelnych wartości wolności prasy" - głosi rozesłane pocztą elektroniczną oświadczenie redaktora naczelnego "WSJ" Gerarda Bakera.
Agencja AP poinformowała, że wycofała ze swego serwisu wykonane w 2012 roku zdjęcie zabitego w środowym zamachu redaktora "Charlie Hebdo" Stephane'a Charbonniera, gdyż na trzymanym przez niego w ręku egzemplarzu tygodnika widoczna jest karykatura Mahometa. Na dokonanym w trakcie paryskiego zamachu nagraniu wideo zarejestrowano, jak jeden z terrorystów wykrzykuje: "Zabiliśmy 'Charlie Hebdo'. Pomściliśmy proroka Mahometa".
...
Zabilismy islam ...
Przynajmniej wiekszosc prasy USA zachowala rozum .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:43, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Prasa arabska potępia zamach na "Charlie Hebdo" w Paryżu, obawia się wzrostu islamofobii
Prasa w krajach arabskich potępia zamach na redakcję francuskiego tygodnika "Charlie Hebdo", niepokojąc się jednocześnie, że ruchy skrajne w Europie wykorzystają zamach, by podsycać islamofobię.
Zamach "stawia muzułmanów w kłopotliwym położeniu, ponieważ europejskie grupy ekstremistyczne chcą wykorzystać incydent, by podsycać islamofobię" - pisze saudyjski dziennik "Al-Szark". Według gazety ekstremiści z obu stron "przynoszą szkodę wspólnotom muzułmańskim na Zachodzie".
"Ponownie, jak po 11 września, uwaga skupiona jest na wspólnocie muzułmańskiej we Francji i większości krajów zachodnich" - ostrzega dziennik algierski "El Watan".
"Terroryzm rujnuje wolność słowa i jest ciosem dla islamu" - podkreśla arabskojęzyczny dziennik tunezyjski "Al-Sabah". Zaś francuskojęzyczny "Le Quotidien" nazywa zamach "odrażającą masakrą" i podkreśla, że wspólnota międzynarodowa powinna robić "więcej niż dotąd na rzecz solidarności w walce z tą przekraczającą granice plagą, która jest zagrożeniem dla pokoju, bezpieczeństwa i stabilności na świecie".
Artykuł redakcyjny we francuskojęzycznym dzienniku libańskim "L'Orient-le-Jour" nosi tytuł "Jestem Charlie" (franc. Je suis Charlie) - od środy jest to hasło solidarności z "Charlie Hebdo" w wielu mediach.
Śmierć 12 ofiar zamachu, w tym głównych rysowników tygodnika, "gromadzi nas wokół tego pięknego wyjątku kultury francuskiej - że każda prawda może być powiedziana, jeśli głoszona jest z inteligencją i odwagą" - podkreśla libańska gazeta.
W Katarze dziennik "Al-Szark" nalega na "poważny dialog między Wschodem i Zachodem, by uporać się z ekstremizmem". Krytykuje też "radykałów, którzy udają, że pomścili proroka Mahometa w sprawie obraźliwych karykatur". Według świadków zamachu dwaj zabójcy mieli mówić, iż "pomścili proroka". "Charlie Hebdo" przedrukował w 2005 roku duńskie karykatury Mahometa, które wywołały protesty w krajach muzułmańskich.
Marokański dziennik "Liberation" podkreśla, że rysownicy "Charlie Hebdo" "zginęli za wolność słowa". Jak podaje AFP, w Rabacie i Casablance mają odbyć się w piątek wiece poparcia dla ofiar zamachu.
...
Tak islam otrzymal kolejny miazdzacy cios .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:51, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Eksperci o zamachu w Paryżu: atak może się powtórzyć w innym kraju Europy
Brytyjscy politycy podkreślają międzynarodowy charakter zamachu w Paryżu, zagrożone zostały bowiem wspólne wartości zachodniej kultury. Eksperci wyrażają przekonanie, że zamachowcy to profesjonaliści zaprawieni na którymś z frontów dżihadu w Afryce lub Azji i że taki atak może się powtórzyć w innym kraju Europy.
- To oczywiste, że to jest wyszkolona grupa. Poruszają się i jednocześnie strzelają, co nie jest takie łatwe, z pasem broni owiniętym wokół ramienia. Dla mnie to jasne, że zabijali nie po raz pierwszy - powiedział BBC były szef biura antyterrorystycznego Scotland Yardu, Chris Phillips.
- Ci ludzie dobrze wiedzieli, co robią. Ubezpieczali się wzajemnie ogniem, strzelali celując, profesjonalnie, dokonali uprzednio rozpoznania, wiedzieli, gdzie mają iść, czego oczekiwać, jak się zachować w konfrontacji z policjantami - oceniła z kolei Margaret Gilmore, ekspert wojskowego instytutu RUSI.
Gilmore powiedziała BBC, że ten zamach wprowadził nowe jakościowo zagrożenie - nie ze strony maniaków z zaburzeniami psychicznymi, porwanych retoryką wojującego islamu, ale podziemnej komórki komandosów zaprawionych w zabijaniu ludzi.
Były policjant, Chris Phillips, ujawnił, że Scotland Yard obawiał się takiego scenariusza już od chwili masakry w Mumbaju w 2008 roku. Jako były policjant wczuł się też w dylemat francuskiej żandarmerii. - To ogromnie trudne zadanie odnaleźć tych zamachowców, ale kiedy ich już znajdą, muszą sobie z nimi poradzić, a to są wyszkoleni zabójcy, których należy się bać - powiedział.
12 osób, w tym ośmiu dziennikarzy, zginęło w ataku na redakcję paryskiego tygodnika "Charlie Hebdo". Napastnicy ranili 11 osób. Cztery osoby walczą o życie w szpitalu. Za zamachem prawdopodobnie stoją islamscy ekstremiści. W rejonie Paryża trwa obława na sprawców ataku, którzy wciąż są na wolności.
...
Zawsze moze byc powtorka .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:07, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Donald Tusk: je suis Charlie
Akcja "Je suis Charlie" obiegła cały świat - AFP
Cały świat obiegły akcje "Je suis Charlie" (z fr. jestem Charlie) i "We are not Afraid" (z ang. nie boimy się). Wyrazy solidarności z ofiarami wczorajszego ataku terrorystycznego w Paryżu płyną z całego świata. W akcję włączył się także szef Rady Europejskiej, Donald Tusk.
"Tonight my heart is also in Paris. Je suis Charlie. We are not afraid" (Moje serce jest także w Paryżu. Jestem Charlie. Nie boimy się - przyp.red.) - napisał dziś na Twitterze Donald Tusk.
REKLAMA
Tonight my heart is also in Paris. Je suis Charlie. We are not afraid
— Donald Tusk (@eucopresident) styczeń 8, 2015
Używany w mediach społecznościowych hashtag "#jesuischarlie" od wczoraj jest najczęściej spotykanym na Twitterze. Już wczoraj wieczorem informowano, że użyto go ponad dwa miliony razy.
2.100.000 razy użyto dziś na #Twitter zwrotu #JeSuisCharlie
— NoweMedia (@Nowe_Media) styczeń 7, 2015
...
Pajac dau czadó .
Francja: minuta ciszy ku czci ofiar zamachu na redakcję "Charlie Hebdo"
Minutą ciszy uczczono we Francji w czwartek w południe pamięć ofiar środowego zamachu w redakcji "Charlie Hebdo". W Paryżu zatrzymał się transport publiczny, a w wielu firmach przerwano pracę. Minuta ciszy nastąpiła również w szkołach.
We francuskiej stolicy ludzie zebrali się na minutę ciszy przed katedrą Notre Dame. W świątyni uruchomiono dzwony, które biły przez 10 minut. Część ludzi w tłumie płakała.
W Tuluzie zebrały się tysiące ludzi. Wielu trzymało uniesione do góry długopisy, na znak solidarności z zabitymi rysownikami "Charlie Hebdo".
W Lille w północnej Francji uczniowie w prywatnym liceum muzułmańskim trzymali kartki, na których odnosząc się do zamachu napisali: "Nie w moim imieniu".
Zgromadzenia, na których pamięć ofiar uczczono minutą ciszy odbyły się także m.in. w Marsylii, Nicei i Strasburgu i wielu innych miastach.
Czwartek jest we Francji dniem żałoby narodowej. Flagi zostały opuszczone do połowy masztu. Zapowiedziano wygaszenie świateł na wieży Eiffela o godz. 20.
Dziennikarze AFP podczas minuty ciszy stanęli przy oknach i na balkonach budynku agencji, trzymając w rękach plakaty z napisem "Jestem Charlie" (franc. Je suis Charlie) na czarnym tle.
Władze głównego meczetu w Paryżu wezwały muzułmanów do uczczenia minutą ciszy ofiar "tego wyjątkowego aktu przemocy".
W środowym ataku na redakcję tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" w Paryżu zginęło 12 osób. Trzej zamaskowani napastnicy wdarli się do redakcji i zastrzelili uczestników kolegium redakcyjnego, po czym zbiegli. Po ataku rozpoczęto poszukiwania sprawców, zidentyfikowanych przez policję jako 18-letni Hamyd Mourad oraz bracia Kouachi - 34-letni Said i 32-letni Cherif. Mourad w nocy oddał się w ręce policji; twierdzi, że jest niewinny.
...
Tak to cios w islam .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:08, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Kto stoi za atakiem terrorystycznym w siedzibie "Charlie Hebdo"?
Jeżeli chodzi o potencjalne ugrupowania terrorystyczne, które mogły się dopuścić masakry w Paryżu, jest kilku głównych podejrzanych, twierdzi jeden z przedstawicieli wywiadu USA. Jednym z nich jest ISIS.
Niespełna dwa miesiące temu obywatele francuscy walczący w ramach ISI nawoływali do samotnych ataków na terenie Francji.
Inni potencjalni podejrzani to al-Kaida i jej jednostka w Jemenie, AQAP. W marcu 2013 roku jemeńska al-Kaida w swoim magazynie "Inspire" wydrukowała plakat „Poszukiwani, żywi lub martwi”, na którym znalazł się redaktor magazynu "Charlie Hebdo", Stephane Charbonnier. Zginął w paryskim ataku.
...
To przypuszczenia .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:16, 08 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Francja: zamach na redakcję "Charlie Hebdo". Trwa obława na terrorystów
Trwa obława na terrorystów -
We Francji, w gminie Crépy-en-Valois, trwa obława na dwóch mężczyzn podejrzewanych o atak na satyryczny tygodnik "Charlie Hebdo", w którym zginęło wczoraj 12 osób. O kulisach akcji pisze dziennik "Le Figaro". W operacji łącznie bierze udział niemal 90 tys. funkcjonariuszy. Miasteczko Longpont, gdzie prawdopodobnie ukrywają się zamachowcy, jest całkowicie wymarłe. Trwa nerwowe wyczekiwanie.
TV France 3 Picardie podała, że ukrywają się oni w mieszkaniu w regionie Crépy-en-Valois. Według tego kanału telewizyjnego na pobliskich ulicach rozmieszczono pojazdy żandarmerii; podejrzani podobno zabarykadowali się.
Przebieg akcji na bieżąco relacjonuje dziennikarz "Le Figaro", Édouard de Mareschal. Jak pisze, zgromadzone w dużych ilościach siły bezpieczeństwa nadal przeszukują miejscowości Longpont i Corey. Funkcjonariusze sprawdzają każdy dom, każde pomieszczenie.
Jak dodaje, mieszkańcy zostali ewakuowani z domów. Miejscowość Longpont przypomina pustkowie.
Jeden ze starszych mieszkańców Longpont opowiada, że jego i sąsiadów spotkał podobny los - dokładne przeszukanie mieszkania i prośba o jak najszybszą ewakuację.
Wcześniej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że na terenie całego kraju w akcję zaangażowanych jest 88 tys. funkcjonariuszy, w tym: 50 tys. policjantów, 32 tys. żandarmów, 5 tys. wyspecjalizowanych funkcjonariuszy i ponad tysiąc wojskowych.
L'opération est toujours en cours à Longpont. Inspections des maisons, forces de l'ordre lourdement armées
— Édouard de Mareschal (@edemareschal) styczeń 8, 2015
Źródła policyjne cytowane przez AFP powiedziały agencji, że wcześniej domniemani sprawcy zamachu na redakcję tygodnika porzucili swój samochód między miejscowościami Villers-Cotteret a Crepy-en-Valois, 80 km na północny wschód od Paryża. Podejrzani zostali zidentyfikowani przez świadków.
W regionie, w którym zlokalizowano domniemanych sprawców wprowadzono maksymalny poziom alertu antyterrorystycznego - poinformowało biuro premiera Francji Manuela Vallsa. Wcześniej taki stan zagrożenia obowiązywał jedynie w regionie paryskim.
...
Oczywiscie trzeba ich zlapac .
To bynajmniej nie jest wzrost islamu a upadek . Tego typu wydarzenia bardziej niszcza to wyznanie niz cokolwiek . Smutne bo tu dziala szatan . Tymi co zgineli manipulowal aby prowokowali a mordercami aby zamordowali . W tej sytuacji zrobil z nieciekawych kolesi meczennikow .
Ale Bóg juz zwyciezyl to jego ostatnie podrygi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:54, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
"Jyllands-Posten" boi się przedruku karykatur z "Charlie Hebdo"
Duńska gazeta "Jyllands-Posten", która w 2005 roku wzbudziła gniew świata islamskiego, publikując karykatury Mahometa, przyznała, że w obawie o bezpieczeństwo nie przedrukuje obecnie karykatur z francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo".
Wszystkie inne duże gazety w Danii, podobnie jak i prasa w wielu innych krajach europejskich, przedrukowują satyryczne rysunki z "Charlie Hebdo" w ramach informowania o terrorystycznym zamachu na redakcję tego pisma.
Gdy we wrześniu 2005 roku "Jyllands-Posten" opublikowała 12 karykatur, w większości przedstawiających proroka Mahometa, przez świat muzułmański przetoczyła się fala protestów i zamieszek, w których zginęło co najmniej 50 ludzi. Wzywano do zemsty na duńskich wydawcach i karykaturzystach. Była próba zamachu na autora jednej z karykatur Kurta Westergaarda.
"Żyliśmy w strachu przed atakiem terrorystycznym przez dziewięć lat. Tak, to wyjaśnia, dlaczego nie przedrukowujemy tych karykatur, czy to naszych, czy tych z »Charlie Hebdo«" - napisano w piątek w artykule redakcyjnym "Jyllands-Posten", przyznając: "Jesteśmy świadomi, że uginamy się tym samym przed przemocą i zastraszaniem".
- Troska o bezpieczeństwo naszych pracowników jest najważniejsza - podkreślono. Po środowym zamachu w Paryżu, w którym zginęło 12 osób, w redakcji "Jyllands-Posten" zaostrzono środki bezpieczeństwa.
...
Czyli tylko strach na was dziala . Rozum nic ... Przyznajecie racje islamistom zatem ze z wami to jedyny sposob ... Obie strony to ciemna strona mocy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:24, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Trwa obława na terrorystów, którzy dokonali zamachu w "Charlie Hebdo"
Francuskie media: podejrzani ukradli samochód i wzięli zakładników
Jak informują francuskie źródła związane z bezpieczeństwem państwa, dwaj bracia podejrzani o udział w zamachu terrorystycznym w Paryżu na siedzibę czasopisma "Charlie Hebdo" ukradli samochód i uciekli funkcjonariuszom jednostek specjalnych. Obecnie zabarykadowali się w budynku skromnej drukarni w miejscowości Dammartin-en-Goële. Prawdopodobnie mają zakładnika.
Jak informuje "Le Monde", terroryści przetrzymują zakładnika w budynku drukarni "Création Tendance Découverte", która znajduje się na ulicy Clément Ader w Dammartin-en-Goële w regionie Ile-de-France. To mała firma, w której - jak ustalono - pracuje około pięciu osób. Te wiadomości potwierdzają władze miejskie.
Policjanci nie są pewni, czy z terrorystami wciąż jest zakładnik. Niewykluczone, że zdołał on się wydostać; żandarmeria stara się jak najszybciej potwierdzić tę informację.
W pobliżu miejsca, gdzie zabarykadowali się napastnicy, znajduje się szkoła. Uczniowie zostali poproszeni, by zachować spokój i nie zbliżać się do okien. Są chronieni przez policję.
Co więcej, słychać było odgłosy strzałów w pobliżu Dammartin-en-Goele, ok. 40 km od miejsca, w którym koncentrowała się obława na dwóch braci podejrzanych o dokonanie w środę masakry w redakcji "Charlie Hebdo". Mówiono o jednej ofierze strzelaniny. Miejscowa prokuratura dementuje te informacje.
Zamknięto też dwa pasy startowe lotniska Charles'a de Gaulle'a w Paryżu.
Eksperci podkreślają, że poszukiwania prowadzone są w bardzo trudnym terenie - zalesione pagórki nie ułatwiają patrolowania śmigłowcom i jednocześnie stanowią dobre miejsce do zamaskowania się ściganym przestępcom. Rejon poszukiwań, 60 kilometrów na północny wschód od Paryża, jest zablokowany przez żandarmerię, która kontroluje przejeżdżające pojazdy.
Dzisiaj nieco więcej wiadomo o terrorystach. Odtwarzanie chwil poprzedzających masakrę w siedzibie redakcji "Charlie Hebdo" pozwala stwierdzić, że mordercy nie mieli najlepszej orientacji co do tego, gdzie dokładnie znajdują się pomieszczenia pisma. Mimo tego, według specjalistów od terroryzmu, obydwaj zachowywali się niemal jak profesjonalni mordercy.
Jak wynika z informacji przekazanych przez amerykański wywiad, starszy z braci - 34-letni Said przed kilkoma laty był szkolony w obozie terrorystów islamskich w Jemenie. O młodszym wiadomo jedynie, że należał do paryskiej filii siatki przerzucającej ochotników do Iraku i sam chciał walczyć u boku islamistów w Syrii.
...
Niech scigaja !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:39, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Podejrzany o zamach w Paryżu spotykał się z islamistą Awlakim
Said Kouachi, jeden z podejrzanych o zamach na redakcję "Charlie Hebdo" w Paryżu, przebywał w Jemenie w 2011 roku na studiach religijnych i spotkał się z islamistą Anwarem al-Awlakim - informuje Reuters, powołując się na źródło w jemeńskim wywiadzie.
Awlaki, urodzony w Stanach Zjednoczonych, został zabity w Jemenie 30 września 2011 roku w przeprowadzonym przez USA ataku z użyciem samolotu bezzałogowego. Według władz amerykańskich był jednym z przywódców Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP) – odgałęzienia Al-Kaidy w Jemenie.
Said Kouachi przebywał w Jemenie w 2011 roku przez kilka miesięcy; był jednym z cudzoziemców, którzy przybyli do tego kraju na studia religijne. Według źródła, na które powołuje się Reuters, nie ma potwierdzonych informacji, że został przeszkolony przez Al-Kaidę na Półwyspie Arabskim.
Telewizja CNN i dziennik "New York Times" informowały w piątek, że Said Kouachi przeszedł kilkumiesięczne szkolenie w obozie Al-Kaidy w Jemenie. To, że 34-letni Said Kouachi ma za sobą szkolenie w obozie terrorystycznym, da się stwierdzić po nagraniach wideo z dokonanego w środę zamachu - twierdzi "NYT", powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskich władz.
Stacja CNN podała również, że jeszcze przed atakiem służby USA obserwowały Saida i jego młodszego brata Cherifa. Obaj trafili do rejestru pasażerów objętych zakazem wstępu na pokład samolotów udających się do USA. Według stacji amerykańskie służby próbują obecnie ustalić, czy polecenie wykonania zamachu wyszło od jemeńskiej filii Al-Kaidy, jednak na razie nic na to nie wskazuje.
Awlaki znajdował się na amerykańskiej liście najbardziej poszukiwanych terrorystów. Był m.in. "duchowym doradcą" dwóch zamachowców z 11 września 2001 roku. Swą propagandę adresował do muzułmanów w świecie zachodnim. Był nawet uważany za jednego z kandydatów do sukcesji po Osamie bin Ladenie, zabitym przez oddziały specjalne USA w Pakistanie. Korespondował z amerykańskim psychiatrą, majorem Nidalem Hasanem, sprawcą strzelaniny w Ford Hood w Teksasie, w której w listopadzie 2009 roku zginęło 13 osób.
Amerykanie przypuszczają, że Awlaki stał także za nieudanym zamachem terrorystycznym na samolot podchodzący do lądowania na lotnisku w Detroit w 2009 roku i bombami umieszczonymi w drukarkach komputerowych znalezionych w 2010 roku na lotnisku w angielskim regionie East Midlands.
....
Trzeba badac ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:46, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
"Charlie Hebdo" brało sobie na cel nie tylko islam. "Prowokujemy od 20 lat"
To posunięcie wymierzone w wolność słowa – stwierdził prezydent Francji Francoise Holland po ataku na siedzibę tygodnika "Charlie Hebdo". Czasopismo brało sobie na cel nie tylko islam, lecz wszelkie "wielkości" i władze - religijne, polityczne i biznesowe.
Czasopismo stosowało – mocno prześmiewczo - politykę "równych szans", co oznaczało w jego praktyce, że zarówno Mahomet, jak Mojżesz i Jezus wystawieni byli na te same drwiny.
W roku 2011 "Charlie Hebdo" stał się już przedmiotem zamachu bombowego po tym, jak wydał dodatek specjalny "Sharia Hebdo", aluzyjnie odwołujący się w tytule do restrykcyjnego prawa szariatu; redaktorem naczelnym dodatku "mianowano" proroka Mahometa.
- Oczywiście, że to prowokacja. Prowokujemy od 20 lat. Ale zauważa się nas tylko, kiedy piszemy o islamie, lub raczej o tej jego cząstce, która powoduje bezustanne problemy, chociaż w samym islamie jest mniejszością - mówi Renald Luzier, rysownik odpowiadający za szatę graficzną "Sharia Hebdo".
Wczoraj ta mniejszość zadała cios. Jeśli jednak zerkniemy na stronę internetową "Charlie Hebdo", dostępną na całym świecie, znajdziemy tam słowa "Jestem Charlie Hebdo" w siedmiu językach – w tym po arabsku.
Te słowa powtarzane są wszędzie. To, co napastnicy mieli nadzieję zabić – uczynili tylko silniejszym.
...
Ja nie jestem zaden szarli . To byli opetani a pismidlo bylo antykatolickie przede wszystkim i a przy okazji obrazali innych . Kto sieje wiatr ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:49, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ponura prognoza po zamachu we Francji. "Wszyscy jesteśmy na celowniku terrorystów"
Przemysław Henzel
Ponura prognoza po zamachu we Francji. "Wszyscy jesteśmy na celowniku terrorystów"
Za sprawą zamachu terrorystycznego we Francji powróciła kwestia dżihadu na Bliskim Wschodzie z udziałem obywateli państw zachodnich. Debacie po raz kolejny towarzyszą obawy przed możliwym odwetem wobec Europy, USA czy Australii. - Na celowniku Al-Kaidy wszyscy jesteśmy już od 1998 roku, a niedawno znaleźliśmy się także na liście celów Państwa Islamskiego - ostrzegł Kacper Rękawek z PISM.
Niepokojące statystyki. Rekruci z państw zachodnich walczą w "świętej wojnie"
Wczorajszy zamach terrorystyczny w Paryżu odnowił debatę dotyczącą udziału obywateli państw zachodnich w dżihadzie na Bliskim Wschodzie. Według tygodnika "Le Point", sprawcy krwawego ataku na redakcję pisma "Charlie Hebdo", 32-letni Said K. i 34-letni Cherif K., mieli wrócić latem z Syrii. Wojna domowa w tym kraju, która toczy się od 2011 roku, przyciągnęła także licznych ochotników spoza Bliskiego Wschodu. Z badań Międzynarodowego Centrum Studiów Radykalizacji (ICSR) wynika, że do Syrii wyjechało 11 tysięcy osób z 74 państw, w tym 2800 osób z państw zachodnich.
Największa liczba "europejskich rekrutów" pochodzi z Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Belgii i Holandii, Skandynawii, Rosji i państw bałkańskich. W szeregach ISIS walczą także obywatele Australii, Kanady i Stanów Zjednoczonych. Sprawia to, że lista potencjalnych celów ataków organizacji terrorystycznej, lub ich sympatyków, jest coraz dłuższa, co unaocznił akt terroryzmu, do którego doszło trzy tygodnie temu w Sydney w Australii. Obawy te wzmacnia również formowanie się terrorystycznego sojuszu pod auspicjami ISIS, do czego dwa miesiące temu wezwała Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP).
Spór o zjawisko "blowback". Eksperci ostrzegali przed nim już od miesięcy
Czy zamach we Francji to tzw. zjawisko "blow-back", czyli przenoszenie dżihadu z Bliskiego Wschodu np. do Europy przez zradykalizowanych obywateli państw zachodnich, walczących np. w wojnie domowej w Syrii? Takie twierdzenia zaczęły pojawiać się już w części zachodnich mediów, a przed takim scenariuszem już kilka miesięcy temu ostrzegali eksperci, zwracając także uwagę na możliwy wzrost liczby ataków terrorystycznych na cele w państwach zachodnich.
Kacper Rękawek z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zaprzecza, oceniając, że wczorajsza tragedia była "kolejnym z serii ataków" wymierzonych w satyryków, którzy kilka lat temu zasłynęli z karykatur Mahometa. - Twórcy tych karykatur w ostatnich latach stali się jednym z motorów napędzających propagandę Al-Kaidy, a ich ukaranie stało się do pewnego stopnia "sprawą sumienia" środowiska dżihadystów - stwierdził.
Ekspert przypomniał, że w przeszłości weterani "świętych wojen", wracający do krajów zachodnich, w których mieszkali przed wyruszeniem np. do Afganistanu, Bośni czy Czeczenii, w przytłaczającej większości stronili od działalności terrorystycznej, a "tylko kilka procent z nich zdecydowało się na zaangażowanie terroryzm w swoich macierzystych krajach".
- Można domniemywać, że teraz będzie podobnie, ale jest jedno "ale" - mobilizacja Europejczyków, czy mieszkańców szeroko rozumianego Zachodu, na potrzeby konfliktu w Syrii i w Iraku jest większa niż ta na inne "dżihady" z lat poprzednich. Jeśli rzeczywiście przez Syrię i Irak przewinęło się ok. 3000 europejskich dżihadystów, to na pewno część z nich albo sama wróci, albo, poprzez inspirację i radykalizację, może oddziaływać na potencjalnych terrorystów w Europie - ostrzegł Rękawek w rozmowie z Onetem.
Dżihadyści zmienili swoje priorytety. "To dzieje się szybciej, niż się spodziewaliśmy"
- Nie śpieszyłbym się jednak z terminem "blowback", bo jego użycie zakładałoby, że państwa Zachodu z radością pozbyły się swoich dżihadystów na rzecz Syrii i Iraku, ale dopiero teraz będą ponosić tego konsekwencje. Jak wiemy, sytuacja w tym względzie wygląda nieco inaczej, bo państwa Europy Zachodniej już od jakiegoś czasu starają się zapobiegać turystyce dżihadystycznej i bacznie przyglądają się wszystkim podróżującym np. do Turcji - dodał analityk PISM.
Dlaczego obywatele państw zachodnich decydują się w ogóle na wyjazd na Bliski Wschód? Najczęstszym powodem jest brutalny obraz wojny domowej w Syrii oraz doniesienia o ludobójstwie, jakiego dopuszczają się siły podległe Baszirowi al-Asadowi; część obywateli państw europejskich czy Stanów Zjednoczonych dołącza jednak do organizacji jawnie terrorystycznych, takich jak ISIS, i przyjmuje w całości doktrynę dżihadystów. Trzeba mieć także na uwadze, że obywatele państw Zachodu walczą po stronie organizacji terrorystycznych nie tylko w Syrii czy Iraku, ale także na innych frontach wojny z terrorem, np. w Somalii lub Jemenie.
Dyrektor ICSR Peter Neumann już we wrześniu ostrzegał, że za sprawą interwencji wojskowej przeciwko Państwu Islamskiemu "uwaga dżihadystów coraz bardziej zwraca się ku państwom Zachodu". W rozmowie z dziennikiem "New York Times" naukowiec stwierdził, że większość ugrupowań terrorystycznych nie była początkowo zainteresowana zaatakowaniem Zachodu, ale teraz taki atak stał się ich "priorytetem"; jak dodał, "dzieje się to szybciej, niż ktokolwiek się tego spodziewał".
Fala obaw w państwach Zachodu. "Wszyscy jesteśmy na celowniku terrorystów"
- Atakiem zagrożone są wszystkie państwa Europy, bo wszyscy, jako sojusznicy USA, na celowniku Al-Kaidy jesteśmy już od co najmniej 1998 roku, a niedawno znaleźliśmy się także na liście celów Państwa Islamskiego, które zapowiedziało zdobycie Rzymu. To oczywiście groźba niespełnialna, ale nie można wykluczyć, że obie te organizacje aktywnie planują ataki na cele np. w Europie Zachodniej - przyznał Kacper Rękawek w rozmowie z Onetem.
- Co ciekawe, to wcale nie Państwo Islamskie, nakierowane przynajmniej chwilowo na region Bliskiego Wschodu, przoduje w tej dziedzinie - pojawiły się bowiem także doniesienia, że sprawcy ataku na redakcję "Charlie Hebdo" mieli ponoć powiedzieć, że są z Al-Kaidy - dodał analityk.
Zdaniem Rękawka, na tego typu ataki narażone są i Europa, i Stany Zjednoczone, tym bardziej, że do ich przeprowadzenia nie są niezbędni byli "zagraniczni bojownicy" z Syrii i Iraku; w jego opinii, powracający dżihadyści mogą, co prawda, wpłynąć na liczbę takich ataków oraz ich "skuteczność", ale "gros z nich" będzie “co najwyżej luźno, retorycznie, w dziedzinie inspiracji”, powiązanych z kwestią konfliktu w Iraku i Syrii.
...
Co ciekawe robia to glownie goscie wychowani NA ZACHODZIE ! nie w krajach islamu ! Tam islam powoduje stabilizacje ba nakazuje goscinnosc . Dopiero gdy emigruja dostaja swira od wplywow Zachodu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:50, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Kim byli dziennikarze, którzy zginęli w ataku w siedzibie "Charlie Hebdo"?
Znamy w tej chwili nazwiska sześciu z 12 ofiar zamachu. Są to: rysownik Jean Cabut, karykaturzyści Georges Wolinski, Philippe Honoré i Bernard Verlhac, który do ostatniej chwili pracował nad nowym rysunkiem. Jak się dowiadujemy, zginął również Bernard Maris: ekonomista z wykształcenia, felietonista i zastępca redaktora naczelnego dziennika. Wiceburmistrz Paryża określił ich zbiorczo mianem "Najsłynniejszych karykaturzystów Francji".
W przypływie emocji tysiące ludzi wyległy na ulice Paryża, by spędzić tam całą noc i zadeklarować w obliczu świata, że nie zostali zastraszeni. Również karykaturzyści całego świata solidaryzują się z ofiarami.
Redakcja tygodnika opublikowała na swojej stronie internetowej proste oświadczenie w siedmiu językach – w tym po arabsku. Brzmi ono: "To ja jestem Charlie Hebdo".
...
Ano wlasnie emocje nie rozum . ,,Solidaryzuja sie" z czym ? Z tym plugastwem co oni robili ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:54, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Obama w ambasadzie Francji w Waszyngtonie oddał hołd ofiarom ataku
Prezydent USA Barack Obama niezapowiedzianie przybył w czwartek wieczorem do ambasady Francji w Waszyngtonie, aby oddać hołd ofiarom, a także wyrazić solidarność z Francuzami po środowym ataku w Paryżu na tygodnik "Charlie Hebdo", w którym zginęło 12 osób.
"Jako sojusznicy, na przestrzeni wieków, stoimy zjednoczeni z naszymi francuskimi braćmi, aby zapewnić, że sprawiedliwości stało się zadość oraz, że bronimy naszego sposobu życia. Idziemy razem do przodu, wiedząc, że terror nie może się równać z wolnością, ani ideałami, za którymi się opowiadamy" - napisał amerykański prezydent w księdze kondolencyjnej.
"Vive la France!" ("Niech żyje Francja") - dodał na koniec.
Wcześniej, na pokładzie samolotu Air Force One, prezydent przeprowadził telekonferencję ze swoimi doradcami ds. bezpieczeństwa narodowego w związku z wydarzeniami w Paryżu - poinformował Biały Dom.
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział dziennikarzom, że według amerykańskich władz nie ma wskazań na konkretne zagrożenie dla Amerykanów związane z atakiem w Paryżu.
W środowym ataku na redakcję pisma satyrycznego "Charlie Hebdo" zginęło 12 osób. Trzej zamaskowani napastnicy wdarli się do redakcji i zastrzelili uczestników kolegium redakcyjnego, po czym zbiegli. Po ataku rozpoczęto poszukiwania sprawców, zidentyfikowanych przez policję jako 18-letni Hamyd Mourad oraz bracia Kouachi - 34-letni Said i 32-letni Cherif. Mourad w nocy oddał się w ręce policji; twierdzi, że jest niewinny.
W środę prezydent Obama nazwał atak na redakcję tygodnika "tchórzliwym i zbrodniczym". Rozmawiał z prezydentem Francji Francois Hollande'em i zaoferował Francji pomoc.
....
Tak to oczywiste ze nie ma zgody na to ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:56, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
"Le Figaro": Państwo Islamskie nawołuje do mordowania Francuzów
Państwo Islamskie nawołuje do mordowania Francuzów - AFP
"Wysadźcie Francję w powietrze! Rozwalcie głowy tych niewiernych!" - nawołuje Państwo Islamskie (IS) w nagraniu wideo zamieszczonym w sieci, a takich apeli jest coraz więcej. "Le Figaro" analizuje komunikaty IS wzywające do zabijania Francuzów.
"Atakujcie Francuzów kamieniami, nożami i powierzcie się Allahowi" - głosi kolejne wezwanie IS, które dżihadyści zamieścili na arabskojęzycznym forum
"Le Figaro" przypomina, że nawoływania do mordowania Francuzów, organizowania ataków "samotnych wilków" we Francji stały się znacznie liczniejsze, odkąd Paryż dołączył do międzynarodowej koalicji walczącej - pod egidą USA - z Państwem Islamskim.
Niechęć dżihadystów do Francji ma też głębsze korzenie: to byłe mocarstwo kolonialne, sojusznik Ameryki, a ponadto kraj, który obiecywał podjąć skuteczną walkę z reżimem prezydenta Syrii Baszara el-Asada, ale nie zdołał go obalić - wylicza "Le Figaro".
W środę wieczorem Syryjczycy pytani przez Reutera o reakcje na zamach w Paryżu odparli: "Islamskie lwy pomściły Proroka".
Propaganda Państwa Islamskiego nasiliła się jednak znacznie miesiąc po rozpoczęciu lotniczych ataków koalicji na jego pozycje w Iraku. Rzecznik IS Abu Mohammed al-Adnani wezwał wówczas do podjęcia walki z "brudnymi Francuzami". Misja Adnaniego polega między innymi na nawoływaniu do "świętej wojny" poza Bliskim Wschodem, w krajach Zachodu i wzywania muzułmanów do przyjęcia radykalnej, wojowniczej wersji islamu - pisze francuski dziennik.
IS stara się wysłać do mieszkających w Europie - a zwłaszcza we Francji - muzułmanów dwa komunikaty. Pierwszy to: emigrujcie do naszego kalifatu i tu podejmujcie walkę z niewiernymi. Wezwania tego posłuchało już ponad tysiąc Francuzów. Drugi komunikat brzmi: jeśli nie możecie emigrować, rozpocznijcie dżihad na miejscu, atakujcie tam, gdzie jesteście.
Nawoływanie do atakowania Francuzów jest tym łatwiejsze, że w Europie IS ma ogromną francuskojęzyczną publiczność złożoną między innymi z emigrantów z Maghrebu i Afryki - kontynuuje "Le Figaro".
Toteż IS tłumaczy swe wezwania na francuski, by mobilizować "samotne wilki" do organizowania ataków terrorystycznych.
Jesienią IS zaczął też przekładać na francuski swój magazyn "Dabiq"; islamistyczną propagandę w sieci, na Facebooku i w innych mediach uprawiają po francusku urodzeni lub wychowani we Francji przeważnie młodzi ludzie, którzy nawrócili się na dżihad i wyjechali do Syrii lub Iraku - wyjaśnia dziennik.
...
Belkot opetanych nas juz nie dziwi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:03, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Kolejny numer "Charlie Hebdo" otrzyma wsparcie od rządu, mediów i Google
Dziennikarze tygodnika “Charlie Hebdo” zdecydowali, że kolejny jego numer ukaże się zgodnie z cyklem wydawniczym w najbliższą środę, w nakładzie 1 mln egz. Pomoc, też finansową, zaoferowały francuski rząd i media.
Patrick Pelloux, jeden z dziennikarzy "Charlie Hebdo", potwierdził wczoraj w wywiadzie prasowym, że jego redakcja jednogłośnie podjęła decyzję o kontynuowaniu wydawania pisma. Według informacji francuskich mediów, nakład kolejnego numeru pisma ma zostać zwiększony ze standardowych 60 tys. egz. do 1 mln egz. Zmniejszona ma zostać natomiast jego objętość z 16 do ośmiu stron.
Francuska minister kultury Fleur Pellerin poinformowała wczoraj, że francuski rząd zamierza przekazać redakcji tytułu około 1 mln euro w ramach ”pomocy strukturalnej”. Przekazanie po 250 tys. euro zadeklarowały też finansowany przez Google fundusz Digital Press Fund i grupa francuskich mediów. Te ostatnie również zaoferowały pomoc w redagowaniu i dystrybucji kolejnych numerów “Charlie Hebdo”.
We wspólnym oświadczeniu wydanym przez szefów dziennika “Le Monde” i holdingów medialnych Radio France oraz France Télévisions napisano, że kierowane przez nich firmy zaoferują redakcji magazynu "wszystkie zasoby materialne i ludzkie" niezbędne do dalszej publikacji tytułu. Jednocześnie wezwali inne media do przyłączenia się to tej inicjatywy.
W środowym ataku na redakcję “Charlie Hebdo” zginęło 12 osób, w tym ośmiu dziennikarzy. Przed zamachem pismo borykało się z problemami finansowymi. Jego wydawcy apelowali do czytelników o wsparcie, które miało pomóc w utrzymaniu tytułu na rynku. W serwisie eBay ceny archiwalnych numerów “Charlie Hebdo” dochodzą do 75 tys. euro.
..
A tam kolejna porcja bluzgow na religie . Oto Zahut ! Widzimy ile zla wyrzadzaja islamisci . Juz bankrutowalo juz by nie bylo ale zrobili mord i naklad skoczyl z 60 tys. do 1000 tys . I jeszcze pociagnie pare lat . To nie przypadek . Szatan jest przebiegly i aranzuje wsrod opetanych takie akcje .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:10, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Zamachowcy z Paryża zginęli podczas akcji policji. Akcja też w Paryżu
Francja jest świadkiem bezprecedensowej operacji jednostek antyterrorystycznych w dwóch miejscach - w regionie stołecznym i w Paryżu jednocześnie. W obu przypadkach przestępcy zabarykadowali się z zakładnikami. Do obu miejsc równocześnie wkroczyli funkcjonariusze. Według AFP podejrzani o atak na "Charlie Hebdo" nie żyją.
Jak podaje agencja France Presse, zakładnicy, przetrzymywani w sklepie z koszerną żywnością w Paryżu zostali uwolnieni. Przed sklep w Paryżu podjeżdżają wozy strażackie i ambulanse, Pojawiły się informacje, że jest dwóch rannych policjantów, prawdopodobnie to poważne obrażenia. Napastnik ze sklepu nie żyje. Zginęła również druga osoba, która mu towarzyszyła.
Z kolei w Dammartin-en-Goele w trakcie ataku policji zginęli bracia Said i Cherif Kouachi, podejrzewani o zamach na tygodnik "Charlie Hebdo". Francuskie media donoszą o odgłosach strzałów i silnych eksplozji. Według agencji Reutera z budynku wydobywa się czarny dym.
Godziny wyczekiwań
Sześć osób przetrzymywał napastnik w koszernym sklepie w Saint-Mande na wschodzie Paryża. Mężczyzna, uzbrojony w dwa pistolety maszynowe, wtargnął po godz. 12 do marketu dla społeczności żydowskiej i zaczął strzelać.Czarnoskóry mężczyzna wszedł do sklepu i krzyknął: "Wiecie, kim jestem" i natychmiast otworzył ogień. Świadek w rozmowie z "Le Monde" twierdzi, że słyszał cztery strzały. Mężczyzna wybrał okres, gdy w sklepie był tłum klientów, robiących zakupy przed szabasem.
Napastnik groził, że zabije zakładników, jeśli policja przypuści szturm na dwóch braci-zamachowców: Saida i Cherifa Kouachi w drukarni w Dammartin-en-Goele. Mężczyzna w rozmowach z negocjatorami podkreślał swoje polityczne i religijne motywy.
Napastnikiem miał być ten sam mężczyzna, który w czwartek zastrzelił policjantkę w Montrogue. Francuska policja potwierdziła, że ma on związek z braćmi Kouachi - terrorystami, którzy zaatakowali w środę redakcję "Charlie Hebdo". Należeli do tej samej organizacji i znali się od lat. To 32-letni Amedy Coulibaly, który pochodzi z Afryki.
...
Czyli moga juz niezyc ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:11, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nowy wymiar propagandy Państwa Islamskiego
Czy Państwo Islamskie zamierza otworzyć agencję turystyczną? - ironizuje amerykański serwis Vocativ. Islamiści, którzy do tej pory byli znani raczej z publikacji w internecie brutalnych zdjęć swoich wojennych "dokonań", zamieszczają teraz na kontach na Twitterze malownicze obrazki z Iraku i Syrii.
Dżihadyśći z Państwa Islamskiego zamordowali w ubiegłym roku kilku zachodnich zakładników, obcinając im głowy. Egzekucje nagrywali na wideo i publikowali potem w sieci. Ale to nie jedyne okropieństwa z Syrii i Iraku, którymi się przechwalali. W internecie można było znaleźć m.in. zdjęcia ofiar masowych mordów, nagrania z samobójczych zamachów bombowych czy stylizowane na hollywoodzkie kino akcji filmy pokazujące bojowników i ich broń.
Czytaj więcej: Dżihad online, czyli jak terroryści wojują w internecie.
Islamiści bardzo sprawnie zresztą korzystali z serwisów społecznościowych, by dawać o sobie znać i przy okazji werbować nowych bojowników z całego świata. Jak pisała Informacyjna Agencja Radiowa, w ubiegłym roku szef brytyjskiego ośrodka wywiadu elektronicznego (GCHQ) zarzucił nawet Facebookowi i Twitterowi, że stają się współodpowiedzialne za terroryzm (czytaj więcej).
Vocativ zauważa jednak, że propaganda Państwa Islamskiego stała się w ostatnim czasie dużo łagodniejsza. Amerykański serwis jako dowód podaje publikacje na Twitterze serii zdjęć krajobrazów, widoków przyrody (na kontach islamistów znalazły się nawet fotografie kwiatów czy drzewka pomarańczowego) i miast z obszarów pod kontrolą armii kalifatu.
#الدولة_الإسلامية #ولاية_الرقة #أماكن_ومعالم_تحت_سلطان_الخلافة بحيرة الفرات _ مدينة الطبقة pic.twitter.com/GCkW2hPVnV
— أبـو عبــادة#خلافــة (@Shohdaa00) styczeń 6, 2015
#الدولة_الإسلامية #ولاية_الرقة #أماكن_ومعالم_تحت_سلطان_الخلافة باب بغداد _ مدينة الرقة pic.twitter.com/yagKz2xOfP
— أبـو عبــادة#خلافــة (@Shohdaa00) styczeń 8, 2015
#أماكن_ومعالم_تحت_سلطان_الخلافة pic.twitter.com/wpsS22b9bG
— لبّيك (@Labik0) styczeń 4, 2015
Państwo Islamskie kontroluje znaczne obszary w Syrii i Iraku, gdzie ogłosiło w czerwcu powstanie kalifatu islamskiego pod wodzą Abu Bakra al-Baghdadiego vel kalifa Ibrahima. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, tylko na terenie Syrii dżihadyści wykonali od tego czasu dwa tysiące egzekucji. I nadal nasączają ziemię, której widoki tak chętnie teraz publikują, krwią.
...
To sa psychole wiec nic nie dziwi .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:32, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Prof. J. Mikułowski Pomorski: Wyśmiewanie Mahometa było zabawą z odbezpieczonym granatem
- Nie jest konieczne ani potrzebne, żeby zabawiać się tematami drażliwymi oraz ważnymi dla ludzkiej tożsamości. Ta rozgrywka z karykaturami Mahometa była bardzo niebezpieczna z punktu widzenia ładu społecznego, a tłumaczenie tego wolnością prasy jest jednym z kolejnych nadużyć - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Jerzy Mikułowski Pomorski, socjolog kultury. Czy to media i brak dobrej polityki integracyjnej imigrantów wywołały z lasu wilka ekstremizmu? I czy dojdzie do wielkiego zderzenia "starych" i "nowych" Europejczyków?
W 2013 r. dwóch napastników zamordowało w biały dzień na ulicach Londynu brytyjskiego żołnierza. Sprawcami byli konwertyci na islam pochodzący z rodzin nigeryjskich imigrantów. W 2014 r. młody mężczyzna otworzył ogień w Muzeum Żydowskim w Brukseli. Policja złapała podejrzanego zamachowca: Francuza o algierskim pochodzeniu. 2015 r. - dwaj główni podejrzani o przeprowadzenie ataku na redakcję "Charlie Hebdo" to bracia, którzy mają francuskie obywatelstwa i algierskie korzenie. Dlaczego z jednej strony uciekinierzy z Afryki i Azji ryzykują życie i próbują na kiepskich łodziach przepłynąć morze, by dotrzeć do Europy, a z drugiej potomkowie już mieszkających na Starym Kontynencie imigrantów przeprowadzają tak krwawe ataki?
Prof. Jerzy Mikułowski Pomorski: Na pytanie, dlaczego się przenoszą (z Azji i Afryki - red.), odpowiedź dały rewolucje Arabskiej Wiosny. Ci ludzie w gruncie rzeczy chcą żyć w innym społeczeństwie i korzystać z dóbr, które byłoby trudno importować np. na Bliski Wschód. W Teheranie bogata młodzież próbuje się bawić na wzór zachodni, choć grozi im za to kara - mogą dostać 91 batów. Znacznie wygodniej jest więc mieszkać tam, gdzie jest to dozwolone. (Arabska Wiosna - red.) była rewolucją młodych ludzi, którzy powiedzieli: mamy prawo do tego, do czego ma młodzież na Zachodzie. To jest jeden z powodów wyjazdów, poza ucieczkami od wojen i jej okropieństw.
A czemu protestują? Europa, w której się znaleźli imigranci, nie znalazła z kolei miejsca dla nich. Jest dla konsumentów, ale nie ma ideowego przesłania. Proszę zwrócić uwagę, że w tych wymienionych krajach, czyli Francji i Anglii, nie ma ruchu politycznego, który wyrażałby kolorowych i obywateli pochodzących z krajów muzułmańskich. Więcej, jeśli się przyjrzeć polityce wielkich państw Europy wobec problemu obywatelstwa, to jest ono kojarzone z byciem kulturowo członkiem danej społeczności. Tego doświadczamy m.in. w odniesieniu do Polaków w Niemczech, gdzie zakazuje się w domach mówić po polsku do dzieci. Występuje szczególnie silnie we Francji, gdzie publicznie trzeba być Francuzem i nie wolno okazywać "niefrancuskości". Kraje europejskie - poza tymi, które przyjęły pewną koncepcję federacyjną - są uninarodowe. Nie zostawiają miejsca na to, by młodzi ludzie odnaleźli w nich swoją tożsamość.
UE zostawiła na boku problem obywatelstwa europejskiego. Nie bardzo wiadomo, kim są obywatele europejscy, jak się określają z punktu widzenia przynależności kulturowej? Czy obywatele europejscy we Francji muszą być kulturowo Francuzami? Te wszystkie kraje przeżywają poważny kryzys, który oddziałuje na motywacje młodych ludzi. Przykład z mojej rodziny: do Krakowa przyjeżdżała młody pół-Polak, pół-Francuz, ale chowany na Francuza. Zaczyna tu żyć, studiować i wyznaje, że stopień, w jakim młodzi Polacy są motywowani, by coś w swoim życiu zrobić, jest uderzający i silniejszy w porównaniu z zupełnym jego brakiem i apatią młodzieży francuskiej. Proszę sobie teraz wyobrazić, że przyjeżdża ktoś z Maroka czy Algierii, a to społeczeństwo nie ma mu nic do zaoferowania. Świadomość współczesnych Francuzów jest skrajnie pesymistyczna, co powoduje, że ten kraj nie jest w stanie nic pozytywnego młodzieży zaproponować.
Czy to znaczy, że politycy sami doprowadzili do sytuacji, w której tak silne są ekstremizmy?
I politycy, i dziennikarze. Wybór "Charlie Hebdo" nie jest przypadkowy. Słynne karykatury Mahometa zaczęły się od prasy duńskiej, ale całe media zachodnie się pod tym podpisały. Jeżeli mamy grupę młodych ludzi, dla których ideologia religijna, islamska jest ważna, to wyśmiewanie się z jej przywódcy, jest zabawą z odbezpieczonym granatem. A dziennikarze, w obronie prasy, próbują: naplujmy jeszcze na tego Mahometa, jeszcze coś mu dorysujmy. To wybuchło.
Wydaje się, że ostatni atak w Paryżu całkowicie zdezorientował zachodnie media właśnie w kwestii wolności słowa. Informacyjna Agencja Radiowa donosiła, że na znak solidarności z redakcją "Charlie Hebdo" niektóre niemieckie gazety wydrukowały karykatury Mahometa. A z drugiej strony inne światowe media ocenzurowały okładki francuskiego magazynu. Rozumiem, że Pan poparłby raczej to drugie rozwiązanie?
Są pewne granice tego, co można ludziom powiedzieć. Nie jest konieczne ani potrzebne, żeby zabawiać się tematami drażliwymi oraz ważnymi dla ludzkiej tożsamości. Ta rozgrywka z Mahometem była bardzo niebezpieczna z punktu widzenia ładu społecznego, a tłumaczenie tego wolnością prasy jest jednym z kolejnych nadużyć. Media powinny mieć pewien stopień odpowiedzialności za czyny, które powodują. Nawet w prawie karnym jest taka koncepcja odpowiedzialności za nieumyślne sprawstwo. Wywołaliśmy atak na "Charlie Hebdo", chwaląc karykatury Mahometa.
Bassam Tibi, politolog i krytyk islamizmu, powiedział w 2012 r. w wywiadzie dla "Krytyki Liberalnej", że multikulturalizm doprowadził w Wielkiej Brytanii do tego, iż imigrantom wszystko wolno, a w Niemczech powstały równoległe społeczeństwa. Zgadza się Pan z jego oceną?
Z całą pewnością w Wielkiej Brytanii jest wielki liberalizm, jeśli chodzi o multikulturalizm. Chociaż w dalszym ciągu nie ma brytyjskich polityków kolorowych czy islamskich. Natomiast Niemcy prowadzą typową politykę zniemczania wszystkich. O uznanie ubiegają się co najmniej dwa narody: Turcy i Polacy. (…) Serbołużyczanie są respektowani jako mniejszość narodowa, choć NRD ich tępiło, jak mogło. Natomiast Czesi, Polacy, Turcy już nie. Czesi zgłaszali zresztą swoje prawa do Budziszyna. Nie chodzi o to, by go inkorporować, ale by zostali w jakiś sposób uznani za mniejszość.
Mówił Pan o granicach wolności słowa. Ale mam wrażenie, że słowo "granica" pojawia się częściej przed słowem "tolerancja". Jakie możliwości pozostały więc rządom europejskich państw ws. integracji imigrantów i jak powinny reagować na nowe fale przybyszów?
Był czas, kiedy jeździłem co roku do Francji, ale dopiero w ostatnich siedmiu latach zauważyłem na stacjach benzynowych czy w urzędach publicznych pracowników o arabskim wyglądzie. Wcześniej byli oni zepchnięci do getta. To, że w tej chwili zatrudniają ich wielkie firmy sprzedające benzynę, jest zjawiskiem nowym, ale spóźnionym. Dowodem, że nie prowadzono w tej sprawie żadnej polityki stały się paryskie banlieue (przedmieścia - red.), gdzie straż pożarna i policja bały się wjeżdżać, bo rządziła tam młodzież islamska.
Polska ma w sobie piłsudczykowską tradycję federalizmu. Gdy sięgaliśmy po nasz parlamentaryzm po transformacjach, to "Solidarność", a właściwie rząd Mazowieckiego i grupa z nim związana postanowiła, że należy uwzględnić w izbach mniejszości narodowe. Np. silna mniejszość Ukraińców w zielonogórskim, bo tam zostali przesiedleni po akcji "Wisła", nie miała kandydata do parlamentu. Zwrócono się do ośrodków, gdzie był intelektualny ruch ukraiński i na Uniwersytecie Jagiellońskim znaleziono kandydata, który został potem posłem. Ale czy taki sposób myślenia jest realizowany we Francji?
Dlaczego w takim razie mniejszości narodowe we Francji, Wielkiej Brytanii czy Niemczech nie jednoczą się pod wspólną flagą?
Kładzie się duży nacisk, by się nie jednoczyły. Po pierwsze, rynek pracy mocno dywersyfikuje tych ludzi. Po drugie, występowanie z postulatami wyraźnie nawiązującymi do ideologii innego kraju byłoby uważane za zdradę. W tej sytuacji powinny powstawać oddolne ruchy, zaczynające się od działalności samorządowej. (…) Tylko że mniejszościom etnicznym nie stwarza się takich możliwości. Proszę sobie wyobrazić, że z tych podparyskich banlieue występuje kandydat na mera wywodzący się z Algierii. Władza by na to nie pozwoliła.
A jeśli te mniejszości zaczną głosić np. hasła szariatu? Był szariatowy patrol w jednej z niemieckich miejscowości.
Sądzę, że są pewne granice. To jest niebezpieczeństwo odbezpieczonego granatu. Całe zagrożenie dla cywilizacji europejskiej wynika z tego, że jest ona sekularna. Natomiast system związany z islamem jest w dużym stopniu religijny - szariat to nie tylko prawa, ale stopień organizacji społecznej. Jeżeli miałoby się go wprowadzać i czynić z tego cel polityczny, to mielibyśmy do czynienia - z punktu widzenia na miejscową kulturę - z czymś w rodzaju sekty. A na sekciarstwo żaden system polityczny nie jest otwarty.
...
TAK ! Wreszcie jakies rozsadne wypowiedzi . To jest opetanie . Zrobili zamach to my im na zlosc jeszcze wiecej karykatur ! Dazenie do samobojstwa demonizm Zachodu . I tu szkoda zwyklych muzulmanow ktorych kopia . Bynajmniej nie psycholi . Tym bardziej ze to nie humor czy satyra ale zgryw jajcarstwo wulgarne i prymitywne w dodatku uderzajace w najwazniejsza sfere czlowieka czyli religijna . Ludzie na poziomie tego nie robia . Ba nawet nie maja takich pomyslow ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:32, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Libijski odłam IS poinformował, że zabił dwóch dziennikarzy
Libijski odłam Państwa Islamskiego (IS) poinformował, że zabił dwóch tunezyjskich dziennikarzy, którzy zaginęli w Libii 8 września - podaje AFP, powołując się na strony internetowe dżihadystów.
Do komunikatu o egzekucji dołączone są zdjęcia dwóch zaginionych dziennikarzy, Sofiena Szurabiego i Nadira Ktari, wobec których Państwo Islamskie miało - jak podaje - "zastosować prawo Allaha".
AFP zastrzega, że jak dotąd nie udało się potwierdzić tej informacji ani autentyczności zdjęć. Władze Tunezji nie skomentowały jeszcze tych doniesień.
...
To oni niosa .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:34, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
„L'Osservatore Romano”: dzihadyzm to nowy totalitaryzm
Wczoraj komunizm i narodowy socjalizm, dziś - dżihadyzm. Takie oblicze przyjął obecnie totalitaryzm - twierdzi w piątkowym wydaniu watykański dziennik „L'Osservatore Romano”.
Autorem artykułu jest związany z mediolańskim „Corriere della Sara” publicysta i pisarz Dario Fertilio. Polemizuje on z obiegowym określeniem przemocy terrorystycznej jako „nieludzkiej”. Jako ideologia totalitarna, przekonuje Fertilio, dżihadyzm ma jak najbardziej ludzkie skłonności: dążenie do panowania nad innymi oraz instrumentalne posługiwanie się przemocą i terrorem.
Tę formę totalitaryzmu wyróżnia zamiar sprawiania nieprzyjacielowi bólu, aby go „wychować” i zawziętość wobec kultury. Woli się ją jednak demonizować, określać jako absurdalną, obłędną i opętańczą.
W ten sposób, stwierdza publicysta, zatraca się zdolność rozpoznania jej totalitarnej natury. To ideologiczne piekło ma czarną duszę nihilizmu i zdolne jest wyłącznie do destrukcji.
...
I najgorszy zachodni satanizm . To jest najgorszy konglomerat potwornosci bluznierstw zboczen psychopatii ... Zwany ,,prawami do..." aborcj EU tanazji itp .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BRMTvonUngern
Administrator
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 135916
Przeczytał: 62 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:38, 09 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Poznańscy muzułmanie boją się odwetu za zamach we Francji
Środowy zamach w siedzibie redakcji francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo" wstrząsnął całym światem. - Tej zbrodni dokonali ludzie chorzy psychicznie i winą za niego nie można obarczać wszystkich muzułmanów - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Youssef Chadid, poznański imam.
Nie tylko we Francji doszło do wyraźnego wzrostu antyislamskich nastrojów i to pomimo potępienia zamachu przez większość organizacji muzułmańskich. Oświadczenie wydała m.in. Liga Muzułmańska RP, w którym czytamy m.in.:
"Jako instytucja reprezentująca środowisko muzułmanów w Polsce pragniemy przekazać najszczersze wyrazy współczucia rodzinom ofiar oraz wyrazić solidarność z narodem francuskim. Chcemy podkreślić, że tego rodzaju postępowanie jest niezgodne z nauczaniem islamu, a sprawcy takich ataków powinni zostać osądzeni z najwyższą surowością litery prawa. Choć nie zgadzamy się z treściami zamieszczanymi w "Charlie Hebdo", które naruszały uczucia religijne wyznawców nie tylko islamu, ale również judaizmu i chrześcijaństwa, nie uznajemy przemocy jako metody rozwiązywania konfliktów i stanowczo potępiamy wszelkie ataki terroru".
Treść oświadczenia opublikowało na swojej stronie także Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe mieszczące się wraz z meczetem przy ul. Biedrzyckiego w Poznaniu.
- Tej zbrodni dokonali ludzie chorzy psychicznie i winą nie można obarczać wszystkich muzułmanów, których jest na świecie 1,7 miliarda - zwraca uwagę w rozmowie z Wirtualną Polską Youssef Chadid, imam MCKO.
Chadid przyznaje, że takie wydarzenia odbijają się także na mieszkających w Poznaniu muzułmanach, którzy przy ul. Biedrzyckiego mają swój meczet.
- Docierają do nas różne obraźliwe komentarze, jakbyśmy to my byli winni tego, co się stało. Obawiamy się, co może stać się później - przyznaje imam, który winą za obecną sytuacją obarcza nie tylko ekstremistów, ale także państwa zachodniej Europy. - Zamiast próbować łagodzić sytuację, dopuszcza się do wzrastającej fali nienawiści - dodaje.
Poznańscy muzułmanie dalecy są od nastrojów ekstremistycznych. Sami starają się asymilować z katolickimi sąsiadami, pokazując, że islam to pokojowa religia. Muzułmanie współpracują z miejscową parafią, zapraszając jej proboszcza na swoje święta i sami odwiedzają kościół przy okazji katolickich świąt.
- Organizujemy też Dni Kultury Muzułmańskiej, co roku włączamy się w organizowanie Nocy Muzeów, podczas której można zwiedzać nasz meczet, co tydzień organizujemy spotkania z cyklu "Poznaj Islam", na który przychodzą uczniowie i studenci - wylicza Youssef Chadid.
Szacuje się, że w całej Wielkopolsce mieszka około tysiąca muzułmanów.
...
Islamisci to najwieksi wrogowie islamu .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group cbx v1.2 //
Theme created by Sopel &
Programy
|
|