400 tys. Gruzinów wygnanych przez kremlowców!!!

BRMTvonUngern

Gruzja zaapelowała przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS) o przyjęcie skargi w sprawie łamania praw człowieka na jej terytorium przez Rosję. Przesłuchania w tej sprawie rozpoczęły się w Hadze w poniedziałek.

- Wnosząc tę sprawę do Trybunału Gruzja miała tylko jeden cel - przeszkodzić w dyskryminacji - powiedziała wiceminister sprawiedliwości Tina Budżaliani.

Gruzja musiała "zareagować, aby zakończyć stałą przemoc etniczną, prześladowania i przemieszczenia tysięcy osób gruzińskiego pochodzenia" - podkreśliła w drugim z czterech dni rozprawy przed MTS poświęconych na przesłuchania.

Przypomniała, że "prawie 10 procent ludności gruzińskiej żyje na wygnaniu w swoim własnym kraju".

- Około 400 tysięcy Gruzinów w obwodzie Gali w Abchazji przeżyło dwie fale czystek etnicznych. Stali się oni ofiarami działań dyskryminacyjnych ze strony Rosjan, którzy zmuszają ich do zrzeczenia się obywatelstwa gruzińskiego lub opuszczenia regionu - dodała.

Przedstawiciel rosyjskiego MSZ Kiriłł Geworgian, reprezentujący swój kraj przed MTS, argumentował w poniedziałek, że Tbilisi chodzi wyłącznie o wojnę z 2008 roku, a nie o konwencję w sprawie zapobiegania dyskryminacji rasowej. Powiedział, że Gruzja zwróciła się do MTS dopiero, gdy stało się jasne, że jej operacja wojskowa poniosła fiasko.

Strona rosyjska zwróciła się do Trybunału o odrzucenie skargi Gruzji, argumentując, że Tbilisi "chce rozwiązywać problemy regionalne siłami militarnymi".

Gruzja zwróciła się do MTS w sierpniu 2008 roku, zarzucając Rosji naruszanie Międzynarodowej Konwencji ws. Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Rasowej. Zarzuty dotyczą czystek etnicznych w separatystycznych regionach Gruzji - Osetii Południowej i Abchazji - na przestrzeni 18 lat.

Tbilisi wystąpiło z tymi zarzutami w czasie, gdy Gruzja i Rosja toczyły krótką wojnę o Osetię Południową, ale strona gruzińska zaprzeczała, jakoby miały one bezpośredni związek z tamtym konfliktem. Po tej wojnie Rosja uznała niepodległość obydwu gruzińskich separatystycznych republik.

W październiku 2008 roku MTS wydał wstępne orzeczenie, nakazujące Moskwie i Tbilisi powstrzymanie się od wszelkiej dyskryminacji rasowej w Osetii Południowej i Abchazji.

W grudniu 2009 roku Rosja zakwestionowała jurysdykcję MTS.

>>>>>

Spokojnie!Rosja runie a uchodzcy wroca.Trzeba tylko czasu!Gruzini powinni sie martwic bardziej o stan wlasnych dusz.Aby zyc godnie i zgodnie z Bożymi przykazaniami a reszta bedzie im dana!

BRMTvonUngern

Rosja znów grozi Gruzji. Chce blokować jej drogę do NATO

Rosja będzie blokować integrację Gruzji z NATO. Oświadczenie w tej sprawie przekazał szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Rosyjski minister zapowiedział odpowiednie działania, gdyby zostały podjęte "praktyczne kroki" na rzecz "wciągania" Gruzji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Jak do tej pory Rosji udało się odciąć od Gruzji sporne terytoria: Abchazję i Osetię Południową. W ubiegłym roku została podpisana rosyjsko-abchaska umowa o strategicznym partnerstwie, która zakłada daleko idącą integrację separatystycznej republiki z Rosją.

Władze w Tbilisi nazwały ten proces "pełzającą aneksją". Dziś szefowie dyplomacji Rosji i Osetii Południowej podpisali porozumienie graniczne. Również ten akt prawny został oprotestowany przez Tbilisi. Władze Gruzji uznają Abchazję i Osetię Południową za integralne części Gruzji, czasowo okupowane przez rosyjskie wojska.

...

Kolejny akt agresji ! Bidzina sie calkowicie skompromitowal . W ogole glupota jest ze te kraje walcza oddzielnie z Rosja . Trzeba bylo razem . Przydal by sie drugi front na Kaukazie aby Kreml nie dal rady . Rozpieprzyc ich . To juz wojna na calego . Jedyne rozwiazanie to calkowota ruina imperium . Moskwa musi doswiadczyc tego co robi innym . Nie moze byc tak ze żulia w Moskwie przed telewizorami z butelkami w rekach ,,kibicuje" . Niech na nich spadna bomby niech posiedza w piwnicach . To zreeszta nastapi bo zlo ktore czynicoe wraca do was ...

BRMTvonUngern

Tbilisi żąda od Moskwy 70 milionów euro za masowe deportacje Gruzinów

Tbilisi żąda od Moskwy 70 milionów euro - AFP

Gruzja zażądała od Moskwy wypłacenia 70,3 mln euro tytułem reparacji za cierpienia moralne 2 380 gruzińskich obywateli deportowanych z Rosji w 2006 roku. Odszkodowania te należą się Gruzinom na podstawie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Trybunał w Strasburgu orzekł przed rokiem, że Rosja pogwałciła kilka artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka deportując w 2006 roku tysiące Gruzinów w odpowiedzi na aresztowanie w Tbilisi czterech rosyjskich oficerów oskarżonych o szpiegostwo.
REKLAMA

Europejski wymiar sprawiedliwości dał stronom 12 miesięcy czasu na porozumienie się w sprawie wysokości zadośćuczynienia pieniężnego dla poszkodowanych.

Po upływie tego czasu i wobec braku porozumienia między obu krajami, Gruzja określiła kwotę odszkodowania na nieco ponad 70 milionów euro i poinformowała o swych żądaniach Strasburg.

Jesienią 2006 roku, wkrótce po zatrzymaniu czterech rosyjskich oficerów w Tbilisi, Rosja zawiesiła również komunikację lotniczą z Gruzją, a także łączność pocztową i ogłosiła embargo na gruzińskie produkty rolne. Trwało to do 2013 roku.

Drastyczne sankcje zastosowane przez Moskwę naraziły gruzińską gospodarkę na straty, a około miliona gruzińskich emigrantów zatrudnionych w Rosji, pozbawionych zostało możliwości transferowania zarobionych pieniędzy do Gruzji, co trwało do 2008 roku. Wówczas przywrócono także m.in. łączność pocztową między obu krajami.

...

A co z pozostałymi 400tysiącami.

BRMTvonUngern

Kraj, który oficjalnie nie istnieje. "Rosjanie zrównali mój dom z ziemią"

Między Gruzją a Południową Osetią rytm życia w dalszym ciągu wyznacza konflikt, w który kiedyś zaangażowana była Rosja. Dookoła grube zasieki oddzielające tereny - dawniej stanowiły one jedność. Potężna baza wojskowa należy tu do Rosjan. W dolinie powstała wioska dla uchodźców – wypędzonych z Gruzji. Życie tam nie pozostawia jednak ludziom zbyt wiele nadziei na przyszłość.

- Rosjanie zrównali mój dom z ziemią, nic nie zostało – mówi Dato, jeden z mieszkańców wioski dla uchodźców. – Moja córka mieszka w Gruzji, po drugiej stronie tego kolczastego drutu. Raz udało jej się nas odwiedzić, na drugi dzień przyszli Rosjanie i zapytali: czy chcę, żeby aresztowano córkę? Zapytałem ich, czy zwariowali – opowiada. I podkreśla, że wciąż ma nadzieję na normalne życie.

Czy przyszłość da powrót do normalności? – Ludzi trzyma nadzieja. Czy może być coś piękniejszego niż powrót na własną ziemię? Jeśli Bóg zechce, wrócimy do siebie – mówi w rozmowie z dziennikarzami mieszkanka wioski.

...

Wrocicie! Zlo musi zostac ukarane!