60 procent Litwinów rozważa możliwość emigracji!

BRMTvonUngern

Tymczasem Lietuwa realizuje zyski z euro-integracji.Jak wiemy wejscie do przedsionka UE spowodowalo prafcify cut łe-konomiczny:
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/erm2-niewiarygodne-sukcesy-litwy,1375.html
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/kryzys-w-polsce-o,1406.html
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/gospodarka-polski-zaczyna-wrecz-kwitnac,1282.html
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/w-strefie-euro-mamy-dynamiczne-wzrosty,1579.html
http://www.ungern.fora.pl/aktualnosci-dzunglowe,3/nieporozumienia-na-litwie,1951.html
Po tych porazajacych skucesach Lietuwini nie wiedza co robic z bogactwem:
Prawie 60 procent Litwinów rozważa możliwość wyemigrowania z kraju. Większość z nich to młodzi ludzie - wynika z opublikowanych dziś rezultatów badania opinii publicznej.

Sondaż instytutu Spinter Tyrimas, wskazuje, że 58,7 proc. respondentów rozważa możliwość emigracji. 40,1 proc. nie zamierza wyjeżdżać. 65 proc. tych, którzy chcieliby wyjechać z kraju, to ludzie w wieku 18-25 lat.

Litewscy eksperci prognozują kolejną falę emigracji w 2010 roku. Z oficjalnych danych Departamentu Statystyki wynika, że w ciągu dziewięciu miesięcy ubiegłego roku z kraju wyemigrowało 18 tysięcy osób, o tysiąc więcej niż w roku 2008. Rzeczywiste liczby, zdaniem obserwatorów, są jednak znacznie wyższe niż oficjalne.

Najczęściej Litwini wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Sondaż na zamówienie portalu Delfi został przeprowadzony w dniach 8-18 stycznia na reprezentatywnej grupie 1003 osób.
>>>>
Wspanialy sukces Euro-integracji i gigantyczny pokaz sily mechanizmow UE!
Ale nie placzcie z zalu ze Lietuwa tak roskfikla...Swiatly rzont Don-Alda juz przygotowal program koń-wer-gięcji...I nas tez dosiegnie szczesliwosc ERM2!!!!
Ku chale Lizbony!

BRMTvonUngern · Wysłany: Wto 18:23, 16 Mar 2010 Temat postu:

Sytuacja finansowa Litwinów pogarsza się

70 proc. mieszkańców Litwy twierdzi, że w ciągu ostatniego roku sytuacja finansowa ich gospodarstw domowych pogorszyła się, natomiast poprawę odczuło tylko 2 proc. - poinformował litewski departament statystyki.

Oczekiwania Litwinów też nie są optymistyczne. W ciągu najbliższego roku poprawy sytuacji oczekuje tylko 9 proc. mieszkańców kraju, a prawie połowa sądzi, że ich sytuacja się pogorszy.

Rząd premiera Andriusa Kubiliusa oznajmił pod koniec ubiegłego roku, że udało się opanować kryzys i że są już tego oznaki.

:O))))))))))))))))))))))))))))))))

Jednakże, jak odnotowuje w ostatnim numerze tygodnik "Veidas", poprawy tej nie odczuwa 90 proc. mieszkańców kraju.

>>>>>

Ta jasne strasznie sie poprawia!

>>>>>

W sondażu, przeprowadzonym na zamówienie tygodnika przez instytut badań opinii społecznej Prime Consulting w dniach 8-9 marca wśród 500 osób, 77 proc. respondentów wyraziło opinię, że sytuacja gospodarcza kraju się nie poprawia, a 12 proc., że się pogarsza.

>>>>>

Lietuwa podaza rowno ku Euro-zagladzie!
A pomyslec ze wzrost PKB zanim weszli do UE byl tam 7-8 % rocznie!
Ale sami chcieli poczuc sie Euro-pejczykami wiec gina...
SAMI TEGO CHCIELI!

BRMTvonUngern

Litwa wprowadzi wspólną europejską walutę później niż planowano

Wcześniej mówiło się o latach 2014 lub 2015 , jako możliwych teminach zmiany waluty. Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite powiedziała jednak, że odbędzie się to później, tak by móc wyrównać wysokość emerytur do poziomu sprzed krysysu.

W 2009 roku świadczenia te zostały zmniejszone średnio o 10-15 proc. Grybauskaite uzasadnia, że wprowadzenie euro nie jest celem w samym sobie i dlatego nie można dązyć do niego kosztem emerytów. Prezydent zażądała od premiera Andriusa Kubiliusa , by w ciągu roku wysokość emerytur została przywrócona do poziomu sprzed kryzysu. Prezydent powiedziała, że nie należy kwestii emerytur bezpośrednio uzależniać od zobowiązań wynikających z Układu z Maastricht, który zakłada deficyt budżetowy nie wyższy niż 3 proc. PKB: "Ponieważ priorytetem władzy powinien być dobro osób w wieku emerytalnym"- uważa prezydent.
Również premier Kubilius zaznaczył, że wprowadzenie euro jest jedynie narzędziem, natomiast celem rządu jest zdrowy system finansowy. Litwa początkowo planowałaa wprowadzić euro już w 2007 roku, przeszkodziła jej w tym jednak zbyt wysoka inflacja. Obecnie zaś zagrożeniem może być deficyt budżetowy, który w ubiegłym roku wyniósł 8 proc.PKB.

>>>>>

No to jesli do np. 2019 roku Lietuwa bedzie walczyc o poziom emerytur z 2009 to ja pytam a gdzie te 10 lat?Jaki to bedzie poziom bo swiat pojdzie do przodu w tym czasie.Poza tym jak to niby ma sie udac?A jak bedzie nowy kryzys i emerytury znow trzeba bedzie obciac o 15 % to co?Nigdy nie wrcocie juz do roku 2009...
Paza tym przeciez JUZ JEST EURO!W formie sztywnego kursu Lita.To jest to samo!Juz im zniszczylo ekonomie.I nie ma szans na odbudowe...
Trzeba by wyjsc z ERM2 i wprowadzic elastyczny kurs walut.Wtedy gospodarka zaczela by sie odbudowywac.Gneralnie to tam bedzie gorzej niz w Grecji...Ale sami chcieli Euro...TO MAJO!

Mathias

Polskie Litwyny mogliby do nas przxyjechać Smile

.

BRMTvonUngern

No dalczego tylko mowiacy po polsku?Jezyk nie jest najwazniejszy a swiadomosc!

Mathias

Skoro nie mówią po polsku, to nie są Polakami...

BRMTvonUngern

Jezyk nie przesadza ... Liczy sie sie wola bycia Polakiem .

>>>>

Połowa obywateli chce wyjechać "za chlebem".

Władze Litwy są zaniepokojone wzrostem emigracji mieszkańców. Z najnowszych badań portalu internetowego Delfi wynika, że o wyjeździe myśli połowa mieszkańców kraju.

Ci, którzy chcą wyjechać na stałe i nigdy już do kraju nie wrócić, stanowią blisko 10%, ponad 35% badanych chce wyjechać na zarobek i następnie wrócić do kraju. Ziemią obiecaną dla Litwinów jest Wielka Brytania - tam chciałoby wyjechać ponad 30% ankietowanych. Norwegię wskazało blisko 24%, Stany Zjednoczone - ponad 12%, a Irlandię - 9%.

Zdecydowana większość, ponad 56%, zgodziłaby się na dowolną pracę za granicą, gdyż najważniejszym kryterium dla nich jest wynagrodzenie.

Socjologowie twierdzą, że podstawowym powodem emigracji jest różnica wynagrodzeń, które na Litwie są prawie czterokrotnie niższe niż w tak zwanych starych krajach Unii.

>>>>>

Widzimy jakim szalenstwem jest wojan z Polakami bo narod ten ginie ...
Przyjecie ERM2 dobilo ich do reszty ...
Ale bez obaw Litwa przetrwa . Wszak wszystko to co dotyczy Polski dotyczy tez Litwy . Wszelkie zapewniena Boga o zwyciestwie Polski dotycza tez i Litwy . Wszystkich ziem dawnej Rzeczypospolitej . Wszak nie ogranicza sie Polska tylko do tych granic co obecnie ...
Litwa jednak musi byc oczyszczona bo to musi byc wspanial Litwa a nie dziadowska , nienawidzaca przesladujac obledna . Taki koszmar juz byl i doprowadzil ten kraj do upadku . To juz wystarczy nie chcemy tego wiecej ...

BRMTvonUngern

Litwini wolą dobrobyt gospodarczy niż niepodległość

70,4 proc. mieszkańców Litwy przedkłada dobrobyt gospodarczy państwa nad wartością niepodległości kraju - wynika z sondażu instytutu Spinter Tyrimai przygotowanego na zamówienie portalu Delfi.lt i opublikowanego w poniedziałek.

Tylko 20,1 proc. respondentów przyznało, że bardziej liczy się dla nich niepodległość kraju. Z sondażu wynika też, że dla 62,9 proc. mieszkańców Litwy ważniejszy jest dzisiaj tani gaz i energia elektryczna niż samodzielność energetyczna i niezależność od rosyjskich nośników energetycznych. Za niezależnością energetyczną, przede wszystkim, opowiada się 25,3 proc. respondentów. Większość uważa również, że istotniejszy jest dla Litwy handel z Rosją i Białorusią niż sprawy demokracji w tych krajach. 27,5 proc. badanych wyraża opinię, że obrona wartości demokratycznych w Rosji i na Białorusi nie jest obowiązkiem Litwy, 42 proc. - że Litwa powinna pewne sprawy przemilczeć w imię zachowania dobrych stosunków handlowych z tymi krajami, a 14,5 proc. - że rozwój demokracji w innych krajach w ogóle nie jest sprawą Litwy.

Zdaniem pierwszego przywódcy niepodległej Litwy, obecnego eurodeputowanego Vytautasa Landsbergisa, to "wychowanie sowieckie i wybujały materializm" zadecydowały o takich wynikach sondażu.

Natomiast główny ekonomista banku Swedbank Nerijus Macziulis wskazuje, że badanie jest skutkiem kryzysu gospodarczego, który "ma wielki wpływ na nastroje mieszkańców kraju".

Sondaż Spinter Tyrimai został przeprowadzony w dniach 21-30 listopada ubiegłego roku. Wzięło w nim udział 1004 respondentów w wieku od 18 do 75 lat. W najbliższy piątek Litwa będzie obchodziła 21. rocznicę krwawych wydarzeń w walce o odzyskanie niepodległości. 13 stycznia 1991 roku w Wilnie od kul i pod gąsienicami czołgów stacjonujących tam wojsk radzieckich zginęło 14 osób, a kilkaset zostało rannych. Tej nocy tysiące bezbronnych ludzi zebrały się przy strategicznych obiektach: przy Sejmie, budynku Litewskiego Radia i Telewizji i wieży telewizyjnej, by nie dopuścić do zajęcia ich przez siły sowieckie. Wydarzenia te stanowiły decydujący zwrot w walce o niepodległość Litwy.

>>>>

To nie sa Litwini to sa radzieccy . Zreszta UE ma w sobie to wielkie fuj ze ani niepodleglosci ani dobrobytu nie bedzie . Taki uklad !

BRMTvonUngern

"Rzeczpospolita": Wilno na krawędzi bankructwa

Wilno znalazło się na krawędzi bankructwa. Dług miasta, w którym mieszkają tysiące Polaków, jest większy niż tegoroczny budżet, a władze nie mają pomysłu na ratowanie litewskiej stolicy - informuje "Rzeczpospolita". Zadłużenie miasta aktualnie wynosi 1,274 mld litów, czyli 1,54 mld złotych.

- Taka sytuacja nie pojawiła się wczoraj ani przedwczoraj czy dwa lata temu. Jeszcze do kryzysu światowego 2008-2009 dochody wileńskiego samorządu szybko rosły, ale władze nie potrafiły tego wykorzystać - powiedziała Ingrida Simonyte, była minister finansów.

Za zaistniałą sytuację władze Wilna obwiniają poprzedni rząd Andrusa Kubiliusa. Cytowana wcześniej członkini jego rządu twierdzi jednak, że to nie jest ich wina.

Obecnie Wilno nie ma już gdzie się zapożyczać. Władze miasta nie mogą zaciągnąć kredytów. Stolica naszego sąsiada jest zwyczajnie niewypłacalna.

Wilno nie podzieli jednak losu amerykańskiego Detroit, bo litewskie prawo nie przewiduje możliwości bankructwa samorządu - czytamy w "Rzeczpospolitej".
- Wilno przed II wojną światową było stolicą kulturalną obszaru północno-wschodnich ziem II Rzeczpospolitej, ale nadal było miastem prowincjonalnym. Nastąpił rozkwit architektury, miasto wymagało ogromnych inwestycji, choć przed wojną nie było zadłużone - ocenił dla "Rzeczpospolitej" profesor Leszek Zasztowt, historyk PAN.

Wilno do 1939 roku znajdowało się w granicach Polski. Po 1945 roku weszło w skład litewskiej SRR w ramach ZSRR, a potem Republiki Litwy.

Więcej w "Rzeczpospolitej".

....

To miasto jest okupowane i widac tego skutki . Ziemie zagrabione Polsce sa zrujnowane na skutek gospodarki okupacyjnej . A zresta z uwagi na przyjmowanie euro caly kraj upada .